D24_Msza_sw.doc

(31 KB) Pobierz

MSZA ŚWIĘTA

 

 

 

312.

ŚW. FAUSTYNA W CZASIE MSZY ŚW.WIDZIAŁA DZIECIĄTKO JEZUS

+ Kiedy raz poszłam na świat do spowiedzi, trafiłam, że mój spowiednik odprawiał Mszę św. Po chwili ujrzałam Dziecię Jezus na ołtarzu, które pieszczotliwie i z radością wyciągało rączęta do niego, jednak ów kapłan po chwili wziął to piękne Dziecię w ręce i połamał i żywcem je zjadł. W pierwszej chwili uczulam niechęć do tego kapłana z powodu takiego postępowania z Jezusem, ale zaraz zostałam oświecona w tej sprawie i poznałam, że bardzo jest miły Bogu ów kapłan. (Dz 312)

 

 

409. 

ŚW. FAUSTYNA DOŚWIADCZA ŻYWEJ OBECNOŚCI PANA JEZUSA W ŚWIĄTYNIACH KATOLICKICH

Kiedy byłam w pewnej świątyni z jedna Siostra na Mszy św. odczuwałam wielkość i majestat Boży, czułam, że świątynia ta jest przesiąknięta Bogiem. Majestat Pana ogarniał mnie, chociaż przerażał, to jednak napełniał mnie spokojem i radością; poznałam, że Jego woli nic się sprzeciwić nie może. O, gdyby dusze wszystkie [wiedziały] Kto mieszka w świątyniach naszych, to nie byłoby tyle zniewag i nieuszanowania w tych miejscach świętych. (Dz 409)

 

411.

ŚW. FAYSTYNA OPISUJE ODCZUWANIE OBECNOŚCI PANA JEZUSA W CZASIE MSZY ŚW.

21/III.35. Często w czasie Msz św. wiedze Pana w duszy, czuję Jego obecność, która mnie na wskroś przenika. Odczuwam Jego Boskie spojrzenie, rozmawiam z Nim wiele bez słowa mówienia, wiem, czego pragnie Jego Boskie Serce i zawsze pełnię to, co Jemu się lepiej podoba. Kocham do szaleństwa i czuje, ze jestem kochana przez Boga. W tych chwilach kiedy się spotykam w głębi wnętrzności z Bogiem, czuje się tak szczęśliwa, że nie umiem tego wypowiedzieć, są to chwile krótkie, bo dusza nie zniosłaby ich dłużej, musiałoby nastąpić rozłączenie od ciała. Chociaż chwile te są bardzo krótkie, jednak ich moc, która się udziela duszy pozostaje na bardzo długo. Bez najmniejszego wysiłku czuje głębokie skupienie, które mnie wówczas ogarnęło – nie zmniejsza się, chociaż rozmawiam z ludźmi, ani nie przeszkadza mi do spełniania obowiązków. Czuję stałą obecność Jego bez żadnego wysilenia duszy, czuję, ze jestem złączona z Bogiem tak ściśle, jak się łączy kropla wody z bezdennym oceanem.

 

W ten czwartek uczulam łaskę te pod koniec pacierzy, która trwała wyjątkowo długo, bo przez całą Mszę św., ale myślałam, że skonam z radości. W tych chwilach poznaje lepiej Boga i Jego przymioty i także poznaje siebie i nędzę swoją i zadziwia mnie wielkie uniżenie Boga do tak nędznej duszy, jak moja. Po Mszy św. czułam się cala pogrążona w Bogu i przytomne mi każde spojrzenie Jego w głąb serca mojego. (Dz 411)

 

447.

W CZASIE CHOROBY ŚW. FAUSTYNA UCZESTNICZY DUCHOWO WE MSZ ŚW.

Piątek. Byłam chora i nie mogłam iść na Msze św. – z rana o godzinie siódmej ujrzałam swego spowiednika, który odprawiał Mszę św. podczas której widziałam Dziecię Jezus. Pod koniec Mszy św. znikło widzenie i ujrzałam się, jako przedtem w swej celi. Radość mnie ogarnęła niewymowna, ze chociaż nie mogłam być w naszej kaplicy na Mszy św. słuchałam jej jednak z bardzo oddalonego kościoła. Jezus wszystkiemu zaradzić może. (Dz 447)

 

 

684.

PAN JEZUS POZWOLIŁ ŚW. FAUSTYNIE  UCZESTNICZYĆ W CZASIE OSTATNIEJ WIECZERZY; TU OPISUJE POSTAĆ PANA JEZUSA KONSEKRUJACEGO CHLEB I WINO

+ Godzina św. - Czwartek. W tej godzinie modlitwy, Jezus pozwolił mi wejść do Wieczernika i byłam obecna co się tam działo. Jednak najgłębiej przejęłam, (mię chwila)  się chwilą, w której Jezus przed konsekracją wzniósł oczy w niebo i wszedł w tajemniczą rozmowę z Ojcem Swoim. Ten moment w wieczności dopiero poznamy należycie. Oczy Jego były jako dwa płomienie, twarz rozpromieniona, biała jak śnieg, cała postać majestatyczna, Jego dusza stęskniona, W CHWILI KONSEKRACJI ODPOCZĘŁA MIŁOŚĆ NASYCONA - ofiara w całej pełni dokonana. Teraz tylko zewnętrzna ceremonia śmierci się wypełni zewnętrzne zniszczenie, istota jest w Wieczerniku. Przez całe życie nie miałam tak głębokiego poznania tej tajemnicy, jako w tej godzinie adoracji. O, jak gorąco pragnę, aby świat cały poznał tę niezgłębioną tajemnicę. (Dz 684) 

 

 

 

913-914.

ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA W CZASIE MSZY ŚW. PANA JEZUSA UKRZYŻOWANEGO; MSZA ŚW. JEST ŚMIERCIĄ ZBAWICIELA

2/1I.1937. Dziś skupienie Boże od rana przenika moją duszę; w czasie Mszy św. myślałam, że zobaczę małego Jezusa, ja[k] często widzę, jednak dziś widziałam w czasie Mszy św. Jezusa Ukrzyżowanego. Jezus był przybity do krzyża i w wielkich mękach. Dusza moja została przeniknięta cierpieniem Jezusa, w duszy i ciele moim, chociaż w sposób niewidzialny, ale równie bolesny. O, jak straszne tajemnice dzieją się w czasie Mszy św. Wielka tajemnica się dokonywuje w czasie Mszy św. Z jaką pobożnością powinniśmy słuchać i brać udział w tej śmierci Jezusa. Poznamy kiedyś co Bóg czyni dla nas w każdej Mszy św. i jaki w niej dla nas gotuje dar. Jego Boska miłość, tylko na taki dar zdobyć się mogła. O Jezu, Jezu mój, jak. wielkim bólem przeniknięta jest dusza moja, widząc tryskający zdrój żywota z taką słodyczą i mocą dla każdej duszy. - A jednak widzę dusze zwiędniałe i usychające z własnej winy. O Jezu mój, spraw, niech moc miłosierdzia ­ogarnie te dusze.(Dz 913-914)

 

964-965.

W CZASIE MSZY ŚW. ŚW. FAUSTYNA ZOBACZYŁA PANA JEZUSA CIERPIĄCEGO

17/11.37. Dziś rano widziałam w czasie Mszy św. Jezusa cierpiącego. Męka Jego odbiła się w ciele moim, choć w sposób niewidzialny, ale niemniej bolesny. Jezus spojrzał się na mnie i rzekł: - dusze giną mimo Mojej gorzkiej męki. Daję im ostatnią deskę ratunku. to jest święto miłosierdzia Mojego. Jeżeli nie uwielbią miłosierdzia Mojego, zginą na wieki,­ Sekretarko Mojego miłosierdzia. pisz, mów duszom o tym wielkim miłosierdziu Moim. bo blisko jest dzień straszliwy dzień Mojej sprawiedliwości.(Dz 964-965)

 

976.

ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA W CZASIE MSZY ŚW. PANA JEZUSA KONAJĄCEGO

24/II.37 Dziś w czasie Mszy św.. widzę Jezusa konającego, cierpienia Pana przeszywają moją duszę i ciało, choć w sposób niewidzialny, ale ból jest wielki, trwa bardzo krótko.(Dz 976)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin