Wróbelek Elemelek -12- Ptaszek z torby wypuszczony śle życzenia w różne strony.pdf

(160 KB) Pobierz
Wróbelek Elemelek -12- Ptaszek z torby wypuszczony śle życzenia w różne strony
PRZYGODY WRÓBELKA ELEMELKA
Ptaszek z torby wypuszczony
śle życzenia w różne strony :
Elemelek, jak to wiecie,
ciągle kręci się po świecie.
Miesiąc na wsi spędził teraz,
więc do miasta się wybiera.
Wszędzie światła i choinki,
w sklepach piękne upominki,
jakiś napis kolorowy...
Bo to Święta! I Rok Nowy!
Skacze wróbel po ulicach,
aż tu nagle — nawałnica:
mroźny wiatr napędził chmury,
tuman się zakłębił bury,
wielkie płaty lecą z nieba...
Dokądś by się schronić trzeba!
Domek mały i czerwony
jest do ściany przyczepiony.
Z boku wejście, nad nim daszek.
Gdy przycupnie pod nim ptaszek,
to ten daszek go osłania
od wilgoci i dmuchania.
— Co też tam być w środku może?
Jeśli w szparę głowę włożę,
to zobaczę wszystko z bliska.
Chociaż krawędź trochę śliska,
Elemelek się przechylił
i... i właśnie w owej chwili
coś od tyłu go trąciło.
Białe, sztywne — cóż to było?
Elemelek w oka mgnieniu
wpadł ku swemu przerażeniu
Prescribed by Petrus-paulus
Hanna Łochocka – Psoty i kłopoty wróbelka Elemelka
Ptaszek z torby wypuszczony śle życzenia w różne strony
1 z 4
281233648.002.png
w straszną ciemność. Płachta jakaś
obsunęła się na ptaka,
a dziób ostry czy też rożek
w bok go kłuje. Coraz gorzej!
— Chyba ja umarłem sobie
i już leżę w ptasim grobie?
Śmiechy słychać dookoła.
— W ptasim grobie? — ktoś zawoła.
— Skąd się wziąłeś? Co ty pleciesz?
W zwykłej skrzynce siedzisz przecież.
— Więc to skrzynka jest pocztowa ?
Żem się też nie zorientował!
Coś mnie kłuje? Oczywiście,
bo tu leży list przy liście.
I list wepchnął mnie do środka.
To dopiero los mnie spotkał!
Ach, nie kłujcie choć przez chwilę!
Ale skąd was jest aż tyle?
— Czyż, wróbelku, nie pamiętasz,
że to Nowy Rok i Święta?
Piszą ludzie tuzinami
śliczne kartki z życzeniami:
ja na sobie mam choinkę...
— A ja chłopca i dziewczynkę
pod choinką. — Ja zająca,
który śnieg ze świerka strąca.
— Ja —jemioły bukiet cały.
— A ja — kolędników małych.
— Jakżebym was chciał zobaczyć!
— wróbel rzekł. — Lecz co to znaczy?
Domek trzęsie się w posadach?
Dziura w skrzynce? Rety, spadam!
Pewnie dziś trzęsienie ziemi.
Ciemno, ciasno, duszno, źle mi!
Prescribed by Petrus-paulus
Hanna Łochocka – Psoty i kłopoty wróbelka Elemelka
Ptaszek z torby wypuszczony śle życzenia w różne strony
2 z 4
281233648.003.png
To więzienie — bieda nowa!
— Ej, nie! Torba to pocztowa
— szepczą listy. — Skrzydłem nie trzep,
znajdziesz jeszcze tu powietrze.
Zaraz się ścieśnimy w rzędzie
i dla ptaszka miejsce będzie.
Szczęściem poczta była blisko,
więc niedługo trwało wszystko.
Już opróżnia pan listonosz
torbę szczelnie wypełnioną:
wysypuje listy, karty,
a wśród listów — chyba żarty?
— wróbel mały, szary, żywy,
zmiętoszony, lecz prawdziwy!
Ma na piórach, blisko główki,
znaczek: półtorej złotówki;
czy od listu się odlepił,
czy umyślnie ktoś przyczepił?
Urzędniczka jedna, druga
ze zdziwienia rzęsą mruga.
— Ptaka pocztą się nadaje?
Nie, doprawdy, coś jak z bajek.
I prawdziwy na nim znaczek!
Wróblik cieszy się i skacze:
— Jak to dobrze, ludzie mili,
żeście mnie wyswobodzili!
Chyba głos mój rozumiecie,
bo wyraźnie ćwierkam przecież,
że ja także, jak te listy,
dziś życzenia składam wszystkim.
Chciałbym, żeby w roku nowym
każdy wesół był i zdrowy.
Chciałbym też, by poczta cała
wszystkim dzieciom rozesłała
Prescribed by Petrus-paulus
Hanna Łochocka – Psoty i kłopoty wróbelka Elemelka
Ptaszek z torby wypuszczony śle życzenia w różne strony
3 z 4
281233648.004.png
aż na cztery świata strony
pozdrowienia i ukłony
od wróbelków. Niech wieść leci,
że wróbelek lubi dzieci
i usłyszałby z radością,
że je lubi — z wzajemnością...
Prescribed by Petrus-paulus
Hanna Łochocka – Psoty i kłopoty wróbelka Elemelka
Ptaszek z torby wypuszczony śle życzenia w różne strony
4 z 4
281233648.005.png 281233648.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin