00:00:00:23.976 00:01:33:�licznotka.|Sp�jrz na ni�. 00:01:36:Wygl�da na now�,|ale nie jest. 00:01:40:- Silnikiem trzeba si� zaj��.|- Zajm� si� nim. 00:01:43:Dziwne, �e tak ma�o ��da. 00:01:46:John Anderson m�wi,|�e mo�emy zatrzyma� "Mari�". 00:01:49:- Przynajmniej na rok.|- Idzie. Nie okazuj zainteresowania. 00:01:55:�licznotka, prawda?|Troch� pracy i b�dzie cudo. 00:01:59:Chyba jednak troch� wi�cej. 00:02:02:- To najlepsz� cena?|- Naprawd� warta tych 6 tysi�cy. 00:02:06:- 6 tysi�cy? �artujesz?|- To okazja. 00:02:10:- W�a�ciciel chce si� szybko pozby�.|- Silnik zrobiony? 00:02:15:- Tam jest dziura. - Mo�e p�ywa� w marynarce,|sp�jrzcie, w jakim jest stanie. 00:02:21:- S�abo zarabiamy, nie mamy tyle.|- Za tak� cen� to okazja. 00:02:26:Da nam pan chwilk�? 00:02:31:Mam wielu ch�tnych. 00:02:39:Mog� w�o�y� 800 funt�w.|Ci�ko cokolwiek od�o�y�. 00:02:43:- Sk�d masz pieni�dze?|- Wygra�em 400 w karty. 00:02:48:- Masz oszcz�dno�ci.|- Zbieram na pewien interes. 00:02:52:Mog� dorzuci� 800, ale obieca�em ojcu|wzi�� po�yczk�, bo interes kiepsko idzie. 00:02:57:- Gdyby by� wujek po�yczy�by nam.|- Ale wyjecha�. 00:03:01:- Ale w Chinach musz� mie� telefony.|- Podobna do �odzi Howarda, prawda? 00:03:06:Jest mniejsza.|Ale du�o dro�sza ni� my�la�em. 00:03:12:Pami�tasz, jak w m�odo�ci|wujek kupi� nam ��d� w Irlandii? 00:03:16:Co za wakacje. 00:03:20:Musz� mie� t� ��d�.|Mo�emy sp�aca� w ratach. 00:03:24:- Trafi�em wczoraj czw�rk� w loterii, uwierzysz?|- Kupujemy? 00:03:30:Na co wam ��d�?|Jak macie zamiar za ni� zap�aci�? 00:03:34:- Kupujecie czyje� zmartwienia.|- U�ywana, ale j� wyremontowali�my. 00:03:39:- Wygl�da jak nowa.|- Skup si� na restauracji. 00:03:44:- Jeste� bystrym ch�opakiem, to Terry b�aznowa�.|- Nie odk�ada�em tego na restauracj�. 00:03:49:Pami�tacie jak wujek|Howard kupi� nam ��d�? 00:03:54:Wujek otwiera klinik� w Chinach.|Uczy si� chi�skiego. 00:03:59:Wyobra�acie sobie?|W jego wieku? 00:04:02:Jest wspania�y. 00:04:03:- Mnie nie imponuje.|- Nie sta� ci� na to. 00:04:07:On zarabia wi�cej w tydzie�,|ni� ty w rok. 00:04:11:Ma kliniki w Szwajcarii,|Hollywood i Chinach. 00:04:15:Pasuj� do Hollywood, z gwiazdkami|robi�cymi operacje plastyczne. 00:04:20:Mo�emy zje��, cho� jeden|obiad bez takich rozm�w? 00:04:23:Wywy�sza si�, karze si�|powa�nie traktowa�. 00:04:27:Mieszkaliby�my tutaj bez|szczodro�ci mojego brata? 00:04:30:Sp�aciliby�my je z jego|drobiarskiej pensji? 00:04:34:Zap�aciliby�my za wakacje?|Kto nam po�ycza� pieni�dze w potrzebie? 00:04:40:Gdyby wsp�lnik mnie nie okrad�,|nie dosta�bym zawa�u. 00:04:45:Howard zaczyna� od zera,|sam sfinansowa� studia medyczne. 00:04:48:Jest szanowanym milionerem,|ale o rodzinie nie zapomnia�. 00:04:53:Niech to b�dzie dla was nauczka. 00:04:55:Koniec ko�c�w, mo�ecie|liczy� tylko na rodzin�. 00:05:00:Nie zapominajcie o tym. 00:05:07:Mam spore pieni�dze. 00:05:09:Sp�acimy ��d� i zostanie|nam na barometr do kabiny. 00:05:13:Sk�d? 00:05:14:2 pieski dobieg�y.|1 i 5 wy�cig. 00:05:18:Doko�czymy j� na weekend.|Wyruszymy na rejs w sobot�. 00:05:22:Jak j� nazwiemy?|Przed rejsem trzeba ja nazwa�. 00:05:26:"Sen Kasandry."|Trafienie 60 do 1. 00:05:29:- 60 do 1?|- Szcz�liwa nazwa. 00:05:36:- Mi�ego weekendu.|- Chcesz wybra� si� "Snem Kasandry"? 00:05:41:- A co to?|- ��d�, kt�r� kupi�em z bratem. 00:05:45:Wybieramy si� jutro,|on zabiera swoj� dziewczyn�. 00:05:49:- Chcia�aby� si� wybra�?|- Ch�tnie. Brzmi nie�le. 00:05:51:Pogoda ma by� wspania�a. 00:06:59:"Czy �ycie nie jest wspania�e?"|Wiesz sk�d to cytat? 00:07:04:Bonnie i Clyde. 00:07:05:Bracia Barrow si� zabawiaj�,|a Clyde m�wi: "Czy �ycie nie jest wspania�e?" 00:07:10:Wiesz co im si� sta�o? 00:07:14:- My�lisz, �e �ycie jest wspania�e?|- Przy tobie najwspanialsze. 00:07:19:C� za odpowied�!|Co ja mog� powiedzie�... 00:07:22:ona mnie kocha.|Te� ci� kocham. 00:07:25:Nie chc� ju� wraca� do|tej g�upiej restauracji. 00:07:30:Pami�tasz wizyt� u wujka|Howarda w Kalifornii? 00:07:34:- Spos�b, w jaki �y�?|- Nie ma sensu o tym marzy�. 00:07:40:�al �ciska widz�c stan ojca,|ale jak stanie na stopy, musz� wyjecha�. 00:07:45:- Musz� u�o�y� w�asne �ycie.|- Gdzie? 00:07:48:Przyjaciele zainwestowali|w hotele w Kalifornii. 00:07:53:Mo�e do nich do��cz�? 00:07:59:- Tu jest basen z Gabban�, a tu pole golfowe.|- �wietna nieruchomo��. 00:08:04:Do ko�ca roku nic nie b�dzie... 00:08:07:ale ktokolwiek tu|zainwestuj� zarobi krocie. 00:08:10:- Widz� potencja�.|- Jeden jest na Karaibach... 00:08:13:a ten w Kalifornii ma Spa. 00:08:15:B�d� ci� informowa�. 00:08:19:Gdzie by�e�, gdy to robili�my? 00:08:23:My�lami by�e� gdzie indziej. 00:08:26:Chodzi o t� nieruchomo��, ojciec si� wkurzy. 00:08:29:- Ale lata mijaj�.|- Ca�y czas jeste� zestresowany. 00:08:34:Nawet w ��ku. 00:08:36:Jedyny raz by�e� zrelaksowany, na �odzi. 00:08:38:Terry j� jutro zabiera.|Bierze rodze�stwo Kate na rejs. 00:08:43:B�d� nudy. 00:08:45:Zastanawia�em si�... 00:08:48:czy chcia�aby� wyjecha�|na wie� na jeden dzie�? 00:08:52:- Nad �adne jezioro.|- Mo�e po�ycz� auto z warsztatu Terry'ego. 00:08:56:- Go�� czasem wypo�ycza klasyczne wozy.|- Uprawia�e� kiedy� seks na dworze? 00:09:00:Zawsze jest ten pierwszy raz. 00:10:08:Zawr�c� pom�c. 00:10:34:Zaraz wr�c�. 00:10:38:Nie mog� pi� wina za dnia.|Uderza mi do g�owy. 00:10:46:- Pom�c?|- Nie wiem, co robi�. 00:10:48:Troch� si� znam.|Brat naprawia samochody. 00:10:51:Pracowa� g�adko, potem by�|wielki huk i zgas�. 00:10:55:Niech spojrz�. 00:11:13:Prosz� bardzo. 00:11:15:- Tymczasowo b�dzie dzia�a�.|- Tw�j jest wspania�y. 00:11:20:�adny, prawda?|Od niedawna go mam. 00:11:23:Stare jaguary s� strasznie seksowne. 00:11:27:Dzi�kuj� za zatrzymanie. 00:11:29:- Jestem Angelina Stark.|- Ian Blane. 00:11:32:- Mieszkasz tutaj?|- Nie, w Londynie. 00:11:34:- Ja te�. Co robisz?|- W tej chwili pracuj� w gastronomii... 00:11:38:- ale g��wnie jestem inwestorem.|- Jestem twoj� d�u�niczk�. 00:11:41:- Zostawi� ci bilety na m�j wyst�p.|- Jeste� aktork�? 00:11:44:- Jak si� nazywasz?|- Ian Blane. 00:11:47:Dostaniesz dwa bilety na Weltona.|Kiedy chcesz przyj��? 00:11:51:Wtorek? 00:11:53:Nie zapomnij przyj�� za kulisy|pogratulowa�. 00:11:58:To jest Terry i Ian i m�j brat Howard.|Howard jest taki przystojny. 00:12:05:To by� rok, w kt�rym Howard|zabra� ch�opc�w na mistrzostwa. 00:12:09:- By�em dobrym zawodnikiem.|- P�ki nie z�ama�e� nogi. 00:12:13:Terry to odziedziczy�.|By� bardzo dobry. 00:12:16:Brylowa� w sportach.|Powiniene� otworzy� sklep sportowy. 00:12:20:Ale potrzebuj� wsparcia finansowego.|Sklep du�o kosztuje. 00:12:23:- Ale b�dziesz w�asnym szefem, nie?|- Terry by� sportowcem, a Ian... 00:12:27:Chcia�a powiedzie� pilnym uczniem.|My�li, �e si� obra��. 00:12:32:Wszyscy twierdzili, �e b�dzie kim�.|Jest taki przystojny. 00:12:36:Dziwie si�, czemu nie|osi�ga wi�kszych sukces�w. 00:12:39:Nie zadowala si� tym, co ma. 00:12:42:Marzy o bogatym �yciu.|Zawsze ma jaki� interes. 00:12:46:- Wci�� czeka na sw�j statek.|- Do restauracji nie przyp�ynie. 00:12:49:Robi to z mi�o�ci. 00:12:52:Jak pisze poeta: jedyny pewny statek,|to ten z czarnymi �aglami. 00:13:16:- Po�ycz kilka st�w.|- To ju� osiem. - Wiem, umiem liczy�. 00:13:28:Odbierasz mnie z pracy? 00:13:33:- Jeste� wspania�y.|- Mam co�. 00:13:35:Zobacz. 00:13:42:- Nie zrobi�e� tego.|- Podoba si�? 00:13:45:- Jest pi�kna.|- Jest dla ciebie. 00:13:49:Ile kosztuj�...|Nie b�d� si� nawet pyta�. 00:13:54:Nie uwierzysz, z pocz�tku przegrywa�em... 00:13:57:ale fortuna si� u�miechn�a.|Czasami takie rzeczy si� czuj�. 00:14:02:Nie mog� tego wyt�umaczy�.|To prezent na urodziny. 00:14:07:Ciesz� si�, jeste� wspania�y. 00:14:10:- Jak w pracy?|- Nuda. 00:14:11:Sp�jrz na torebk�. 00:14:13:M�j ch�opak nie musi wiedzie�. 00:14:16:- Czego?|- Co b�dziemy robi�. 00:14:20:- A co b�dziemy robi�?|- A co chcesz? 00:14:24:Dziwny spos�b na zdradzanie Alana. 00:14:28:- Twoje zwodzenie jest staranne.|- Nie m�wi�am, �e jestem mi�a. 00:14:31:Chyba dlatego tak mnie pragniesz. 00:14:44:By�a� kapitalna. 00:14:48:Re�yser wstawi� scen� w ostatniej|chwili, byli�my zdezorientowani. 00:14:52:Nie by�o nic wida�.|By�o �wietnie. 00:14:55:- Dzi�ki za bilety.|- A ja za ratunek. 00:14:59:Sztuka by�a wspania�a.|By�a� wyj�tkowa. 00:15:05:Mog� ci� zabra� na drinka? 00:15:10:Um�wieni na niedziele?|Nie mog� si� doczeka�. 00:15:13:Co m�wi�e�? 00:15:15:Chcesz wyj�� na drinka? 00:15:18:Na jednego, musz� jutro rano wsta�.|Kr�c� film dla BBC. 00:15:24:Kr�puje ci� granie nago? 00:15:28:To tylko gra.|Wy��czam z tego �wiadomo��. 00:15:32:Rol� mojej bohaterki jest|wywo�anie napi�cia seksualnego. 00:15:36:Jeste� przekonuj�ca.|Publika milknie. 00:15:40:Jest to moralizatorska sztuka, nie s�dzisz? 00:15:43:W jakim kontek�cie? 00:15:45:Z�a, przeznaczenia. 00:15:48:Nie bywam cz�sto w teatrze. 00:15:51:Tekst jest do�� pesymistyczny. 00:15:54:Te wszystkie teksty o|tragicznym do�wiadczeniu �yciowym. 00:15:58:- Sami wybieramy sw�j los.|- Zgadzam si�. 00:16:03:To jest Ian. 00:16:04:Elice Pall prosi� o tw�j numer.|Nie masz nic przeciwko? 00:16:09:- M�wi�, kiedy b�dzie dzwoni�?|- Je�li co� b�dzie, chc� zna� szczeg�y. 00:16:14:B�d� lecie�. 00:16:16:Dzi�kuj� za ratunek na drodze. 00:16:19:�ni�am o tobie przez nast�pne dwie noce. 00:16:22:- Ratunek to jeden z moich nieprzyzwoitych sn�w.|- Co w tym nieprzyzwoitego? 00:16:29:Chodzi o to co|zrobi�e� potem. 00:16:33:Zobaczymy si� jeszcze? 00:16:35:Mo�esz pr�bowa�.|Wiesz gdzie mnie znale��. 00:16:42:Jak leci? 00:16:44:- Masz moj� dol�?|- Chwila. 00:16:48:- Mia�e� ostatnio szcz�cie w kartach?|- Nie tylko karty, jeszcze psy. 00:16:53:Mam teori�... 00:16:54:Wygrane przychodz� w seriach.|Trzeba cisn�� szcz�cie, p�ki jest. 00:17:03:Ile najwi�cej wygra�e�? 00:17:07:Nie chc� sko�czy�|sp�acaj�c ca�e �ycie d�ugi. 00:17:11:�eby s�py takie|jak ty mnie �ciga�y. 00:17:14:Czemu pytasz? 00:17:15:Gruby go��, gra w pi�tek.|W hotelu Godwin. 00:17:19:Chodzi o du�� kas�. 00:17:22:Ile? 00:1...
Cheetor