Treść - Moduł 2.pdf

(114 KB) Pobierz
tresc_2.indd
Wychowanie w starożytności
Wstęp
1. Opieka a wychowanie
2. Początki historii wychowania
Bibliografia
Wstęp
Analizując zagadnienie wychowania w historii, warto zastanowić się nad początka-
mi wychowania. Kiedy właściwie pojawiło się wychowanie, w jakiej formie i dla-
czego? Każdy, kto chce zrozumieć przeszłość, teraźniejszość i przyszłość proce-
sów wychowania, musi poznać odpowiedzi na te pytania. Należy zdać sobie spra-
wę, że kolejne roczniki adeptów wychowania nie rozpoczynają zupełnie nowego
dzieła wychowania. Każdy bowiem otrzymał jakieś wychowanie i każdy „wpisu-
je” się w rzeczywistość wychowawczą już w pewien sposób ukształtowaną i w dal-
szym ciągu kształtowaną (nie można więc oczekiwać, że ktoś rozpoczyna oddzia-
ływania, które są zupełnie nowe). W gruncie rzeczy w wielu wypadkach realizu-
jemy współcześnie to, co historycznie kształtowało się przez tysiąclecia (choć nie
wszyscy wychowawcy zdają sobie z tego sprawę). Proces wychowania powszechnie
bywa uważany za mało skomplikowany i oczywisty (każdy zna się na wychowa-
niu, tak jak każdy zna się na polityce, ekonomii), podczas gdy w rzeczywistości jest
odwrotnie. W pedagogice kultury Sergiusz Hessen twierdzi, że wychowanie jest
czymś, co jedynie się przydarza, co wcale nie jest celowe i tak wiele zmiennych je
konstytuuje, że do końca nie możemy być pewni, czy ono zachodzi i czy my jako
wychowawcy jesteśmy jego sprawcami.
2
432046201.002.png
1. Opieka a wychowanie
W pedagogice funkcjonuje pewien paradoks — ludzie wychowani wczoraj usiłują
wychowywać dzisiaj tych, którzy będą żyć jutro (Trzuskowski, 2007). Z punktu
widzenia teoretyka i praktyka jest to niezwykle trudny element codziennej pra-
cy wychowawczej i opiekuńczej. Jednocześnie pokazuje, że w procesie humani-
zacji i hominizacji jesteśmy wyposażani w dziedzictwo przeszłości (Kwieciński,
2001: 33).
Dopiero analiza pojęcia opieki jako pojęcia szerszego zakresowo niż wychowanie
uświadamia nam odpowiedzialność, jaka na nas ciąży w kontaktach z drugim czło-
wiekiem.
Opieka ma wiele cech, które odróżniają ją od wychowania. Przede wszystkim po-
jawiła się wcześniej niż wychowanie. Stanowi silny instynkt, który zmieniał się
przez tysiąclecia, a nawet miliony lat ewolucji. Jako instynkt opieka inaczej wy-
gląda w rodzinie, a inaczej w instytucjach opiekuńczo-wychowawczych. Matka in-
stynktownie — fizycznieipsychicznie—przywiązujesiędonoworodka.Pomaga
jej w tym silnie działający hormon (występujący również u innych ssaków) — oksy-
tocyna. Dzięki niemu matka otacza swoje dziecko opieką. Hormon magazynowany
w przysadce wpływa na potrzebę nakarmienia noworodka, natomiast ssanie wy-
wołuje impulsy nerwowe, które w mózgu pobudzają ośrodek nagrody i stwarzają
naturalne poczucie odprężenia i zadowolenia. Zapach dziecka i jego reakcje powo-
dują wydzielanie oksytocyny u matki, przez co naturalny mechanizm rozpoczyna
swoje działanie. Podobnie działa u mężczyzn hormon zwany wazopresyną, który
wywołuje łagodność i pobudza do aktywności w pracy (dawniej na polowaniu) słu-
żącej matce i dziecku. W ten sposób rodzice chronią swoje geny dziedziczone przez
dziecko. Można w tym miejscu postawić pytanie, dlaczego dzieci są oddawane do
domów dziecka. Jednym z powodów jest fakt, że wspomniany mechanizm staje się
niewydolny np. na skutek działania alkoholu, który podobnie jak hormony pobu-
dza ośrodek nagrody w mózgu i powoduje, że dziecko nie jest już nam tak potrzeb-
ne do odczuwania zadowolenia.
Pierwotne znaczenie opieki uległo przekształceniu — opieka przeistoczyła się
w socjalizację, która umożliwiała stawanie się człowiekiem i polegała na (Miller,
1981: 17):
— stymulacji przez drugiego człowieka całego systemu nerwowego, uruchomieniu
nowych kompetencji mózgu w czasie pielęgnowania niemowlęcia,
— zahamowaniu lęku i rozbudzeniu ciekawości poznawczej przez związki z dru-
gim człowiekiem,
— rozwijaniu ludzkiej komunikacji zdzieckiem początkowo przez dotyk, gesty,
dźwięki mowy, a także zabawki-narzędzia.
Te elementy procesu socjalizacji, które ludzie uznali za skuteczne dla rozwoju dziec-
ka, z czasem zaczęły być stosowane w sposób celowy i świadomy i przeobraziły się
w wychowanie . Można stwierdzić, że „największym osiągnięciem wychowawczym
jest to, by nie popsuć naturalnych możliwości rozwojowych właściwych naszemu
ciału i psychice” (Jankowski, 1983: 13).
Wiadomo, że proces opieki i wychowania nie zachodzi w próżni, więc trzeba go
wypełnić odpowiednimi treściami. Kiedy opiekujemy się dzieckiem w hospicjum,
zaspokajając jego potrzeby, możemy odwołać się do tego, co — jak wynika z na-
3
432046201.003.png
szego doświadczenia — znajduje się w kręgu jego zainteresowań, ale możemy też
zaproponować coś z kręgu naszych zainteresowań. Wtedy następuje wychowanie
przez „swoisty dialog” naszych zainteresowań. Sokrates np. zadawał pytania, które
wynikały z jego zainteresowań, ale także z zainteresowań jego interlokutorów.
W tym skomplikowanym procesie, jakim jest wychowanie, powinniśmy przede
wszystkim dbać o rozwój zainteresowań (tak jak w pierwotnym procesie socjaliza-
cji — pobudzanie ciekawości).
Zainteresowanie rozumiemy tu rudymentarnie jako pewien rodzaj otwartości jed-
nostki na to, co nowe, wynikające z jej ciekawości, powstające w wolności, pozna-
nie wiążące się z aktywnością podmiotu i pozytywnymi emocjami.
Czynności opiekuńcze nabywały zatem charakteru socjalizacji, a socjalizacja (szcze-
gólnie jej część, tj. oddziaływania świadome) przerodziły się w wychowanie.
Aby uzmysłowić sobie dynamikę procesu opieki i wychowania, warto zwrócić uwa-
gę na średnią długość życia człowieka na przestrzeni dziejów (rys. 1). Na czynnik
ten wpływała wysoka umieralność dzieci oraz słaby rozwój medycyny bądź jej cał-
kowity brak. Właściwie nie jest znany podręcznik do historii, który podawałby tę
ważną informację. Uświadomienie sobie średniej długości życia może stanowić tło
do czasów, które są przedmiotem analizy, pomoże lepiej wyobrazić sobie człowie-
ka w różnych epokach.
20 lat 33 lata
40 lat 50 lat 56 (m) 67 (k) 71 (m) 79,7 (k)
Rysunek 1
Wykres przedstawiający
średnią długość życia
na przestrzeni dziejów
30 000 p.n.e. średniowiecze
XIX w. pocz. XX w. lata 60. 2008
m — wiek mężczyzn,
k — wiek kobiet.
Gdy odniesiemy powyższy wykres na przykład do literatury pięknej, łatwo nam bę-
dzie zrozumieć, dlaczego Eliza Orzeszkowa opisała pięćdziesięcioletniego Anzelma
jako starca. Analizując dzieje wychowania, można zastanowić się, jak wyglądało
dzieciństwo, skoro średnia życia była krótka.
4
432046201.004.png 432046201.005.png
2. Początki historii wychowania
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, kiedy pojawiło się wychowanie i od kiedy
możemy datować początek historii wychowania. Można próbować określić wszyst-
kie przesłanki, które doprowadziły do pojawienia się wychowania w społeczeń-
stwach pierwotnych. 35 000 lat temu w czasie ostatniego zlodowacenia w Europie
Zachodniej pojawił się nasz przodek, człowiek z Cro-Magnon, który wyparł nean-
dertalczyka (wyodrębnił się spośród innych człekokształtnych pod wpływem eks-
ploracji środowiska). Człowiek ten praktykował rytualny pochówek, wytwarzał
narzędzia, wykonywał amulety i ozdoby. Z przykładami enkulturacji i socjalizacji
mamy już prawdopodobnie do czynienia w okresie kultury solutrejskiej i magda-
leńskiej, 18 000 lat temu. Z tego okresu pochodzą najstarsze malowidła naskalne,
które odkryto w Lascaux na południu dzisiejszej Francji (por. Alt, 1960). Postę-
pujący rozwój Homo sapiens wiązał się m.in. z koniecznością dostosowania się do
zmieniających się warunków życia. Wraz z rozwojem różnych dziedzin życia nastę-
pował rozwój różnorodnych narzędzi. Człowiek przyswajał sobie stopniowo ko-
lejne umiejętności, np. wzniecanie ognia. Z czasem wynalazł broń, potem język
i pismo (co jako wynalazek miało olbrzymie znaczenie dla dynamicznego rozwoju
ludzkości). Nastąpiło to około 5000 lat temu i od tego czasu możemy analizować
początki i rozwój wychowania. Należy podkreślić, że przełomową rolę w historii
odegrała cywilizacja sumeryjska, która wytworzyła wysoce zorganizowane pań-
stwo. Od powstania tej cywilizacji datuje się czasy tzw. historii, przed nią zaś cza-
sy prehistoryczne .
Większość opracowań rozpoczyna omawianie historii wychowania od cywiliza-
cji greckiej, ponieważ stanowi ona fundament cywilizacji europejskiej. Rzymia-
nie w późniejszych wiekach korzystali z osiągnięć Grecji w wielu dziedzinach, ta-
kich jak literatura, filozofia,architektura,prawo,polityka.Ponadtopośredniczyli
w rozpowszechnianiu idei wychowania w krajach europejskich.
Około 1200–1100 roku p.n.e. na Bałkany przybyło wiele plemion. Należy pamię-
tać, że człowiek stale przemieszczał się w poszukiwaniu lepszych warunków życia.
Takie czynniki, jak klimat i pogoda, rodzaj gleby, możliwości hodowli zwierząt
i inne, a co za tym idzie, możliwości utrzymania siebie i własnego potomstwa przy
życiu, powodowały eksplorację środowiska od najwcześniejszych lat rozwoju cywi-
lizacyjnego człowieka. Niewiele się zmieniło w tym względzie, obecnie człowiek
również dąży do odkrywania nowych miejsc, szuka miejsca na Księżycu i Marsie,
w głębi ziemi i głębinach mórz.
Grecy nie stworzyli jednolitego państwa, natomiast rozwijalipaństwa-miasta,tzw.
polis. Jedno z plemion, Dorowie, założyło Spartę, natomiast inne, Jonowie, Ateny.
Dorowie dzięki ulepszonej technice walki (miecze z żelaza, zbroje) zniszczyli doro-
bek Achajów i stworzoną przez nich kulturę mykeńską, cechującą się wysokim po-
ziomem rolnictwa, rozwiniętym handlem, flotą morską. 1200 rok p.n.e. to okres
dziesięcioletniej wojny trojańskiej. W tym właśnie okresie w zorganizowanej struk-
turze społecznej, politycznej i gospodarczej zaczęto dostrzegać konieczność wspie-
rania własnego rozwoju poprzez celowe oddziaływania pedagogów.
5
432046201.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin