Wyrażam wyłącznie moje poglądy i wnioski na temat wiary, wyciągnięte na podstawie ostatnich lat poszukiwań, prawdy o nas. Gdy zostałem sam, zaczęło mi przychodzić do głowy dużo pytań takich jak: po co żyjemy, dlaczego żyjemy, skąd pochodzimy, kim jesteśmy, dlaczego umieramy, co jest po tamtej stronie itd. Zacząłem poszukiwania oczywiście w książkach o świętych wschodu i zachodu, oraz w innych książkach na tematy duchowe. Po analizie wstępnej doszedłem do wniosku, że należy szukać prawdy poprzez swoje wnętrze. Że prawda ukryta jest w nas i należy ją odkryć poprzez głębsze praktyki duchowe, takie jak np. medytacja. W miarę praktykowania porównywałem wiedzę książkową z praktyką duchową. Po kilku latach poszukiwań zaczęły pojawiać się i odpowiedzi, którymi chcę się podzielić z moimi braćmi i siostrami w miarę możliwości w jak największym zakresie. Celem życia człowieka jest na pewno rozwój, czyli doskonalenie się. Ale zacznijmy od początku, kim jesteśmy? Według wiary jesteśmy duszą w ciele doczesnym, ciało oczywiście jest śmiertelne i musi kiedyś umrzeć, a dusza jest nieśmiertelna i żyje wiecznie. Więc umiera tylko ciało, a my żyjemy dalej w stanie duchowym. Według mnie, to można by to było uznać za prawdę, ale nie do końca. Ponieważ wiara mówi nam coś o zmartwychwstaniu i jest dużo wypowiedzi Jezusa w Biblii na ten temat. Dlatego, gdy podjąłem się analizy ewangelii świętych z Biblii, pojawiły się ciekawe odpowiedzi. Co też apostołowie napisali o tym zmartwychwstaniu, no właśnie, cytuję; ew. św. Mateusza 22, 23-33
O ZMARTWYCHWSTANIU.
23 Tego samego dnia przyszli do niego saduceusze, którzy powiadają, że nie ma zmartwychwstania, i pytali, go,
24 mówiąc: Nauczycielu! Mojżesz rzekł: “Jeśliby kto umarł, nie mając syna, niech brat jego pojmie żonę jego i wzbudzi potomstwo bratu swemu.”
25 Było zaś siedmiu braci u nas i pierwszy ożeniwszy się umarł, a nie mając potomstwa, zostawił żonę swoją bratu swemu.
26 Podobnie drugi i trzeci aż do siódmego.
27 A na ostatek po wszystkich umarła i żona.
28 W zmartwychwstaniu więc którego z siedmiu będzie żoną, bo ją mieli wszyscy?
29 Jezus zaś odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie rozumiejąc Pism ani mocy Bożej.
30 Albowiem w zmartwychwstaniu ani nie będą się żenić, ani za mąż wychodzić; ale będą jako aniołowie Boży w niebie.
31 A o powstaniu umarłych nie czytaliście, co powiedziane jest od Boga mówiącego wam:
32 “Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka i Bóg Jakuba?” Nie jest Bogiem umarłych, ale żywych.
33 A usłyszawszy rzesze, dziwiły się nauce jego.
Z punktu 30 wynika, że ci, co zmartwychwstaną, będą jako aniołowie w niebie – czyli będą doskonałymi duchami. Dalej – zmartwychwstać mogą tylko żywi, gdyż Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych. Czyli nasuwa się tu wniosek, że ci, co umarli, nie zmartwychwstaną.
Teraz cytat z ew. św. Łukasza 20, 27-40
SADUCEUSZE, A ZMARTWYCHWSTANIE CIAŁ.
27 Przystąpili zaś niektórzy z saduceuszów, co mówią, że nie ma zmartwychwstania, i spytali go,
28 mówiąc: Nauczycielu ! Mojżesz napisał nam : „Jeśliby czyjś brat umarł, mając żonę, a byłby bez dzieci, niech brat jego weźmie ją za żonę, i wzbudzi potomstwo bratu swemu.”
29 Było tedy siedmiu braci; a pierwszy pojął żonę, i umarł bezdzietnie.
3o I pojął ją drugi, ale i ten umarł bez syna.
31 I trzeci ją pojął, i tak samo wszyscy siedmiu, a nie zostawili potomstwa, i pomarli.
32 Po wszystkich umarła też i niewiasta.
33 W zmartwychwstaniu więc któregoż z nich będzie żoną, ponieważ siedmiu miało ją za żonę?
34 I rzekł im Jezus: Synowie tego świata żenią się i za mąż idą;
35 lecz ci, którzy za godnych będą uznani wieku tamtego i powstania z martwych, nie będą ani wychodzić za mąż, ani żon pojmować.
36 Nie będą bowiem mogli więcej umrzeć ; bo są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc dziećmi zmartwychwstania.
37 A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz pokazał u krzaka, zowiąc Pana „Bogiem Abrahama i Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba.”
38 A Bóg nie jest umarłych, ale żywych, jemu bowiem wszyscy żyją.
39 A odpowiadając niektórzy z doktorów, rzekli mu : Nauczycielu, dobrześ powiedział.
40 I już o nic więcej nie śmieli go pytać.
Z punktu 35 wynika, że w określonych czasach, nie wszyscy dostąpią powstania z martwych, ale ci, co za godnych uznani będą. Oni też nie będą więcej umierać i będą równi aniołom w niebie. Z tekstu wynika, że Jezus przez termin zmartwychwstanie, mówił o stanie wyzwolenia się ducha, od ponownych narodzin a mówi o tym w punkcie 36. W tym momencie nasuwa się odpowiedź, że ci, co nie zmartwychwstaną, będą dalej umierać, a to by znaczyło, że ci, co już umarli fizycznie, urodzą się ponownie i będą mieli następną szansę na zmartwych- wstanie, a jeżeli tego nie osiągną, to ponownie umrą. To już teraz wiemy coś więcej o zmartwychwstaniu, ale nasuwają się teraz następne pytania, jak to osiągnąć i co to za stan? Zacznijmy od tematu, jak to osiągnąć? W Biblii jest mnóstwo przypowieści, przykazań i różnych wskazówek, jak należy postępować w życiu, aby osiągnąć zmartwychwstanie. Oprócz tego Jezus nam dał dwa główne przykazania, wiadomo, że o miłości do Boga i bliźniego swego. Kapłani w kościołach nauczają o tych naukach od tysięcy lat i dziwne że nie daje to odpowiedniego wyniku i nikt jakoś nie zmartwychwstaje, tylko wręcz przeciwnie, ludzie na starość degenerują się i umierają. Jak dotąd pominąwszy apostołów i niektórych świętych chrześcijańskich, jak np. św. Franciszek, św. Augustyn, św. Jan od krzyża nie słyszałem, aby wśród chrześcijan ktoś taki stan osiągnął. Ale dlaczego tak się dzieje należy się zastanowić i poszukać prawdy. Widocznie albo to, co nam kapłani przekazują nie wystarcza, jest to za mało, albo czegoś tu nie rozumiemy, lub nauczycieli mamy niewłaściwych. Należy tu dodać, że samo chodzenie do kościoła tu nie wystarczy, że potrzebny jest większy wysiłek i praca nad sobą, czyli rozwojem własnej osobowości.
We wszystkich kulturach ludzie uznawani za świętych wypracowali techniki medytacyjne, za pomocą których możemy osiągnąć wyższy poziom świadomości. Pozwalający nam na bezpośredni kontakt z wyższą rzeczywistością duchową (z aniołami, świętymi, i oczywiście z Bogiem). Wśród świętych chrześcijańskich było wielu takich, którzy nie tylko stosowali techniki medytacyjne, aby zbliżyć się do Boga. Ale mieli też uczniów, którym przekazywali tą wiedzę. Np. święty Grzegorz w swoim podręczniku ćwiczeń medytacyjnych zatytułowanym „Wskazówki dla hezyhastów” pisał: kiedy w trakcie medytacji widzisz w swoim wnętrzu jakieś wyobrażenie to go nie przyjmuj, bo sobie zaszkodzisz. Te rady są przeznaczone dla bardziej zaawansowanych w praktykach duchowych. Teraz następny przykład: co matka Teresa z Kalkuty mówi na temat modlitwy: „ Milczenie języka nauczy nas bardzo dużo: rozmawiać z Chrystusem, radować się uspokojeniem wewnętrznym i świadomością, że tak wiele mamy Mu do powiedzenia. Podczas samo wyciszenia Chrystus mówi do nas przez innych, a podczas medytacji mówi do nas wprost. Najtrudniej jest zachować ciszę wewnętrzną, ale musimy się zdobyć na wysiłek i zatopić się w modlitwie. W ciszy znajdziemy przypływ nowej siły i prawdziwe zjednoczenie z Bogiem. Boska siła stanie się naszym udziałem, będziemy mogli wykonywać wszystko dobrze, doświadczymy zespolenia naszych myśli z Jego myślami, zespolenia naszych modlitw z Jego modlitwami, zespolenia naszych poczynań z Jego poczynaniami, naszego życia z Jego życiem. Wszelkie wypowiedziane przez nas słowa okażą się bezużyteczne, jeżeli nie będą wypływać z naszego wnętrza. Słowa które nie niosą ze sobą światła Chrystusa, pogłębiają ciemność”.
A teraz przykład świętej Teresy z Awili; kontemplacja jest przykładem medytacji zewnętrznej uporządkowanej. Bierzesz wybrany przedmiot do rąk, trzymasz go w zasięgu wzroku, w dowolnej odległości, przybliżasz go albo oddalasz, jak wolisz, i po prostu mu się przypatrujesz. Ucząc swoje podopieczne tej techniki, święta Terasa z Awili mówiła im: „ Nie wymagam od was, byście prowadziły zawiłe i poważne rozważania. Wymagam tylko tego, byście patrzyły”. Można by mnożyć przykłady i cytować wypowiedzi świętych, ale to co napisałem, myślę, już wystarczy, żeby potwierdzić moje wcześniejsze wypowiedzi na temat jednoczenia się człowieka z Bogiem. W tym miejscu trudno coś znaleźć w Biblii, chociaż małe wzmianki na ten temat znalazłem, ale o nich napiszę trochę dalej, gdyż były by one mało zrozumiałe bez wcześniejszego przygotowania. W kulturze wschodniej można znaleźć pewne wskazówki na ten temat. Dowiadujemy się, że do osiągnięcia wyższego poziomu duchowego, niezbędne są pewne praktyki i wtajemniczenia, które są przekazywane w bezpośrednim przekazie od mistrza duchowego do ucznia. Są to specjalne praktyki ruchowe i mentalne, które wzmacniają koncentrację i rozwijają świadomość duchową. Co przez to należy rozumieć; że praktykując np. jogę połączoną z medytacją możemy osiągnąć wyższy stan świadomości, co prowadzi do odzyskania połączenia z Bogiem (można to porównać z połączeniem przez telefon komórkowy, który działa na określonej częstotliwości i tak samo my przez odpowiednie praktyki, wejdziemy niejako na wyższy poziom) i będziemy słyszeć Boga. Ten stan w naszej wierze jest nazwany jako zstąpienie ducha świętego na człowieka. Od tego momentu duch święty nas poprowadzi przez życie, aż do pełnego wyzwolenia. Zobaczmy, co nam mówi na ten temat Biblia, cytuję; ew. św. Jana 14,15-31
15 Jeśli mnie miłujecie, zachowujcie przykazania moje.
16 A ja prosić będę Ojca, i innego Pocieszyciela da wam, aby mieszkał z wami na wieki,
17 Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi, ani go nie zna; lecz wy poznacie go, bo u was mieszkać będzie, i w was będzie.
NIE ZOSTAWI ICH SIEROTAMI.
18 Nie zostawię was sierotami; przyjdę do was.
19 Jeszcze niedługo, a świat mnie już nie zobaczy; lecz wy mię widzicie: bo ja żyję, i wy żyć będziecie.
20 W ów dzień wy poznacie, że ja jestem w Ojcu moim, a wy we mnie, a ja w was.
21 Kto ma przykazania moje, i zachowuje je, ten jest, który mnie miłuje. A kto mnie miłuje, będzie miłowany przez Ojca mego, i ja go miłować będę, i objawię mu siebie samego.
22 Powiedział mu Judasz, nie ów Iszkariota: Panie, cóż się stało, że się nam masz objawić, a nie światu?
23 Odpowiedział Jezus, i rzekł mu: Jeśli mię kto miłuje, będzie strzegł słów moich, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i mieszkanie u niego uczynimy.
24 Kto mnie nie miłuje słów moich nie przestrzega. A słowa, któreście słyszeli, nie są moje, ale tego, który mię posłał, Ojca.
ZOSTAWIA IM SWÓJ POKÓJ.
25 To wam powiedziałem, u was mieszkając.
26 A Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w imię moje, on was wszystkiego nauczy, i przypomni wam wszystko, cokolwiek wam powiedziałem.
27 Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam; nie jako świat daje, ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze, ani się nie lęka.
28 Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę, i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, szczególnie radowalibyście się, że idę do Ojca; bo Ojciec większy jest, niż ja.
29 I teraz wam powiedziałem, zanim się to stanie, abyście wierzyli, gdy się stanie.
30 Już wiele z wami mówić nie będę, bo nadchodzi książę świata tego, a we mnie nic nie ma.
31 Ale żeby świat poznał, że miłuję Ojca, i jak mi Ojciec rozkazanie dał, tak czynię. Wstańcie, pójdźmy stąd.
W punkcie 15,16 i 26 wyraźnie jest mowa o tym, że pocieszyciel przyjdzie i nas wszystkiego nauczy.
Od tej pory w dalszej drodze poprowadzi nas, aż do wyzwolenia (czyli zmartwychwstania). W czasie tej drogi, będziemy prowadzić dialog wewnętrzny, który nas doprowadzi do następnego etapu, jakim jest widzenie duchowe i to się nazywa w kulturze wschodniej, widzeniem pojedynczym okiem, okiem duszy (będziemy mogli w dowolnej chwili nawiązać kontakt ze światem duchowym) i tu podam przykład z Biblii, cytuję; ew. św. Mateusza; 6, 19-23
O SKARBIE NIEBIESKIM.
19 Nie skarbcie sobie skarbów na ziemi, gdzie rdza i mól psuje, i gdzie złodzieje wykopują i kradną.
20 Ale skarbcie sobie skarby w niebie, gdzie ani rdza, ani mól nie psuje,i gdzie złodzieje nie wykopują, ani nie kradną.
21 Albowiem gdzie jest skarb twój, tam jest i serce twoje.
22 Świecą ciała twego jest oko twoje. Jeśliby oko twoje było szczere, wszystko ciało twoje światłe będzie.
23 Ale jeśliby oko twoje było niegodziwe, całe ciało twoje ciemne będzie. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka będzie sama ciemność?
W punkcie 22 jest mowa właśnie o otwarciu trzeciego oka, co oznacza przejście do świadomości ducha.
Teraz następny cytat; ew. św. Łukasza
PORÓWNANIE ZE ŚWIECĄ.
33 Nikt świecy nie zapala, i nie stawia w ukryciu, ani pod korcem, ale na świeczniku, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło.
34 Świecą ciała twego jest oko twoje. Jeśli oko twoje będzie szczere, całe ciało twoje będzie świetlane ; lecz jeśli będzie złe, i ciało twoje też ciemne będzie.
35 Bacz tedy, żeby światło, które w tobie jest, nie było ciemnością.
36 Jeśliby więc całe twoje ciało było świetlane, nie mając żadnej cząstki ciemności, całe będzie jasne, i jako światło błyskawicy oświeci cię.
Tu w punkcie 34 też jest mowa o pojedynczym oku duchowym. Można przypuszczać że w słowach „Jeśli twoje oko będzie szczere”, ukryta jest jakaś prawda, do której, gdy dojdziemy, to całe ciało będzie w świetle.
Jak to rozumieć, o co tu właściwie chodzi - spróbuję na nie odpowiedzieć. Gdy dojdziemy do stanu wyższej świadomości i oczyścimy się z wszelkich wad zmysłowych (związanych z umysłem) i w praktyce, czyli w życiu też to wszystko zastosujemy, to właśnie wtedy to nastąpi. Zaglądnijmy teraz do Biblii, co tam też piszą apostołowie na ten temat, cytuję; ew. św. Mateusza 17, 1-8
PRZEMIENIENIE PAŃSKIE.
1 A po sześciu dniach wziął Jezus Piotra i Jakuba i Jana, brata jego, i wyprowadził ich na górę wysoką osobno.
2 I przemienił się przed nimi. A oblicze jego rozjaśniało jak słońce, szaty zaś jego stały się białe jak śnieg.
3 A oto ukazali im się Mojżesz i Eliasz, z nim rozmawiający.
4 Piotr zaś odpowiadając, rzekł do Jezusa: Panie! dobrze jest nam tu być; jeśli chcesz, uczyńmy tu trzy przybytki: Tobie jeden, Mojżeszowi jeden i Eliaszowi jeden.
5 Gdy on jeszcze mówił, oto obłok jasny okrył ich. A oto głos z obłoku mówiący: Ten jest Syn mój miły, w którym sobie dobrze upodobałem, jego słuchajcie.
6 A usłyszawszy uczniowie, upadli na twarz swoją i bali się bardzo.
7 I przystąpił Jezus, i dotknął się ich, i rzekł im: Wstańcie, a nie bójcie się.
8 Podniósłszy zaś swe oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.
PRZYJŚCIU ELIASZA.
9 Gdy Oni zstępowali z góry, przykazał im Jezus, mówiąc: Nikomu nie mówcie o widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie.
10 I pytali go uczniowie, mówiąc: Cóż więc powiadają doktorowie zakonni, że Eliasz ma pierwej przyjść?
11 A on odpowiadając, rzekł im: Eliasz wprawdzie przyjdzie, i naprawi wszystko.
12 Wszakże wam powiadam, że Eliasz już przyszedł, a nie poznali go, ale uczynili z nim cokolwiek chcieli. Tak też i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał.
13 Wtedy zrozumieli uczniowie, że im mówił o Janie Chrzcicielu.
W punkcie 2 jest ten stan dokładnie opisany a dalej jest opisane pojawienie się Mojżesza i Eliasza, którzy rozmawiają z Jezusem. Można też przypuścić, że jeżeli już ktoś do tego stanu dojdzie, to w dowolnym momencie i miejscu będzie mógł się przemienić, tak jak Jezus. W dalszej części jest rozmowa apostołów z Jezusem na temat Eliasza, z której wynika, że Eliaszem był Jan Chrzciciel. Celowo dodałem ten wątek, aby pokazać, że jednak człowiek może narodzić się ponownie. Ale wracając do tematu, jak to osiągnąć, chciałem jeszcze wspomnieć o medytacji, która jest opisana, trzeba przyznać, w dość zawiły sposób w objawieniu św. Jana, w której podaje symboliczny wykład nauki jogi, której Jezus nauczał Jana i innych uczniów. Jan wspomina tam o siedmiu kościołach czyli o siedmiu lotosach światła. We współczesnych opisach, można się spotkać z nazwą, siedem czakramów, które znajdują się w człowieku i wschodnie ćwiczenia medytacyjne opierają się właśnie na tych miejscach, ale technik tutaj nie będę opisywał, gdyż techniki są przekazywane praktycznie w bezpośrednim przekazie mistrza. Czyli okazuję się, że z Biblii nie wszystko zostało usunięte, na temat medytacji, którą nauczał Jezus. A może się mylę i nic nie usunięto, tylko po prostu nikt tych technik nie zapisał i dlatego też one do tej pory gdzieś przepadły. W naszej wierze nauczają nas, że zwykły człowiek, takich rzeczy, jak Jezus osiągnął, nie może osiągnąć, ale ja sądzę, że to nieprawda, gdyż można podać przykłady nawet z życia chrześcijan, którzy osiągnęli coś w tym kierunku. Na przykład ojciec Pio unosił się w powietrzu, mógł równocześnie być w dwóch miejscach, gdy przyjmował komunię świętą, to opłatek sam mu leciał do ust, znał myśli i uczynki innych ludzi, zupełnie mu obcych, no i oczywiście uzdrawiał chorych. Ale zaglądnijmy do naszej Biblii, co tam jest napisane na ten temat, cytuję; ew. św. Łukasza 17, 1-9
WSKAZÓWKI DLA UCZNIÓW.
1 I rzekł do uczniów swoich: Nie podobna jest, aby zgorszenia przyjść nie miały; lecz biada temu, przez kogo przychodzą.
2 Pożyteczniej by mu było, gdyby kamień młyński zawieszono na szyi jego, i wrzucono go w morze, niż żeby miał zgorszyć jednego z tych malutkich.
3 Uważajcie na samych siebie. Jeśli brat twój zgrzeszy przeciw tobie, upomnij go; a jeśli będzie żałował, odpuść mu.
4 I choćby siedemkroć razy na dzień zgrzeszył przeciw tobie, i siedemkroć razy na dzień nawrócił się do ciebie, mówiąc : Żal mi ; odpuść mu.
5 I rzekli apostołowie Panu: Przymnóż nam wiary.
6 Pan zaś rzekł : Jeślibyście mieli wiarę, jak ziarno gorczyczne, powiecie temu drzewu morwowemu : Wykorzeń się, a przesadź się w morze, a usłucha was.
7 A któż z was mając sługę orzącego lub pasącego, gdy on wróci z pola, powie mu : Zaraz pójdź, siądź do stołu,
8 a nie powie mu : Przygotuj dla mnie wieczerzę, a przepasz się i służ mi, aż się najem i napiję, a potem ty będziesz jadł i pił?
9 Czy dziękuje owemu słudze, że uczynił to, co mu rozkazał? Nie sądzę. Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mówcie : Słudzy nieużyteczni jesteśmy :cośmy winni byli uczynić, uczyniliśmy.
W punkcie 6 wyraźnie jest podkreślone, że jeśli byście mieli wiarę, to możecie wszystko uczynić.
A teraz następny cytat; ew. św. Marka; 16, 12-18
UKAZUJE SIĘ UCZNIOM I APOSTOŁOM.
12 Potem zaś dwom z nich idącym do wsi, ukazał się w drodze w innej postaci.
13 A oni przyszedłszy, opowiedzieli innym ; ale i tym nie uwierzyli.
14 Na koniec ukazał się owym jedenastu siedzącym u stołu, i wymawiał im niedowiarstwo i zatwardziałość serca, że tym, którzy go widzieli, że zmartwychwstał, nie uwierzyli.
15 I rzekł im : Idąc na cały świat, opowiadajcie ewangelię wszelkiemu stworzeniu.
16 Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony ; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.
17 A za tymi, co uwierzą, te cuda w ślad pójdą: W imię moje czarty będą wyrzucać, nowymi językami będą mówić,
18 węże będą brać, i choćby co śmiertelnego pili, szkodzić im nie będzie, na chorych będą kłaść ręce, i dobrze się mieć będą.
Zaczynając od punktu 17 jest napisane, że za tymi, co uwierzą te cuda w ślad pójdą, a dalej, nowymi językami mówić będą i węże brać będą i choćby trującego coś wypili, szkodzić im nie będzie, no i oczywiście chorych będą uzdrawiać. Patrząc w przeszłość, trudno odnaleźć takie osoby wśród chrześcijan, z wyjątkiem niektórych świętych, o których się prawie nic nie mówi, a zwłaszcza o cudach, jakie czynili. To by znaczyło, że przez dwa tysiące lat od pojawienia się Jezusa na ziemi, prawie nikt takich rzeczy nie osiągnął. To dziwne dlaczego, jaka jest tego przyczyna, widocznie ci, co mają nas tego nauczyć, sami prawdy zatracili i nie ma nam kto o tym przypomnieć i nas tego wszystkiego nauczyć. W czasach Jezusa, gdy on właśnie nauczał, były takie osoby, które to osiągnęły. Może teraz następny cytat z Biblii, tym razem z dziejów apostolskich o św. Pawle 28, 1-6
PAWEŁ UKĄSZON1Y PRZEZ ŻMIJĘ
1 I gdyśmy się wyratowali, wtedy dowiedzieliśmy się, że wyspa nazywała się Melita.
2 A barbarzyńcy okazywali nam niemałą uprzejmość. Rozpaliwszy bowiem ognisko, podejmowali nas wszystkich z powodu deszczu, który padał i z powodu zimna.
3 A gdy Paweł nazbierał niemało suchego chrustu i włożył na ogień, żmija wypełznąwszy wskutek gorąca, chwyciła się ręki jego.
4 Lecz gdy barbarzyńcy ujrzeli gada wiszącego u jego ręki, mówili jeden do drugiego: Niechybnie ten człowiek jest mordercą, bo choć z morza cało wyszedł, pomsta nie pozwala mu żyć.
5 Ale on strząsnąwszy gada w ogień, nic złego nie doznał.
6 Oni zaś myśleli, że zacznie puchnąć, i że nagle upadnie, i umrze. A gdy długo czekali, i widzieli, że nic złego mu się nie dzieje, zmieniwszy zdanie, mówili, że jest bogiem.
Zaczynając od punktu 3 można się dowiedzieć, że Paweł ukąszony przez węża w ogóle nie zareagował, węża wrzucił do ogniska i nic mu się nie stało. Tak więc mamy przykład, że nie tylko apostołowie czynili cuda, ale
i św. Paweł, który przejął nauki od apostołów, też osiągnął wyższy poziom duchowy. Czyli powoli rozwiewają się wątpliwości, że jednak każdy może to osiągnąć. W dziejach apostolskich jest napisane, że gdy św. Piotr nauczał pogan, to zstąpił na nich duch święty. To nawet pogan Bóg nie wykluczył. Do tego wszystkiego jeszcze chciałem tu dodać modlitwę Jezusa za przyszły kościół. Ew. św. Jana; 17, 6-26
WSTAWIA SIĘ ZA UCZNIAMI.
6 Oznajmiłem imię twoje ludziom, których mi dałeś ze świata. Twoimi byli, i mnie ich dałeś, a mowę twoją zachowali.
7 Teraz poznali, że wszystko coś mi dał, od ciebie jest.
8 Albowiem słowa, które mi dałeś, dałem im, a oni przyjęli, i poznali prawdziwie, że od ciebie wyszedłem i uwierzyli, żeś ty mnie posłał.
9 Ja za nimi proszę; nie za światem proszę, lecz za tymi, których mi dałeś, bo twoimi są.
10 I wszystko moje twoim jest, a twoje moim; i wsławiony jestem w nich.
11 A już nie jestem na świecie, ale oni są na świecie, a ja do ciebie idę. Ojcze święty, zachowaj ich w imię twoje, których mi dałeś, aby byli jedno, jak 1 my.
12 Gdy z nimi byłem, ja ich zachowywałem w imię twoje. Których mi dałeś, strzegłem; i żaden z nich nie zginął, tylko syn zatracenia, żeby się Pismo spełniło.
13 Teraz zaś idę do ciebie, i to mówię na świecie, aby mieli pełną radość moją w sobie.
14 Ja im dałem mowę twoją, a świat miał ich w nienawiści, bo nie są ze świata, jak i ja nie jestem ze świata.
15 Nie proszę, żebyś ich zabrał ze świata, ale żebyś ich zachował od złego.
16 Nie są ze świata, jak i ja nie jestem ze świata.
17 Uświęć ich w prawdzie. Mowa twoja jest prawdą.
18 Jak ty mnie posłałeś na świat; i ja ich posłałem na świat.
19 A za nich ja poświęcam samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.
MODLI SIĘ ZA PRZYSZŁY KOŚCIÓŁ.
20 A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez słowo ich uwierzą we mnie;
21 aby wszyscy byli jedno, jako ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby uwierzył świat, że ty mię posłałeś.
22 A ja chwałę, którą mi dałeś, dałem im, aby byli jedno, jak i my jedno jesteśmy.
23 Ja w nich, a ty we mnie, aby osiągnęli doskonałą jedność, i żeby świat poznał, że ty mnie posłałeś i umiłowałeś ich, jak i mnie umiłowałeś.
24 Ojcze, których mi dałeś, chcę, aby gdzie ja jestem, i oni byli ze mną, aby oglądali chwałę moją, którąś mi dał; albowiem umiłowałeś mię przed założeniem świata.
25 Ojcze sprawiedliwy, świat cię nie poznał, a ja ciebie poznałem i oni poznali, żeś ty mię posłał.
26 I oznajmiłem im imię twoje, i oznajmię, aby miłość, którą mię umiłowałeś, w nich była, a ja w nich.
W pierwszej części modli się za apostołów, ale już w drugiej części (zaczynając od punktu 20) modli się za wszystkich, których oni będą nauczać, żeby tak, jak on, byli jedno, czyli osiągnęli doskonałą jedność z Ojcem, czyli osiągnęli to samo, co on osiągnął. Z tego wynika wyraźnie, że każdy człowiek może wyzwolić się z doczesności, czyli grzechu, i osiągnąć na powrót utraconą więź z Bogiem. Tak że w Biblii wszystko jest napisane na temat naszego udoskonalania się, tylko brakuje nam tego, czego Jezus nauczał dodatkowo apostołów a oni z kolei przekazywali tę wiedzę następnym i podobno wiedza ta przekazywana była do około 300 lat po Jezusie, a później zanikła albo została w jakiś nieznany nam sposób unicestwiona. Są przypuszczenia, że w czasie pierwszego soboru władze kościelne nakazały zniszczyć wszelką wiedzę o Jezusie, która im nie odpowiadała, jeżeli chodzi o nauczanie przyszłych pokoleń. Szkoda, że ta wiedza lub prawda o nas została usunięta, bo już przez dwa tysiące lat poszukujemy jej i błądzimy, przechodząc od wcielenia do wcielenia, nic nie osiągając, nie wspominając już, ile wycierpieliśmy przez ten okres.
Teraz następny cytat potwierdzający powyższe stwierdzenia; ew. św. Jana 10, 22-42
CHRYSTUS JEST WSPÓŁISTOTNY OJCU.
22 Była zaś w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni; i była zima.
23 A Jezus przechadzał się w świątyni po krużganku Salomona.
24 Obstąpili go więc żydzi, i rzekli mu: Dokądże duszę naszą w zawieszeniu trzymać będziesz? Jeśli ty jesteś Chrystusem, powiedz nam otwarcie.
25 Odpowiedział im Jezus: Powiadam wam, a nie wierzycie; sprawy, które ja czynię w imię Ojca mego, te o mnie świadectwo dają.
26 Ale wy nie wierzycie bo nie jesteście z owiec moich.
27 Owce moje słuchają głosu mego; a ja je znam, i idą za mną.
28 Ja im daję życie wieczne: i nie zginą na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.
29 To, co mi dał Ojciec mój, większe jest nad wszystko; a nikt nie może wydrzeć z rąk Ojca mego.
30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
ŻYDZI CHCĄ GO UKAMIENOWAĆ.
31 Przeto żydzi porwali kamienie, aby go ukamienować.
32 Odpowiedział im Jezus: Wiele dobrych uczynków ukazałem wam od Ojca mego; za który z tych uczynków kamienujecie mnie?
33 Odpowiedzieli mu żydzi: Za dobry uczynek nie kamienujemy cię, ale za bluźnierstwo; i że ty, będąc człowiekiem, czynisz sam siebie Bogiem.
34 Odpowiedział im Jezus: Czy nie jest napisane w Zakonie waszym: Że "Ja rzekłem: bogami jesteście?"
35 Jeżeli tych nazwał bogami, do których stała się mowa Boża a Pisma zmienić nie można
36 o mnie, którego Ojciec poświęcił, i posłał na świat, wy mówicie: Że bluźnisz, ponieważ rzekłem: Jestem Synem Bożym?
37 Jeśli nie czynię dzieł Ojca mego, nie wierzcie mi.
38 Ale jeśli czynię, chociażbyście mnie wierzyć nie chcieli, uczynkom wierzcie, abyście poznali, i uwierzyli, że Ojciec jest we mnie, a ja w Ojcu.
39 Usiłowali go więc pochwycić, lecz wyszedł z rąk ich.
40 I odszedł na powrót za Jordan na to miejsce, gdzie najpierw Jan chrzcił, i tam przebywał.
41 A wielu przychodziło do niego, i mówili: Że Jan wprawdzie żadnego znaku nie uczynił;
42 ale wszystko, co Jan o nim powiedział, było prawdą. I wielu uwierzyło w niego.
Zaczynając od punktu 30, Jezus mówi, że ja i Ojciec jedno jesteśmy, czyli należy to rozumieć, że Jezus stał się
Bogiem, no bo jeżeli nie ma żadnego oddzielenia między nim a Ojcem, to nie może być inaczej. W dalszej części właśnie za to Żydzi go chcą ukamienować, że będąc człowiekiem ogłosił się Bogiem. W punkcie 34 i 35
jest napisane, że Bóg przemawiał do ludzi i powiedział im; „Ja rzekłem: bogami jesteście?” No i o co tu właściwie chodzi, jak to bogami jesteście? Z tego wszystkiego można wywnioskować, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo i że człowiek jest najwyższym stworzeniem we wszechświecie. Więc jesteśmy boskimi stworzeniami, którym Ojciec dał wszystko, co sam posiadał, ale i dał nam wolną wolę. To właśnie przez wolną wolę człowiek utracił to, co Bóg mu dał, gdyż odstąpił od swojej doskonałości i stał się zwykłym śmiertelnikiem. Ale tak naprawdę to swojego dziedzictwa nigdy nie zatracił i w każdej chwili może go zażądać z powrotem. Tak że naszym dziedzictwem jest boskość-doskonałość i jeżeli ktoś się o tym dowie i zapragnie jej to ją odzyska. Więc przypomnijmy sobie prawdę o nas, która tak głęboko została zapomniana i zacznijmy w końcu odzyskiwać i uzewnętrzniać to, co w nas boskie aż do pełnego udoskonalenia się. Tego z całego serca życzę wszystkim moim braciom i siostrom.
Teraz zajmiemy się tematem bardzo delikatnym, który może się wydawać atakiem na ludzi zajmujących stanowiska w różnych grupach wyznaniowych, ale ja w ogóle tego nie robię tylko będę cytował niektóre fragmenty z Biblii na temat kapłanów i je zinterpretuję, oraz porównam do dzisiejszych czasów; ew. św. Mateusza 23, 13-36
OŚMIOKROTNE BIADA NA OBŁUDNIKÓW.
13 A biada wam, doktorowie i faryzeusze obłudnicy, że zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi! Sami bowiem nie wchodzicie, ani wchodzącym wejść nie pozwalacie.
14 Biada wam, doktorowie i faryzeusze obłudnicy, że objadacie domy wdów, długie modlitwy czyniąc! Dlatego cięższy wyrok was spotka.
15 Biada wam, doktorowie i faryzeusze obłudnicy, że objeżdżacie morza i lądy, aby uczynić jednego prozelitę, a gdy się stanie, czynicie go synem piekła dwakroć więcej, niż sami jesteście!
16 Biada wam, wodzowie ślepi, którzy mówicie: Ktokolwiek by przysiągł na świątynię, nic to; ale kto by przysiągł na złoto świątyni, winien dotrzymać.
17 Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest większe: złoto, czy świątynia, która poświęca złoto?
18 A ktokolwiek by przysiągł na ołtarz, nic to, lecz kto by przysiągł na dar, który jest na nim, winien dotrzymać.
19 Ślepi! Cóż bowiem jest większe: dar, czy ołtarz, który dar poświęca?
20 Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim jest.
januszkl2