Czesław Zgorzelski - Romantyzm w Polsce.pdf

(138 KB) Pobierz
QPrint
Czesþaw Zgorzelski
ROMANTYZM W POLSCE
Szkic popularno-syntetyczny
Charakterystyka romantyzmu jako kierunku literackiego nie jest zadaniem þatwym. Nie
tylko dlatego, Ňe jest to zjawisko bogate i zþoŇone, takie przecie bywajĢ zazwyczaj wszystkie siþy
ksztaþtujĢce przemiany w dziejach sztuki literackiej. Romantyzm nastrħcza specjalne, dodatkowe
trudnoĻci. Jest to bowiem zjawisko z zaþoŇeı swych wielokierunkowe i ározwichrzone", z zasady
wyþamujĢce siħ spod dziaþania jakichkolwiek formuþek i nakazw z gry narzucanych; zjawisko
Ļwiadomie unikajĢce ujmowania wþasnych tendencji w wyraŅnie okreĻlane ramy szczegþowych
wskazaı nowej, realizowanej dopiero poetyki.
Sprawa zaĻ komplikuje siħ jeszcze bardziej, jeĻli na romantyzm spojrzeę historycznie, jeĻli
sprbowaę ujĢę go w caþej grze rŇnorodnych kierunkw wczesnej literatury, w caþej dynamice siþ
oddziaþywujĢcych wtedy na ksztaþtowanie siħ nowych drg poezji. Bo niesþuszne i wielce
upraszczajĢce jest mniemanie o jednolitoĻci tendencji rzĢdzĢcych rozwojem literatury.
DoĻwiadczenie poucza, iŇ nigdy tak nie bywa. Obok tendencji gþwnych, przodujĢcych w danym
okresie, istnieje zawsze wiele innych, bĢdŅ to zdetronizowanych juŇ w stosunku do znaczenia, jakie
odgrywaþy w poprzednim etapie, bĢdŅ teŇ pretendujĢcych dopiero do przewodnictwa w najbliŇszej,
nadchodzĢcej zmianie dĢŇeı literackich. Zmiany zresztĢ dokonujĢ siħ o wiele czħĻciej i bardziej
stopniowo, niŇ siħ to powszechnie przypuszcza.
Na zarysowanie wszystkich przejaww romantyzmu i czynnikw ksztaþtujĢcych gþwne
jego kierunki trudno siħ kusię w szkicu, ktry ma byę jeno oglnym rzutem oka na caþoĻę
zjawiska.
ZmierzajĢc przeto do historycznego ujħcia romantyzmu w Polsce Ï wypadnie siħ
ograniczyę do wskazania tych tylko siþ, ktre w procesie ksztaþtowania siħ tego kierunku odegraþy
rolħ decydujĢcĢ, pomijajĢc zjawiska epizodyczne, peryferyjne, w maþym stopniu jedynie
oddziaþujĢce na gþwny nurt wczesnych przemian w literaturze. Ale jednoczeĻnie pamiħtaę
bħdziemy, Ňe przemiany te zachodzĢ nie tylko u wstħpu do okresu, ktry zwiemy romantyzmem
i nie tylko w jego koıcowym etapie. Zmiany te wþaĻciwie nigdy nie wygasajĢ; i romantyzm Ï jak
kaŇde tego rodzaju zjawisko w literaturze Ï jest kierunkiem rozwijajĢcym siħ bez przerwy, stale
siħ przeksztaþcajĢcym, nieustannie, choę stopniowo zmieniajĢcym swe poprzednie oblicze.
I jeĻli ktoĻ chce wytworzyę sobie o nim pojħcie, jako o zjawisku historycznym, winien ujĢę
go w jego wczesnej, poetycko aktualnej sile, w dynamice starę rŇnych tendencji i skþonnoĻci,
a takŇe w ewolucji wewnħtrznych jego przemian, zwrotw i przeksztaþceı - jako rezultatu tych
wþaĻnie rŇnokierunkowych starę tamtych czasw.
2
Romantyzm w Polsce w pierwszym okresie swego rozwoju ksztaþtuje siħ Ï oczywiĻcie Ï
w walce z tendencjami poprzedniego etapu, gþwnie z teoriĢ i praktykĢ poetyckĢ dwu
podstawowych kierunkw lat poprzedzajĢcych: klasycyzmu i sentymentalizmu. Konflikt miħdzy
tymi dwoma od lat wspþdziaþajĢcymi ze sobĢ kierunkami z jednej strony a romantyzmem Ï
z drugiej Ï nie byþ tylko konfliktem, dwu odmiennych tendencji stylizacyjnych. Wynikaþ
z przyczyn gþħbszych, siħgajĢcych do zasadniczych rŇnic w pojmowaniu Ňycia i w ocenie jego
wartoĻci. Romantyzm przynosiþ odmiennĢ postawħ artysty wobec Ļwiata i sztuki, przy tym byþ to
nie tylko odmienny typ widzenia rzeczywistoĻci, ale takŇe inny sposb jej poetyckiego
interpretowania, odmienny ton odczuwania Ļwiata i sensu jego istnienia.
Klasycyzm opieraþ siħ o racjonalistyczne prby ujħcia wszelkich zjawisk Ňycia. Wierzyþ
w moŇliwoĻę rozwiĢzania rozumem wszystkich jego zagadek i trudnoĻci. Wytworzyþ sobie
pojħcie p Ļwiecie jako zamkniħtym, harmonijnym, uporzĢdkowanym systemie, ktry da siħ ujĢę
bez reszty rozumem i doĻwiadczeniem czþowieka. MoŇna by rzec, Ňe do takiego wþaĻnie Ļwiata
1
tħskniþ, Ňe tworzyþ go w myĻli jako organicznĢ, zamkniħtĢ w sobie, samowystarczalnĢ
i uporzĢdkowanĢ jednoĻę. I stĢd teŇ Ï naczelne dĢŇenie sztuki klasycystycznej, by jak najpeþniej
Ļwiat ten wyrazię, ukazaę go w caþoĻci, w zaokrĢgleniu, w przejawach harmonii i porzĢdku
wewnħtrznego, w celowym, przejrzystym ukþadzie. Wyrastaþ ze stylu Ňycia na wielkich dworach
Ï z atmosfery etykiety salonowej i stylem tym oraz etykietĢ chciaþ normowaę rwnieŇ wszystkie
zjawiska Ňycia literackiego.
ToteŇ estetyka klasycyzmu staje siħ estetykĢ þadu i porzĢdku, ktra nie lubi pþcieni,
pþtonw, niejasnego, mglistego obrazu Ï estetykĢ, ktra zmierza do klarownego, jasnego
ukazywania przedmiotu w caþej jego peþni, w skoıczonych, zamkniħtych, ksztaþtach.
Inaczej Ï romantyzm.
Wypþywa on z przeĻwiadczenia, Ňe rzeczywistoĻę oglĢdana zmysþami nie mieĻci w sobie
wszystkich siþ bytu. Co wiħcej: Ňe Ļwiat zjawisk nadprzyrodzonych, ukrytych niejako poza
powierzchniĢ tego co moŇemy doĻwiadczyę zmysþami, wnosi najwyŇsze, naczelne wartoĻci Ňycia.
A zatem: Ļwiat zjawisk materialnych nie zamyka w sobie sensu istnienia, ale wrħcz odwrotnie Ï
otwiera dopiero perspektywy ku czemuĻ, co jest poza nim, prowadzi czþowieka ku Ļwiatom, ktrych
wymiarem jest Ï nieskoıczonoĻę. I caþa natura ludzka Ï w myĻl zaþoŇeı romantyzmu Ï ku
Ļwiatom tym siħ wyrywa, tħskni za nimi, myĻlĢ ku nim podĢŇa. Otoczenie, ziemia, Ļwiat urzĢdzeı
doczesnych, ludzkich, nie mogĢ czþowiekowi wystarczyę. Romantyk buntuje siħ przeciw nim,
dostrzega ich ograniczenie, krħpujĢ go ich wiħzy - zwraca siħ przeto swĢ istotĢ ku Ļwiatom
lepszym.
Odczucie nieskoıczonoĻci staje siħ potrzebĢ jego duszy.
Autor podpisany kryptonem Kþ... w artykule O idei i uczuciu nieskoıczonoĻci
powiada, Ňe:
im wiħcej czþowiek zasþuguje na nazwisko czþowieka i oddala siħ od zwierzħcoĻci, tym to uczucie i ta potrzeba
[tzn. uczucie i potrzeba nieskoıczonoĻci] Ňywszymi i trwalszymi siħ stajĢ; sĢ one jakby uwieıczeniem
czþowieczeıstwa.
A w zakoıczeniu tegoŇ artykuþu czytamy:
Daj mi punkt staþy, ktry by mi za oparcie sþuŇyþ Ï oto jest pierwsza filozofa potrzeba; postaw mnie nad
brzegiem nieskoıczonoĻci i niech przeczuwam niezmiernoĻę Ï takie byę powinno ostatnie jego Ňyczenie.
áWrodzonĢ jest w sercu czþowieka tħsknota do Ļwiata nadzmysþowego...Ñ Ï powtarza za
teoretykami romantyzmu F. S. Dmochowski w r. 1825 i prbujĢc umotywowaę w ten sposb
wprowadzenie do poezji zjaw z tego nadzmysþowego Ļwiata, dodaje:
Za Ňycia jeszcze pragnie siħ z nim poþĢczyę, porozumiewaę; wyobraŅnia jego zapala siħ, kaŇde miejsce
samotne, spustoszone, ciemne lasy, przepaĻci gr zaludnia nadzmysþowymi istotami.
Ale najbardziej miarodajny jest tu Ï oczywiĻcie Ï gþos Mochnackiego:
Chwile czystego, niestħpionego wzroku duszy i gþħbokiej na uþomnĢ poþowħ jestestwa niepamiħci otwierajĢ
nam odwieczne Ņrdþa nieskoıczonoĻci; Ļwiatþo i noc, szum wiatru, koþyszĢcego wierzchoþki staroŇytnych gajw;
wesoþoĻę i rozrzewnienie; harmonia chrw i þoskot gromu: wszystko to rozwija w nas religijnĢ tħsknotħ. MyĻl przenosi
siħ do Ņrdeþ czasu i przestrzeni, tajemnice niepojħte dla rozumu, nieokreĻlone zwyczajnym brzmieniem sþw
rozwiĢzuje uczucie: i tam dopiero, gdzie nie wystarczajĢ zwyczajne rozumowania, mieszka niewĢtpliwa pewnoĻę; gdzie
ustajĢ dowody, zaczyna siħ rzeczywistoĻę w Poezji [...].
3
Ze stanowiska tego wypþywajĢ dalsze, bardziej szczegþowe postulaty poetyki
romantycznej: istoty Ļwiata, caþej prawdy jego rzeczywistoĻci nie da siħ ujĢę w peþnych,
zamkniħtych, precyzyjnie zarysowanych ksztaþtach. MnogoĻę i rŇnorodnoĻę jego zjawisk,
2
odczucie nieskoıczonoĻci przenikajĢce Ňycie czþowieka Ï domagajĢ siħ utworzenia obrazu
o ksztaþtach odmiennych od tych, ktre nadawaþa mu sztuka klasycystyczna .
áPþody sztuki szczeglnie foremne i poprawne nie zachwycajĢ nigdy widza i nie czyniĢ na
nim gþħbokiego wraŇeniaÑ Ï powiada autor cytowanego juŇ artykuþu O idei i uczuciu
nieskoıczonoĻci. A dalej nieco dodaje:
[...] piħkno w poezji, ukazujĢc nam ksztaþty skoıczone, ocucaę w nas przecieŇ, rwnie jak piħkno
w malarstwie i snycerstwie, uczucie nieskoıczonoĻci powinno.
A wiħc nie peþny, zaokrĢglony, zamkniħty utwr Ï ale dzieþo fragmentaryczne, bez
poczĢtku niekiedy i koıca, literatura otwartych konstrukcji poetyckich, sugerujĢca czytelnikowi
perspektywy przesuwania jego granic Ï w nieskoıczonoĻę. Nie: klarowne, jasne, proporcjonalnie
rozmierzone ksztaþty zamkniħtej caþoĻci, ale dzieþa rozwijajĢce swĢ wypowiedŅ skokami
nierwnych rozmiarw, o kompozycji zawiþej, nerwowej, podkreĻlajĢce ostro autonomiczny
charakter poszczeglnych czĢstek konstrukcji. Nie: þad, harmonia i podporzĢdkowanie jednych
elementw organizmu literackiego innym, ale spiħtrzenie narastajĢcych konfliktw, rozsadzajĢce
wymiary dzieþa od wewnĢtrz; niepokj linii kompozycyjnych jako wyraz dynamiki Ļwiata,
dysonans; zestawienie obok siebie rŇnych wartoĻci estetycznych - jako jeden ze Ļrodkw
odtwarzajĢcych starcie siþ, rzĢdzĢcych Ňyciem czþowieka.
StĢd wiħc Ï te znamienne objawy, kompozycji, romantycznej: rozpoczynanie opowieĻci od
Ļrodka fabuþy, rozbijanie narracji wstawkami w postaci oddzielnych utworw; pieĻni, ballad, gawħd
- sþowem: wplatanie w utwr wyodrħbnionych organizmw poetyckich tzw. metodĢ ászufladkowĢÑ.
IleŇ takich szufladek w Konradzie Wallenrodzie: i Hymn do Ducha Ļw., i PieĻı o Wilii, i PieĻı oraz
PowieĻę Wajdeloty i ballada Alpuhara... Tak teŇ bywa w innych utworach tego czasu (por. np.
gawħdħ Kaprala w Dziadach czy Grzegorza w Kordianie, pieĻı masek w Marii, Rusaþkħ w ņmii),
StĢd takŇe Ï przetasowywanie kolejnoĻci chronologicznej zdarzeı, ujmowanie fabuþy
w wycinkach jeno, czasem nawet luŅno ze sobĢ powiĢzanych, zjawisko, ktre nazywamy
fragmentarycznoĻciĢ konstrukcji romantycznych. StĢd wreszcie Ï wprowadzanie pozornych
zakoıczeı, ktre nie stanowiĢ jeszcze definitywnego zamkniħcia sprawy; wiĢzanie utworw
w cykle Ï jakby z sugestiĢ dalekich, nie koıczĢcych siħ perspektyw Ňycia.
Z tym pierwszym, podstawowym punktem odmiennego widzenia rzeczywistoĻci przez
romantykw wiĢŇe siħ inny jeszcze, niemniej zasadniczy, spr ich z klasykami. MoŇna by go
nazwaę sporem teoriopoznawczym. Chodzi o zakres i moŇliwoĻci poznania przez czþowieka tych
innych, nadprzyrodzonych dziedzin Ňycia. Rozum nie moŇe tu Ï oczywiĻcie Ï wystarczyę.
W dĢŇeniu do poznania rzeczywistoĻci wykraczajĢcej poza sferħ poddanĢ doĻwiadczeniu
zmysþowemu jest raczej przeszkodĢ Ï a nie pomocĢ. Nie rozum uczonego, starca ze szkieþkiem
w oku, ale intuicja, áwiara i czucie" ludzi prostych, gminu prowadzi do zrozumienia prawdy.
RomantycznoĻę Mickiewiczowska sþuŇyę tu moŇe jako najwymowniejszy przykþad
w twrczoĻci literackiej. Poeta nie lekcewaŇy bynajmniej rozumu, nie odrzuca jego pomocy
w poznawaniu rzeczywistoĻci materialnej. Odwrotnie nawet: wysoko podnosi jego moŇliwoĻci
w zakresie zjawisk przyrodzonych, w poznawaniu prawd natury.
...Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
Widzisz Ļwiat w proszku, w kaŇdej gwiazd iskierce...
Uczony poznaje dziedziny niedostħpne umysþowi zwykþego, prostego czþowieka. Caþy
Ļwiat atomu Ï w proszku, w drobnym pyþku, w iskierce oddalonego od nas o tysiĢce lat Ļwiatþa.
Wielki to zakres wiedzy i szerokie moŇliwoĻci poznania prawd Ļwiata martwego, Ļwiata
materialnego! Niemniej przecie Ï ograniczony to zakres i ograniczone moŇliwoĻci!
Nie znasz prawd Ňywych, nie obaczysz cudu!
3
Bo Ï by te prawdy Ňywe Ļwiata nadzmysþowego zobaczyę Ï trzeba mieę serce, ktre umie
czuę, trzeba mieę áczucie i wiarħÑ, i trzeba im tak ufaę, jak ufa ágawiedŅÑ w balladzie
Mickiewicza; trzeba tak czuę i wierzyę, jak czuje i wierzy lud prosty, zwany przez poetħ gminem.
4
I tak dochodzimy do trzeciej wþaĻciwoĻci romantycznego widzenia Ļwiata. Nazywamy jĢ
zazwyczaj ludowoĻciĢ. Bo ludowoĻę romantyczna Ï to nie tylko entuzjazm dla literatury ludowej,
naĻladowanie piosenek i podaı tradycyjnych, to nie tylko dĢŇenie do wzbogacenia Ļrodkw wyrazu
o caþy zasb ludowych wĢtkw, motyww, gminnej metody rozwijania opowieĻci, ludowych
sposobw wyraŇania siħ, doboru sþw, porwnaı i metafor, ksztaþtowania zdaı, powtrzeı
i refrenw. LudowoĻę romantyczna Ï to takŇe dĢŇenie do ludowego widzenia rzeczywistoĻci, do
ludowej oceny, Ļwiata i naiwnej interpretacji Ňycia. LudowoĻę romantyczna Ï to takŇe przyjħcie
caþego systemu wierzeı, obrzħdw i zwyczajw ludowych, jako wartoĻci, ktre majĢ swe wþasne,
gþħbsze, uzasadnienie, najczħĻciej etyczne; Ï swe wþasne poetyckie znaczenie, nieraz
metaforyczne czy nawet symboliczne. KonsekwencjĢ tej postawy jest zarwno protest przeciw
krzywdzie spoþecznej (czego przykþadem mogþaby sþuŇyę choęby Rybka Mickiewiczowska czy
scena z widmem Pana w Dziadw cz. II), jak i przyjħcie wiary ludu, jego przeĻwiadczenia
o caþkowitej realnoĻci Ļwiata duchw i upiorw. ĺwiteŅ, ĺwitezianka, Dziadw cz. II Ï sþuŇyę by tu
mogþy dostatecznĢ ilustracjĢ, jeĻliby juŇ siħ zamknĢę w krħgu poezji Mickiewiczowskiej. JakŇeŇ
daleko od tego stanowiska pozostawaþy pozycje poezji sentymentalnej, chħtnie przecie
podtrzymujĢcej efekt swych wytworw dreszczykiem grozy upiorowej, czy rozrzewnieniem
spþywajĢcym wraz z istotami zza grobu, uksztaþtowanymi na wzr cieniw osjanicznych. Ale te
upiory, i cienie sentymentalne nie jawiĢ siħ tam wcale jako wyraz wiary w prawdziwy istnienie,
zaĻwiatw, w to, Ňe Ļwiat nasz zawiera wiele niespodzianek, o jakich ani siħ Ļniþo filozofom, i nie
stanowiĢ bynajmniej rezultatu ludowej koncepcji rzeczywistoĻci, nie sĢ elementem zwiĢzanym
integralnie z ludowĢ interpretacjĢ siþ rzĢdzĢcych w Ļwiecie.
5
Romantyzm patrzaþ zresztĢ inaczej nie tylko na istoty reprezentujĢce siþy nadprzyrodzone,
patrzaþ przecie odmiennie i na czþowieka, i na caþy Ļwiat otaczajĢcych go zjawisk natury.
Klasycystyczna estetyka þadu, dĢŇenie do unormowania Ļwiata i tu narzucaþy swe
konsekwencje. Poezja tamtych czasw unormowaę takŇe pragnie czþowieka Ï i to w dwojakim
znaczeniu. Po pierwsze Ï dzieli ludzi na kategorie i w indywidualnych jednostkach dostrzega
przede wszystkim reprezentantw tych kategorii. Nie chce widzieę w ich psychice odrħbnych,
niezaleŇnych Ļwiatw o rysach niepowtarzalnych. Stwarza ich typy, wychwytuje kilka
znamiennych cech, by z materiaþu tego uksztaþtowaę makietħ, reprezentujĢcĢ pewien rodzaj ludzi.
Jest wiħc poezjĢ typizujĢcĢ; poezjĢ, ktra generalizuje, ktra dostrzega przede wszystkim
podobieıstwa gatunkowe Ï a nie rŇnicħ indywidualne.
Po wtre Ï klasycystyczna estetyka þadu unormowaę pragnie czþowieka przez narzucenie
mu wzoru, poddanie idealnego przykþadu, wskazujĢcego, jak postħpowaę naleŇy. W rezultacie
poezja stwarza nie Ňywych ludzi, lecz mity o nich, wykuwa im posĢgi marmurowe, nieruchome,
statyczne, przeznaczone jak gdyby na piedestaþ pomnikw. Jest wiħc poezjĢ idealizujĢcĢ,
uwznioĻlajĢcĢ ludzi i przedmioty z nimi zwiĢzane, potħgujĢcĢ Ļwiadomie ich rysy Ï jest poezjĢ
dalekĢ w swej metodzie twrczej od realistycznego zasugerowania czytelnikowi prawdy
stwarzanego Ļwiata poetyckiego za pomocĢ uksztaþtowania jego elementw na modþħ
rzeczywistoĻci przeciħtnej.
TakĢ idealizujĢcĢ metodħ stosuje klasycyzm nie tylko przy stwarzaniu postaci swych
bohaterw. TĢ drogĢ idzie takŇe przy ksztaþtowaniu caþego Ļwiata otaczajĢcej ich przyrody.
Klasycyzm nawiĢzywaþ wprawdzie w teorii do Arystotelesowej zasady tzw. ánaĻladowania naturyÑ,
4
ale interpretujĢc jĢ po swojemu, przeksztaþciþ tak radykalnie, Ňe sam Arystoteles nie potrafiþby
rozeznaę w niej swych myĻli. Mochnacki przemiany te tak oto ujmuje:
Za pierwszĢ zasadħ [...] poþoŇono, Ňe celem sztuki jest naĻladowanie natury. A Ňe przyrodzenie ma swoje
piħknoĻci i straszydþa, swj powab i odrazħ, dodano wiħc, Ňe celem sztuki jest naĻladowanie piħknej natury.
Lecz wkrtce postrzeŇono, Ňe sztuka w tworach swoich znacznie rŇniþa siħ od natury.
Pþody sztuki miaþy ten sam ksztaþt i te same, co w naturze, rozmiary. Kopia z wielu wzglħdw
podobna byþa do oryginaþu. Maþej tylko rzeczy nie dostawaþo: to jest niewidomego ducha,
rozpostartego w naturze, czyli Ňycia, czyli myĻli, czyli ruchu. [...] Na to samo uŇalaþ siħ potem
malarz i poeta. Wszyscy przyznawali jednomyĻlnie, Ňe zþa zasada. Filozof, chcĢc pomc
wspþbraciom swoim, tak zaczĢþ rozumowaę: [...] áPrzyznajħ wiħc, Ňe mylna Jest owa zasada. [...]
A zatem porzuęcie drogħ naĻladownictwa. Oddalcie siħ od natury. Nie pokazane, nie istniejĢce
w niej wymyĻlajcie wzory. Twrzcie sobie idealne formy. Te idealne formy niechaj bħdĢ
piħkniejsze i doskonalsze od form rzeczy w Ļwiecie materialnym. Tym sposobem, w mocy waszej
bħdzie przewyŇszyę naturħ, ktrej na drodze niewolniczego naĻladownictwa ani wyrwnaę
mogliĻcieÑ.
Zaczħto wiħc idealizowaę naturħ. [...]
Zmieniþa [...] teoria sztuki gþwne zaþoŇenia swoje. Winkelman, ktrego pamiħę Szelling tak
czcię i wielbię kaŇe, jak pamiħę dobroczyıcw ludzkoĻci, zachwycony piħknoĻciĢ form
staroŇytnego kunsztu powiedziaþ: Ňe produkcja idealnej, od rzeczywistej spanialszej natury, a z
wyrazem niewidomego ducha ĻciĻle spowinowaconej, jest najwyŇszym sztuki zamiarem.
Podobne zasady rzĢdziþy takŇe praktykĢ sentymentalizmu. Z tĢ tylko rŇnicĢ, Ňe nie siħgaþ
on tak wysoko. Kreowaþ postaci nie na miarħ tragedii, ale wedþug skromniejszego wymiaru:
melodramatu. Nie o posĢgach na pomniki myĻlaþ Ï lecz o statuetkach na ogrodowym klombie.
I nie ideaþ wielkiego czþowieka: wodza, rycerza czy filozofa miaþ przedstawiaę, lecz wzr czuþego
kochanka, zwykþego, przeciħtnego czþowieka w zwykþych, potocznych warunkach, tym jednak od
innych siħ wyrŇniajĢcego, Ňe najczulej, najwierniej i najrzewniej kochajĢcego. Sentymentalizm
wyrastaþ w oparciu o mieszczaıski styl Ňycia, stawaþ siħ wyrazem tħsknot i pragnieı wczesnej
burŇuazji. W codziennej szarzyŅnie mieszczaıskiego Ňywota powstawaþo w gþħbi duszy pragnienie
choęby niewielkiej dawki czuþych wzruszeı. Zaspokajano je namiastkĢ tkliwych uczuę, namiastkĢ
Ňalu, ktry stawaþ siħ smuteczkiem, namiastkĢ przyrody, ktra stawaþa siħ pþtnem dekoracyjnego
malowidþa. A wiħc i tu Ï ta sama zasada typizacji szablonowych uczuę, to samo dĢŇenie do
wyidealizowania postaci i ta sama skþonnoĻę do zamykania scen w ramach stereotypowej,
oglnikowo zarysowanej, konwencjonalnej scenerii: strumyka, jaworu, ksiħŇyca, Ļpiewu ptaszĢt...
Romantyzm i w tej dziedzinie zaznaczyþ swe wþasne odmienne rozwiĢzania poetyckie.
Przede wszystkim przeciwstawiþ siħ tak swoiĻcie przez klasykw stosowanej zasadzie naĻladowania
natury: áPoczĢtkiem piħknoĻci [...] nie moŇe byę natura" Ï powiada J. B. Ostrowski, krytyk
romantyczny, w recenzji Kursu poezji Korzeniowskiego Ï ale wyþĢcznie i koniecznie myĻl jako
zasada piħknoĻci, jako Ņrdþo Ňycia [...]Ñ. Podobnie przed nim jeszcze wypowiada siħ Michaþ
Grabowski:
Czþowiek [,..] czuje nieraz nadmiar Ňycia, [...] dusza jego szuka, co by mogþo jej odpowiedzieę i nie znajduje
nic, co by byþo tutaj jednej z niĢ natury. Przedmioty tej sympatii sĢ i w innym Ļwiecie, z ktrego i ona pochodzi; wiħc
siħ zwraca, zagþħbia sama w sobie, chce znaleŅę w kontemplacji wþasnych wraŇeı ideaþ, ktrego w materialnym nie
byþo Ļwiecie.
A nieco dalej tamŇe znw czytamy:
Tak wiħc poeta nie naĻladuje materialnej natury, on tylko przez jej zmysþowe symbola intelektualne swoje
pojħcia wyraŇa, on jej nie naĻladuje, bo wzory jego kreacyj sĢ tylko w jego duszy; lecz przywiĢzany do ziemi czħĻciĢ
fizycznĢ swej istnoĻci, on musi na niej szukaę znajomych ksztaþtw, ktrymi by odziane jego myĻli mogþy innym
komunikowaę wraŇenia wedþug jego intencji.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin