00:00:00:Ziemia 00:00:02:Ogień 00:00:04:Powietrze 00:00:06:Woda 00:00:09:Tylko Avatar może opanować|wszystkie cztery żywioły 00:00:13:i zaprowadzić równowagę na wiecie. 00:00:19:Equalici atakujš. 00:00:21:Porucznik i jego blokerzy chi|zaatakowali wyspę wištyni Powietrza, 00:00:25:zmuszajšc Tenzina|i jego rodzinę do ucieczki. 00:00:26:W czasie zuchwałej ucieczki, Lin Beifong|powięciła się, by ratować magów powietrza. 00:00:31:Została jednak schwytana przez popleczników|Amona, który odebrał jej magię. 00:00:37:Teraz Drużyna Avatara ukrywa się,|czekajšc na pomoc generała Iroh i Zjednoczonych Sił. 00:00:40:Księga pierwsza: Powietrze|Rozdział 11: Trup w szafie 00:00:44:To wielki dzień,|moi bracia i siostry. 00:00:49:Amon obalił tyranię rzšdzšcych magów. 00:00:53:Ogłosił, że od tej pory magia jest zabroniona. 00:00:55:Wygnał też z miasta Avatara. 00:00:59:Nasz wielki lider ma wizję przyszłoci. 00:01:03:Wkrótce magia przestanie istnieć. 00:01:07:A my będziemy żyli w wiecie,|gdzie wszyscy sš równi! 00:01:12:Zjednoczone Siły płynš tutaj,|by zniszczyć nasze marzenia. 00:01:17:Ale to my zwyciężymy! 00:01:34:Słyszałe Hiroshiego? 00:01:36:"Wygnał Avatara z miasta."|Nigdzie się nie wybieram. 00:01:40:Wróćmy tam i spućmy im łomot.|Nie wiedzš, z kim zadzierajš. 00:01:42:Spokojnie. Generał Iroh|płynie tutaj z flotš statków. 00:01:47:To Amon będzie musiał uciekać. 00:01:50:Nienawidzę cišgle słyszeć|"musisz być cierpliwa". 00:01:58:Co wasza dwójka robiła tyle czasu? 00:01:59:Przeprowadzalimy rekonesans. 00:02:02:Nieważne. 00:02:03:Witajcie. 00:02:05:Mam nadzieję, że jestecie głodni,|bo za chwilę podajemy kolację. 00:02:10:Dziękuję, że pozwalasz nam się ukrywać tutaj. 00:02:13:To dla mnie zaszczyt. 00:02:15:Ja i moi towarzysze sprzeciwiamy się|tej "polityce równoci" Amona. 00:02:20:Tutaj magowie i nie-magowie żyjš razem. 00:02:24:Czy widzisz, żebymy z sobš walczyli. Nie. 00:02:27:Nauczylimy się żyć razem w pełnej harmonii. 00:02:30:Jeste naprawdę mšdry i szlachetny. 00:02:36:To najlepsze uliczne jedzenie,|jakie kiedykolwiek jadłem. Powaga. 00:02:37:Przyrzšdziłem je z najlepszych odpadów,|jakie udało mi się znaleć. 00:02:57:Nie możesz spać? 00:02:59:Nie mogę spać przez|to wszystko, co się dzieje. 00:03:03:Ja też. 00:03:05:To jest naprawdę szalone. 00:03:07:Kilka miesięcy temu byłam na Biegunie Południowym,|przygotowujšc się do egzaminu z magii ognia. 00:03:11:A teraz jestem w samym centrum wojny. 00:03:15:Rozumiem. Nie pomylałbym wtedy|nawet, że się poznamy. 00:03:18:A teraz nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. 00:03:24:Jeste najbardziej lojalnš, odważnš|i bezinteresownš osobš, jakš znam. 00:03:29:Ty też jeste niesamowity...|ale mylę, że już o tym wiesz. 00:03:34:Mylę, że powinnam się przespać. 00:03:37:Ja też. Dobranoc. 00:03:42:Dobranoc. 00:03:58:Zostaniesz teraz oczyszczony. 00:04:11:Następny. 00:04:24:Wybrzeże czyste. 00:04:41:Gdy Zjednoczone Siły przybędš,|musimy być gotowi pomóc im jak tylko możemy. 00:04:45:Już sš. 00:04:59:Amon musiał wiedzieć, że nadchodzimy.|Dlaczego więc nie napotkalimy żadnego oporu? 00:05:05:Chwileczkę. Nie widać nigdzie sterowców Equalistów. 00:05:12:Nie ma też tych mechów. 00:05:27:Co tu nie gra. 00:05:34:To pułapka. 00:05:48:Magowie wody i ziemi.|Zdetonować te miny. 00:05:53:Co to za dwięk? 00:06:06:Co to? 00:06:16:Kiedy Hiroshi miał czas stworzyć|te wszystkie diabelskie maszyny? 00:07:07:Torpeda! 00:08:56:Wszystko dobrze.|Mam cię. 00:09:00:Avatar Korra? 00:09:04:Uratowała mi życie. Dziękuję. 00:09:15:Byłem przygotowany|do walki z mechami Sato, 00:09:18:ale byłem bezradny w starciu|z tymi nowymi, szybkimi maszynami. 00:09:19:Wiem. Zawsze, gdy wydaje nam się,|że mamy przewagę, 00:09:23:Amon przechytrza nas. 00:09:24:Nie ważne, jaki plan mamy,|on zawsze jest krok przed nami. 00:09:27:Póki co Amon jest górš. 00:09:30:Ale ja nie zamierzam dać za wygranš. 00:09:32:Podoba mi się twoja pewnoć siebie. 00:09:36:Więc jak mamy walczyć z nim teraz? 00:09:38:Druga fala posiłków jest w drodze. 00:09:40:Ale musimy ich ostrzec.|Da się wysłać stšd wiadomoć? 00:09:44:Znam gocia odpowiedniego do tej roboty. 00:09:46:Do kogo mam wysłać tę tajnš wiadomoć? 00:09:49:Komandor Bumi. Druga dywizja Zjednoczonych Sił. 00:09:53:To brat Tenzina? 00:09:54:Tak. Kawał z niego dzikusa, ale to najodważniejszy|dowódca w całych Zjednoczonych Siłach. 00:09:58:Jestem gotowy. 00:09:59:Flota wpadła w zasadzkę|i została zniszczona przez maszyny Equalistów. 00:10:01:Wycofajcie się do Wyspy Czerwonych Piasków|i czekajcie na mój sygnał. 00:10:04:Nie zbliżajcie się do miasta,|póki nie otrzymacie sygnału. 00:10:12:Pora na trudniejszš częć. 00:10:15:Musimy uziemić te samoloty, inaczej flota Bumiego|nigdy nie będzie mogła przejšć miasta. 00:10:19:Nadlatywali z tego kierunku. 00:10:21:Lotnisko musi być gdzie w tych górach. 00:10:25:Bšdcie gotowi.|Ruszamy o wicie. 00:10:31:Pora uziemić mojego ojca. 00:10:38:Czekajcie. 00:10:40:Przykro mi, ale nie mogę ić jutro z wami. 00:10:44:- Co?|- Dlaczego nie? 00:10:46:Jestem zmęczona cišgłym ukrywaniem się przed Amonem.|Zmierzę się z nim twarzš w twarz. 00:10:49:To nie jest dobry pomysł.|Powinnimy trzymać się razem. 00:10:52:Nie chcę czekać, aż mnie złapie. 00:10:55:Intuicja mówi mi,|że pora to zakończyć. 00:10:58:Na moich warunkach. 00:10:59:Korra, nie powinna się|z nim mierzyć sama. 00:11:03:I nie będzie.|Idę razem z niš. 00:11:07:- Nie musisz tego robić.|- Muszę. 00:11:15:Mój dziadek szanował intuicję Avatara,|więc ja też tak zrobię. 00:11:27:- Kocham cię, braciszku.|- Ja ciebie też, bracie. 00:11:35:Korra, Amon to zły kole. Bšd ostrożna. 00:11:39:- Będę.|- Powodzenia. 00:11:42:Jeli wybieracie się w góry,|powinnicie zabrać ze sobš Nagę. 00:11:46:Dbaj o Bolina. 00:11:51:Asami. 00:11:53:Przykro mi, że sprawy między nami przybrały taki obrót. 00:11:56:Cokolwiek się dzisiaj wydarzy,|wiedz, że jeste dla mnie bardzo ważna. 00:12:00:Ty też jeste ważny dla mnie. 00:12:18:Powodzenia wam, dzielni bohaterowie. 00:12:47:To Amon. 00:12:49:Musimy dostać się do wištyni.|A gdy powróci... 00:12:54:Wpadnie w zasadzkę. 00:13:00:Co wy tu robicie? 00:13:04:Zostalimy przeniesieni tutaj. 00:13:05:Więc zostaniecie przeniesieni znowu. 00:13:07:Amon chce dodatkowej|ochrony na stadionie. 00:13:11:Stadion?|Po co? 00:13:14:Wiec. Powinnicie być|o tym poinformowani. 00:13:17:Będziemy tam! 00:13:19:Znam inne wejcie. 00:13:32:Ukryjmy się na strychu. 00:13:38:Nie jestemy tutaj sami. 00:13:43:Tarrlok? 00:13:46:Nie sšdziłem, że przyjdziecie mnie uratować. 00:13:49:Nie mielimy pojęcia, że tu będziesz. 00:13:52:Czy na wyspie sš jacy inni więniowie? 00:13:53:Nie. Jestem sam. 00:13:57:Więc dlaczego tylko ciebie tutaj trzyma? 00:14:00:Bo jestem bratem Amona. 00:14:07:Amon pochodzi z Północnego Plemienia Wody.|Jest magiem wody i magiem krwi. 00:14:12:Tak jak ja. 00:14:13:Co!? 00:14:15:Wiedziałe o tym cały czas? 00:14:17:Nie. Domyliłem sie tego, gdy mnie złapał. 00:14:21:Jak twój brat stał się Amonem? 00:14:24:Wszystko zaczęło się od naszego ojca, Yakone'a. 00:14:27:Jego gang pomógł mu uciec z więzienia. 00:14:31:Następnie poddał się operacji plastycznej,|by zmienić swój wyglšd. 00:14:36:Dzięki nowej tożsamoci zaczšł|nowe życie w Północnym Plemieniu Wody. 00:14:43:Tam poznał mojš matkę,|ciepłš, opiekuńczš kobietę. 00:14:49:Wkrótce założył z niš rodzinę. 00:14:53:Amon był jego pierworodnym synem|i nosił imię Noatak. 00:14:56:Ja urodziłem się trzy lata póniej. 00:14:59:Noatak był dobrym dzieckiem,|zawsze opiekował się mnš. 00:15:03:To były dobre czasy... 00:15:06:Dopóki nie odkrylimy,|że jestemy magami wody. 00:15:10:Poczštkowo bylimy zachwyceni|naszymi nowymi umiejętnociami, 00:15:12:ale nasz trening pokazał|ciemnš stronę naszego ojca. 00:15:15:Tarrlok! 00:15:16:Skup się nad kształtem,|albo będziesz stał tutaj całš noc. 00:15:22:- Staram się...|- Staraj się mocniej! 00:15:24:Twój brat nigdy nie był taki niechlujny. 00:15:27:Tato, uraziłe go.|Potrzebuje po prostu czasu. 00:15:29:Nie odzywaj się do mnie w ten sposób. Nigdy! 00:15:33:Już wtedy mój brat chciał,|żeby wszyscy byli traktowani równo. 00:15:39:Gdy miałem siedem lat, mój ojciec|zabrał mnie i brata 00:15:42:na polowanie z dala od domu. 00:15:45:Zdradził nam wtedy swojš prawdziwš tożsamoć. 00:15:47:W przeszłoci był znany jako Yakone,|największy przestępca Republic City. 00:15:53:Oraz to, że posiadał bardzo rzadkš|umiejętnoć - magię krwi. 00:15:56:Czym jest magia krwi? 00:15:59:To najpotężniejsza i najstraszniejsza|forma magii, jaka istnieje. 00:16:03:Została zabroniona przez tego tchórza, Katarę. 00:16:07:Nasza rodzina posiada|najsilniejszš linię magii krwi w historii. 00:16:11:Drzemie w was wielka siła,|a ja nauczę was jej używać. 00:16:17:Co się stało z twojš magiš? 00:16:20:Pozbawił mnie jej Avatar. 00:16:23:Dlatego zabrałem was tutaj.|Chcę, bycie poznali swoje przeznaczenie. 00:16:28:Staniecie się magami krwi najwyższej klasy. 00:16:32:Kiedy nadejdzie czas, odbierzemy Republic City, 00:16:36:a wy zniszczycie Avatara. 00:16:39:Pomcicie mnie! 00:16:40:Taki jest cel waszego życia! 00:16:41:Dobre czasy minęły. 00:16:47:Każdej pełni księżyca ojciec|zabierał nas na kolejne "polowanie", 00:16:52:gdzie w sekrecie ćwiczylimy magię krwi. 00:16:56:Nasza matka o niczym nie wiedziała. 00:17:06:Stój!|To go boli! 00:17:09:Bšd mężczyznš, Tarrlok.|To nie pora na sentymenty. 00:17:19:Bardzo dobrze, synu.|Bardzo dobrze. 00:17:25:Kilka lat póniej ojciec nauczył nas|używać magii krwi w dowolnym momencie, 00:17:29:bez pełni księżyca. 00:17:31:Cišgle ćwiczylimy, a ja nienawidziłem|każdej minuty spędzonej na tym. 00:17:50:Nie miałem serca manipulować|tymi bezbronnymi zwierzętami. 00:17:53:Jednak mojemu ...
konradek837