Promocja zdrowia jest pracą człowieka nad rozwijaniem własnego potencjału zdrowia.doc

(39 KB) Pobierz
Promocja zdrowia jest pracą człowieka nad rozwijaniem własnego potencjału zdrowia

Promocja zdrowia jest pracą człowieka nad rozwijaniem własnego potencjału zdrowia. Atakże procesem umożliwiającym ludziom wzajemne rozbudzanie i wzmacnianie owego potencjału - przez różnorodne działania jednostkowe i grupowe.

Michał J. Kawecki
Szkoła promująca zdrowie

Szkołę promującą zdrowie charakteryzuje prymat wymiaru ludzkiego nad wymiarem rzeczowym, prymat wartości humanistycznych nad wartościami utylitarnymi. Charakteryzują ją pierwiastki twórczego napięcia i twórczej niepewności, lecz jednocześnie i ogromna przestrzeń nadziei. Nigdy bowiem nie wiadomo do końca, czy aktualny poziom rozwoju potencjału zdrowotnego jest wykorzystaniem w pełni tego wszystkiego, co skrywa w sobie natura ludzka, ludzkie zdrowie. To zaś rodzi właśnie nadzieję. Rodzi także pokorę i wprowadza wątek konstruktywnej, twórczej niewiedzy. Równocześnie osadza działania edukacyjne szkoły w przestrzeni etycznej, w świecie wartości.

Szkoła promująca zdrowie jest bez wątpienia wartością, jest ideą, której nie można zrealizować w taki sam sposób, w jaki robi się - powiedzmy - zakupy świąteczne. Szkoły rozumianej jako idea czy wartość nie da się więc zrealizować, z powodzeniem natomiast można do niej dążyć - podejmując długofalowe działania i służąc jej rzetelnym, owocnym wysiłkiem - jednostkowym i zespołowym.

Celem i zadaniem szkoły promującej zdrowie jest wspieranie każdego ucznia w rozwijaniu przezeń jego indywidualnego potencjału zdrowia. Zadaniem szkoły jest także wspomaganie całej społeczności szkolnej w tworzeniu warunków i perspektyw rozwoju zdrowia. Nauczanie i wychowanie - tradycyjnie uznawane za cele podstawowe - są tutaj tylko częścią szerszej perspektywy edukacyjnej, którą wypełnia strategia wspierania rozwoju osobistego (fizycznego, psychicznego, społecznego i duchowego) pojedynczego ucznia.

Ze znanych mi zapisów ustawowych najbliższe duchowi szkoły promującej zdrowie są artykuły duńskiej ustawy oświatowej wprowadzonej w życie ł kwietnia 1994 roku. Ustawa ta wyraźnie stwierdza, że: "Nauczanie należy tak przygotować, aby odpowiadało potrzebom i warunkom pojedynczego ucznia". Można w niej znaleźć zapis mówiący klarownie o partnerstwie w edukacji szkolnej: "W każdej klasie i w każdym przedmiocie nauczyciel współpracuje na bieżąco przy ustalaniu celów, które trzeba się starać zrealizować".

Polskie szkoły promujące zdrowie są w tej szczęśliwej sytuacji, że dzięki udziałowi w programie międzynarodowym European Network of Health Promoting Schools mogły spojrzeć krytycznym okiem na swoją dotychczasową praktykę, w szczególności zaś na tak zwane plany dydaktyczno-wychowawcze. Mogły się uwolnić od swoistego dyktatu i magii owych planów, pełnych schematyzmu i formułek wywołujących "wiotkość intelektualną" u nauczycieli.

Doświadczenia europejskie czternastu polskich szkół mających obecnie certyfikaty międzynarodowe są cennym kapitałem całej polskiej oświaty. Doświadczenia te uczą krytycyzmu i dystansu oraz odwagi we wprowadzaniu zmian.

*

Dysponując przykładem szkół promujących zdrowie spróbujmy się przyjrzeć polskim szkołom. Horyzont nadziei wielu naszych szkół jest niekiedy aż tak zawężony, iż znika w nich perspektywa człowieczeństwa. Dominują - i to wszechwładnie - cele utylitarne i przedmiotowe. Mimo szumnych haseł tak naprawdę liczy się w praktyce program nauczania, a nie dziecko; liczy się tzw. realizacja treści programowych, a nie wszechstronny rozwój pojedynczego ucznia.

Nie atakujmy jednak szkół za to, że są chore; starajmy się spojrzeć na nie życzliwie - okiem lekarza. Sam będąc lekarzem duszy ludzkiej, spróbuję sformułować autorską diagnozę stanu zdrowia polskiej szkoły. Oto ona:

·         szkoła polska przeżywa głęboką zapaść na skutek wyczerpania długotrwałym (kilkudziesięcioletnim) stresem spowodowanym niedocenianiem przez decydentów nadrzędnej roli edukacji w państwie,

·         szkołę polską, jej organizm, cechują liczne zatory komunikacyjne, totalna przewaga monologu nad dialogiem i ostra awitaminoza - niedobór witamin D (dialogu) oraz M (miłości),

·         szkołę polską dlatego można określić jako szkołę monologu z towarzyszącymi jej objawami: agresji, anonimowości, eskalacji oczekiwań, formalizmu (zespołu skamieniałego serca) oraz długotrwałego przemęczenia.

W świetle tej diagnozy można próbować zrozumieć praktyki części szkół, dla których liczą się głównie statystyki: na przykład liczba olimpijczyków lub finalistów i zwycięzców konkursów przedmiotowych. Na brak odpowiednich danych szkoły takie reagują wzmożoną dyscypliną i wzmożonym nadzorem nad uczniami, obwiniając ich nagminnie o lenistwo i świadome lekceważenie starań nauczycieli.

Mając przynajmniej wstępną diagnozę łatwiej zrozumieć syndrom zimnych szkół, w których u sporej części kadry dydaktycznej występuje zespół skamieniałego serca. Nie tylko uczniom, ale i nauczycielom jest w szkołach ciężko. Większość polskich szkół - jak dotąd - nie ma nawyku badania ani stosowania narzędzi służących do pomiaru kosztów (ceny), jakie (jaką) płacą uczniowie i nauczyciele swoim zdrowiem: nerwicami i załamaniami, frustracjami i urazami, depresjami i desperackimi zachowaniami.

Wielu szkołom brakuje informacji zwrotnych, w związku z czym obracają się one w zamkniętym kole często wydumanych, a nieraz zwyczajnie przesadzonych, nieskromnych opinii na swój temat. Mieć dobre mniemanie o sobie, a być naprawdę dobrym - to dwie różne rzeczy.

Sukces dydaktyczny szkoły - zdaniem A. Nalaskowskiego - nie powinien polegać na osiągnięciach olimpijskich uczniów, lecz na umiejętności konstruowania przez nich własnego, racjonalnego warsztatu rozwoju. Tego sama szkoła nigdy nie będzie w stanie dokonać.

Wszystkim tym szkołom, w których trwa wieczne porównywanie uczniów między sobą, w których nieustannie dokonuje się podziałów na uczniów mniej i bardziej zdolnych, w których nagminnie występuje zjawisko segregacji klasowej - dedykuję piękną sentencję: Wyobraźmy sobie, jak cicho byłoby w lesie, gdyby śpiewały tylko najzdolniejsze ptaki (Katie Chernoff).

*

Szkołę promującą zdrowie spośród szkół nastawionych na realizację celów przedmiotowych, utylitarnych wyróżnia: wymiar człowieczeństwa, wspólna dbałość i dobro, którym jest zdrowie oraz podporządkowanie nauczania i wychowania uniwersalnej zasadzie dialogu. Nawiasem tylko dodajmy, iż dialog nie wyklucza, ale przeciwnie - wręcz zakłada - współdziałania, które nie ma nic wspólnego ani z walką, ani z wiecznym porównywaniem się z innymi.

Dialog to budowanie wzajemności (J.Tischner). Dialog - pojmowany jako metoda - to sposób komunikacji, w której podmioty dążą do wzajemnego rozumienia, zbliżenia się i współdziałania (…). Natomiast postawa dialogu to gotowość otwierania się na rozumienie, zbliżenie się i współdziałanie (w miarę możności) w stosunku do otoczenia (J. Tarnowski).

Jeżeli dialog jest budowaniem wzajemności - to powinno to znaleźć wyraz w sposobie i w stylu komunikowania się nauczycieli, uczniów i rodziców, a także w obowiązujących w szkole procedurach pozyskiwania i przepływu informacji. Mam tu na myśli trzy podstawowe procedury: diagnozowanie, monitorowanie, ewaluację.

Wszystkie one stanowią kanon działania szkoły promującej zdrowie. Procedura diagnozy jest niezbędna we wszystkich działaniach celowych i podlegających planowaniu. Daje możliwość w miarę precyzyjnego określenia stanu wyjściowego - na przykład potrzeb i oczekiwań uczniów, nauczycieli i rodziców, którzy zdecydowali się wspólnie tworzyć dobrą szkołę.

Monitorowanie z kolei to rejestrowanie na bieżąco i w sposób systematyczny zachodzących w szkole zmian oraz badanie opinii twórców i współuczestników owych zmian po to, aby zdobyć informacje, czy zadania są realizowane zgodnie z planem i czy ten ostatni nie wymaga korekty.

Ewaluacja pozwala uczniom i ich rodzicom swobodnie wypowiedzieć własne opinie i życzenia, spostrzeżenia i krytyczne uwagi pod adresem nauczycieli i wychowawców na temat efektów ich pracy dydaktyczno-wychowawczej, sposobów komunikowania się z dziećmi i młodzieżą. Ewaluację przeprowadza się przede wszystkim po to, aby sprawdzić, czy i w jakim stopniu zamierzone zadania (cele) zostały osiągnięte.

Włączenie wymienionych procedur w krwiobieg życia szkoły skutecznie potrafi zablokować mechanizmy jednostronnej komunikacji (mechanizmy leżące u podstaw monologu). Z drugiej strony, uruchomienie owych procedur może znakomicie wzmocnić w ludziach chęć uważnego słuchania drugiego człowieka - w nadziei lepszego zrozumienia jego racji i znalezienia wspólnego języka. Może również pobudzić do głębszej refleksji i doskonalenia własnego warsztatu pracy.

Reasumując, można powiedzieć, iż esencją szkoły promującej zdrowie są ludzie, pełni zapału i entuzjazmu, potrafiący patrzeć krytycznie na swoją szkołę, a jednocześnie integrować - wokół wybranych celów - szkolną społeczność nauczycieli, uczniów i rodziców. Potrafiący rozwijać i budować dialog, którego sensem jest wiara w drugiego człowieka, w jego potencjał zdrowotny, intelektualny, społeczny i duchowy. Owa wiara i związany z nią horyzont nadziei otwierają przed ludźmi nieskończenie wiele możliwości wzajemnego rozbudzania, wspomagania i pomnażania potencjału zdrowia.

Dlatego właśnie szkołę promującą zdrowie nazwać można szkołą dialogu.

Michał J. Kawecki
NCE STO, Szczecin

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin