Gangi Nowego Jorku.Gang Of New York.2002.Cz.1.txt

(35 KB) Pobierz
0:01:02:Nie synu, nigdy.|Krew zostaje na ostrzu.
0:01:11:Pewnego dnia zrozumiesz.
0:01:23:Trochę rzeczy, które zapamiętałem...
0:01:25:i reszta... reszta, którš wzišłem ze snów.
0:01:34:w. Michale Archaniele|obroń nas w bitwie.
0:01:38:Bšd naszym obrońcš.
0:01:41:Przeciw pułapkom i perfidii diabła.
0:01:46:A teraz synu, który to jest?
0:01:48:w. Michał.
0:01:49:Kto to jest?
0:01:50:w. Michał.
0:01:51:I co on zrobił?
0:01:52:Wyrzucił Szatana z raju.
0:01:55:Dobry chłopiec!
0:03:41:Johnny!
0:03:43:- Jaka bitwa?|- Natives przeciw Dead Rabbits.
0:03:46:Za kim jeste?
0:03:48:A jak mylisz?|Dead Rabbits!
0:04:30:No dobra, Monk!
0:04:33:Jestes z nami czy nie?
0:04:35:Po raz ostatni Vallon, idę tylko|jeli to pienišdze majš rację.
0:04:39:Dam ci 10 za nacięcie.
0:04:42:10?
0:04:44:Masz moje słowo.
0:04:50:- 10 za nacięcie.|- Za nowe nacięcie.
0:04:58:Jestem twoim człowiekiem.
0:06:48:To jest to, kapłanie?|Nowa papieska armia?
0:06:51:Parę kruchych suk i garć hołoty!
0:06:55:Wiem Bill że złożyłe przysięgę, że to będzie|bitwa pomiędzy wojownikami...
0:06:59:a nie wišzanka Miss Nancy.
0:07:01:Więc wojownicy jest co|co mam dla was.
0:07:07:Gwardia O'Connella!
0:07:09:Plug Uglies!
0:07:10:Short Tails!
0:07:18:Chichesters!
0:07:19:Forty Thieves!
0:07:31:Dobrze.
0:07:38:Na moje wyzwanie, przez|wzglšd na starożytne prawa walki...
0:07:44:przyszlimy spotkać się|na tej wybranej ziemi...
0:07:47:aby osišć tu na dobre.
0:07:50:Kto zatrzyma w ramionach, Five Points?
0:07:54:My Natives, majšcy słuszne prawo|do tej pięknej ziemi?
0:08:00:Czy obce hordy bezczeszczšce jš?
0:08:07:Przez wzglšd na starożytne prawa walki|przyjmuję wyzwanie tak zwanych... Natives.
0:08:13:Nękasz naszych ludzi|na każdym rogu!
0:08:15:Ale od tego dnia przy naszym domu,|nie będziesz już nękał nikogo!
0:08:18:Pozwólmy zostać temu znanemu z ręki,|która pragnie uderzyć nas z tej ziemi.
0:08:22:Ręka musi być odcięta.
0:08:26:Chrystus Pan, pokieruje mš rękę,|przeciw twemu rzymskiemu papiezowi!
0:08:32:Przygotuj się, by otrzymać prawdziwego Pana!
0:10:38:Ksišdz!
0:11:28:Popatrz na mnie!
0:11:32:Kim jest ten pod moim nożem?
0:11:43:Ojcze, wstań!|Wstań!
0:11:46:Gdzie jeste?
0:11:47:Gdzie jeste?
0:11:51:Nie, mój synu.
0:11:55:Nigdy się nie odwracaj!
0:12:06:Niebawem będzie po wszystkim, kapłanie.
0:12:11:Skończ to!
0:12:31:Możesz potrzebować tego,|by przejć przez rzekę.
0:12:43:Uszy i nosy będš trofeami tego dnia.
0:12:47:Ale żadna ręka go nie dotknie!
0:12:53:Nie dotknie go żadna ręka!
0:12:58:On przejdzie cały!
0:13:01:Z honorem!
0:13:03:Nie zanim dostanę|co był mi winny!
0:13:13:Nie!
0:13:16:Jest piękny.|Dotyk ma niedelikatny ale jest piękny.
0:13:25:Z wyrazami sympatii.
0:13:27:Co zrobimy z chłopcem?
0:13:30:Popatrz na mnie.
0:13:37:Wecie go do sšdu.
0:13:39:Widzę jak dostaje dobrš edukację.
0:13:43:Ok, szefie.|Powiedz do widzenia ojcu.
0:13:48:Hej. Nie przejmuj się!
0:13:57:Szybko!|Wejd tu!
0:14:21:Chod tu, chłopcze.|Idziesz do Hell Gate!
0:14:23:Tam jest!
0:14:24:Brać go!
0:14:25:Kapłan Vallon umarł szlachetnš mierciš.
0:14:28:Ale jego Dead Rabbits sš rozbici|i wyjęci spod prawa.
0:14:35:Niech nikt nawet nie wymówi|w przyszłoci ich imienia.
0:15:18:NOWY YORK|1846r.
0:15:25:W tym miejscu wyrosłe z dziecka|na mężczyznę.
0:15:31:Sš ziemskie rzeczy w tobie.
0:15:33:16 LAT PÓZNIEJ
0:15:35:Niemoralnoć. Zanieczyszczenie.|Pasja. Zemsta.
0:15:39:Pan wybaczył ci.
0:15:42:Ty też musisz wybaczyć sobie.
0:15:46:Idziesz do kraju targanego|przez konflikt domowy.
0:15:51:Dziękuję, Reverend.
0:15:56:Twojej ręce do pracy|się jeszcze nadajš.
0:15:59:Ta wojna może skończyć się.
0:16:02:I plaga niewolnictwa,|którš przyniosło do nas...
0:16:07:zniknie na zawsze z tej ziemi.
0:16:11:HELL GATE|DOM REFORMY
0:16:13:WYSPA BLACKWELL|NOWY YORK
0:16:41:W drugim roku wielkiej wojny domowej...
0:16:43:kiedy brygady Irlandczyków|maszerowały przez ulice...
0:16:46:Nowy Jork był miastem pełnym narodów.
0:16:49:Szefowie rywalizowali.|Bogaty i biedny.
0:16:55:Lincoln zrobi wszystkich białych niewolnikami!
0:16:57:To nie było miasto.|Tak naprawdę...
0:16:59:to bardziej by był piec...
0:17:01:kiedy miasta pewnego dnia|zostały by podrobione.
0:17:05:To jest duch chłopcy.
0:17:07:Id i umrzyj za swoich|czarnych przyjaciół.
0:17:11:Powinnimy sprowadzić lepszego faceta|przeciw Lincolnowi kiedy mielimy szansę.
0:17:16:Oni próbujš powiedzieć że nie jestemy|inni niż czarnuchy.
0:17:19:Ty nie jeste.
0:17:25:Wracajcie do Afryki, czarnuchy!
0:17:31:Awantura była z powodu|nowego rozporzšdzenia.
0:17:34:Pierwszego poboru|w historii Unii.
0:17:50:Dołšcz do chłopców w armii.|Trzy porzšdne posiłki dziennie i dobra zapłata.
0:17:53:Kiedy Irlandczycy przybywali,|miasto było w goršczce.
0:17:57:Od czasów wielkiego głodu|przybywali statkami.
0:18:01:I dostawali ciepłe powitanie.
0:18:03:Wracaj do Irlandii.|Powodujesz miernotę Mick!
0:18:05:Zapamiętasz to!
0:18:07:Wracaj na łód, Paddy!
0:18:09:Przyszedłem tylko 2 godziny temu,|wzdłuż rzeki od Hell Gate...
0:18:13:a oni wszyscy brali mnie za imigranta.
0:18:15:Dlaczego by nie?
0:18:17:Było 1000 różnych akcentów|w Nowym Jorku...
0:18:19:i dla Natives widzisz|oni wszyscy byli jednakowi.
0:18:25:Chod tu i poczuj chłód poza swojš duszš|i wagę poza swym sercem.
0:18:29:Witaj w Ameryce, synu.|Twoja długa, żmudna podróż minęła.
0:18:32:Wracaj do własnego kraju.
0:18:34:Głosuj na Tammany!
0:18:35:Ameryka dla Amerykanów!
0:18:40:POLITYCZNE SPOŁECZEŃSTWO|DEMOKRTÓW
0:18:43:Nowy Jork kochał Williama Tweeda|i nienawidził go.
0:18:47:A ci z nas próbujšcy być złodziejami...
0:18:49:nie moglibymy nic zrobić|tylko go podziwiać.
0:18:52:Pan Cutting.|Panowie.
0:18:53:Dziękujemy za przybycie.|To przywilej.
0:18:55:Pan Tweed?
0:18:59:Sir! Proszę!|Przepraszam?
0:19:02:Mylę, że wystraszyłe ich.
0:19:03:Więc?
0:19:04:Nie miej nic przeciw niemu,|kiedy był Irlandczykiem.
0:19:09:Five Points!
0:19:11:Aleja morderców.|Dwór z kawałków cegieł.
0:19:15:Wrota piekieł!
0:19:17:W tym dzikim miejscu....
0:19:19:Spójrz na twarz tego biednego dziecka.
0:19:23:Ona żyje w obskurnoci i niedoli|w tej opuszczonej melinie za mnš.
0:19:30:Każdego roku reformatorzy przychodzili.
0:19:33:Każdego roku stan Points pogarszał się.
0:19:36:Jak gdyby to miejsce lubiło być brudnym.
0:19:40:Gdzie będę szedł?
0:19:41:Ruszaj.
0:19:41:Reverend chce ciebie tutaj.
0:19:57:Możesz wierzyć Bill albo nie.|Każdego dnia idę do nadbrzeża...
0:20:01:z goršcš zupš dla Irlandczyków|kiedy wychodzš na brzeg.
0:20:04:Buduję polityczny fundament.
0:20:06:- I zauważyłem tam ciebie.|- Ty mogłe zauważyć mnie?
0:20:09:Faktycznie, mam wieci! Poprzez ulewy przysług i nadużyć|o każdej osobie o krok poza łodziami.
0:20:14:Jeli tylko miałbym pistolety panie Tweed...
0:20:16:zastrzeliłbym każdego z nich,|zanim postawił by stopę na amerykańskiej ziemi.
0:20:47:Mulbeery street... Worth... Krzyż...
0:20:50:Orange i Littlewater.
0:20:57:Każdy z Five Points jest palcem.
0:21:00:Kiedy zamykam rękę widzę,|że staje się pięciš.
0:21:04:I kiedykolwiek sobie zażyczę,|mogę jš zwrócić przeciwko tobie.
0:21:09:Rozumiem, ale mówimy o różnych rzeczach.
0:21:11:Mówię o obywatelskim obowišzku.|Odpowiedzialnoci którš jestemy ludziom winni.
0:21:15:Szkoły i szpitale.|cieki i użytki.
0:21:18:Konstrukcja ulic i rozległe naprawy.|Biznes i pozwolenia na limuzyny...
0:21:44:w. Michale Archaniele...
0:21:46:obroń nas w bitwie.
0:21:48:Bšd naszym obrońcš przeciw|pułapkom i perfidii diabła.
0:21:52:Tramwaje, promy, wywózka mieci.
0:21:55:Jest masa pieniędzy do zrobienia|w tym miecie, Bill.
0:21:58:Z twojš pomocš ludzie muszš zostać urobieni,|by zrozumieć...
0:22:02:że wszystkie te rzeczy sš utrzymywane|najlepiej w rodzinie Tammany.
0:22:07:Włanie dlatego mówię o przymierzu|między naszymi organizacjami.
0:22:11:Mówisz o pracy mięni.
0:22:13:To także.|Mięsień, by zestalić naszego ducha.
0:22:16:Ty posiadasz kruszarki,|dostanš je by to zrobić.
0:22:18:Policyjne?|Och, nie! Jezu,nie!
0:22:20:Pojawienie się prawa musi|zostać ogłoszone.
0:22:24:Zwlaszcza kiedy pozostaje być spłukanym.
0:22:38:Daj mi siły|i powiedz co mam robić.
0:22:44:Kim jeste?
0:22:51:Pytałem, kto ty jeste?|Co robisz tutaj?
0:23:02:Tylko się rozglšdam, to wszystko.
0:23:06:Zobacz co ma w kieszeniach, Jimmy.
0:23:08:Słuchajcie chłopcy, naprawdę|nie chcę walczyć.
0:23:10:Ty nie chcesz walczyć?
0:23:12:Nie martw się, synu.|Nie będzie za dużo walki.
0:23:22:Nie zabijaj mnie.
0:23:32:Skšd to masz?
0:23:34:Mówiłem ci, że nie chciałem walczyć!
0:23:37:Czemu nie?|Patrz jak ci dobrze poszło.
0:23:47:Jeste synem duchownego, prawda?
0:23:49:Ty! Trzymaj się z daleka.|Rozumiesz?
0:23:52:Nie pamiętasz mnie, prawda?
0:23:54:Próbowałem ci pomóc.
0:23:58:Co?
0:24:00:Próbowałem ci pomóc.
0:24:01:Kiedy Natives cię wzięli.
0:24:08:- To byłe ty?|- Yeah, mylałem że cię zabili.
0:24:15:Tylko mnie zamknęli, wiesz.
0:24:17:Jak długo?
0:24:19:Próbowałem uciekać, wiesz.
0:24:22:Przez cały ten czas.
0:24:26:Więc co robisz z powrotem tutaj?
0:24:29:Domylam się że zatęskniłe za tym miejscem.
0:24:38:Chłopcy Bowery.
0:24:53:Five Points.|Rajski plac!
0:24:56:Ulice tu sš zawsze zapełnione wieczorem.
0:25:00:Jakie gangi sš teraz wokoło?
0:25:02:Wemy chłopców Daybreak i Angels Swamp.
0:25:04:Uprowadzajš statki rzekš Luton.
0:25:06:Haulers Frog werbujš siłš lub podstępem|marynarzy wokół zatoki.
0:25:10:Short Tails byli szorstkimi prostakami,|ale stali się paczkš elegantów w cylindrach.
0:25:13:Łażš po Alley Murderer wyglšdajšc|wokół na chinoli.
0:25:16:Hellcat Maggie próbowała otworzyć|własny sklep z grogiem.
0:25:19:Ale wypijała cały trunek|i skończyła na ulicy.
0:25:23:Teraz jest pozostawiona przez wszystkich.
0:25:25:Plug Uglie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin