def-realsteel-a.txt

(38 KB) Pobierz
{1}{72}movie info: XVID  640x272 23.976fps 699.6 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
{839}{963}Tłumaczenie - Chudy|devilex@wp.pl
{968}{1044}Korekta - zacharLecter
{1045}{1160}<<KinoMania SubGroup>>|KinoMania.org
{4604}{4628}Moment.
{4707}{4751}- Tak?|/- Gdzie jesteś, Charlie?
{4752}{4799}/A co ważniejsze, gdzie moja forsa?
{4800}{4853}/- Wisisz mi 30 patyków.|- Jack, wyluzuj.
{4854}{4872}Oddam.
{4872}{4928}/Żaden Jack. Mówi Bill Panner.
{4929}{4975}/Jackowi też wisisz?
{4976}{5022}/Najpierw masz oddać mi.
{5039}{5103}Bez obaw.|Mam twoją kasę w ręku.
{5143}{5169}Spotkajmy się.
{5172}{5290}W... barze...|Możemy... Mam...
{5292}{5327}/Charlie, telefon ci nawala.
{5328}{5426}- Bill... tracę... zasięg...|/- Czekaj. Nie słyszę, co...!
{5498}{5611}- Proszę pana. To Ambush?|- Tak.
{5623}{5651}Możemy go obejrzeć?
{5688}{5740}- Chcecie go obejrzeć?|- Tak.
{5749}{5800}Dajcie mi chwilę.
{5957}{6037}To jest Ambush.
{6060}{6084}Pobudka.
{6560}{6603}Z jakim robotem będzie walczył?
{6604}{6648}Właściwie to z...
{6653}{6724}- Co robisz, panienko?|- Możemy sobie zrobić z nim zdjęcie?
{6725}{6762}Możecie, za pięć dolarów.
{6763}{6816}Chce pan pięć dolarów, na serio?
{6818}{6866}Nie, natychmiast.
{6876}{6913}Idziemy, dziewczyny.
{6961}{7018}Żartowałem, trzy dolce.
{7021}{7044}Wypchaj się.
{7044}{7076}To może dwa i pół?
{7080}{7108}Bujaj się!
{7189}{7243}Kolejne sympatyczne miasteczko.
{7260}{7381}/Panie i panowie,|/witamy na San Leandro County Fair 2020.
{7382}{7459}/Zajmijcie miejsca.|/Za chwilę zaczynamy.
{7514}{7603}Powiedziano mi, że mój robot będzie walczył|z 350-kilogramowym wołem.
{7612}{7641}On tyle nie waży.
{7648}{7716}Charlie "Optymista" Kenton.
{7726}{7778}Czas nie był dla ciebie łaskawy,|przyjacielu.
{7779}{7870}- Ricky, mamy poważny problem.|- Przystopuj trochę.
{7880}{7999}Ostatnio, gdy cię widziałem,|gapiłeś się w sufit hali w Houston,
{8000}{8070}rozkoszując się smakiem|mojego prawego prostego.
{8105}{8153}- Zaczniemy w końcu?|- Tak.
{8154}{8256}Mój bokser miał walczyć|z 350-kilogramowym wołem o trzy tysiaki.
{8257}{8279}Zgadza się.
{8279}{8323}Ten byk waży z tonę.
{8344}{8386}Coś ci powiem, Charlie.
{8387}{8460}Nie ma walki, nie ma kasy.
{8463}{8490}Co ty na to?
{8528}{8568}Zjeżdżaj stąd.
{8670}{8752}Może niech mój robot|i twój byk walczą na poważnie?
{8754}{8798}- O ile?|- O 20 patyków.
{8807}{8877}- Masz tyle?|- W sejfie, w moim wozie.
{8953}{8985}W porządku.
{8995}{9037}Niech będzie.
{9039}{9155}Ale jeśli przegrasz i nie zapłacisz,|znajdę cię i pobiję do nieprzytomności.
{9157}{9201}Wiesz, że to dla mnie|nie pierwszyzna.
{9202}{9223}O co ci chodzi?
{9223}{9283}Normalnie cwaniakujesz,|a na ringu tchórzysz.
{9284}{9312}Uściśnij.
{9313}{9356}W porządku, Charlie.|Uścisnę i...
{9359}{9422}Powtórka z rozrywki.|Chcesz tego?
{9434}{9497}Życzcie mu powodzenia.|Będzie mu potrzebne.
{9529}{9565}Nie dotykaj tego byka.
{9586}{9624}/Panie i panowie,
{9630}{9730}że tak zapytam,|są wśród was fani robociego boksu?
{9789}{9891}/Słuchajcie, przyjaciele.|/Rozumiem, że nie stać nas,
{9892}{9972}by jechać aż do Dallas|i płacić 300 dolców
{9973}{10039}za obejrzenie walki|Światowej Ligii Boksu Robotów.
{10053}{10143}Dlatego zdecydowałem się zorganizować|bokserski pojedynek robotów
{10144}{10202}właśnie tu,|na jarmarku w San Leandro.
{10221}{10245}Co wy na to?
{10336}{10491}Panie i panowie,|przed wami Ambush!
{10492}{10516}Do dzieła.
{10595}{10643}W porządku, wielkoludzie.
{10756}{10806}Wielkolud z niego, prawda?
{10807}{10886}Obróć się.|Pokaż im, jaki jesteś piękny.
{10994}{11052}Pokaż im swoją siłę.
{11059}{11139}/Spójrzcie tylko.|/Straszy nas swoim kung-fu.
{11156}{11190}Właśnie tak, wielkoludzie.
{11191}{11261}Przeciwnikiem Ambusha będzie dziś|zeszłoroczny zdobywca drugiego miejsca
{11262}{11318}w najbardziej kozackich|zawodach byków.
{11319}{11461}Panie i panowie, Czarny Grom!
{11495}{11569}/- Zaczynajmy!|- Do dzieła.
{11636}{11680}Tylko na tyle cię stać?
{11725}{11773}Dawaj, brachu.
{12010}{12068}Chwyć go.
{12083}{12174}Ambush wykonuje rzut|na tej wołowinie ekstra.
{12305}{12378}To nie wszystko, wielkoludzie.|Dopiero się rozgrzewamy.
{12446}{12480}Skacz!
{12661}{12751}Ambush powala Czarnego Groma,|ale gdy zadzierasz z bykiem
{12755}{12802}możesz się nadziać na rogi.
{12854}{12908}Widzę, że wam się to podoba.
{12944}{12976}Odwróć się!
{13078}{13144}Ricky, zatrzymaj to zwierzę!
{13380}{13454}Dalej. To jeszcze nie koniec.|Po prostu kuśtykaj.
{13482}{13522}Właśnie tak. No dalej.
{13612}{13670}Ricky, dość!
{13671}{13755}Nie słyszę cię przez hałas|rozdzieranego robota!
{13784}{13824}Dobić! Dobić!
{13868}{13953}No już, wstawaj.
{14033}{14057}Nie!
{14163}{14230}No dalej... Nie!
{14373}{14525}/Panie i panowie,|/brawa dla naszych wojowników.
{14535}{14578}/Dziękujemy za przybycie.
{14579}{14672}/Do zobaczenia następnym razem,|/bo to nieuniknione.
{14696}{14724}Dajcie mi tę nogę.
{14725}{14771}Za pięć dolarów.
{14857}{14978}To była niesamowita zabawa,|zgadza się?!
{15000}{15079}Wpadnę po moje pieniądze.|Lepiej je miej.
{15080}{15131}Wszyscy krzyczą: "hej"!
{15132}{15211}Wszyscy krzyczą: "ho"!
{15227}{15310}Co wy na to?|Jak się trzymasz, robociku?
{15707}{15748}Moje klucze, do diaska.
{15764}{15819}Jeszcze jeden krok i powalę cię|jak twoją dziewczynę.
{15820}{15847}Charlie, wyluzuj.
{15848}{15887}Nie zapłacę ci.|To była nieuczciwa walka.
{15888}{15944}- Straciłem ostatniego robota.|- Posłuchaj nas.
{15950}{15984}Pamiętasz Caroline Fallon?
{16014}{16063}To moja była.|Od lat jej nie widziałem.
{16064}{16117}- Czego chce?|- Niczego. Zmarła.
{16145}{16188}Pamiętasz Maxa Kentona?
{16219}{16263}To mój syn. Ma z dziewięć lat.
{16266}{16311}- Jedenaście.|- Możliwe.
{16352}{16378}On też zmarł?
{16379}{16466}Nie. Nic mu nie jest.|Dlatego tu jesteśmy.
{17079}{17120}/Celem dzisiejszej rozprawy
{17121}{17222}/jest ustanowienie opieki prawnej|/nad 11-letnim Maxem Kentonem.
{17237}{17333}/Matka, Caroline Fallon, nie żyje.|/Ojciec, Charles Kenton.
{17336}{17398}Debra Fallon Barnes,|jest pani ciocią chłopca.
{17399}{17519}Zgadza się. Jak już wspominałam,|mój mąż Marvin jest zamożnym człowiekiem
{17520}{17611}i zapewnimy Maxowi godziwy byt.
{17613}{17674}Doceniam to,|jednak zgodnie z prawem stanu Texas,
{17675}{17741}bez pisemnego przekazania opieki|przejmuje ją najbliższy krewny.
{17747}{17818}Charles Kenton,|którego poinformowano o rozprawie,
{17819}{17857}i na którego czekamy...
{17869}{17925}Potrzebuję nowego robota na zaraz.
{17926}{17981}Mam poważną walkę|w przyszłą sobotę.
{17982}{18020}Nie pójdę tam z niczym.
{18025}{18129}Demolka jest na sprzedaż?|Swego czasu był niezrównany.
{18140}{18214}Za ile? To dobra cena.|Co z nim nie tak?
{18234}{18262}Jakoś to przeżyję.
{18298}{18330}Nie mam.
{18331}{18435}Charles Kenton zrzekł się rodzicielstwa|zaraz po narodzinach chłopca.
{18436}{18503}Ja z przyjemnością|wezmę Maxa na utrzymanie.
{18545}{18601}Mam nadzieję,|że pan to Charles Kenton.
{18650}{18673}Tak, to ja.
{18673}{18809}Mam podpisać coś odnośnie|zrzeczenia się praw do opieki.
{18818}{18880}Po to tu jestem.|Musiałem w ogóle przychodzić?
{18881}{18905}Charlie.
{18936}{18973}Pamiętasz mnie chociaż?
{18988}{19056}- Debra, siostra Caroline.|- No tak, Debra. Co u ciebie?
{19057}{19108}Panie Kenton, proszę usiąść.
{19179}{19255}Wysoki Sądzie, czy mogę się zobaczyć|z moim siostrzeńcem?
{19259}{19283}Oczywiście.
{19284}{19330}- A pan, panie Kenton?|- Ale co?
{19331}{19390}Pan też może z nim|spędzić trochę czasu.
{19391}{19432}- Z dzieciakiem?|- Tak, dzieciakiem.
{19434}{19483}- Maxem, twoim synem?|- W porządku.
{19484}{19560}Tak długo zajmujesz się robotami,|że sam się nim stałeś.
{19585}{19698}- Skarbie, zaczekaj tu. Zaraz wracam.|- Nie spiesz się, kochanie.
{19830}{19954}Wysoki Sądzie, chciałbym teraz wyjść|i skontaktować się z moim adwokatem,
{19955}{20023}- jeżeli to nie problem.|- Proszę bardzo.
{20131}{20200}No dalej.|Tu jesteś.
{20213}{20289}Trafi do rodziny zastępczej.
{20290}{20396}Nie, wyszukują odpowiednich ludzi.|Młodych, pełnych wigoru.
{20415}{20460}Dzięki, Michael. Tak zrobię.
{20567}{20645}- Marvin Barnes. Mąż Debry.|- No tak.
{20652}{20742}Debra naprawdę bardzo chce|zaadoptować Maxa.
{20785}{20859}- Nie mam nic przeciwko, ale...|- 75 patyków.
{20870}{20955}75 tysięcy? Poważnie?
{21028}{21134}Rzecz w tym, że latem lecimy do Włoch
{21135}{21180}z moim dobrym przyjacielem|i jego żoną.
{21181}{21229}Dwa miesiące w Toskanii.
{21230}{21272}Tylko was czworo.|Zapowiada się miło.
{21273}{21328}Do Nowego Jorku wrócimy|końcem sierpnia.
{21347}{21421}W sierpniu. Stówa.
{21424}{21473}- Sto tysięcy?|- Słyszał mnie pan.
{21480}{21503}Zwariował pan.
{21503}{21539}Ale nie tak bardzo, jak pańska żona,
{21540}{21622}kiedy powie jej pan, że przekazałem|dzieciaka pod opiekę stanu Texas.
{21623}{21695}Jest sposób, by każdy był zadowolony.
{21702}{21753}Oto, co pan zrobi.
{21761}{21829}Powie pan żonie,|że przekażę jej prawa do opieki,
{21830}{21885}jeśli wcześniej spędzę lato z synem.
{21892}{21954}Wciśnie jej pan kit,|że zbudziła we mnie wyrzuty
{21955}{22015}z powodu tego,|jak kiepskim ojcem byłem.
{22016}{22101}Że chcę odzyskać|utracone więzi i takie tam.
{22102}{22203}Ona to kupi, pan zostanie bohaterem,|wszyscy będą szczęśliwi.
{22281}{22394}Dobrze, ale nie piśnie jej pan słowem|o pieniądzach, rozumiemy się?
{22400}{22426}Oczywiście.
{22434}{22493}50 tysięcy dostanie pan dziś,|gdy przywieziemy Maxa,
{22494}{22593}a drugie 50, gdy wrócimy w sierpniu|i odstawi go pan do Nowego Jorku.
{22612}{22678}Interesy z panem|to czysta przyjemność.
{22709}{22818}Wysoki Sądzie, cieszę się wielce,|że podjęliśmy najlepszą możliwą decyzję.
{22893}{22933}- Zadowolona?|/- Tak, to ja.
{22938}{23010}Kupuję Demolkę.|Ma...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin