{1}{1}23.976 {242}{337}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {338}{481}tłumaczenie: kaluz|<<KinoMania SubGroup>> {1100}{1175}Kto kupuje, kto szpieguje?|Kto skšpi, kto potrzebuje? {1175}{1250}Kto mi ufa,|a kto nie? {1250}{1350}Jeżeli nie widzicie w tym jakoci,|to nie kupujecie, tylko kradniecie. {1375}{1425}Widzicie te cuda? Nie widziały słońca, {1425}{1500}księżyca, ani izraelitów. {1500}{1550}Bierzcie torbę. {1550}{1625}Wzišłem jednš wczoraj|i kosztowała więcej niż 10. {1625}{1700}Komu biżuterię?|Patrzcie na to? {1700}{1775}We Włoszech robione,|u nas kradzione. {1775}{1825}Długi jak moja ręka.|Chciałbym co jeszcze mieć takie długie. {1825}{1900}Nie mylicie, chyba, że|te pudełka sš puste. {1900}{1950}Puste kupicie w|zakładzie pogrzebowym. {1950}{2050}Patrzšc na was dzisiaj,|zastosuję równš miarkę. {2050}{2100}Jedna cena.|Dziesięć funtów. {2100}{2150}- Dziesięć?|- Głuchy jeste? {2150}{2200}Biorę. {2200}{2275}Ruszaj się. Lewa noga, Prawa noga.|To się nazywa 'chodzenie'. {2275}{2350}Dla ciebie też, złotko?|Dla ciebie? Obudzili się. {2350}{2450}Kupujcie dla swoich żon, albo cudzych.|Tylko nie dajcie się złapać. {2500}{2525}Też chcesz, kochana?|No to z życiem! {2525}{2600}Nie stój jakby się zacięła. {2600}{2700}Kupujcie. Towar nie jest kradziony,|tylko jeszcze niezapłacony. {2700}{2800}Więcej już nie będzie,|zmienili cholerne zamki. {2800}{2850}Nie kupicie póniej,|bo wszystko sprzedam wczeniej. {2850}{2925}'Za póno' usłyszycie,|jak wyprzedaż przegapicie. {2925}{3025}Nie macie kasy, to płaczcie|jak za zdechłym chomikiem. {3050}{3125}Bekon, Gliny! {3125}{3225}Kurwa. {3475}{3525}{Y:i}Ed potrafi skręcić parę groszy... {3525}{3625}{Y:i}ale jego prawdziwy talent, to karty. {3725}{3825}{Y:i}Bekon wie, że jego dni jako sprzedawcy|kradzionych rzeczy sš policzone. {3825}{3925}{Y:i}Czas ruszyć do przodu.|I on o tym wie. {4044}{4235}PORACHUNKI. {4400}{4500}- Co ty gadasz? Jestem chudy.|- Jasne, że jeste. {4500}{4550}Nick Grek.|Przyjemnoć po mojej stronie. {4550}{4600}Tom, co żarłe? {4600}{4625}- Mówiłem...|- Wystarczy. {4625}{4725}Oboje.|Chodcie do biura. {4775}{4825}To ile w końcu, Tom? {4825}{4925}- Wiesz ile.|- Razem ze wzmacniaczem? {4925}{5000}Nie, bez wzmacniacza. {5000}{5075}Cholera, mylałem,|że ze wzmacniaczem. {5075}{5100}Niestety. {5100}{5200}Mogę ci dorzucić telefon.|Ale cena nie obejmuje wzmacniacza. {5200}{5275}liczny. {5275}{5325}Mam tylko nadzieje,|że obejmuje głoniki. {5325}{5375}Ani głoników,|ani wzmacniacza. {5375}{5450}Nawet nie obejmuje koniecznoci|odpowiadania na twoje pytania. {5450}{5525}Jeżeli chcesz, to bierz. {5525}{5625}- Co jeszcze dostanę?|- Rollsa, jeżeli zapłacisz. {5625}{5675}Nie wiem.|Chyba drogo. {5675}{5775}Chyba?|Chyba, kurwa, tracę czas. {5775}{5875}W każdym sklepie kosztuje 900,|a ty narzekasz na 200? {5900}{6000}Gdzie ty się uczyłe ekonomii?|To jest biznes. Okazja. {6000}{6050}Obniżka pierdolonego stulecia. {6050}{6125}Wiesz co?|Kurwa, chyba go zostawię sobie. {6125}{6225}Dobra, nie podniecaj się tak. {6300}{6350}- Masz 100.|- Jezu. {6350}{6400}Możesz tym zadławić stado osłów... {6400}{6450}a targujesz się o 100? {6450}{6550}Co robisz, jak nie kupujesz|kradzionego sprzętu? Rewolucje finansowe? {6550}{6650}- Stówa jest stówš.|- Nie, kiedy cena wynosi dwie stówy. {6650}{6750}A już szczególnie nie, kiedy w portfelu|masz więcej niż dług Liberii. {6750}{6775}Napinasz się jak dupa kaczki. {6775}{6875}Dalej.|Daj mi poczuć kasę. {6925}{7025}{Y:i}Chudy, to Tom.|Najbardziej przedsiębiorczy z grupy. {7025}{7125}{Y:i}Trzyma kilka swoich brudnych palców|w kilku brudnych interesach.. {7125}{7225}{Y:i}Nick, z kolei, wetknšł wszystkie|20 małych i grubych paluchów... {7250}{7300}{Y:i}w każdy złodziejski biznes|w Londynie. {7300}{7400}{Y:i}Nie wiele się dzieje,|o czym oni by nie wiedzieli. {7500}{7575}Moje 25 kawałków. {7575}{7650}Kupę czasu mi zajęło zarobienie tego.|Traktuj je z szacunkiem. {7650}{7750}Co z szefem? {8050}{8125}Kto cię odwiedza? {8125}{8175}Debil. {8175}{8275}Ostatni raz kupiłem od ciebie owoce, Tom.|One miały być wieże? {8275}{8375}Tam było więcej jakiego włochatego|tałatajstwa niż owoców. {8375}{8425}Otwórz rzenię|zamiast warzywniaka. {8425}{8525}Jeżeli kupujesz w Katmandu, powiniene|oczekiwać, małych dodatków. {8525}{8600}Wystarczy.|Gdzie masz kasę? {8600}{8675}Łapy precz od mojej zupy! {8675}{8797}{Y:i}Na Mydło, mówiš Mydło, bo nie lubi|brudzić sobie ršk brudnymi interesami. {8800}{8875}{Y:i}Jest dumny ze swojej pracy.|A najbardziej z tego, że jest legalna. {8875}{8975}{Y:i}Stanowi bardziej rozsšdnš|czeć tej czwórki. {9050}{9100}Jeste pewien, że|możesz powięcić 25? {9100}{9150}Zależy jak na to patrzeć. {9150}{9225}Mogę powięcić, jeżeli|znowu je zobaczę. Łapiesz? {9225}{9325}- Gruby i Bekon dali swoje działki?|- Gruby, Bekon i ja. {9350}{9425}Najwyższy czas,|żeby zadzwonić do Harry'ego. {9425}{9525}Kto jest gruby? {9525}{9589}Chcesz kanapkę, Bekon? {9650}{9725}{Y:i}Usišć przy tym stole nie jest łatwo. {9725}{9800}{Y:i}Trzeba mieć co najmniej sto tysięcy... {9800}{9850}{Y:i}A chętnych nie brakuje. {9850}{9950}{Y:i}Osobš, która decyduje, czy|możesz grać, jest ten facet. Harry. {9950}{10050}{Y:i}Lub jak niektórzy, włšczajšc jego,|mówiš, Harry Topór. {10050}{10150}Masz wszystko? {10150}{10175}Sto kawałków. {10175}{10250}Skoro masz,|to masz. {10250}{10350}Teraz, przepraszam. {10375}{10425}Kto to jest ten Eddie? {10425}{10475}Jebany złodziej. {10475}{10575}{Y:i}Harry ma kumpla.|Kawał chłopa. Barry Chrzciciel. {10575}{10650}{Y:i}Mówiš tak na niego, bo topi ludzi|dla Harry'ego. {10650}{10750}- Zapłacisz, kurwa?|- Zapłacę. {10750}{10850}{Y:i}Dzięki niemu, zarzšdzanie firmš|działa gładko. {10875}{10975}Ma niesamowitš zdolnoć.|Gra tak, jakby karty były przezroczyste. {10975}{11050}Więc można powiedzieć,|że jest dobry. {11050}{11150}Nie, jest lepszy niż dobry.|To pierdolony problem. {11175}{11275}Chwila... Podoba ci się?|Sprzedaję tego setki. {11275}{11325}Piękne, Harry. {11325}{11375}Do czego to jest? {11375}{11460}Nie udawaj cnotki.|Do klapsów. {12400}{12500}25 ode mnie, Toma, Mydła i ciebie.|Sto kawałków co do grosza. {12500}{12600}- To po cholerę je liczysz?|- Bo lubię. {12600}{12675}Sensownš wygranš byłoby|120 kawałów. {12675}{12725}Na 25 zainwestowane. {12725}{12800}- Bazujšc na uprzednim dowiadczeniu.|- Bazujšc na optymizmie. {12800}{12900}Nieważne ile tego będzie. Wystarczy, żeby|poszedł do szkoły kucharskiej. {12900}{12925}Nie jeste zabawny. {12925}{13025}Jeste gruby.|Przynajmniej tak wyglšdasz. {13025}{13075}Gruby? Kogo nazywasz...|Jezu! {13075}{13150}Dobre miejsce.|Blisko metra, wietna elektryka. {13150}{13250}- Już rozumiem, czemu tu mieszkasz.|- Jest tanio. {13250}{13350}I nikt nie chce mieszkać obok tych,|co mieszkajš obok. {13350}{13400}Niedostosowani.|Delikatnie mówišc. {13400}{13475}- O co ci chodzi?|- Chodzi mu o to, że to jebani złodzieje. {13475}{13550}Chodzi mi o to, że jeżeli włanie|nie wycišgajš orzeszków z gówna... {13550}{13650}to zamęczajš swe nieszczęsne|dusze, ciężko zarobionymi prochami. {13700}{13800}ciany nie sš grube. {13800}{13900}Niezła robota, John.|Nalej sobie co. {14000}{14050}To wszystko? {14050}{14100}Ile razy ci mówiłem Plank? {14100}{14175}Znajd robotę, to wzrosnš|twoje udziały. {14175}{14225}Masz jeszcze jaki problem? {14625}{14725}Charles, towar jest|coraz mocniejszy. {14725}{14825}Mam jakie takie przekonanie,|że powinnimy być naukowcami... {14850}{14950}ale zdobywcami pokojowej|Nagrody Nobla, albo co. {14950}{15000}Pokojowej? {15000}{15100}Będziesz miał szczęcie jeli znajdziesz|fiuta, zważywszy na to ile palisz. {15225}{15325}A to kto do cholery? {15475}{15525}Wszystko gra, Willie? {15525}{15575}A wyglšda jakby grało? {15575}{15625}We to. {15625}{15725}Zaraz mnie zaleje pot. {15725}{15800}Charles, po co mamy klatkę? {15800}{15850}Dla bezpieczeństwa? {15850}{15900}Dokładnie. {15900}{15975}Dokładnie. Dla bezpieczeństwa. {15975}{16050} A jaki jest sens posiadania klatki,|skoro jej, kurwa, nie używamy? {16050}{16150}Użyłbym jej Winston, ale to był Willie.|On tu mieszka. {16175}{16275}Ale nie wiedziałe, że to on,|dopóki nie otworzyłe drzwi? {16275}{16350}Uspokój się Winston, to ja. {16350}{16450}Charlie wie, że to ja.|O co ci chodzi? {16475}{16525}Chodzi o to, że i Charles, i ty... {16525}{16600}nie jestecie zbyt przebiegli. {16600}{16700}Więc róbcie co mówię.|I zamykajcie pierdolonš klatkę. {16750}{16800}- Co to?|- Gloria. {16800}{16900}Widzę, że to Gloria.|Co to jest? {16900}{16950}Nawóz. {16950}{17025}Wyszedłe szeć godzin temu,|żeby kupić liczarkę do kasy... {17025}{17125}a wracasz z nieprzytomnš Gloriš|i workiem nawozu? {17150}{17200}Nic ci nie dzwoni? {17200}{17300}- Potrzebujemy nawozu.|- Potrzebujemy też liczarkę. {17325}{17425}Pienišdze muszš wyjechać do czwartku.|A ja nie mam zamiaru ich liczyć. {17425}{17500}A jeli musisz kupić nawóz... {17500}{17575}bšd następnym razem|bardziej dyskretny. {17575}{17650}To znaczy? {17650}{17750}Hodujemy tu|ogromne iloci gandzi, tak? {17750}{17775}Taa. {17775}{17875}A ty wracasz z nawalonš dziewczynš|i workiem nawozu? {17900}{17975}Nie wyglšdasz na|jebanego, przeciętnego ogrodnika. {17975}{18075}To znaczy, Willie. {18625}{18725}- Jak długo tam jest?|- Z 20 minut. {18750}{18850}- Sam?|- Tak. Ma ze sobš torbę. {18900}{19000}W takim razie, złóżmy mu wizytę. {19050}{19125}{Y:i}Wielki Chris odbiera długi dla Harry'ego. {19125}{19200}{Y:i}Jedynš rzeczš, która go bardziej w|życiu obchodzi niż niespłacony dług... {19200}{19300}{Y:i}jest jego syn i dziedzic.|Mały Chris. {19675}{19775}Piękna opalenizna. {19800}{19850}Mam dla ciebie, złe wiadomoci. {19850}{19900}Co je...
HEPPENS