0:00:01:Napisy konwertowane za pomoc�: ASS subs Converter. 0:01:35:Od momentu, gdy ruszyli�my w po�cig za bandziorami, kt�rzy porwali staruszka, 0:01:38:nasz samolot przelatywa� poprzez niebo niczym meteoryt. 0:01:44:Mo�liwe, �e troch� przesadzam, 0:01:47:ale w�a�nie to czu�em w tamtym momencie. 0:01:51:Znalaz�am ich! 0:01:55:B�dziemy ich �ledzi� lec�c ni�ej. 0:02:02:To powinno wszystko za�atwi�. 0:02:03:Czy przypadkiem, w ten spos�b nas nie zauwa��? 0:02:04:Nie martw si�. 0:02:05:Z pewno�ci�, nie b�d� w stanie nas dostrzec. 0:02:10:Allison! Allison! 0:02:12:Co si� sta�o? 0:02:13:Przesta�! Sp�jrz w d�! 0:02:16:To rzeka, i jest ca�kiem spora. 0:02:19:To rzeka Lutoni! 0:02:24:Przekraczamy granic�. 0:02:27:W�a�nie to zrobili�my. 0:02:30:Czemu zachowujesz taki spok�j? 0:02:32:To-To nielegalne wtargni�cie. 0:02:34:Tak. A dok�adniej, to naruszenie przestrzeni powietrznej. 0:02:39:Wil, wszystko w porz�dku? 0:02:41:Nie. 0:02:43:Jeszcze troch�... 0:02:44:�ledzimy ich tylko po to, by zrobi� zdj�cie miejsca, do kt�rego zmierzaj�. 0:02:47:Allison, powiedzia�a�, �e to pierwszy raz kiedy pilotujesz ten model. 0:02:52:Planowa�a� to od pocz�tku, wiedz�c �e b�dziemy musieli przekroczy� rzek�. 0:02:57:Dok�adnie tego si� po tobie spodziewa�am, Wil. 0:02:58:Jeste� ca�kiem sprytny. 0:02:59:Powinienem si� tego domy�li� wcze�niej. 0:03:02:Bez obaw. 0:03:03:Zobaczymy tylko, gdzie l�duj� i odlecimy. 0:03:07:Wil, b�dzie teraz troch� zatrz�sie. 0:03:11:Dlaczego? 0:03:14:Jeszcze nie. 0:03:17:Jeszcze nie. 0:03:22:Teraz! 0:03:28:Co? Co? Co si� sta�o? 0:03:30:Z zachodu nadlatuje my�liwiec. 0:03:32:Znale�li nas! 0:03:33:S�ucham? Znale�li nas?! 0:03:34:Co–Co my teraz zrobimy? 0:03:38:Niestety nie mamy wyboru, musimy ucieka�. 0:03:41:Mamy samolot treningowy przeciwko my�liwcowi. 0:03:51:Lecimy w d�! 0:03:54:Wszystko w porz�dku. Wiem co robi�. 0:03:56:Wil, przygotuj si�! 0:03:57:Co? Na co si� powinienem przygotowa�? 0:04:00:Mam zamiar wypu�ci� dym z silnika! 0:04:05:Co to ma na celu? 0:04:07:Chc� uda�, �e nas trafili. 0:04:09:Wyrzu� to teraz! 0:04:16:Nie�le si� spisa�am, co? 0:04:18:Teraz b�d� my�leli, �e spadli�my na ziemi�. 0:04:27:Nie mo�liwe! 0:04:38:Wstawaj! 0:04:38:Uciekaj! 0:04:43:Wil? 0:04:44:Gdzie jeste�, Wil? 0:04:46:Allison... 0:04:48:Jestem tutaj. 0:04:50:Kolejny raz l�duj� w wodzie... 0:04:51:Mam umrze� przez utoni�cie, czy co? 0:04:55:Nic ci nie jest? Jeste� ranny? 0:04:57:Jakim� cudem, nic mi si� nie sta�o. 0:04:59:Co z tob�? 0:05:00:Nic mi nie jest, dzi�ki. 0:05:04:By�am pewna, �e si� uda. 0:05:07:Co za m�zgowiec umieszcza linie elekryczne na takim pustkowiu? 0:05:11:A na dodatek... 0:05:13:To twoja wina! Z�a� tutaj! 0:05:21:Tu kruk. Kaczka zg�o� si�. 0:05:23:Uda�o mi si� zestrzeli� statek z zachodu. 0:05:25:Potwierdzam zniszczenie samolotu. 0:05:27:Bez odbioru. 0:05:28:Tu kaczka. Kruk zg�o� si�. 0:05:31:Nie pozw�l aby co� si� sta�o z twoim samolotem, nim nie dolecisz do bazy. Odbi�r. 0:05:33:Czy nie powinni�my skontaktowa� si� z kwater� g�own�, by wys�ali jednostli zwiadowcze— 0:05:37:To nie jest potrzebne! 0:05:38:Po prostu wykonaj rozkaz! 0:05:46:Wil. 0:05:47:Dzi�ki. 0:05:48:Nie ma za co. 0:06:01:Hej, to przypomina jeden z piknik�w z naszego dzieci�stwa, prawda? 0:06:05:Z dzieci�stwa? 0:06:07:Jak sobie przypominam, to od zawsze by�a� taka lekkomy�lna, Allison. 0:06:11:Jeszcze w Domu Przysz�o�ci, by�a� co chwila besztana przez babuni� Moot. 0:06:16:Tak? 0:06:18:Zapomnia�a�? 0:06:20:Nawet gdy zabroni�a ci wchodzi� po drzewach, ty i tak to robi�a�. 0:06:22:Podczas budowy naszej tajnej, podziemnej bazy, kiedy zawali� si� filar prawie zosta�a� zakopana �ywcem. 0:06:26:Bi�a� si� ze starszymi chuliganami. 0:06:29:Naprawd� tak by�o? 0:06:30:Zawsze by�a� taka zakr�cona. 0:06:33:Nawet gdy mia�em zamiar ci� powstrzyma�, pomaga�em ci. 0:06:37:Ko�czy�o si� na tym, �e za kar� musia�em my� okna w ca�ym domu. 0:06:42:Ale zawsze si� cieszy�am, �e ze mn� jeste�. 0:06:49:Powa�nie? 0:06:50:Dzi�ki tobie musia�am my� tylko po�ow� okien. 0:06:54:Tym razem nie sko�czy si� tylko na myciu okien.. 0:07:02:St�d pochodzi babunia Moot, prawda? 0:07:10:Dlatego, nie bacz�c na to, co m�wili inni, 0:07:14:kr�l uwierzy� s�owom myszy. 0:07:19:Koniec. 0:07:20:Czy kr�l by� jedyn� osob�, kt�ra uwierzy�a myszy? 0:07:25:Tak. 0:07:26:S�ucha� myszy... To dziwaczne. 0:07:29:Tak my�lisz? 0:07:30:Nawet je�li s� to s�owa myszy, 0:07:33:warto w nie uwierzy�, kiedy s� prawdziwe. 0:07:37:Kto im powiedzia�, �e s� nie potrzebne. 0:07:40:Najwa�niejsze jest znaczenie s��w oraz ch�� uwierzenia w nie. 0:07:46:Ludzie m�wi� r�ne rzeczy, 0:07:50:powinni�cie o nich pami�ta� i pod��a� w�asn� �cie�k�. 0:07:55:Wspaniale jest robi� co�, w co si� wierzy. 0:07:59:A tylko dla tego, �e kto� wierzy w co� innego, 0:08:04:nie powinna� s�dzi�, �e si� myli. 0:08:16:Co? 0:08:20:Jelonek. 0:08:22:Podejd� tu, no chod�. 0:08:26:Podejd�, nie b�j si�. 0:08:31:Allison! 0:08:39:Wil! Wil! 0:08:45:Jak �mia�e�... 0:08:47:Jak �mia�e� zaatakowa� Wila. 0:09:06:Wil! 0:09:07:Wil! S�yszysz mnie? 0:09:09:Wil! 0:09:17:Allison... 0:09:18:Nic ci si� nie sta�o? 0:09:19:Nic mi nie jest. 0:09:21:Rozumiem. Dzi�ki Bogu. 0:09:48:Wil, kt�r�dy teraz? 0:09:53:Nie wa�ne, ka�da z dr�g jest taka sama. 0:10:01:Albo i nie. 0:10:06:Ciekawe... 0:10:08:Wygl�da na to, �e nikogo nie ma w domu. 0:10:12:Na razie powinni�my by� tu bezpieczni. 0:10:15:Kto tam? 0:10:17:Kim jeste�cie? 0:10:19:Przepraszamy, ale czy mogliby�my chwil� tu odpocz��? 0:10:22:Ten ch�opiec jest ranny, prawda? 0:10:29:Rana nie jest g��boka i wygl�da na to, �e nie ma gor�czki. 0:10:34:Bardzo pani dzi�kuj�! 0:10:36:Jeste� �o�nierzem? 0:10:37:Tak. Jestem Allison Whittington z si� powietrznych. 0:10:41:To Wilhelm Schultz, m�j przyjaciel z dzieci�stwa. 0:10:45:Czy mog�aby� ju� przesta�? 0:10:48:Nienawidz� gdy kto� salutuje, 0:10:52:tak jak �o�nierzy czy wojska. 0:10:56:Nazywam si� Travas Radia. 0:11:01:Nie musisz tego pami�ta�. 0:11:06:Dzie� ju� si� prawie sko�czy� i w�tpie by kto� jeszcze dzi� tu przyszed�. 0:11:10:Jutro odprowadz� was na policj� do najbli�eszego miasta. 0:11:14:Jednak zanim to zrobi�, chcia�abym o co� zapyta�. 0:11:17:W porz�dku? B�d� szczera. 0:11:21:Czemu ludzie z Roxche tu przybyli? 0:11:28:Gonili�my porwan� osob� i przybyli�my by odnale�� skarb. 0:11:43:Jestem zaskoczona. 0:11:47:Min�o ju� troch� czasu, kiedy s�ysza�am t� zmy�lon� histori� o skarbie. 0:11:50:M�wi�a o zaginionym z�ocie genera�a, kt�ry mia� zaatakowa� Roxche, 0:11:55:i powiadaj�, �e nadal jest gdzie� tu zakopane. 0:11:59:Ta g�upia plotka kr��y ju� od ponad 30 lat. 0:12:04:By�o wielu, kt�rzy po�wi�cili si� aby odnale�� ten skarb, 0:12:07:ale ka�dy wraca� z pustymi r�koma. 0:12:09:Wy dwoje nawet z�amali�cie prawo, 0:12:13:potem zostali�cie jeszcze ranni. Mogli�cie straci� �ycie. 0:12:21:Rozumiem. Wi�c opatrzy�a mi ran�. 0:12:24:Musz� ci� przeprosi�, Wil. 0:12:28:Uwierzy�am w t� histori� i ci� w to wszystko wci�gn�am. 0:12:32:Przez moj� pomy�k� zosta�e� ranny. 0:12:35:Nie wiem co teraz z nami b�dzie. 0:12:39:Przepraszam. 0:12:44:Jestem zaskoczony. 0:12:46:Najpierw mnie w to wpl�ta�a� a teraz przepraszasz. 0:12:53:Chyba powinnam ci� ju� s�ucha�. 0:12:58:Nic si� nie sta�o. 0:12:59:Szczerze m�wi�c, jestem ci wdzi�czny. 0:13:02:Spe�ni�a� moje marzenie. 0:13:05:Marzenie? 0:13:07:Znane jako znienawidzony wr�g, Imperium z�a, 0:13:11:ale zawsze chcia�em zobaczy�, jakie Sou Beil jest na prawd�. 0:13:15:Wil... 0:13:17:Moje marzenie si� spe�ni�o. 0:13:19:To wszystko dzi�ki tobie, Allison. 0:13:21:Dzi�kuj�. 0:13:24:N-Nie musisz mi dzi�kowa�. 0:13:27:W takim razie id� spa�. 0:13:29:Do jutra. 0:13:30:Gdzie b�dziesz spa�a? 0:13:32:Nie m�w mi, �e na zewn�trz? 0:13:34:Tak mi powiedzia�a. 0:13:36:W ��ku przecie� ty �pisz. 0:13:39:Ja musz� spa� na zewn�trz. 0:13:42:Tym razem ja ponios� ca�� odpowiedzialno��. 0:13:46:Poczekaj. 0:13:49:Mo�esz spa� na po�owie ��ka. 0:13:51:Ale... 0:13:52:Mog� u�y� tego ��ka jak mi si� podoba. 0:13:56:Wi�c to ode mnie zale�y co z nim zrobi�. 0:14:02:Ale, strasznie si� wierc� podczas snu. 0:14:06:Wiem. I to ca�kiem dobrze. 0:14:09:Mog� ci� zrzuci�. 0:14:10:Nie b�dzie mi to przeszkadza�, je�li nie b�dziesz mnie bi�a po g�owie. 0:14:23:Sen, co? 0:14:27:Ciekawe czy ja te� b�d� mog�a teraz �ni�. 0:14:47:O jejku. 0:14:53:Bardzo dzi�kuj�, babuniu Moot. 0:14:58:Mam nadziej�, �e jutro b�dzie �adna pogoda, babuniu Moot. 0:15:14:Tim... Levin? 0:15:18:Czujesz si� ju� lepiej? 0:15:20:Tak. Bardzo pani dzi�kuj� za zaopiekowanie si� nami. 0:15:26:Czy dorastali�cie w Domu Przysz�o�ci? 0:15:34:Pani Moot by�a bardzo szanowan� osob� w tym kraju, 0:15:38:do momentu a� wyemigrowa�a do Roxche. 0:15:41:Dumna kobieta ze szlacheckiego rodu, otwieraj�ca sierociniec na terenie wroga to... 0:15:47:Dziennikarze nazwali j� zdrajc�. 0:15:55:Co si� sta�o z twoimi rodzicami? 0:15:57:Zostawili mnie w Domu Przysz�o�ci, gdy mia�em 3 lata. 0:16:03:A co z twoim imieniem? 0:16:05:Babunia Moot mi je da�a. 0:16:08:Wydaje mi si�, �e nazwisko tak�e otrzyma�em od babuni. 0:16:12:Rozumiem. 0:16:13:A co z ni�? 0:16:15:Mieszka�a tylko z ojcem. 0:16:17:Gdy Allison mia�a osiem lat, jej ojciec zgin�� w bitwie pod zielon� wysp�. 0:16:24:Rozumiem. 0:16:27:Pami�tam wszystko, jakby to wydarzy�o si� wczoraj. 0:16:30:Wszystkie dzieci, kt�re przyby�y do sieroci�ca, p�aka�y ze strachu lub z samotno�ci, 0:16:35:ale Allison by�a zupe�nie inna. 0:16:39:Dobra! Od teraz b�dziesz moim pomocnikiem! 0:16:43:Nie uroniwszy �zy, ze swoimi trzepocz�cymi blond w�osami, nagle pojawi�a si� przed nami i wtedy... 0:16:47:Wskaza�a na mnie, siedz�cego najbli�ej gdy to powiedzia�a. 0:16:50:Nie nazywaj go pomocnikiem. 0:16:53:Wi�c, zostaniesz moim wiernym towa�yszem! 0:16:57:Ja jestem pu�kownikiem, a ty majorem. 0:17:01:Mo�liwe, �e to by�o przeznaczenie. 0:17:03:Od tamtej pory, prawie wszystko robili�my raze...
Withinka12