Allison_to_Lillia_22_-_The_Revealed_Hidden_Treasure.txt

(13 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomoc�: ASS subs Converter.
0:02:10:Odnaleziony Skarb
0:09:31:-T�umaczenie: Bakura-
0:09:31:-Od fan�w dla fan�w.-
0:24:15:Zapowied�
0:24:16:Przypadkowi Tury�ci
0:01:31:W noc sylwestrow�
0:01:33:kr�lowa Ikstovy i jej m�� zostali zaatakowani przez grup� uzbrojonych ludzi.
0:01:37:Kiedy o tym us�yszeli�my, |udali�my si� do domku wypoczynkowego, ale...
0:02:02:Co to za dziewczyna?
0:02:03:Co ona tu robi?
0:02:06:Co do—
0:02:08:To ksi�niczka Merielle!
0:02:19:Co?!
0:02:20:Jeste� tego pewien?
0:02:22:Tak, zaraz tam b�d�.
0:02:24:Jake, Wayne, chod�cie ze mn�.
0:02:27:Wracamy do domku.
0:02:28:Zrozumiano.
0:02:30:Palmer i reszta zabierzcie t� dw�jk� i id�cie dalej.
0:02:33:Rozumiem.
0:02:38:Jest nieprzytomna.
0:02:40:Prawdopodobnie pr�dko si� nie obudzi.
0:02:42:To naprawd� ksi�niczka Merielle?
0:02:45:Prosz� spojrze� na jej medalion.
0:02:49:To jest kr�lewski herb.
0:02:51:Cholera, ta fa�szywa kr�lowa.
0:02:53:Ukrywa�a przed nami swoj� c�rk�.
0:02:55:Wybacz, szefowo, je�li tylko...
0:02:58:Dobra robota, Elber.
0:03:01:Skoro jest tutaj, mo�emy porwa� ca�� rodzin� kr�lewsk�.
0:03:06:Racja.
0:03:07:Ju� czas, rozmie��cie �adunki.
0:03:08:I wychodzimy.
0:03:09:Tak, prosz� pani.
0:03:20:Tym razem po�egnam na zawsze kr�lewsk� rodzin� Ikstovy.
0:03:24:Id�cie do piek�a.
0:03:39:Fi! Nic ci nie jest?!
0:03:41:Tak.
0:03:43:Rany!
0:03:45:By�oby �atwiej, gdyby�my mieli narty!
0:03:47:Zamknij si�, panie bohaterze!
0:03:51:Wi�c powiedz, czy byli�cie cz�ci� grupy terrorystycznej?
0:03:55:A co je�li byli�my?
0:03:56:Pomy�la�em, �e zgromadzi�bym obci��aj�ce dowody, |zanim zostaniemy uratowani.
0:04:01:He! Niez�y z ciebie optymista, prawda?
0:04:04:Nic dziwnego, �e przez przypadek odkry�e� fresk.
0:04:07:Och, co za wstyd.
0:04:09:Czy jest w tym co� z�ego?
0:04:11:Wielu ludzi straci�o przez to prac�!
0:04:14:Ale czy� zako�czenie wojny nie by�o dobre?
0:04:17:Nie chcia�by� chyba widzie� wi�cej gin�cych koleg�w.
0:04:21:Gdyby do tego dosz�o,
0:04:24:rozkazanoby nam ich pom�ci�.
0:04:26:I tak w niesko�czono��.
0:04:28:W�a�nie.
0:04:29:Dlatego te� nazywamy to wojn�.
0:04:41:Hej ty! Nie ruszaj si�!
0:04:43:Spr�buj czego�, to ci� zastrzel�!
0:04:47:Czemu si� nie poddasz?
0:04:49:Co?
0:05:01:Nic wam nie jest?
0:05:04:Dawno si� nie widzieli�my.
0:05:05:Major Travas z kr�lewskiego wojska.
0:05:08:Dzi�ki twojej dywersji nie zauwa�yli nas.
0:05:11:Dzi�kuj� bardzo.
0:05:12:Odk�d wiedzia�e�, �e s� tutaj?
0:05:15:Bez powodu nie nazywaj� mnie bohaterem, wiesz?
0:05:18:Uratowa�e� nas, majorze.
0:05:20:Ciesz� si�, �e nic wam nie jest.
0:05:24:Po co wr�ci�a twoja szefowa?
0:05:27:Nic wam nie pomiemy.
0:05:29:Rozumiem.
0:05:30:W takim razie.
0:05:33:Zabra� ich!
0:05:39:Wracajmy szybko do domku wypoczynkowego.
0:05:41:Racja.
0:06:16:Wi�c ty oberwa�a� za mnie.
0:06:20:Dzi�kuj�.
0:06:22:Uratowa�a� mi �ycie.
0:06:25:Jak d�ugo by�em nieprzytomny?
0:06:27:Tak czy siak, musz� wraca� do domku wypoczynkowego!
0:06:52:Och nie... znale�li mnie.
0:06:57:Lecz nie dam ju� rady...
0:07:13:Prosz� si� nie martwi�.
0:07:15:To ju� ostatni �adunek wybuchowy.
0:07:19:Dzi�kuj� bardzo.
0:07:20:Dzi�ki.
0:07:22:W takim razie, prosz� odpocz��.
0:07:24:Musicie by� zm�czeni.
0:07:25:Nie, wszystko w porz�dku.
0:07:28:To jest... co tutaj si� wydarzy�o?
0:07:31:Wygl�da na to, �e zostali zabrani przez profesjonalist�w.
0:07:34:To nie wygl�da mi na robot� policji.
0:07:37:Szefowo!
0:07:38:Znale�li�my �lady nart!
0:07:40:Niekt�re z nich prowadz� do lotniska,
0:07:42:pozosta�e do domku.
0:07:45:Czy�by po uratowaniu kr�lowej, rozdzielili si� na dwie grupy?
0:07:50:Cholera.
0:07:53:Panienko, to jeszcze nie koniec.
0:07:55:Tak, masz racj�.
0:08:04:Fiono.
0:08:05:Fiono!
0:08:07:Daj mi j� prosz�.
0:08:10:To ja. S�ysz� ci�.
0:08:12:Gdzie teraz jeste�?
0:08:13:Niech zgadn�. W domku?
0:08:15:Tak.
0:08:16:Rozbroili�my wszystkie twoje �adunki wybuchowe.
0:08:19:Hmm, w ka�dym razie.
0:08:21:Fiona. Chc�, by� wr�ci�a tutaj sama.
0:08:24:Dlaczego?
0:08:26:Poniewa� mamy zak�adnika.
0:08:30:Zak�adnika?
0:08:31:Wszyscy s� tutaj.
0:08:36:Kto jest tym zak�adnikiem?
0:08:39:Znowu si� powtarzasz.
0:08:41:W takim razie ci powiem.
0:08:43:To twoja ukochana c�rka, ksi�niczka Merielle!
0:08:48:Zginie, je�li nie przyjdziesz!
0:08:52:Merielle jest zak�adniczk�?
0:08:54:Ale� to niemo�liwe!
0:08:56:Merielle jest teraz w stolicy Bezel, Soufflestos.
0:09:01:Eh, naprawd�, Mathildo?
0:09:04:Tak.
0:09:06:Kiedy ksi��� Treize b�dzie mia� 20 lat,
0:09:08:chcia�abym, by do��czy� do kr�lewskiej rodziny Bezel jako m�j m��.
0:09:15:A mo�e chc� nas nabra�?
0:09:17:Wcale, �e nie.
0:09:20:Zak�adniczk� jest Lillia.
0:09:23:Lillia zosta�a z�apana.
0:09:38:Wi�c pomylili Lilli� z Merielle?
0:09:49:Treize.
0:09:50:To by�o bardzo lekkomy�lne.
0:09:52:I dlaczego da�e� Lillii medalion—
0:09:55:Wasza Wysoko��.
0:09:57:To dzi�ki ksi�ciu Wasza Wysoko�� zosta�a uratowana
0:10:00:i domek wypoczynkowy nie zosta� obr�cony w perzyn�.
0:10:05:Zgadza si�. Treize odwali� dobr� robot�.
0:10:08:To samo tyczy si� Lillii.
0:10:11:Chcia�em ocali� wszystkich.
0:10:16:Ale... Lillia...
0:10:21:Przepraszam. Nie powinnam tego m�wi�.
0:10:26:Tak czy siak, musimy jak najszybciej uratowa� Lilli�.
0:10:29:Tak.
0:10:32:Nie wiem czy mo�na im zaufa�,
0:10:35:ale musimy im powiedzie�, �e porwali z�� osob�.
0:10:38:To mo�e ich rozz�o�ci�.
0:10:40:Wi�c niech my�l�, �e Lillia to ksi�niczka Merielle.
0:10:45:H-Hej. Jak mo�esz stawia� w�asn� c�rk� w takiej sytuacji?
0:10:50:Prawdopodobnie chc� wymieni� kr�low� za zak�adniczk�, a p�niej porwa� obydwie.
0:10:58:Podj�a� decyzj�, Fiono?
0:11:04:Tak. Je�li tam p�jd�, to j� wypu�cicie, prawda?
0:11:09:Oczywi�cie.
0:11:10:Znajdziesz nas w miejscu, gdzie ci� uratowano.
0:11:13:Rozumiem.
0:11:15:Nie zapomnij przyj�� sama.
0:11:17:Bo zak�adniczka zginie.
0:11:20:Przyjd�.
0:11:21:O kt�rej?
0:11:23:Przed wschodem s�o�ca.
0:11:27:Co teraz?
0:11:28:Rano b�dzie jasno, |wi�c nie b�dziemy mieli gdzie si� ukry�.
0:11:35:B�dzie dobrze.
0:11:37:Prze�yjemy nawet, je�li zostaniemy porwane.
0:11:48:W�a�nie!
0:11:51:Mam plan.
0:12:03:Wi�c w ko�cu si� obudzi�a�.
0:12:06:Kim jeste�?
0:12:09:Osob�, kt�rej twoja matka zafundowa�a piek�o.
0:12:12:Ach, rozumiem. Wiem, co to znaczy.
0:12:17:Naprawd�. Mi�o to s�ysze�.
0:12:19:Wi�c ty te� boisz si� blond-w�osego potwora.
0:12:23:Blond-w�osego?
0:12:27:Zosta�am porwana, prawda?!
0:12:32:Ten facet!
0:12:32:Tak. To Elber ci� tu przyni�s�.
0:12:36:Hej ty, co sta�o si� Treizem?!
0:12:38:Co sta�o si� z ch�opakiem do kt�rego strzela�e�?!
0:12:40:Hej. Jeste� zak�adniczk�.
0:12:42:Czy nic mu nie jest? Powiedz, co si� z nim sta�o!
0:12:45:Powiedz jej.
0:12:46:Spad� ze zbocza do �niegu.
0:12:50:Nie wiem co si� z nim sta�o.
0:12:54:Hej. Usi�d�.
0:12:57:S�uchaj uwa�nie.
0:12:59:Kr�lowa nied�ugo przyjdzie, by zaj�� twoje miejsce.
0:13:02:H�? By zaj�� moje miejsce? Dlaczego?
0:13:06:To bardzo wa�na osoba!
0:13:08:Nigdy nawet jej nie spotka�am!
0:13:10:Nie udawaj niewini�tka.
0:13:12:Czy nie dosta�a� tego od matki?
0:13:13:Matki?!
0:13:15:M-Moja mama to �pioch i ci�ko jej rano wsta�,
0:13:18:a tak�e du�o je i lubi sklepowe wyprzeda�e.
0:13:20:Jest zwyk�ym obywatelem!
0:13:22:Chwileczk�.
0:13:24:Jak masz na imi�?
0:13:26:Lillia.
0:13:27:Co?
0:13:28:Oficjalnie, to Lillianne Icacia Corazon Whittington Schultz.
0:13:40:Dlaczego my�la�a�, �e jestem ksi�niczk�?
0:13:42:Z powodu medalionu.
0:13:44:Medalionu?
0:13:46:Tak. Sk�d go masz?
0:13:48:Tylko cz�onkowie rodziny kr�lewskiej mog� je nosi�.
0:13:51:Po�yczy�am go od Treiza.
0:13:53:Treiza?
0:13:55:Czy to dziewczyna w twoim wieku?
0:13:57:Raczej przyjaciel z dzieci�stwa, o kt�rym nic nie wiem.
0:14:01:Zaczyna mnie ju� bole� g�owa.
0:14:03:Treize powiedzia�, �e kiedy� mi taki kupi.
0:14:08:Wi�c mo�e gdzie� je sprzedaj�?
0:14:11:Ju� w to uwierz�!
0:14:12:Szefowo, co� sobie przypomnia�em.
0:14:14:Co?!
0:14:16:My�l�, �e herbem ksi�niczki Merielle jest kwiat.
0:14:22:To ptak!
0:14:24:A kwiatu nigdzie tu nie ma!
0:14:26:Co do diab�a. Mamy z�� osob�!
0:14:29:Prosz� wybaczy�.
0:14:32:Niewa�ne.
0:14:33:Oni my�l�, �e mamy ksi�niczk�.
0:14:35:Tak. I kr�lowa wkr�tce tu si� zjawi.
0:14:38:Eee...
0:14:39:Co jest, c�rko zwyk�ego obywatela.
0:14:41:Nie jestem ksi�niczk�, wi�c mog� i�� do domu, prawda?
0:14:44:Nie, nie mo�esz.
0:14:46:Wiedzia�am.
0:14:51:Czemu to robicie?
0:14:55:Przysz�am tu znale�� skarb, kt�rego szuka� m�j ojciec.
0:14:59:Tw�j ojciec?
0:15:03:Umar� dawno temu.
0:15:14:Co si� sta�o?
0:15:17:M�j tata zgin�� zanim si� urodzi�am.
0:15:31:Zosta�cie tam, p�ki nie dam sygna�u.
0:15:33:Tak jest.
0:15:35:Widzicie j�?
0:15:36:Tak. Jedzie sama.
0:15:40:Hej, widzisz mnie?
0:15:42:Tak. Jeste� do�� daleko, ale wychowa�am si� w g�rach, dlatego widz� ci� dobrze.
0:15:45:Dobrze. Jed� dalej.
0:15:58:Co si� sta�o, Fiono?
0:16:06:Powiedz, Claire.
0:16:08:Nie poddasz si�?
0:16:11:Zagwarantuj� tobie i podw�adnym l�ejszy wyrok.
0:16:15:I mo�esz rozg�osi�, �e jestem fa�szywa.
0:16:18:Odmawiam!
0:16:22:Zr�b to!
0:16:28:St�j!
0:16:39:Otworzy� ogie�!
0:16:41:Ale nie zabijajcie jej!
0:16:42:Tak jest!
0:16:51:Jake! Wayne!
0:16:59:Poddajcie si� wszyscy!
0:17:01:Co?! To nie jest kr�lowa!
0:17:15:Lillia! Nic ci nie jest?
0:17:17:Nic a nic!
0:17:18:Jakie� rany?
0:17:19:�adnej!
0:17:20:Dobrze! Zosta� tam!
0:17:23:Co si� sta�o? Dlaczego mnie nie zastrzelisz?
0:17:26:Panienko! Prosz� si� podda�!
0:17:28:Zamknij si�, Elber!
0:17:29:Nie, nie zastrzel� ci�!
0:17:31:Nawet ja... Nawet ja tego �a�uj�!
0:17:37:Nie chcia�em si� podda�.
0:17:39:Ale jak d�ugo �yjemy, mamy kolejn� szans�.
0:17:49:Nigdy nie przestan�!
0:17:51:P�ki �yj�!
0:17:54:Zabior� was ze sob� do piek�a, cho�by mia�a zgin��!
0:17:57:Niech ci� szlag!
0:17:58:Kopni�cie Lillii!
0:18:08:Co ty robi—
0:18:11:Treize. Dobra robota, musz� przyzn...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin