The Simpsons - S8E19 - Grade School Confidential.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:Episode 4F09|Grade School Confidential|Tajemnice Ocen Szkolnych
00:00:29:/...i w ko�cu sprzeda� wypiek�w na myjni� samochodow�|zosta�a odwo�ana z powodu za�enowania./
00:00:36:/No, w ten spos�b ko�czymy poranne|og�oszenia, m�wi� Seymour Skinner.../
00:00:40:/i przygotujcie si� do|wszcz�cia nauki za.../
00:00:42:/5, 4, 3, 2, 1...
00:00:46:Bez ciebie ju� jest ci�ko z utrzymaniem|dzieciak�w by nie zasn�y, Seymour.
00:00:54:Pani Krabappel, ja te�|chcia�bym co� og�osi�.
00:00:57:Nie mo�esz z tym poczeka�|a� przejd� na emerytur�?
00:01:00:Chcia�em was wszystkich zaprosi� do wsp�lnego|�wi�towania jubileuszu moich nadzwyczajnych urodzin.
00:01:05:Prosz�, Nelson.
00:01:06:Przyj�cie urodzinowe?
00:01:09:Prosz�, Nelson.
00:01:13:Prosz�, Nelson.
00:01:14:Powiedzia�em:
00:01:18:No dobrze panowie,|przygotujcie si� do startu.
00:01:21:Jeste�my ju� na orbicie!
00:01:22:PROM KOSMICZNY|- Co to takiego? Dzwoni prezydent?
00:01:25:- Halo?|- Tak...
00:01:28:Pozw�l �e co� powiem|na ten temat...
00:01:31:- Dobrze, panie prezydencie...|- Bart, to jest nudne.
00:01:35:...przed nami niebezpieczne chwasty...
00:01:36:Mogliby�my p�j�� na|przyj�cie Martina.
00:01:38:No nie wiem, jak nas tam zobacz�, to z pewno�ci�|spadn� nasze notowania spo�eczne.
00:01:42:A jak teraz stoimy,|mamy tr�jk�?
00:01:43:Trzy i p�. Dostajemy manto,|ale m�wi� nam za co.
00:01:47:Te pi�kne kolory...
00:01:51:Mayday!|Mayday!
00:02:03:- Bart!|- Pani K!
00:02:05:Hej, jest sobota.|Pani moce s� bezu�yteczne.
00:02:08:Spokojnie. Przysz�am tutaj dla zabawy, tak jak|pozostali, wi�c nie my�l o mnie jak o nauczycielu.
00:02:13:No dobra...
00:02:14:Wi�c...
00:02:22:Przepraszam.
00:02:33:Hej, Houdini, mo�e przetniesz|pi�� Martina na p�?
00:02:36:Nie jestem tego|typu magikiem.
00:02:39:Jestem MATEmagikiem.
00:02:41:O rany...
00:03:03:- Edna!|- Seymour.
00:03:05:Mog� usi���?
00:03:07:- To wolny kraj.|- Ja... nie nad��am...
00:03:10:Po prostu siadaj, Seymour.
00:03:12:To b�dzie mi�a odmiana|porozmawia� z doros�ym.
00:03:15:C�, to przyj�cie z pewno�ci�|oderwa�o mnie od mojej rutyny.
00:03:18:Wiesz, zwykle sp�dzam soboty na dok�adnym|uk�adaniu ubra� na przysz�y tydzie�,
00:03:23:potem przechadzam si� do myjni samochodowej,|zobaczy� czy jest tam Gus.
00:03:26:No tak, musisz by� bardzo zaj�ty.
00:03:28:Ja zbieram pude�ka od zapa�ek|z ol�niewaj�cych klub�w nocnych.
00:03:31:To niesamowite... je�li tylko do nich|napiszesz i uprzejmie poprosisz...
00:03:38:Tak sobie wyobra�a�a�|swoje �ycie, Edna?
00:03:40:C�... tak, ale wtedy by�am tylko|dzieckiem w g��bokiej depresji.
00:03:44:Wypijmy za liche decyzje.
00:03:46:Popieram.
00:03:48:Seymour! Zakaza�am ci bawi�|si� na podw�rku s�siad�w.
00:03:52:To jest przyj�cie, matko.|Zosta�em na nie zaproszony.
00:03:55:No to...
00:03:56:mnie te� chyba na|nie zaproszono!
00:03:59:Pom� mi, Edna...
00:04:04:Wiem, gdzie mo�emy si�|na jaki� czas schowa�.
00:04:12:Dobrze...|Nie�le...
00:04:14:Cieplej...
00:04:17:Czuj� si� dziwnie...
00:04:19:Nie przestawaj, Milhouse!|Jeste� tak blisko!
00:04:21:Musz� zwr�ci�!
00:04:24:Gdzie �azienka!
00:04:31:M�j brzuszek...
00:04:34:M�wi�em, �eby poda� ciasto|zamiast ostryg!
00:04:37:Jestem sko�czony!
00:04:49:Bart, czemu si� nie|pochorowa�e�?
00:04:51:Pocz�stowa�em moimi|ostrygami tego kota.
00:04:56:Hej, a czemu ty je zjad�a�?|My�la�em, �e jeste� wegetariank�.
00:04:58:Nie zjad�am.|Chcia�am po prostu opu�ci� to miejsce.
00:05:03:Jeszcze herbatki, Edna?
00:05:04:Co za ch�opiec ma|serwis herbaciany?
00:05:08:Ludzie chyba znaj�|odpowied� na to pytanie.
00:05:10:Szcz�liwy ch�opiec...
00:05:12:Wiesz, Seymour, jest w tobie|pewna niewinno��...
00:05:15:kt�ra mo�e by�|uznana za urocz�.
00:05:17:C�... zawsze podziwia�em|twoj� szczero��...
00:05:20:i zdolno�� do bycia osobi�cie ura�on�|przez spro�ne trendy spo�eczne.
00:05:23:Naprawd�?
00:05:25:Bardzo.|I tw�j �miech.
00:05:28:M�wisz o: "Ha!"?
00:05:30:On sprawia �e...
00:05:35:O jejku.
00:05:36:Masz mo�e na zbyciu mi�t�wk�?
00:05:38:Mam mentolowe papierosy.
00:05:40:A do diab�a z tym...
00:06:01:W �yciu nie zgadniecie, co widzia�em na|przyj�ciu Martina po tym jak wyszli�cie.
00:06:04:Kojarzycie ten domek do zabaw?|Wi�c, ja...
00:06:06:- Dobry sosie!|- Dzi�kuj�. To tylko barwnik i woda.
00:06:10:...wi�c spojrza�em w okno i spostrzeg�em|najohydniejszy widok w moim �yc...
00:06:14:/Bart Simpson natychmiast|do gabinetu dyrektora!/
00:06:17:Bart, synu.
00:06:19:Nie wiem co ci si� wydaje,|�e widzia�e�... ale... zapewniam ci�...
00:06:23:Co Seymour chce... co dyrektor|Skinner chce powiedzie�, Bart,
00:06:26:to �e czasami wyobra�nia ma�ych|ch�opc�w mo�e p�ata� figle.
00:06:30:Tylko na tyle was sta�?
00:06:32:Przynajmniej mogli�cie si� wysili� i powiedzie�,|�e reanimowa�e� j� metod� usta-usta,
00:06:34:albo robili�cie pr�b�|sztuki teatralnej.
00:06:36:Czy na to ju� za p�no?
00:06:40:Po prostu martwimy si� troszeczk�, �e gdy ludzie si�|dowiedz�, �e dyrektor umawia si� z nauczycielk�,
00:06:44:mog� to uzna� za|konflikt interes�w.
00:06:47:A niekt�rzy mogliby zechcie� wykorzysta� ten|fakt w celu zyskania w�asnych korzy�ci.
00:06:52:Na przyk�ad ja.
00:06:53:Na przyk�ad ty...
00:06:56:Bart, je�li �ycie nauczy�o mnie czegokolwiek,|to tego, �e wiem kiedy zosta�em pokonany.
00:07:01:Dogadajmy si�.
00:07:02:MAGAZYN AKT|OSTRZE�ENIE: WEJ�CIE ZOSTANIE|ODNOTOWANE W TWOICH AKTACH
00:07:15:Jak zapewne wiesz, Bart, twoje akta|pewnego dnia zdyskwalifikuj� ci�...
00:07:17:przed zdobyciem wszelkich|atrakcyjnych prac.
00:07:20:Co ty na to, synu?
00:07:21:Dotrzymasz naszej tajemnicy, a jaki� inny ucze�|odziedziczy twoj� ponur�, rozwian� przysz�o��.
00:07:27:Stoi!
00:07:30:To wielki dzie� dla|zakazanej mi�o�ci.
00:07:39:Ten deser jest wyj�tkowy.|Jak go zwiesz?
00:07:41:Sos jab�kowy.
00:07:44:Oczywi�cie.
00:07:45:Przepraszam, ja...|ja bywam cz�sto w restauracjach.
00:07:48:Nic si� nie sta�o.|Ja te� nie podejmuj� zbyt cz�sto go�ci.
00:07:50:Zwykle jest to zupa dla jednej osoby,|sa�atka dla jednej osoby, wino dla trzech.
00:07:56:Wiesz, zawsze my�la�em, �e zadurz� si�|w kobiecie podobnej do mojej matki,
00:07:59:pomimo �e tego nie chc�.
00:08:01:A teraz gdy tak si� nie sta�o, odkry�em czym|mo�e by� prawdziwe szcz�cie, Edna.
00:08:08:Seymour, prze�knij ten|sos i poca�uj mnie.
00:08:12:Obawiam si�, �e ju� prze�kn��em|kiedy rozmawiali�my.
00:08:24:Dzie� dobry, uczniowie!
00:08:25:�wietna robota, Wendel!|A oto i Ralph, on wie jak si� maj� sprawy!
00:08:34:Jedynym sposobem na przetrwanie|�miertelnych p�omieni to...
00:08:37:A do diaska z tym, �ycie jest za kr�tkie,|by robi� �wiczenia przeciwpo�arowe...
00:08:39:Chod�my na dw�r|i nazbierajmy kwiat�w!
00:08:44:/Bart Simpson zg�osi si�|do gabinetu dyrektora./
00:08:46:/Natychmiast.
00:08:53:Bart, jak dobrze ci� widzie�.
00:08:55:Chcia�em ci� poprosi�|o przys�ug�.
00:08:57:Prosz� przeka� ten li�cik Ednie,|kiedy wr�cicie do klasy.
00:09:00:Nie musz� ci chyba m�wi�, �e zawarto��|jest przeznaczona tylko dla jej oczu.
00:09:10:/Droga Edno, chc� ci� zobaczy� wi�cej!
00:09:12:/Mo�e kolejne tajemne spotkanie?|Na zawsze tw�j. Dyrektor Skinner./
00:09:14:/S�ysz� jak czytasz!
00:09:36:My�lisz, �e kto� nas widzia�?
00:09:38:Nie, jest tak jak planowali�my...
00:09:41:poza jednym - skonfiskowali mi|termos z col� przy wej�ciu.
00:09:44:Skinner! Krabappel!|Co wy tutaj robicie?
00:09:47:Nadinspektor Chalmers!
00:09:49:C�, my... tutaj na...
00:09:52:jak to si� nazy...|wycieczka terenowa.
00:09:54:- Z uczniem.|- Tak, on...
00:09:56:...w�a�nie kupuje sobie|zak�ski w hallu.
00:09:58:Ja... ja p�jd� po niego.
00:10:00:Kluczyki, kluczyki, kluczyki.
00:10:10:Niech pan mnie nie popycha!
00:10:11:- Co si� dzieje?|- Obejrzyj film. Gra w nim Tom Berringer.
00:10:34:Matka nie lubi, kiedy|chodz� na randki,
00:10:36:wi�c musisz j� zabawia� przez te kilka|godzin, kiedy ja i Edna si� wymkniemy.
00:10:43:Nie znios� tego d�u�ej.
00:10:46:Zbieram zdj�cia ciastek,|kt�re wycinam z gazet.
00:10:49:Zacz�o si� to w 1941, kiedy "Pani Domu"|zamie�ci�a zdj�cie przepi�knego ciasta.
00:10:55:A nie ma pani mo�e w pobli�u|prawdziwych ciastek, co?
00:10:58:O jejku, nie.|Nie przepadam za ciastami, s� za s�odkie.
00:11:01:Ten nazywa si� ciastem|Lady Baltimore.
00:11:04:W moim wieku nie mam zbyt du�o �liny, wi�c b�dziesz|musia� poliza� mi kciuk, bym mog�a przewr�ci� kartk�.
00:11:10:A nie mog� ja przewr�ci� strony?
00:11:11:Nie!
00:11:26:Bart Simpson! Ile razy powtarza�am|ci, �eby� nie rozmawia�?!
00:11:31:Zg�osisz si� do dyrektora!
00:11:32:- Ale... ale... ja... nie...|- Masz, we� to ze sob�.
00:11:37:Pani Krabappel, Bart chce|co� pani powiedzie�.
00:11:40:- Nie powiem tego!|- Bart!
00:11:45:Kocham ci�, Edno Krabappel.
00:11:50:Bart wyjdzie za nauczycielk�.
00:11:52:Gdzie ci� rejestrowali,|Simpson?
00:11:56:Dzi�kuj�, Bart, to by�o urocze.|Mo�esz usi���.
00:12:00:Nie ujdzie wam|to na sucho.
00:12:03:Klaso, musz� na chwil� wyj��.|Martin, przejmujesz dowodzenie.
00:12:08:Bart, musisz mi obieca�,|�e si� we mnie nie zakochasz.
00:12:15:Martin si� ze mnie nabija.|Dosy� tego.
00:12:19:S�uchajcie mnie!|Chod�cie za mn�!
00:12:29:SCHOWEK
00:12:31:Uwaga, ludziska, nastawcie|wyraz twarzy na "oszo�omiony".
00:12:47:Szko�o, rozej�� si�!
00:12:50:...i Bart otworzy� drzwi i dyrektor|Skinner i pani Krabappel si� ca�owali...
00:12:55:...i przeklinali!
00:12:57:Tato!|Wujku Apu!
00:12:58:Nauczyciel by� w schowku z dyrektorem i mia�|tyle r�k co Wisznu i wszystkie gdzie� b��dzi�y.
00:13:06:W tym czasie by�am w bibliotece, ale Janey|powiedzia�a mi, �e dyrektor Skinner...
00:13:10:i nauczycielka Barta, pani...|jak ona si� nazywa?
00:13:12:- Krabappel?|- Tak, Krabappel.
00:13:14:Byli razem nago w schowku.
00:13:17:- M�j Bo�e!|- Chwileczk�.
00:13:19:Nauczycielka Barta nazywa|si� Krabappel?
00:13:22:Ja zwraca�em si� do niej Cr...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin