The Simpsons - S16E07 - Mommie Beerest.txt

(16 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:01:movie info: XVID  512x384 23.976fps 175.2 MB|/SubEdit b.4040 (http://subedit.prv.pl)/
0:00:16:Napisy:|and_or@poczta.onet.pl
0:00:23:LUKSUSOWE NIEDZIELNE DRUGIE �NIADANIA|To �niadania z w�d�!
0:00:31:Zanim zaczniemy je��, przypomnijmy|sobie, co dzi� �wi�tujemy.
0:00:35:Po wielu latach ci�kiej pracy,|wasz ojciec wreszcie sp�aci� zastaw domu.
0:00:41:Do zobaczenia w piekle, dokumencie!
0:00:45:- Hura tata!|- (?)
0:00:48:Pami�tajcie, �eby je�� m�drze:
0:00:50:Bierzcie si� za wyszukane jedzenie,|nie dajcie si� zapcha� tanim �arciem.
0:00:54:- Mo�e (?), sir?|- Spadaj.
0:00:56:Owsiank�?
0:00:58:W�dzony �oso�! Krewetki!|Nogi rak�w!
0:01:18:Wygra�em!
0:01:22:Cie�sze...|Cie�sze...
0:01:25:Cie�sze...|Cie�sze...
0:01:27:Za cienkie. Powodzenia nast�pnym|razem... Tommy z Virginia Beach.
0:01:41:Zjad�a� mi�so!|Zjad�a� mi�so!
0:01:44:Zjad�e� owoc!|Zjad�e� owoc!
0:01:51:Przesta�cie oboje!
0:01:56:Przesta�cie robi� sceny!
0:02:01:Co za nieuprzejmo��.
0:02:02:Co musz� zrobi�, �eby cieszy� si� niedzielnym|drugim �niadaniem z moj� sekretn� drug� rodzin�?
0:02:06:Nigdy nie by�o mi tak wstyd!
0:02:08:A najgorsze jest to,|�e to jest drugie �niadanie!
0:02:10:Wi�c zruinowali�cie dwa posi�ki!|Zobaczymy si� na drugiej kolacji.
0:02:15:Czemu ja w og�le mam dzieci?
0:02:18:Mog�em pisa� symfonie|lub (?) Szekspira.
0:02:22:Prosz� Homer, masz tu wielki|zimny kufel zapomnienia.
0:02:27:Nie pi�bym tego!
0:02:29:S�dz�c po wygl�dzie tego miejsca,|to mo�e ci� zabi�.
0:02:31:A ty kto?|Z sanepidu?
0:02:33:Tak!
0:02:38:M�j Bo�e, patrzcie na ten brud!
0:02:40:Musz� zamkn�� t� dziur� na dobre.
0:02:44:Ale dok�d bym wtedy|ucieka� od �ony?
0:02:46:Chod� no tu, Moe,|ty pi�kny obrzydliwy trolu.
0:02:51:Ch�opaki, to Franky z sanepidu.|Znamy si� od dawna.
0:02:54:Lenny, nie musisz chowa� tego szczura.
0:02:58:Biegaj sobie, malutki.
0:03:01:Kiedy byli�my dzie�mi, nasi ojcowie|spijali si� i kazywali nam si� bi�.
0:03:06:M�j tata kupowa� mi (?) za ka�dy|z�b, kt�ry wybi�em Moe.
0:03:09:A jak mnie o�lepi�e�,|kupi� ci rower.
0:03:12:Ten rower wydawa�|wspania�e d�wi�ki.
0:03:15:No, musz� tu przeprowadzi� inspekcj�.
0:03:23:Brak robactwa - tak.
0:03:26:Narz�dzia czyste - tak.
0:03:29:Jedzenie przechowywane higienicznie...|Jest tylko jeden spos�b, by to sprawdzi�.
0:03:41:O m�j Bo�e.|Nie �yje.
0:03:43:Dobra, kt�ry z was|zaparkowa� obok hydrantu?
0:03:48:S�uchajcie, nic nie widzia�em, OK?
0:03:50:Tylko kilku siedz�cych sobie niewinnych|go�ci i �aden z nich nie jest martwy!
0:03:53:Kupcie sobie dobry obiad!
0:03:57:TYDZIE� PӏNIEJ
0:04:03:No wi�c, panie nowy,|co pan o tym my�li?
0:04:06:Czy wszystko (?)
0:04:08:Panie Syzlack, pana bar|narusza wiele zasad higieny.
0:04:11:Chyba pan �artuje.|Co na przyk�ad?
0:04:14:Na pocz�tek - cia�o mojego|poprzednika wci�� le�y na pod�odze.
0:04:17:A, tak...
0:04:18:Widzi pan, �mieci zabieraj� w �rody.
0:04:23:Sk�ra z kurczaka w mydelniczce,|niedopa�ki w powietrzu,
0:04:26:toaleta na dachu.
0:04:28:Zamykam ten bar, a�|poprawi pan to wszystko.
0:04:30:Rany! Nie sta� mnie,|�eby to wszystko naprawi�!
0:04:34:ZAMKNI�TY
0:04:36:Niech to!
0:04:38:Jakby kto� mnie potrzebowa�,|to jestem w kiblu.
0:04:43:ZAMKNI�TE Z NAKAZU|SANEPIDU
0:04:48:
0:05:22:Ho�d dla baru Moe.
0:05:24:M jak Moe - w�a�ciciel baru.
0:05:27:O jak O w �rodku Moe.
0:05:31:E jak akceptacja...
0:05:34:Uczucie, jakiego zawsze|doznawa�em tu, u Moe.
0:05:38:Och, Moe! Nie pozw�l,|by zamkn�li tw�j bar!
0:05:41:Ju� za p�no. Ja nie mam kasy,|�eby oczy�ci� bar.
0:05:44:Od teraz b�dziecie musieli|pija� po drugiej stronie ulicy.
0:05:48:ZWI�ZEK BARDZO|NAPALONYCH D�ENTELMEN�W
0:05:53:Piwo to piwo.
0:05:56:Nie mog� chodzi� do baru dla gej�w!|Jestem za gruby!
0:06:00:Moe, pomog� ci ponownie otworzy�|tw�j bar, �eby nie wiem, co!
0:06:06:Panie Simpson, �eby dosta� tak du��|po�yczk�, musi pan da� w zastaw sw�j dom.
0:06:11:Zastawi� dom? Ale|dopiero co go sp�aci�em!
0:06:14:Co by powiedzia�a Marge?
0:06:16:/R�b to, co musisz, �eby ratowa� bar Moe.|Kocham mojego Hommie-go!/
0:06:20:Dobra, kochanie, zrobi� to!
0:06:22:/Co si� tu dzieje?/
0:06:24:/Nic, nic./
0:06:29:Dzi�ki, Homer.|Nikt mi nigdy nie ufa�.
0:06:32:Tylko ten jeden go��,|kt�ry nie powinien by�.
0:06:34:- To by�em ja.|- A, tak.
0:06:36:Homer, te p�g��wki z banku co� pomieszali|i wys�ali nam zawiadomienie o zastawieniu domu.
0:06:40:Marge! Jak �miesz otwiera�|list adresowany do nas obojga!
0:06:44:M631700000...
0:06:47:...642J?|To jest nowy numer d�ugu!
0:06:51:Wzi��e� nowy zastaw?
0:06:53:Musia�em! Inaczej bar Moe|by�by zamkni�ty na zawsze!
0:06:57:Da�e� pieni�dze Moe?|Jak on nam to odda?
0:07:00:Pos�uchaj, widz�, �e jeste� zdenerwowana.|Gdyby� mnie potrzebowa�a, b�d� u Moe.
0:07:04:Wi�c mo�e ja te� p�jd� do baru Moe.|Wygl�da na to, �e jestem teraz cz�ciowo w�a�cicielk�.
0:07:08:Marge, nie mo�esz|i�� ze mn� do Moe!
0:07:10:Jak tobie by si� podoba�o, gdybym|wybra� si� z tob� do twojej matki?
0:07:13:Podoba�o by mi si�!|Ty nigdy nie idziesz do mojej matki.
0:07:16:To dlatego, �e jej nie znosz�!
0:07:20:Do czasu, a� nam oddasz pieni�dze,|odpowiadasz przede mn�.
0:07:23:I b�d� tu wielkie zmiany.
0:07:26:Poczekaj chwil�.
0:07:27:Jedyna rzecz, kt�rej Moe Syzlack|nigdy nie mia�, to partner.
0:07:30:Ani �ony, ani przyjaciela,|kumpla, zwyk�ego (?),
0:07:33:kumpla korespondencyjnego, papugi,|znacz�cej rozmowy, ciep�ego u�cisku, czy patrzenia w oczy.
0:07:41:Zadzwoni� teraz na|gor�c� lini� samob�jc�w.
0:07:47:Zablokowali m�j numer.
0:07:49:Bo�e!
0:07:58:Uda�o si�.
0:08:02:Koniec!
0:08:08:Nie mog� si� doczeka�, �eby zanurzy�|wargi w pysznym, zimnym...
0:08:13:Marge?
0:08:14:Jestem tu, by chroni�|nasz� inwestycj�.
0:08:16:Ty masz i�� do domu|i zrobi� obiad dla dzieci.
0:08:19:Ale ja nie chc�|si� zajmowa� dzie�mi.
0:08:24:Ile cygar mog� pali�?|Bart �pi w mikrofal�wce, tak?
0:08:27:Przesta� udawa� g�upka.
0:08:28:Za ile magicznych fasolek|powinienem sprzedac dziecko? Trzy?
0:08:33:To ja!|Walni�ty Homer!
0:08:37:No, id� ju� do domu.
0:08:42:Mo�e troch� (?) sprawi, �e to miejsce|nie b�dzie wygl�da�o jak "speluna".
0:08:47:Marge, moi klienci nie lubi� siebie.
0:08:49:Dlatego poszukuj� ciemno�ci.
0:08:54:(?)
0:08:58:(?)|wy�szej jako�ci drinki.
0:09:01:Pos�uchaj, lubi� ten bar|taki, jak jest, dobra?
0:09:03:Nie zmieni� go dla �adnej damy,|sp�dniczki, (?) ani (?).
0:09:08:Przeczuwa�am, �e to powiesz.
0:09:10:Wi�c przygotowa�am co�, co mo�e|pom�c ci zmieni� nastawienie.
0:09:18:# To miejsce jest jak diament,|ale jest uwi�zione w �mieciach.#
0:09:21:# Ale na znaku wci�� pisze "Moe",|wi�c do�� ju� tych bzdur! #
0:09:25:# Oto m�j nowy pomys�, by|sprzedawa� i piwo i �arcie:#
0:09:28:# Zmienimy t� brudn� spelunk�|w przyzwoity, starodawny brytyjski pub.#
0:09:33:Brytyjski co?
0:09:36:# Rzutki, mi�sne ciastka|i sosnowe (?) kubki.#
0:09:40:# Co za klasyczny spos�b,|by schla� si� do nieprzytomno�ci#
0:09:45:Hej, czekajcie.|Angielski pub...
0:09:47:To mo�e si� uda�!
0:09:49:# (?) #
0:09:51:# Mia�bym brytyjskie plecy|zamiast niechlujnych r�k.#
0:09:55:# Wi�c mo�e wszyscy...#
0:09:57:Pieprzy� to.|Bierzmy si� za (?)
0:10:03:No, my�la�am raczej o draperiach i pomalowaniu,|ale tw�j pomys� te� jest dobry.
0:10:08:Dzi�ki.
0:10:09:KONIK I �ASICA
0:10:18:- (?) moja droga?|- Dzi�kuj�, wysoki s�dzie.
0:10:21:Wie pan, jest pan do�� seksowny.
0:10:23:To umy�lne przekr�canie fakt�w.
0:10:25:Ale zezwalam!
0:10:35:Moja pierwsza karta kredytowa!
0:10:37:Wow! Numery s� wypuk�e!
0:10:46:/No wi�c, panie Bozwell,|co pan my�li o nowym barze u Moe?/
0:10:49:/Bar Marge Simpson i Moe Syzlacka|zawr�ci w g�owie (?)/
0:10:53:/Chcia�bym, �eby� TY m�g�|�y� we mnie zawsze/
0:10:57:/Dzi�kuj�, Frikozoidzie./
0:10:58:/Chcia�bym tylko powiedzie�, �e jest jedna|osoba, kt�rej naprawd� zawdzi�czam ten sukces./
0:11:03:/Marge Simpson/
0:11:05:/Dzi�ki, Moe./
0:11:06:Tato, mama sp�dza u Moe|wi�cej czasu ni� ty.
0:11:09:- I zachowuj� si� bardzo przyjacielsko.|- Co mi chcesz da� do zrozumienia?
0:11:12:Nic nie daj� do zrozumienia.|Ty dajesz do zrozumienia, ja insynuuj�.
0:11:16:Co za ulga.
0:11:21:Rany, co za noc!
0:11:23:Moe pokaza� mi,|jak si� wykopuje w��cz�g�w!
0:11:26:Patrz.
0:11:27:Wyno� si�, pijaku!
0:11:31:A, tak. W stylu Detroit.|Bardzo �adnie.
0:11:34:No, w tym tygodniu by�a�|u Moe ka�dej nocy.
0:11:37:Wiem, kiedy� my�la�am o Moe,|jako o (?)
0:11:41:Ale kiedy go lepiej pozna�am,|jest mi�dzy nami wi�.
0:11:44:Wie�?|Ile razy?
0:11:47:Homer, Moe i ja jeste�my|tylko przyjaci�mi z pracy.
0:11:50:Ty i ja jeste�my|przyjaci�mi z ma��e�stwa.
0:11:53:Dzi�ki, kochanie.|Ca�kowicie mi ul�y�o.
0:12:03:/- Hej, to ja./|- Moe! Co jest, partnerze?
0:12:05:Marge, przepraszam, �e dzwoni� tak|p�no, ale mam �wietny pomys�:
0:12:08:Da� �adne tabliczki przed toaletami,|z napisami "Ksi���ta" i "Damy",
0:12:12:zamiast tych, kt�re mamy teraz,|z napisami "Na stoj�co" i "Na siedz�co".
0:12:16:Powiedz uczciwie,|co o tym my�lisz?
0:12:18:- To wspania�y pomys�.|- Dzi�ki.
0:12:21:Czekaj, na pewno|w niczym nie przeszkadzam?
0:12:23:Oczywi�cie, �e nie.|Jestem w ��ku z Homerem.
0:12:26:/I jeszcze chcia�bym..../
0:12:29:No, r�wnie dobrze m�g�bym|u�y� ich do (?)
0:12:50:/Ju� tego lata Dreamworks przedstawi wam.../
0:12:53:/Karty/
0:12:55:/52 joker�w gra|rol� swojego �ycia./
0:12:59:/Nie chc� by� tr�jk�,|chc� by� si�demk�!/
0:13:02:/Zamknij si�, ma�y!|M�wi� ci, jeste� zwariowany, jak �semka./
0:13:05:/Eddy Murphy, jako walet treflowy./
0:13:07:/Nic nie rozumiecie, panie w�adzo.|My�la�em, �e ten kr�l to kr�lowa./
0:13:13:/Tego lata dom b�dzie pe�ny!/
0:13:15:/A (?) w kartach!/
0:13:19:/Hej, walet, masz jakie� dw�jki?/
0:13:21:/Nie poradzisz sobie z dw�jkami!/
0:13:25:Och, Marge, prawda, �e to cudowne, gdy|nasze r�ce spotykaj� si� w popcornie?
0:13:33:- Cze�� Marge!|- Witaj, partnerze.
0:13:35:Mo�e si�dzies...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin