00:00:19:B O D Y S H O T S 00:00:28:Przelecę cię, ale będzie to seks bez zobowišzań|Nie licz na nic więcej.| "Anonim" 00:00:30:Przelecę cię, ale będzie to seks bez zobowišzań|Nie licz na nic więcej.| "Anonim" 00:00:32:Przelecę cię, ale będzie to seks bez zobowišzań|Nie licz na nic więcej.| "Anonim" 00:00:34:Przelecę cię, ale będzie to seks bez zobowišzań|Nie licz na nic więcej.| "Anonim" 00:00:36:Przelecę cię, ale będzie to seks bez zobowišzań|Nie licz na nic więcej.| "Anonim" 00:01:49:Cholera. 00:03:22:Masz jaki Tylenol? 00:03:24:Nie sšdzę. 00:03:30:Kodeine? 00:03:33:-Przykro mi. 00:03:36:Co się stało do diabła? 00:03:39:Nie mam pojęcia. 00:03:44:Jestemy u Ciebie czy u mnie? 00:03:52:U mnie. 00:03:55:Więc...jeste... 00:03:59:-Jane.|-Jane,Jane. 00:04:02:No a ja, oczywicie.. 00:04:05:-Rick.|-Rick i Jane, racja. 00:04:09:Tak.Pamiętam to. 00:04:12:Z ostatniej nocy, prawda? 00:04:17:Ostatniej nocy. 00:04:21:Tak. 00:04:23:Co się stało? 00:04:25:Co? 00:04:27:Co się stało? 00:04:29:Nie, to ja pytam co się stało? 00:04:34:O mój Boże, moja głowa. 00:04:36:Och. 00:05:31:-Pozwól że o co Cię spytam|-OK. 00:05:35:My nie... 00:05:39:Mam na myli ostatniš noc, my...|Czy my? 00:05:41:Nie. 00:05:44:To dobrze. 00:05:46:-Dlaczego dobrze?|-Dlatego że lubię pamiętać. 00:06:06:Kto do diabła? 00:06:09:Która godzina? 00:06:11:Jest 4:37.|Jezu Chryste. 00:06:19:Nie ruszaj się. 00:06:26:Jane? 00:06:28:Sara? Czy to Ty? 00:06:32:Kochanie co się stało? 00:06:35:-Co się stało z twojš twarzš?|-Zmokłam. 00:06:37:-Kochanie, skšd się tu wzięła? 00:06:40:-Jane... Spieprzyłam to. 00:06:43:-Jak to spieprzyła?|-On mnie zaatakował. 00:06:46:-Kto Cię zaatakował?|-Futbolista. 00:06:48:Penorisi? 00:06:50:-Co masz na myli?|-Pozwól mi się tym zajšć. 00:06:52:Czy z niš wszystko w porzšdku? Co się stało?|Co on zrobił, Sara? 00:06:55:Powiedz mi, poprostu mi powiedz. 00:06:58:Pieprz się! 00:07:01:-Co robisz?|-Suko! Co z Tobš? 00:07:07:Ten chuj mnie zgwałcił. 00:07:09:Co? 00:07:11:Dajcie mi wszyscy więty spokój! 00:07:14:Przerażasz mnie|Spróbuj się uspokoić, dobrze? 00:07:17:-Ta dziewczyna jest pierdolnięta|-Rick, przestań! 00:07:20:-Nie, nie, uspokój się| 00:07:22:Rzucił mnie na ziemię! 00:07:25:-Czy chcesz powiedzić|że zmusił cię żeby się z nim pieprzyła?|-Rick, przestań. 00:07:28:-Daj jej spokój.|Poprostu wyno się!|-Posłuchaj jej. 00:07:31:-To nie prawda.|-Nie rozumisz że pogarszasz sytuację?|Wyno się! 00:07:35:-Kochanie już dobrze.|-W porzšdku. 00:07:43:-Zabierz kurtkę. 00:07:47:W porzšdku.|Idę, ale spójrz na jej twarz. 00:07:49:-Musisz zabrać jš na badanie.|-No dalej!Wynocha! 00:07:55:-Co się stało?|-Nie wiem, Jane. 00:08:00:Usišd na chwilę, tylko usišd. 00:08:02:Spieprzyłam, Jane. 00:08:05:Co się do diabła stało?|Co się do diabła stało? 00:08:10:Spotkajmy się u mnie,|a potem się spotkamy z chłopakami. 00:08:15:- Tak, będziemy się dobrze bawić wieczorem. 00:08:17:Nie podchod do mojego biurka Gary! 00:08:19:Życzę udanego weekendu. 00:08:22:Jeli się troszkę spónię,|poprostu wejd, okay?|WCZENIEJ 00:08:25:Tak. OK. Pa. 00:08:32:A póniej pójdziemy na bilard. 00:08:35:Pracuję tam dzi wieczór.|Nie. Jane mówi żeby się spotkać w jej domu. 00:08:41:Dobra. 8:00, 9:00. 00:08:42:OK, pójdziemy stamtšd. 00:08:44:Ludzie się już nie umawiajš,|nie wiesz o tym? 00:08:47:Po prostu wychodzisz z przyjaciółmi, hm... 00:08:50:spotykasz się w restauracjach, klubach, nieważne. 00:08:54:I tam poznajesz ludzi, 00:08:57:i wtedy się to przydarza,|wiesz? 00:09:00:No wiesz, ludzie...|poznajš się. 00:09:03:-Żadnej forsy!|Albo oni nie... 00:09:06:Tak, zadzwonię do ciebie póniej, ok? 00:09:08:Wychodzisz ze swoimi przyjaciółmi, tak? 00:09:11:-Rozłšcz się. 00:09:15:Spróbuj nie mieć takiej miny. 00:09:18:Znajdujsz się w tym położeniu jakie pół roku. 00:09:22:Wyglšdasz na bardzo zdesperowanš. 00:09:25:Spójrzcie na to i uciekajcie. 00:09:30:Widziałam w barze kobiety z takim samym spojrzeniem. 00:09:33:Można pomyleć,|"ojej, ona tego potrzebuje." 00:09:39:Ona też...spieprzyła... 00:09:42:albo... może tylko udaje. 00:09:45:Lorraine, gotowi? 00:09:48:Ok, wchodzimy. 00:09:52:Umawianie się oznacza zwišzek. 00:09:54:Ale jeli bawisz się z kim i trafiasz z nim do łóżka, 00:09:58:to nie oznacza, że jeste naprawdę zaangażowana. 00:10:01:Wiesz, to jest bezpieczniejsze.|To tylko sex. 00:10:07:Dobra, dobra,|będę o 9:00. 00:10:10:Hej, słodziutki, znasz mnie.|Jeli jest pieprzonko w menu, to będę. Pa. 00:10:15:Dla mnie nie jest kwestiš|"czy to randka czy też nie". 00:10:18:Dla mnie kwestiš jest|"spucić się czy też nie". 00:10:22:Ja nienawidzę tracić okazji. 00:10:24:Mylę że urodzilimy się z ograniczonš ilociš nasienia, 00:10:26:i z każdym razem gdy się spuszczasz,|jeste coraz bliżej końca zapasów. 00:10:29:To jest tak jakby urodził się|z ograniczonš liczbš wzwodów. 00:10:32:A może to jest mierzone w mililitrach, 00:10:34:lub jak w moim przypadku - w litrach.|Nieważne. 00:10:36:-"Jak długo pieprzonko jest w menu"?|-To włanie powiedział. 00:10:39:-Jezu.|-Tak. 00:10:41:-Gotowy?|-Pięć minut. 00:10:44:Hej, Rick, wiesz co,|Trent idzie dzisiaj z nami. 00:10:47:Tak? No cóż, może nikt go nie zauważy. 00:10:57:Halo. Witam, tak, Mr.Thorpe.|Jak się pan miewa? 00:11:01:-Jaka sytuacja? 00:11:03:Ach tak. Tak, tak, tak. Malezja.|Tak, tak, tak. 00:11:06:Rzeczywicie, patrzę teraz na to. 00:11:09:Wiesz, ciężko pracuję, dużo gram. 00:11:13:Dlaczego wychodzę ze zgrajš chłopaków? 00:11:15:Wiem gdzie chcę skończyć,|i napewno to nie sš oni. 00:11:18:Nie chcę też skończyć na jakim zwišzku albo małżeństwie. 00:11:21:Lubię się bawić. 00:11:24:Uwielbiam to.|Zabij mnie. 00:11:28:Wierzę w zaloty.|Lubię się umawiać. 00:11:32:Nie mogę tak poprostu skoczyć z kim do łóżka, 00:11:34:nawet jeli wszyscy tak robiš.|To tylko seks. 00:11:37:A ja potrzebuję czasu,|potrzebuję czego więcej... 00:11:40:...to musi być jak rytuał. 00:11:42:To nawet nie chodzi o to żeby się do kogo zbliżyć. 00:11:44:Łatwo jest myleć że jeste z kim blisko, 00:11:46:bo uprawiasz z nim seks. 00:11:49:Ale to tylko iluzja, 00:11:51:bo czy to prawda że zbliżyłe|się do kogo z kim się pieprzyłe, 00:11:55:cóż...moze poprostu nie chcesz być samotny? 00:11:59:Samotnik jest samotny. 00:12:01:Tak, no i już pištek, biedaku! 00:12:03:W KRCK, K-Wreck radio, kotku. 00:12:06:Ok, pogadajmy o bzdurach.|Co robisz w ten weekend? 00:12:08:Słonecznie i bezchmurnie dzisiaj. 35 stopni C.|Słonecznie i bezchmurnie jutro. 00:12:11:35 stopni C. Słonecznie i bezchmurnie,|w niedzielę. 35 stopni C. 00:12:17:Absolutnie. Popatrz.|Kiedy kobieta Cię podnieca... 00:12:20:kiedy masz erekcję,|a ona z Tobš się nie kocha, 00:12:24:Twój penis długo nie postoi. 00:12:26:-To fakt.|-To się przydarzyło parze moich znajomych. 00:12:28:Miałem sine jaja.|Wiem o czym gadka. 00:12:30:Nie, nie to nie to. 00:12:31:Mówimy o stałym bólu w jajach|przez okršgłš godzinę. 00:12:35:Ta brudna szmata ma czelnoć powiedzieć|że na Ciebie nie wejdzie. 00:12:38:-Nienawidzę tego, musiałem|zabić kilka kobiet z tego powodu.|-Ja też. 00:12:42:Czy możemy już wrócić do twojego opowiadania? 00:12:44:Więc...jestemy na zewnštrz|a dwie jej przyjaciółki nadchodzš. 00:12:48:-To powiedz mi jak bardzo jeste teraz pijany.|-Pijany? 00:12:52:Nie, nie, nie, nie.|Widzisz, Rick nie jest w ogóle pijany. 00:12:55:-Rick jest pierdolonym gównem|z puszki w tym momencie. 00:12:58:To było "dziabnij mnie widelcem, gotowe!" 00:13:00:Jedynš rzeczš o której teraz mylę to, 00:13:03:"O Boże... 00:13:06:...Obcišgnij mi zanim się spuszczę." 00:13:10:Lubię obcišganko.|O tak. 00:13:13:Kiedy wszystkie twoje zmysły sš skoncentrowane na ustach... 00:13:17:a przed tobš siedzi nagi facet,|to cóż ci się może nie podobać? 00:13:21:Niektóre kobiety mylš inaczej.|Może by tak nie chciały. 00:13:24:Osobicie ja to lubię.|Lubię mieć wszstko pod kontrolš. 00:13:29:Yep. 00:13:32:Tak, twoje zęby na jego członku. 00:13:34:Problem w tym że jak już zaczniesz,|to niezręcznie jest przestać. 00:13:39:Masz szczękocisk.|Twoja lina jest wszędzie. 00:13:44:Wiesz że twoje oczy sš zaszklone. 00:13:46:Zastanawiam się,|"Czy kiedykolwiek to dobrze zrobię?" 00:13:49:Wiesz, człowiek cały czas się uczy. 00:13:51:-Praktyka czyni mistrza.|-Spójrz na nas kotku. 00:13:54:Moje dzisiejsze obcišganka różniš się... 00:13:57:od tych które robiłam 5 lat temu. 00:13:59:Wiecie co?|Jest taka szkoła w L.A. 00:14:02:To szkoła obcišgania. 00:14:04:-Nie ma mowy!|-Nie, to prawda. 00:14:06:Mam koleżankę. Jej chłopak|dał jej certyfikat w prezencie. 00:14:08:Z ergonomiczego punktu widzenia to proste,|ale nie wszystkie jestecie gotowe. 00:14:12:A teraz inaczej, z technicznego punktu widzenia, 00:14:16:wasze ręce i usta|mogš wykonywać więcej rzeczy niż cipka. 00:14:22:Musisz używać ršk.|Taka jest technika. 00:14:25:Większoć kobiet nie jest tego wiadoma. 00:14:27:Przejdmy do techniki wykonania... 00:14:30:...trzeba imitować pewne odruchy. 00:14:32:Jeżeli to naprawdę przeanalizujesz|jest to kombinacja techniki i kontekstu. 00:14:37:To kwestia tego co się robi,|a właciwie gdzie się to robi. 00:14:40:W samochodzie, w łazience czy na przyjęciu. 00:14:45:A i na dworzu też dobrze. 00:14:49:Ludzie cię otaczajš.|Niebezpieczeństwo bycia nakrytym jest podniecajšce. 00:14:53:Tak...to lubię.. 00:14:55:To jest kombinacja trzech rzeczy: 00:14:57:Po pierwsze ciepła,|po drugie wilgotnoci... 00:14:59:...i po trzecie siły ucisku. 00:15:01:Językiem oczywicie. 00:15:03:Och i usta. Och, tak!|Duże mocno ssšce usta. 00:15:06:Umów się z chirurgiem, powiększ wargi. 00:15:08:Zrób to. 00:15:10:Usta, język, ręce. 00:15:12:Nie zęby. 00:15:15:O czym t...
poinker