Luksemburg Róża - Palące zagadnienia(1).PDF

(135 KB) Pobierz
Palące zagadnienia
Róża Luksemburg
Palące zagadnienia
Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
WARSZAWA 2010
Róża Luksemburg – Palące zagadnienia (1917 rok)
Artykuł Róży Luksemburg „Palące zagadnienia”
został napisany w 1917 roku i opublikowany w
piśmie „Spartakusbriefe” nr 6, sierpień 1917.
Podstawa niniejszego wydania: Róża Luksemburg,
„Wybór pism”, tom 2, wyd. Książka i Wiedza,
Warszawa 1959.
– 2 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
333635100.003.png
 
Róża Luksemburg – Palące zagadnienia (1917 rok)
I. WOJNA I POKÓJ
Rewolucja rosyjska była pierwszym dobitnym przejawem proletariackiej polityki klasowej od
czasu bankructwa międzynarodowego socjalizmu, które nastąpiło z wybuchem wojny światowej, a tym
samym pierwszym o epokowym znaczeniu atakiem w walce o pokój. Zaraz też następnego dnia po
zwycięstwie nad starym reżimem rozpoczęła się akcja proletariatu rosyjskiego przeciw wojnie. Celem jej
było przede wszystkim pozbawienie imperialistycznej wojny prowadzonej przez rząd carski i rosyjską
burżuazję jej dotychczasowego charakteru. Po kilku gwałtownych walkach rosyjskie masy robotnicze
przeforsowały zwycięsko, że Rząd Tymczasowy uznał oficjalnie następującą formułę celów wojennych:
żadnych aneksji, żadnych odszkodowań, pokój na podstawie samostanowienia narodów. Na pierwszy rzut
oka polityka proletariacka odniosła przez to pełne i decydujące zwycięstwo. Zdawało się, że otwarto
wolną drogę do pokoju i rewolucji. W rzeczywistości jednak proletariat rosyjski w wyniku swego
zwycięstwa znalazł się w obliczu nowych trudności i problemów.
Formuła, na podstawie której pokój winien być zawarty, została znaleziona, ale od niej do
zawarcia pokoju wiedzie jeszcze daleka droga. W jaki sposób można osiągnąć pokój – tak brzmi teraz
pytanie. Odrębny pokój byłby – co, zdaje się, wszystkie kierunki socjalistyczne w Rosji już zrozumiały –
nie zakończeniem, lecz tylko nowym rozpętaniem wojny światowej. Każdy odrębny pokój nie jest już
choćby dlatego w ogóle polityką proletariacką, lecz czysto burżuazyjną, iż oznacza jednostronne,
ograniczone do ram narodowych rozwiązanie problemu wojny, ponieważ pomija losy ogółu proletariatu
europejskiego, by uwolnić ze szponów wojny jeden tylko kraj. W danym wypadku odrębny pokój byłby
jeszcze czymś więcej: nieocenioną przysługą wyświadczoną imperializmowi niemieckiemu, a więc
najzacieklejszemu wrogowi proletariatu niemieckiego, najpotężniejszemu bastionowi reakcji w Europie i
najniebezpieczniejszemu wrogowi rewolucji rosyjskiej już nazajutrz po zakończeniu wojny.
Jednakże Rosja sama nie jest w stanie doprowadzić do powszechnego pokoju. Proletariat rosyjski
może złamać opór własnych klas panujących, nie może jednak wywrzeć decydującego wpływu na
imperialistyczne rządy Anglii, Francji i Włoch, decydujący bowiem nacisk musi tam oczywiście wyjść,
podobnie jak w samej Rosji, tylko od wewnątrz, tylko od angielskiego, francuskiego i włoskiego
proletariatu. Tak więc, mimo potężnej i zwycięskiej akcji pokojowej rosyjskich mas ludowych, nie można
na razie praktycznie osiągnąć ani pokoju odrębnego, ani też powszechnego. Dopóki istnieje taka sytuacja,
wojna toczy się dalej, a proletariat rosyjski staje przed nieuchronnym pytaniem: jak wobec tego zachować
się w tej wojnie?
Uznana oficjalnie w Rosji formuła pokojowa Rady Robotniczej i Żołnierskiej, jak się wydaje,
pozbawia wojnę – przynajmniej o ile chodzi o Rosję – charakteru imperialistycznej wojny zaborczej i
sprowadza ją wyłącznie do obrony kraju. W tym wypadku jest też nią w najprawdziwszym znaczeniu tego
słowa, albowiem jest obroną zdobyczy rewolucji, prowadzoną pod suwerennym kierownictwem
rewolucyjnych mas. Ale obrona polityczna nie da się p o d w z g l ę d e m w o j s k o w y m oddzielić
od ofensywy. Kto prowadzi wojnę, musi – niezależnie od tego, o co się wojna toczy – pod względem
wojskowym stawiać możliwie na ofensywę, pamiętając o starej, wypróbowanej zasadzie każdej walki, że
mocny cios jest zawsze najlepszą obroną. Zmuszony widocznie tą logiką rzeczy, postanowił rosyjski
minister wojny Kiereński oraz większość mas robotniczych i żołnierskich przystąpić do ofensywy.
Ale każde aktywne prowadzenie wojny i każda ofensywa wojskowa ze strony Rosji służy obecnie
wskutek obiektywnego stanu rzeczy i jego logiki nie obronie rewolucji rosyjskiej, lecz interesom
imperializmu ententy. Żadna, najbardziej nawet radykalna i demokratyczna formuła pokojowa nie może
przesłonić niewątpliwego faktu, że wszelka podjęta przez Rosję akcja wojskowa jest korzystna dla
imperialistycznych celów wojennych Anglii, Francji i Włoch, że zatem republika rosyjska, proklamując
jedynie obronę kraju, uczestniczy w rzeczywistości w wojnie imperialistycznej, a ogłaszając jako zasadę
prawo narodów do samostanowienia, w praktyce popiera panowanie imperializmu nad innymi narodami.
Co będzie jednak, gdy Rosja nie podejmie żadnej ofensywy i – jak to czyniła w pierwszych
miesiącach po wybuchu rewolucji – ograniczy się pod względem wojskowym do biernej, wyczekującej
postawy, stojąc z bronią u nogi, by odparować mniej lub bardziej skutecznie ewentualny atak ze strony
Niemiec? Tą biernością, która jako taka oznacza pewną połowiczność, pewne uchylanie się od wojny, a
– 3 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
333635100.004.png
 
Róża Luksemburg – Palące zagadnienia (1917 rok)
nie jej zakończenie, wyświadczyła Rosja nieocenioną przysługę imperializmowi niemieckiemu, gdyż
zabezpieczając mu niejako zaplecze od wschodu, umożliwiła mu użycie swych głównych sił zbrojnych na
froncie zachodnim. Rewolucja rosyjska znajduje się zatem między Scyllą a Charybdą. Jeżeli zechce
wyrwać się z pętli ludobójstwa zawierając odrębny pokój, zdradzi międzynarodowy proletariat i swój
własny los na rzecz imperializmu niemieckiego. Jeżeli natomiast nie będzie mogła sama doprowadzić do
powszechnego pokoju, pozostanie jej tylko do wyboru albo aktywne prowadzenie wojny, a wtedy będzie
działała na rzecz interesów imperializmu ententy, albo bierny udział w wojnie, tzn. zachowanie pod
względem wojskowym bezczynności, czym równie niewątpliwie poprze interesy imperializmu
niemieckiego.
Takie jest prawdziwe położenie republiki rosyjskiej – położenie tragiczne, którego w
najmniejszym stopniu nie może zmienić piękna formuła pokojowa, powitana przez wszystkich jako
zbawienne, magiczne słowo. I ten stan rzeczy sprawia, że proletariat rosyjski mimo wszystkich swych
heroicznych walk i zwycięstw, mimo całej siły, którą rozwinął przeciwko wojnie i imperializmowi, w
rzeczywistości skazany jest dzisiaj na to, by być igraszką imperializmu, i że każda zastosowana przezeń
taktyka w ostatecznym wyniku wychodzi na dobre imperializmowi. Nie ma po prostu – choćby brzmiało
to nie wiem jak paradoksalnie – żadnej słusznej taktyki, którą by proletariat rosyjski mógł zastosować:
każda, którą wybierze, będzie fałszywa. I ma to swoje doniosłe, głębokie uzasadnienie. Obecna wojna
światowa, która ze względu na jej obiektywne przyczyny i charakter historyczny jest międzynarodowym
konfliktem imperializmu, nie da się w jakimś jednym zakątku, w jednym kraju, przez jednego uczestnika,
przy najlepszej nawet jego woli, przekształcić w jej przeciwieństwo – w demokratyczną wojnę w obronie
ojczyzny. Wciągnięta w tryby imperialistycznej katastrofy światowej, republika rosyjska nie może sama
uchylić się od ponoszenia konsekwencji tej katastrofy, nie może uwolnić się z jej trybów ani też własnymi
siłami zatrzymać ich. Międzynarodową katastrofę może okiełznać tylko proletariat międzynarodowy.
Imperialistyczną wojnę światową może zlikwidować tylko światowa rewolucja proletariacka. A
nieuniknione sprzeczności, wśród których rozwija się rewolucja rosyjska, są tylko praktycznymi
przejawami zasadniczej sprzeczności między rewolucyjną polityką rosyjskiego proletariatu a polityką
ślepej uległości proletariatu europejskiego, sprzeczności między klasową postawą mas ludowych w Rosji
a zdradą interesów klasowych i socjalizmu, której dopuszczają się niemieckie, angielskie, francuskie
masy robotnicze.
Ci, którzy poprzestają na tworzeniu opozycyjnych grup i partii mniejszościowych oraz na
określonych poszczególnych wystąpieniach w parlamentach i uważają, że honor międzynarodowego
socjalizmu jest przez to uratowany, wciąż zapominają, iż rzeczywiste losy socjalizmu mogą być
rozstrzygnięte nie w konwentyklach i nie przez młócenie parlamentarnej sieczki, lecz w wielkich akcjach
mas ludowych. Dopóki – jak to się dotychczas dzieje – nie występują masy, dopóty wszelkie „niezależne”
konwentykle wraz z ich rezolucjami, konferencjami i memoriałami ważą tyle, co liść na wietrze.
II. DYKTATURA PROLETARIATU
Ale losy rewolucji rosyjskiej są jeszcze bardziej fatalnie związane z wojną światową, aniżeli
można by to przypuszczać, uwzględniając tylko zewnętrzną stronę zjawisk. Obalenie caratu, które w
pojęciu liberałów było właściwą i wyłączną treścią rewolucji rosyjskiej, stanowi oczywiście tylko krótki
jej prolog. Rewolucja, będąca płodem całego rozwoju kapitalistycznego, w swym dalszym logicznym
postępie bynajmniej nie zamierza poprzestać na tych osiągnięciach, przy których chciałby ją zatrzymać
kretynizm „opinii publicznej” Europy, nie wyłączając opinii socjaldemokratycznej. Jej naturalna
tendencja prowadzi do generalnego starcia klas w łonie społeczeństwa rosyjskiego, przy czym główna
rola musi z natury rzeczy przypaść najbardziej postępowej i radykalnej klasie, tzn. proletariatowi
przemysłowemu. Celem, do którego rozwój ten zmierza, jest nieuchronnie dyktatura socjalistycznego
proletariatu. Właśnie dlatego, że walka przeciwko imperializmowi, o pokój stała się od pierwszej chwili
osią rewolucji politycznej, prawdziwy chorąży tej walki – socjalistyczne masy robotnicze wysunęły się
natychmiast na czoło i już w rządzie koalicyjnym na poły uchwyciły ster władzy.
– 4 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
333635100.001.png
 
Róża Luksemburg – Palące zagadnienia (1917 rok)
Ale rząd koalicyjny jest sam przez się tworem połowicznym, który obarcza socjalizm całą
odpowiedzialnością, nie stwarzając mu przy tym bynajmniej pełnej możliwości rozwinięcia swego
programu. Jest to kompromis, który – podobnie jak wszelkie kompromisy – skazany jest w ostatecznym
wyniku na fiasko. Nowy rząd koalicyjny będzie musiał na mocy wewnętrznego rozwoju logicznego
ustąpić wcześniej czy później miejsca rządowi czysto socjalistycznemu, tzn. faktycznej i formalnej
dyktaturze proletariatu. Tu jednak rozpoczyna się fatum rewolucji rosyjskiej. Jeżeli międzynarodowa
rewolucja proletariacka nie stworzy jej we właściwym czasie zaplecza, to dyktatura proletariatu w Rosji
będzie skazana na tak druzgoczącą klęskę, że w porównaniu z nią los Komuny Paryskiej wyda się
dziecinną igraszką.
Rewolucja rosyjska bowiem wysuwa przede wszystkim takie problemy społeczne i polityczne,
które nie mogą być rozwiązane inaczej, jak tylko w skali międzynarodowej. Nieuniknione wstrząśnięcie
burżuazyjnymi stosunkami własności przez mające nastąpić rozwiązanie kwestii agrarnej, wstrząśnięcie
kapitalistycznymi formami wyzysku przez radykalne przekształcenie stosunków pracy, do którego
rosyjska klasa robotnicza musi dążyć, wstrząśnięcie państwem burżuazyjnym przez rzeczywiste
ludowładztwo – wszystko to nie może absolutnie zmieścić się w ramach dzisiejszej Europy, w ramach
najciemniejszej reakcji militarystycznej, która od chwili wybuchu wojny światowej zapanowała bez oporu
i niepodzielnie we wszystkich krajach.
Im bliższa staje się w Rosji dyktatura proletariatu, tym bardziej dojrzewa nieuchronne przejście
rosyjskiej burżuazji do obozu kontrrewolucji. Rosyjska burżuazja znosi teraz jarzmo ludowładztwa z
głęboko ukrytą wrogością i nienawiścią i będzie je znosiła tylko dopóty, dopóki trwa wojna, tzn. dopóki
masy są uzbrojone i trzymają losy kraju w swych rękach. Gdy wojna się skończy, wszyscy Milukowowie,
Rodziankowie i ska przejdą natychmiast z lewicy do obozu skrajnej prawicy i nie ulega wątpliwości, że
wówczas obie warstwy ludowe – drobnomieszczaństwo i chłopstwo – idące dziś za proletariatem
miejskim, w swej przeważającej części uderzą nań z tyłu, wzmocnione przez lumpenproletariat i
wszystkie, dzisiaj jeszcze przyczajone, elementy obalonego reżimu carskiego. Nawet skwapliwość, z jaką
liberalna burżuazja zaakceptowała dominujące stanowisko socjalistów i zażądała ich udziału w rządzie,
wynika niewątpliwie nie tylko z przymusowej sytuacji, lecz także z wyrachowania i zamiaru obarczenia
socjalistów częściową, a gdy tylko będzie to możliwe – całkowitą odpowiedzialnością za rządy wraz ze
wszystkimi ich nieprzezwyciężonymi trudnościami i w ten sposób skompromitowania socjalizmu i
pobudzenia wszystkich elementów kontrrewolucyjnych do oporu przeciw niemu.
Wreszcie, w miarę tego, jak zbliża się w Rosji dyktatura proletariatu, przygotowuje się również
krucjata całej europejskiej burżuazji przeciw republice rosyjskiej. W państwach ententy jest ona już w
pełnym toku i znajduje wyraz w brudnej fali oszczerstw wylewającej się z łamów prasy burżuazyjnej tych
państw, z wszystkich owych „Matin”, „Morning Post”, „[La] Stampa”, ,,Corriere della Sera” itp.,
rozsiewających dzień w dzień brednie o morderstwach, podpaleniach, rabunkach, anarchii, bankructwie i
rozkładzie. Ta kampania oszczerstw, przypominająca zupełnie stosunek europejskiej prasy burżuazyjnej
do Komuny Paryskiej, systematycznie podburza opinią publiczną Europy przeciw rewolucji rosyjskiej,
mobilizuje wszystkie burżuazyjne instynkty i przygotowuje krucjatę przeciw Rosji.
Wyjątek stanowią chwilowo oficjalne Niemcy i Austria, zachowujące pełną rezerwy życzliwość z
bardzo przejrzystych powodów: rewolucja rosyjska jest dla nich najważniejszą kartą w obecnej sytuacji
wojennej. Mocarstwa centralne uważają ją za wygodny przedmiot wyzysku i spekulacji zarówno z
powodu trudności wojskowych samej Rosji, jak i ze względu na nacisk wywierany przez Rosję na
państwa koalicji w kierunku pokoju i zredukowania celów wojennych. Stąd jednak wynika, że pełna
rezerwy życzliwość rządu Niemiec wobec rewolucji będzie trwała dopóty, dopóki będzie trwała wojna. Z
chwilą jednak, gdy wojna – bez względu na jej wynik – skończy się, a w szczególności zaś gdy zakończy
się jakimś dla mocarstwowej pozycji Niemiec choćby na poły korzystnym wynikiem – z chwilą tą
wybuchnie z całą hamowaną dotąd gwałtownością naturalna sprzeczność między prusko-niemieckim
państwem militarno-policyjnym a republiką rosyjską. Państwa centralne mają z natury rzeczy o wiele
ważniejsze powody do wyniszczającej wojny przeciw rewolucyjnej Rosji aniżeli Anglia, Francja lub
Włochy. Przede wszystkim dlatego, że zarówno Niemcy, jak i Austria jako najbardziej reakcyjne państwa
Europy muszą strzec największego inwentarza reakcji przed niebezpieczeństwem rewolucji; następnie
– 5 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
333635100.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin