„Porady Wróżki Dobrej Rady”
Inscenizacja ukazuje niektóre dziecięce wady i sposoby ich niwelowania. Zachęca dzieci do oceny własnych zachowań.
Występują:
Paź – Raduś
Złośnica
Brudas
Beksa
Łakomczuch
Krzykacz
Grymaśnica i dzieci z widowni
Scenografia:
Komnata Wróżki. Tron na środku. Obok tronu krzesło.
Rekwizyty:
Lusterko, korona dla Wróżki oraz stroje zgodne z charakterem występujących postaci.
a
(Wróżka siedzi na tronie. Na głowie ma koronę. Paź na krześle obok tronu. Wróżka zwraca się do widowni.)
na wygodnym tronie siadam,
bo po radę ktoś przyjść może.
Gdy po radę ktoś się zgłosi,
niechże tu do mego tronu
Raduś zaraz go poprosi.
(Raduś wychyla się za kulisy i po chwili podbiega do Wróżki.)
Wróżko, Dobra Rado,
jest dziewczynka, bardzo mała.
Wprowadź ją tu do komnaty,
Nie wypada, by czekała.
(Radek wybiega za kulisy. Wchodzi razem z dziewczynką. Dziewczynka stoi przed tronem. Radek siada na krześle.)
Podejdź bliżej moja mała.
W czym ci, dziecko, pomóc mogę?
Dziś się bardzo rozzłościłam.
Stłukłam wazon o podłogę ...
To był nowy wazon mamy ...
O, to występ był udany!
Wazon ... mamy ...o podłogę ...
Mam udzielić ci porady,
a więc gniewać się nie mogę ...
Jakie miałaś wszak powody
tak brzydkiego zachowania?
Chciałam z mamą iść na lody,
ale mama iść nie chciała.
Dobra Rada nie jest głucha,
mówże ciszej, moja mała.
Mama twe zdrowie ma na względzie ...
(Złośnica podskakuje, wierci się.)
Czy ta mała także tu się złościć będzie?
Zawsze dbała o twe zdrowie ...
Ależ Wróżko Dobra Rado,
Bardzo proszę, mamie powiedz ...
Ja nie mamie rad udzielam,
ale tobie, więc do mamy
musisz pobiec
i ucałuj ją serdecznie,
a o lody, moja mała,
musisz prosić bardzo grzecznie
i posłuchaj, o czym mówi twoja mama ...
Dzięki, Wróżko, za twą radę.
Biegnę. Mama w domu sama.
I skorupki pewnie skleja ...
Na płacz mi się teraz zbiera
za to, co zrobiłam w domu.
Więcej złościć się nie będę ...
Pędź do mamy, tędy, tędy ...
(Wyprowadza Złośnicę mówiąc do niej po drodze:)
Nie bądź nigdy już złośnicą.
Buzia brzydka – wykrzywiona.
Bądź pogodna, grzeczna, miła,
to nie przyjdziesz więcej do nas.
(Wychodzą)
Czy następny ktoś przybywa?
(Raduś podbiega do tronu.)
Mały chłopczyk z buzią brudną ...
Znowu brudas?! Proś go. Trudno.
Poradź, Wróżko, bo potrzebna twoja rada.
RADUŚ (podaje mu krzesło)
Nasz gość niech tu sobie siada.
Wróżka zaraz go wysłucha ...
(Zwraca się do widowni:)
przykleiła mu się mucha. Be...
(Odchodzi i stoi z daleka od Brudasa.)
Chcę posłuchać, co gość powie ...
Wielki kłopot mam na głowie ...
RADUŚ (do widowni)
To nie kłopot. Włosy brudne.
Moje życie bardzo trudne.
Ja mam delikatną skórę,
lecz dostaję ciągle burę.
Wszyscy na mnie się zmówili,
nie dają mi wolnej chwili
i myć każą się dokoła ...
„Brudas” – każdy na mnie wola ...
RADUŚ
Czy niesłusznie
nazywają cię brudasem?
Ale ja się myję czasem!
Czasem?
Czy to mało?
(Podaje mu lusterko.)
Brudne mam ręce i buzię całą ...
Sam więc widzisz.
Umyj dobrze buzię, ręce ...
Staraj się nie brudzić więcej.
Przecież myć się każdy musi,
słuchaj taty i mamusi.
Nie oszczędzaj wody, twarzy,
Nie żałuj też swojej skóry.
(Odprowadza go do drzwi.)
Myj ją z dołu i od góry.
A nie zrobię w skórze dziury?
Nie zaczynaj znów od nowa,
Wątpliwości w mydle schowaj.
(Wychodzą. Radek wraca.)
Wróżko, wróżko jest ktoś trzeci.
Dziś przyjmuję tylko dzieci.
(Słychać płacz dziewczynki i wchodzi Beksa.)
BEKSA (popłakuje)
Ja ... do ... ciebie, dobra wróżko ...
Oto Wróżka – Dobra Rada,
przy niej płakać nie wypada ...
Siadaj proszę. Co się stało?
Byłaś rano u dentysty?
Czy ty myślisz, że dla psoty
chce dentysta mieć robotę
i wyrywać zdrowe zęby?
Drogi Radku, wyjdźże tędy.
Sama z gościem porozmawiam,
bo z zębami trudna sprawa ...
BEKSA (płacze)
Bardzo trudna ...
Ale płacz ci nie pomoże,
z każdą chwilą będzie gorzej ...
RADUŚ (wychyla głowę i woła)
Lepiej więc iść do dentysty,
Niż zatruwać życie wszystkim!
Mama martwi się i smuci ...
Pewnie czeka, kiedy wrócisz,
by posłuchać płaczu twego ...
WRÓŻKA (do Radka)
Taka rada – nic dobrego.
Mnie posłuchaj:
Idź do domu, potem z mamą
do dentysty pójdziesz śmiało ...
Ciut poboli i przestanie ...
Gdy ząb zdrowy będziesz miała.
A gdy ucho mnie zaboli?
i zapomnieć, jak się płacze ...
Nie, nie będę beczeć raczej.
Zrobię jak mówiła Wróżka.
(Wychodzi z Radkiem. Ten po chwili wraca.)
Wróżko, mamy łakomczuszka,
bo za brzuch się mocno trzyma.
Chłopak, ale zgięty wpół.
(Wchodzi pochylony, trzymający się za brzuch chłopiec.)
mariadylo