[1978]Spiritual Kung Fu.txt

(32 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:02:15:Mo�na by troch� podmucha�
00:02:22:Mistrzu, wasz ucze� posuwa si� naprawd� za daleko. Nic tylko figle mu w g�owie.
00:02:43:Do diab�a. B�d� mia� k�opoty.
00:04:00:Ji Lang znowu masz nocn� wart�?
00:04:03:Tak, jestem szcz�ciarzem.
00:05:03:To wspaniale �e mnie zmieniasz, ale czy to nie jest twoja druga z rz�du nocna warta?
00:05:07:Ostatnio prze�laduje mnie pech. Id� spa�.
00:07:31:To straszna rzecz. Ukradziono nam ksi��k�, bardzo wa�n�.
00:07:33:Dlaczego byli�cie tak nieostro�ni.
00:07:36:To ja jestem winny. My�la�em �e sam sobie z nim poradz�.
00:07:37:Nie wezwa�em pomocy, bo nie przypuszcza�em �e ten napastnik b�dzie tak dobrze walczy�.
00:07:44:To nie jest wcale �atwe wedrze� si� do �wi�tyni Shaolin.
00:07:48:Jestem pewien �e ten cz�owiek mo�e nam jeszcze bardzo zaszkodzi�.
00:07:51:To nie by� zwyczajny z�odziej.
00:07:54:Nie b�dziemy dalej prowadzi� tych rozmy�la�.
00:07:57:Jedno jest oczywiste, ja jako przeor zawiod�em.
00:08:01:Nie to by�a nasza wina.
00:08:03:Tylko ja jestem za to odpowiedzialny i dlatego ponosz� ca�� win�.
00:08:08:Musz� wyci�gn�� konsekwencj� z tego faktu �e ukradziono nam cenn� rzecz.
00:08:12:Zapewniam was bracia �e jestem g��boko zawstydzony,
00:08:17:dlatego te� zdecydowa�em si� na rezygnacj� z mojego urz�du.
00:08:21:Ale� mistrzu!
00:08:22:Ale� ojcze przeorze, nie wolno wam tego robi�. Jestem pewien �e szybko schwytamy tego z�odzieja.
00:08:28:I przecie� w ko�cu chodzi tylko o jak�� ksi��k�, mistrzu.
00:08:31:O jak�� ksi��k�?
00:08:33:Czy nie wiesz o jak� ksi��k� chodzi?
00:08:35:A wi�c chodzi o "Siedem Pi�ci"
00:08:38:Tak, to by�a w�a�nie ta ksi��ka.
00:08:43:Kto j� posi�dzie jest praktycznie nie zwyci�ony.
00:08:46:Dlatego nigdy nie pozwalali�my na nauk� technik walk zawartych w niej
00:08:52:i stanie si� wielkie nieszcz�cie je�eli ta ksi��ka wpadnie w niew�a�ciwe r�ce,
00:08:58:Wybacz mistrzu, ale te techniki walki na pewno te� maj� na pewno jakie� s�abe strony
00:09:02:na pewno jest jaki� styl walki, kt�ry potrafi wykorzysta� te s�abo�ci.
00:09:05:Jest tylko jeden styl, a mianowicie "Pi�� Pi�ci", lecz nikt go ju� nie zna.
00:09:10:Mieli�my kiedy� ksi��k� w kt�rej go opisano, ale znikn�a.
00:09:15:Aby odpokutowa� moj� win� bracia udam si� do katakumb i b�d� odprawia� pokut�.
00:09:39:Zamknijcie mnie w tej celi na sto dni. Mam nadziej� �e odpokutuj� m�j grzech w tym czasie.
00:09:47:Brat Wai przejmie w tym czasie prowadzenie klasztoru.
00:09:50:Mistrzu.
00:10:01:B�d�cie ostro�ni, nie pope�niajcie nast�pnych b��d�w.
00:10:04:Miej do nas zaufanie mistrzu, Budda nas ochroni.
00:10:12:Dzi�kuje bracia.
00:10:32:Wszyscy mnichowie kt�rzy wtedy byli w bibliotece s� r�wnie winni
00:10:37:Za kar� r�wnie� udadz� si� r�wnie� na d� do pustelni na trzy dni i trzy noce.
00:10:43:Tak
00:10:46:Ou Chang i inni id�cie do celi
00:10:54:Ty te� p�jdziesz Ji Lang
00:10:56:Ja? A c� ja mam z tym wsp�lnego mistrzu, nie zrobi�em nic z�ego poza tym �e spa�em na warcie
00:11:03:Id�
00:11:05:Aaaee
00:11:07:Hej, to nie sprawiedliwe
00:11:08:Mia�e� pecha
00:11:12:Nie mia�em z tym nic wsp�lnego
00:11:14:To w�a�nie tw�j pech
00:11:16:B�d� cicho. Wchod�
00:11:21:No dalej w�a�.
00:11:22:Ja...
00:11:24:Cicho b�d�. W�a�.
00:11:30:Hej, Wai. Wai pos�uchaj jestem niewinny, ja tu na pewno umr�. Trzy dni bez jedzenia to przecie� szale�stwo. Wai b�agam.
00:11:39:Mia�e� czuwa�, a zasn��e�.
00:11:42:Nie mog�em nic na to poradzi�, w jednej chwili zasn��em.
00:11:45:W�a�nie dlatego zas�u�y�e� na t� kar�, a teraz wchod� i b�d� cicho.
00:11:50:Ale ja... mistrzu! Poczekajcie!
00:12:05:By�o was pi�ciu, ale mimo to nie z�apali�cie go,
00:12:10:a ja musz� cierpie� z tego powodu, uwa�am �e to niesprawiedliwe wy prowadzicie wygodne �ycie
00:12:14: a ja mam p�aci� za wasze b��dy.
00:12:20:Hej, �a�ujcie tego, nie gapcie si� jak durnie. Mogli by�cie si� przynajmniej si� pomodli�.
00:12:30:Trzy pe�ne dni bez jedzenia, straszne. Ale przysi�gam �e to nadrobi�.
00:12:58:Ciii!
00:13:04:Chod� do mnie.
00:13:57:Dobrze pachnie, co.
00:14:02:Musz� powiedzie� �e w tej potrawie nie brakuje nic. Jest fantastyczna, naprawd�. Jest w niej nawet dziewicza kura.
00:14:08:Sk�d wiesz �e by�a dziewic�?
00:14:11:To przecie� jasne, bo przecie� nie znosi�a jajek.
00:14:14:No dalej, co jeszcze.
00:14:16:O, mn�stwo r�no�ci. S� w niej �aby, skowronki, m�twy, w�gorze, cynadry, w�troba, kr�liki, �limaki, robaki i ...
00:14:25:Co? Powiedzia�e� robaki. Co� takiego mamy je��?
00:14:28:Ach, nie wiesz co jest dobre. Smakosze na ca�ym �wiecie szalej� za robakami.
00:14:34:Ach, tak. Czy mo�emy zaczyna�?
00:14:38:No, dobrze to ja te� b�d� je jad�.
00:14:40:No pewnie �e mo�emy zacz��, ale kiedy nas z�api� wszyscy b�dziemy winni.
00:14:44:Dobrze. Zaczynamy.
00:14:46:To m�j kawa�ek.
00:14:47:Po kolei.
00:14:49:Powiniene� zosta� kucharzem.
00:14:51:Smakuje lepiej ni� my�la�em.
00:14:53:Nalej mi jeszcze do miski.
00:14:55:Mnie te�.
00:14:56:Popatrzcie co ja mam.
00:14:57:Sk�d to masz?
00:14:59:A sk�d by, z o�tarza.
00:15:01:Zwariowa�e�, odwa�y�e� si� okra�� si� naszych bog�w?
00:15:03:Chcesz wina, czy nie?
00:15:06:No pewnie �e tak. Bogowie to zrozumiej�.
00:15:09:Do diab�a. Zapomnia�em o czym�.
00:15:13:O czym?
00:15:15:O psim mi�sie. Gdybym je doda� by�o by o wiele lepsze.
00:15:20:No trudno, chod�cie.
00:15:27:Wspania�e.
00:15:29:Ji Lang to naprawd� fantastyczna potrawa. Jeszcze nigdy nie jad�em czego� r�wnie dobrego. Jak to si� nazywa?
00:15:34:"Potrawa a la klasztor"
00:15:36:Nie, nie. Nazywa si� inaczej. Nazywa si� "Przeznaczenie �wi�tych".
00:15:45:Tak, bowiem nawet �wi�ci os�abli by przy tym jedzeniu.
00:15:50:Mylisz si� to twoje przeznaczenie, nie �wi�tych.
00:16:14:Ji Lang co si� z tob� dzieje? Czy zaszkodzi�a ci twoja potrawa?
00:16:20:Pos�uchaj, czy nie m�g�bym dosta� mniejszego p�dzla?
00:16:24:Nie ma mowy, b�dziesz pisa� tym, to jest w�a�nie kara.
00:16:31:Ja wiem, ale to wa�y chyba sto funt�w. O��w jest chyba w �rodku. No dobrze.
00:16:43:Pomyli�em si�. To pod�e.
00:17:33:Ale bazgro�y.
00:17:35:Ale m�czarnia.
00:17:48:Nie mog� ju�.
00:18:13:Co si� z tob� dzieje Ji Lang?
00:18:18:To pewnie przez t� potraw�?
00:18:21:Tak, przez ni�. To go za�ama�o. Biedak.
00:18:23:My�la�em, �e przepisywanie ksi��ek b�dzie �atwiejsze.
00:18:26:No i?
00:18:28:Jest w�ciekle trudne. Mo�e zabi�. To straszne, po prostu straszne. Sp�jrzcie na moj� r�k�.
00:18:36:Naprawd� mi przykro, ale nie mo�emy ci pom�c.
00:18:40:To koniec.
00:18:41:Ale dlaczego?
00:18:42:Pisa�em przez ca�y dzie� i przepisa�em tylko jedn� stron�, a musz� przepisa� ca�� ksi��k�.
00:18:50:B�d� mia� co robi� przez ca�e �ycie. Sp�jrzcie na to, no sp�jrzcie, jaka jest gruba, to potw�r.
00:19:04:"Siedem Pi�ci"
00:19:07:Pomy�l, ojciec wiele ryzykowa� dla tej ksi��ki, teraz ona pomo�e naszej rodzinie.
00:19:14:Mo�emy pokona� wszystkich. Tw�j ojciec m�wi, �e je�eli opanujesz technik� walki z tej ksi��ki nikt nie b�dzie m�g� ci� zwyci�y�.
00:19:24:Ojcze, czy ta technika walki jest naprawd� tak dobra?
00:19:27:Znaj�c styl Siedmiu Pi�ci jeste� prawie nie zwyci�ony.
00:19:30:M�j synu, musisz du�o �wiczy�, musisz wszystkiego si� nauczy�.
00:19:35:Wiesz przecie� �e przed wielu laty mnisi z Shaolin zabronili twojemu ojcu kierowania wszystkimi klanami.
00:19:43:Dlatego zabra� t� ksi��k�.
00:19:46:Wszystkie swoje nadzieje przela� na ciebie.
00:19:49:Rozumiem. Nie martwcie si�. Zwyci�ymy wszystkie klany. Mog� to przysi�d�.
00:19:55:Bardzo bobrze, w�a�nie to chcia�em od ciebie us�ysze�.
00:19:58:Je�li opanujesz technik� Siedmiu Pi�ci pokonasz wszystkich kt�rych wyzwiesz.
00:20:07:Wybacz, ale czy nie powiedzia�e� �e istnieje technika lepsza od Siedmiu Pi�ci?
00:20:14:Tak to prawda, to styl Pi�ciu Pi�ci, ale ksi��ka o nim ju� dawno zagin�a.
00:21:06:Co to za jedni?
00:21:07:Hej, kim jeste�cie?
00:21:13:No id�, nie b�j si�.
00:21:21:Mo�esz spokojnie ich dotkn��.
00:21:28:One s� ca�kiem zimne.
00:21:29:Zimne?
00:21:32:Na pomoc! Precz!
00:21:41:Co to ma znaczy�? Oszaleli�cie?
00:21:43:Tam s� duchy bracie, duchy!
00:21:45:Co, co to znaczy duchy. Ty kretynie, upi�e� si�.
00:21:47:Sam mo�esz je zobaczy�!
00:21:50:O panie, uratuj nasz klasztor, panosz� si� tu duchy. Nie wiemy co mamy robi�. Po�ycz nam wi�c swoje talizmany, oddamy ci je z powrotem. Na pewno oddamy.
00:21:59:Dzi�kuje. Wybacz.
00:22:06:Przepraszam.
00:22:23:Hej, bracie co to ma znaczy�?
00:22:26:Gdy mam ten papier przed oczami, nic nam si� nie stanie.
00:22:30:Musz� tylko spojrze� przez niego i widz� wszystkie duchy. Je�eli tu przyjd� z�api� je.
00:22:38:Nie boje si� ich, ani troch�.
00:23:01:Dalej, walcie.
00:23:11:Hej, co mu jest?
00:23:12:Nie mam poj�cia.
00:23:13:Co z nim?
00:23:14:Nie ma poj�cia.
00:23:16:�miesznie wygl�da.
00:23:22:Co to. G�owa ci� boli?
00:23:25:Nie bola�a mnie, ale zaraz zacznie mnie bole�.
00:23:28:No wi�c?
00:23:29:Przydzielono nas tu jako stra�.
00:23:31:Wiem, id�cie.
00:23:32:W porz�dku.
00:23:37:Hej, dok�d idziecie?
00:23:39:Mamy na g�rze trzyma� wart�.
00:23:40:Nie poszed�bym na g�r�. Tam s� duchy.
00:23:43:Tu w �wi�tyni?
00:23:44:Tak, to prawda. Sami je widzieli�my.
00:23:47:On ma racj�. Tak w�a�nie by�o.
00:23:49:Wchod�cie, ch�opcy.
00:23:53:Ja tam nie p�jd�.
00:23:55:A ty?
00:23:56:Ja nie, id� sam.
00:23:57:Naprawd� nie p�jdziesz?
00:24:00:Nie, nie...
00:24:03:Tch�rze, p�jd� wi�c sam.
00:24:05:Ji Lang jest odwa�ny.
00:24:09:Hej, chod�cie tutaj. My widzieli�my te duchy. Maj� czerwone w�osy.
00:25:09:Co to jest?
00:25:15:Przesun��em si� we �nie.
00:25:20:Teraz zesztywnia� mi.
00:25:24:Oczywi�cie kark.
00:26:23:Bardzo dziwne.
00:26:50:Tu naprawd� s� duchy.
00:26:52:Musz� postara� si� o ksi��k� o zaklinaniu duch�w.
00:27:10:Zadziwiaj�ce, naprawd� zadziwiaj�ce. Ale ba�agan.
00:27:22:Te dwie ksi��ki.
00:27:26:Ja wam poka�e duchy, ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin