OPERACJA TERRA.doc

(202 KB) Pobierz
OPERACJA TERRA

OPERACJA TERRA

 

27.09.2007.

 

 Termin “Operacja Terra” odnosi się zarówno do całości informacji, jak i funkcjonującej koncepcji. Sara Lyara Estes (inaczej: Lyara) jest osobą, której zostały przekazane telepatycznie informacje przez grupę istot z wyższego wymiaru określających siebie jako „Zastępy Niebiańskie”.  Informacje te docierają do nas jako seria kosmicznych „lekcji” – Przekazów (Messages) od tych niebiańskich istot. Przekazy są w pełni dostępne bez opłaty na tej (wskazanej) stronie i są też opublikowane w dwóch książkach (books) o miękkiej oprawie dla tych, którzy wolą taki format publikacji. Dodatkowy materiał jest dostępny w jednej z sekcji tej strony pod nazwą Artykuły (Articles), a trwająca na żywo dyskusja o szczegółach tego materiału oraz jego odniesieniach do naszego obecnego świata ma miejsce na Forach (Forums).

Koncepcja Operacji Terra jest jedną ze wspierających Planetę Ziemię w jej wyniesieniu do jej następnej formy, nowej Ziemi, Terry i kolonizacji tej nowej planety przez grupę pionierów z obecnej cywilizacji planetarnej, którzy ulegną osobistej transformacji na tej drodze. „Op” jest wspólnym przedsięwzięciem między tymi, którzy są na ziemi („oddziały ziemskie”) i tymi, którzy są w obszarach otaczających planetę na wielu poziomach istnienia. (Skoro WSZYSTKIE istoty są projekcjami ich Ponad-dusz, nikt z nas naprawdę nie jest „stąd”, tak więc wszyscy z nas mogliby rzec, że jesteśmy istotami pozaziemskimi.)  

Zastępy stwierdziły, że żyjemy w czasie, który dopełni główny cykl kosmiczny i doprowadzi zarówno do całkowicie nowej Kreacji, jak i wyłonienia się kilku „przyszłych Ziem” z naszej obecnej rozdzielonej rzeczywistości. Operacja Terra skupia się na szczególnej linii czasu, która prowadzi do Terry, tej, która oddziela się od innych linii czasu, prowadzących do innych celów. 

Liczba mieszkańców Planety Ziemia, którzy trafią na Terrę jest trochę mniejsza niż 1/10 z 1% obecnej populacji, w przybliżeniu 6 milionów ludzi. Zostali oni stworzeni przez swe Ponad-dusze, by odbyć tę podróż, ponieważ jest to tym, czego ich Ponad-dusze życzą sobie doświadczyć poprzez nich. Nie jest to kwestia zarabiania (wypracowania) czegokolwiek, czy bycia kimś znaczniejszym (bardziej wyróżnionym), niż ktoś inny. Ponad-dusza po prostu stwarza swe liczne projekcje w kontekście pragnienia (życzenia) Stwórcy. Stwórca pragnie doświadczać WSZYSTKIEGO, tak więc Ponad-dusze służą Stwórcy przez tworzenie projekcji ze wszystkiego, co istnieje. Wszystkie ścieżki (drogi) służą Stwórcy.

Operacja Terra jest jedną małą częścią większego dramatu, ale znaczy wszystko dla tych, którzy są tego częścią. Te nauki od Gospodarzy przemawiają do rdzenia ich istoty i ich duszy. Jest bardzo zwykłą rzeczą dla ludzi, by zapłakać, gdy spotykają się pierwszy raz z tym materiałem – zarówno z radości, jak i w uldze z dowiedzenia się, że nie są jedynymi, którzy wiedzą to, co oni znają. Jesteśmy stosunkowo mało liczni i szeroko rozrzuceni po całym świecie. 

Większość z nas została odizolowana od innych niczym my sami od większości naszego życia. Jesteśmy tu, by zadziałać jak przewody – ludzkie „piorunochrony” – do kanalizowania wyższych energii bezpośrednio do samej planety, pomagając jej w podnoszeniu jej częstotliwości i w oczyszczaniu wszystkich wzorów energii, które nie są częścią jej podstawowej tożsamości (esencjonalnej jaźni). My również jesteśmy oczyszczani ze wszystkich wzorów energii, które nie są częścią NASZEJ esencjonalnej jaźni, jako że nic ze „starego świata” nie może być wzięte z nami do nowego świata, który zamieszkamy.

 

Jest to podróż przekształceń, zarówno świadomości, jak i formy. Wszystko na Terze będzie wysoko postawione (wniebowzięte). Każdy atom będzie świadomie połączony z całością i wszystko będzie działać na fundamentach pokoju, miłości i radości - współpracy zamiast rywalizacji, harmonii zamiast kłótni i w pełni świadomej wspólnoty ze Stwórcą w każdej chwili.

 

W drodze do naszego „nieba” będziemy świadkami zakończenia obecnego Stworzenia i całego życia na Ziemi 3G. Ogromne zmiany Ziemi osiągną swą kulminację w Zmianie Biegunów, co sprawi, że planeta całkowicie wyzbędzie się życia. Będą flotylle statków kosmicznych poustawiane (w porządku) wokół planety, by asystować w tym przejściu, tak więc wszyscy przybędą na to miejsce (przeznaczenia) wybrani przez swe Ponad-dusze.

 

W rozdzieleniu się od siebie linii czasu, wielu, będzie wydawało się, że umrze, ale w rzeczywistości oni będą kontynuowali swe życia w innej linii czasu, w innej rzeczywistości, tak więc wszystkie ekspresje zostaną uwzględnione. Zastępy dały nam mapę drogową do NASZEJ podróży i powiedziały nam, jak poradzić sobie z tymi czasami. Za około 2-3 lata oni dostarczą Trzeci Tom materiałów, by pokierować nas bezpiecznie przez końcową fazę, ale od teraz do tego czasu musimy się zwrócić do pozostałych o poparcie i do siebie po własne odpowiedzi. Nasz duchowy zespół jest z nami na każdym kroku drogi i nie będziemy nigdy „kroczyć samotnie”.

 

Nie śpiesz się i badaj tę stronę. Skorzystaj ze środków zaoferowanych w metodach, które pracują dla ciebie. „Odpuść, pozwól Bogu (poradzić sobie ze szczegółami)” jest obowiązująca zasadą dnia. Oddanie się (zawierzenie) jest drogą przez chaos i my po prostu potrzebujemy zgiąć nasze głowy i pozwolić wiatrom i falom zmian przepływać obok nas. Nikt nie pozostanie nieporuszony przez to, co teraz nadchodzi i nikt nie będzie zgubiony (nie przepadnie).

 

Dużo miłości i wiele błogosławieństw,

Lyara

Sierpień 2003    

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PRZEKAZY OD ZASTĘPÓW NIEBIAŃSKICH

 

TOM TRZECI

OSTATNIE DNI
21 wrzesień 2004

[Amen, Adonoy Sabayoth. We are the Hosts of Heaven.]

 Przekazy od 30 czerwca do 10 lipca 1999 r.: OPERACJA TERRA

NA POCZĄTKU ta planeta została stworzona z pewną ścieżką przeznaczenia w zamiarze. Jej stwórcy („elohim”, grupa ogromnych inteligentnych bytów, które połączyły siły, by stworzyć ten sektor rzeczywistości) wyobrazili sobie bogate środowisko, w którym mógłby zagrać temat planety „szukującej harmonii w różnorodności”. Jednakże były tam inne istoty, które dojrzały okazję, by włączyć się do paradygmatu i w końcu to zrobiły, w sposób tak udany, że oryginalny plan dla planety został zasadniczo zniesiony i całkowicie przekształcony w inny porządek (agendę – przyp. tłum.).

Cały czas elohim chcą wyrażenia swego projektu na planie fizycznym i próbują przywrócić oryginalny plan i porządek, intruzi chcą ostatecznie podkopać ich wysiłki i przekierować planetę ku swym własnym celom i ambicjom. Świat, który widzicie wokół siebie, jest rezultatem tych interakcji. Stosunkowo mało osób stosuje się do oryginalnych standardów, opartych na miłości ku i odpowiedzialności za całą planetę i jej mieszkańców, ale znacznie więcej osób przedłożyło swe własne korzyści ponad tymi całościowymi i angażuje się w niszczycielsko konkurencyjne zachowania, które w końcu krzywdzą każdego i wszystko.

Teraz, jednakże, nadszedł czas przywrócenia planety na jej oryginalną ścieżkę. Zachowania, które zniszczyły tak wiele z jej różnorodności i piękna, dobiegną kresu. Ci, którzy mogą „usłyszeć” te słowa, uratują o wiele więcej niż siebie. Będą kandydatami w możliwości zamieszkania Ziemi po tym, gdy podniesie się ona do swego chwalebnego stanu „Nowej Ziemi”, Terry i będą aktywnymi uczestnikami w tworzeniu Z PLANETĄ „nieba” na Ziemi.

W stosunkowo krótkim od dziś czasie, wiele rzeczy zacznie kończyć to, co było przepowiedziane, by wkrótce się zdarzyć, ale zostało opóźnione, tak żeby wiadomość o zmianie mogła dotrzeć do największej ilości potencjalnych „rekrutów”. Teraz, jednakże, wszystko musi pójść naprzód w porządku, aby planeta wywiązała się ze swego spotkania z własnym przeznaczeniem.

Wszystkie sprawy mają swój czas. „Dla każdej rzeczy jest odpowiednia pora” - to dobry sposób wyrażenia tego i właśnie teraz jest prawie jesień, czas zebrania (żniw – przyp. tłum.) tego, co zostało posiane. Każda forma życia miała wiele tysięcy lat, by doskonalić siebie i rozwinąć się do swego obecnego stanu. Wiele gatunków po prostu odchodzi, ponieważ nie ma już dla nich ostoi, by mogły tu pozostać. Teraz jest potrzebne drastyczne działanie, jeśli cokolwiek ma się zachować.

Planeta nie potrzebuje swych form życia. Jest wiele planet bez jakichkolwiek, poza sferą mineralną. Istnieje całkowita arogancja ze strony nawet najbardziej świadomych ludzi, w mówieniu o „ratowaniu planety”. Planeta może zostać dalej piękną, będąc tylko swą własnością. Ale planeta jest świadomym bytem (istotą – przyp. tłum.) i dusza planety zawarła porozumienie (umowę – przyp. tłum.), by część jej inkarnacji stanowiła rzeczywistość fizyczną. Zgodziła się żywić różnorodne formy życia i wchodzić z nimi w interakcje, i podtrzymywać te formy życia, które są w zgodności z własną ścieżką przeznaczenia planety. W tym celu pozwoliła na wiele nadużyć względem swego ciała, gdy cierpliwie czekała na ludzi „otrzymujących” wiadomość o tym, co oni zrobili dla tej, która ich podtrzymuje.  

Bez wody, powietrza i gleby Ziemi nie byłoby w ogóle jakiegokolwiek życia. Nawet wirusy i bakterie potrzebują wody. Wszystko wymaga fizycznego podtrzymania, aż jest zdolne do zamanifestowania swych potrzeb bezpośrednio leżącej u podstaw matrycy świadomości, która dźwiga i przenika (też: ożywia, kieruje – przyp. tłum.) fizyczną rzeczywistość. Lecz ludzie, w swym ślepym pościgu za swym własnym przetrwaniem, nie bacząc na koszty, w nieuwadze (nieświadomie – przyp. tłum.) bardzo niszczą macierz, która daje im życie i ich podtrzymuje. Ludzki gatunek ustawił się rywalizacyjnie wobec wszystkich innych na planecie – zwierząt, roślin, drzew, ptaków, ryb i innych ludzi – i rabował, gwałcił i plądrował tę samą planetę, od której jest we wszystkim zależny.

 

Wszyscy ludzie spożywają bądź używają to, co pochodzi od planety, jedzenie, odzież, tlen, schronienie, samochody, czy komputery. Wszystkie materiały, które są użyte w celu wyprodukowania wszystkich tych dóbr, z których ludzie korzystają, pochodzą od planety. A jednak rzeź postępuje, jako że oceany są zatruwane, lasy są wycinane, a woda jest pompowana spod ziemi, gdy lokalne opady nie są w stanie sprostać potrzebom ludzi. Jeśli to nie zostanie zatrzymane, to nic nie pozostanie i ludzie doznają strasznego,  powolnego upadku, ponieważ nawzajem ze sobą walczą o wciąż malejące zasoby. Zbyt mało troski. Ustawodawcy służą swym własnym agendom, nie ma po prostu dość siły do zmiany, by to miało później znaczenie w tym procesie.

 

Tak więc teraz dajemy wam to ostrzeżenie i dajemy wam również obietnicę. Tym z was, którzy mogą „słyszeć”, wiedzcie, że biletem jest miłość w waszych sercach. Przez miłość nie rozumiemy ckliwej, romantycznej bzdury z waszych filmów i powieści. Przez miłość rozumiemy nieobecność lęku (strachu, obawy, bojaźni - przyp. tłum.), wiarę w Stwórcę (zaufanie Stwórcy – przyp. tłum.) i gotowość do umieszczenia swego życia na linii prawdy. W niewielkim czasie od teraz te rysy (cechy – przyp. tłum.) będą tymi jedynymi, które dostarczą komuś „biletu do przejazdu”. Wznosi się teraz wielka fala zmiany, która wkrótce daleko zmiecie mało znaczące sprawy ludzi, wielka fala oczyszczenia i zmycia wszystkiego, co nie jest zgodne (uzgodnione – przyp. tłum.) z przeznaczeniem tej planety.

 Elohim są tutaj. Oni inkarnowali się jako zwykli ludzie po to, by zadziałać jak ludzkie piorunochrony, by sprowadzić na dół i zakotwiczyć energię zmiany i wspierać rodzenie się nowej ery. Będzie konieczne, by ewakuować tych, którzy są przeznaczeni do zamieszkania Terry, ponieważ niezbędne oczyszczenie uczyni obecne ciało Ziemi niemieszkalnym przez (pewien – przyp. tłum.) czas. Osoby ewakuowane będą wzięte w swych fizycznych ciałach do innego miejsca, gdzie przygotują się na kolonizację Terry, „Nowej Ziemi”. Ciąg dalszy tych informacji będzie udzielony ze szczegółami tego procesu i zobrazowaniem zjawiska, żeby ci, którzy mogą „słyszeć”, byli w stanie utrzymać je w swych sercach i umysłach i żeby to pomogło im zrozumieć konieczność oczyszczenia, które wkrótce nadejdzie.

 Amen. Adonoy Sabayoth. Jesteśmy Zastępami Niebiańskimi.

 O WŁAŚCIWEJ „LUDZKIEJ” ISTOCIE

To, o czym ludzie zwykli myśleć jako o ludzkiej istocie, w rzeczywistości jest stworzeniem hybrydowym, zrodzonym z manipulacji intruzów. Na początku nasienie Adamowe było stworzone jako całość i w pełni uformowane. Zostało zaprojektowane, by spełniać funkcję jako gospodarz (zarządca, rządca – przyp. tłum.) jakiegokolwiek świata, na którym się znajdzie. Do tego celu miało własność rozumu oraz zdolność miłości, by miłować i troszczyć się o byty inne, niż ono samo. Miało unikalny wzór genetyczny, który również pozwalał mu na pełny dostęp do wyższych wymiarów i mądrości zawartej w Akaszy, czy też Sali Zapisów.

Intruzi oryginalnie byli z tego samego nasienia, ale wkradło się w nie wypaczenie. W jakiś sposób zdolność do miłości i troszczenia się o innych została zniekształcona i zastąpiona przez sens rozłączenia, który doprowadził do lęku. W tym strasznym stanie wszystko i każdy został postrzeżony jako wróg, ktoś lub coś, co stanowiło groźbę i dlatego musiało być opanowane lub zdominowane. 

Od tego oryginalnego wypaczenia projektu dla rasy Adamowej, ciemna spirala zaczęła się rozpościerać i blokować oraz mieszać się ze Światłem ze Źródła Stwórcy. To zniekształcenie zaczęło się rozciągać przez wiele światów Ojca i dokądkolwiek dotarło, tworzyło chaos. Siła życia jest głównie siłą porządkowania. Działa przeciwko tendencji ku entropii. W jakimkolwiek systemie, jeśli jakaś energia nie podtrzymuje systemu, rozpuści się on i powróci do bardziej elementarnego stanu. We wszystkich systemach jest siła porządkowania, albo nie miałyby formy. Ewolucyjny imperatyw prowadzi ku większej złożoności, ku bardziej kompleksowym systemom. Siły entropii są wbrew ewolucji. Oddalają się od złożoności w stronę prostszych form. W tym sensie można postrzegać siłę porządkowania i siłę entropii jako będące w opozycji i wzajemnej równowadze. Odkąd zatytułowaliśmy siłę porządkowania jako siłę życia, możemy myśleć o sile entropii jako o ”sile śmierci”, gdyż wszystko jest świadomością i myśl tworzy.

Jeśli teraz spojrzymy na działania intruzów, możemy dostrzec, że sprzeciwiają się sile życia. Ich główna działalność polega na sianiu różnic poglądów, rywalizacji zamiast współpracy i zasadniczo prowadzi do załamania się jakiegokolwiek systemu, który z powodzeniem przejmują. Oni spostrzegają jako swą główną zasadę „siebie przede wszystkim”, podczas gdy nasienie Adamowe zostało zaprojektowane, by umieścić siebie WEWNĄTRZ kontekstu „wszystkiego”.

Stwórca zaprojektował Kreację, aby odzwierciedlała Stwórcę. Stwórca jest źródłem siły życia, zasady porządkowania, która działa w matrycy Umysłu i nadaje mu formę. Intruzi zniekształcili oryginalny wzór (projekt – przyp. tłum.) i otrzymaliśmy zadanie przywracania wszystkich rzeczy do ich oryginalnego Bożego stanu. W przypadku Ziemi, w tym punkcie czasu, oznacza to przywracanie zarówno planety, jak i jej form życia do ich oryginalnego planu przeznaczenia – do ich oryginalnej ścieżki ewolucyjnej. 

 Prawdziwy człowiek jest specjalnym przypadkiem w Kreacji. Dzieli wiele aspektów ze Stwórcą. Jeśli Ziemia zharmonizuje się ze swym planem, zamanifestuje się wkrótce jako „Ogród” galaktyki. I prawdziwi ludzie będą spełniać funkcję jej „Ogrodników”, zgodnie ze swą rolą gospodarza. Odkąd zaplanowano Operację Terrę, by przywrócić Ziemię na jej prawdziwą ścieżkę przeznaczenia, wynika z tego, że tak zwane ludzkie istoty muszą również zostać przywrócone do ich (prawdziwego stanu – przyp. tłum.) – stania się prawdziwymi ludźmi.

 Co to oznacza? Aby zrozumieć odpowiedź, trzeba spojrzeć na to, co zostało zmienione. DNA, które niesie kody dla działań wszystkich procesów cielesnych, musi zostać przywrócone i podniesione z powrotem do swej oryginalnej częstotliwości Światła. „Cienie” rzucone przez intruzów muszą zostać wymazane i wyczyszczone z systemu, a wszystkie z entropicznych form myślowych o oddzieleniu, chorobie i umieraniu muszą zostać wyczyszczone z komórkowych wzorów pamięci, które są przenoszone w DNA. Te części DNA, które uczyniono nieaktywnymi, będą musiały zostać przywrócone do pełnej funkcjonalności, która niesie ze sobą dar pełnej świadomości. Jeśli ktoś mógłby dostrzec świetlne ciała ożywionych form, widziałby również sieć nieskończenie delikatnych świetlnych włókien wzajemnie łączących wszystkie rzeczy, całą drogę powrotną do Źródła. Te połączenia skupiają się w subtelne kanały energii ciała – meridiany akupunktury i czakry, i nadi z bazujących na sanskrycie językach i kulturach.

Aby przywrócić te kanały energetyczne do pełnego funkcjonowania, potrzeba oczyszczenia. Jego źródłem jest stosowanie pewnych częstotliwości dźwięku i światła, by stopniowo naprawić „osłabione związki”. Podczas gdy jest prawdą, że jest wielu uzdrowicieli używających technologii dźwięku i światła, rodzaj „środka” potrzebnego do przywrócenia wszystkich form życia Ziemi (wliczając w to istoty ludzkie), znajduje się poza możliwościami nawet najbardziej utalentowanych uzdrowicieli. Pole „operacji” jest po prostu zbyt duże dla jakiejkolwiek osoby, czy organizacji, by podołali. Oto nadchodzi czas, kiedy jeszcze większa ilość światła i dźwięku będzie dostępna, niż to było w przeszłości. Efektem tego będzie wytrząśnięcie luzem wszystkiego, co nie rezonuje z oryginalnym planem dla planety i wszystkich form życia na niej. Być może obeznałeś się z „ultradźwiękowym czyszczeniem”. Jest to dobra metafora dla tego procesu.    

W czyszczeniu ultradźwiękowym okaz brudnej biżuterii jest umieszczony w wannie z roztworem czyszczącym. Fale dźwięku wysokiej częstotliwości przebiegają przez roztwór, obtrząsając luźno brud, ale pozostawiając biżuterię nietkniętą. Jest to bardzo dokładna i bezpieczna metoda, jako że nie narusza czegokolwiek oprócz brudu, który pokrywa biżuterię.

Każda forma życia jest klejnotem w koronie Stwórcy. Rozkaz (nakaz, polecenie – przyp. tłum.) poszedł dalej przez Kreację, że oryginalny plan musi być przywrócony. Odpowiednio, każdy aspekt Kreacji, który nie jest zgodny ze swym oryginalnym planem, będzie przywrócony. W takim przypadku zniekształcenia są „kąpane” w Miłości i dźwięk wysokiej częstotliwości jest używany, by wytrząsnąć luzem cały zgromadzony „brud”, który powstrzymuje klejnot przed odbijaniem Światła Stwórcy.

Energia ze Źródła jest zbyt potężna, by mogła zostać bezpośrednio użyta. Musi zostać „obniżona w napięciu” przez serię „soczewek” czy „transformatorów”, tak jak wasz prąd elektryczny w gospodarstwie domowym jest obniżony w napięciu przez ciąg transformatorów do poziomu, który może być wykorzystany przez wasze domowe urządzenia. Tak wygląda ten proces. Energia jest obniżona aż do tego poziomu, na którym może osiągnąć pożądany rezultat bez zniszczenia celu całkowicie.

 Zatytułowaliśmy ten przekaz: „O Właściwej ‘Ludzkiej’ Istocie”. Wybraliśmy ten tytuł po to, abyś ty, czytelniku, mógł pojąć, co się tobie zdarza. Ty i każda forma życia na planecie będzie doznawać „kąpieli” Miłości teraz przez wiele lat. To będzie podlegać stopniowej intensyfikacji w trybie geometrycznym przez długi okres czasu. Jeśli jesteś obeznany z krzywymi geometrycznymi, wiesz, że na początku skutki są prawie bez znaczenia, ale ponieważ siły wznoszą się nawzajem na sobie, każdy krok po spirali staje się coraz bardziej wyraźny. Na przykład 2 x 2 = 4 i 2 x 2 x 2 = 8, albo dwukrotność pierwszego kroku. Od 4. do 8. to nie jest duża zmiana. Ale tylko po 8. krokach suma wynosi 256, zwiększenie się o 128 razy oryginalnej liczby. Następne posunięcie to 512, potem 1024 i tak dalej. Możesz widzieć, że zmiany na początku były relatywnie małe, ale potem każdy kolejny krok staje się coraz większy. Gdybyś chciał to przedstawić graficznie jako krzywą, w pewnym krytycznym punkcie krzywa wzniosłaby się prawie prosto, ku nieskończoności.      

 Oto gdzie jesteś w czasie tego przekazu. Jesteś wewnątrz „krytycznej strefy” i ilość płynącej przez ciebie energii powiększa się tak szybko, że nie możesz pomóc, ale zauważasz efekty. Kiedy oglądasz swoją TV, czy czytasz swoje gazety i czasopisma, wszystko wydaje się toczyć naprzód, „sprawy jak zwykle”. Jest trochę „wybojów na drodze”, takich jak: broń w rękach uczniów, którzy zabijają nią innych uczniów, anomalie pogodowe, susze, ognie greckie i intensywne burze. Ale to, co nie powoduje doniesień, to subtelne zmiany w całym substracie (w całej istocie – przyp. tłum.). Uzasadnienie tego, że zabójstwa mają miejsce, jest takie, że są one SYMPTOMEM czegoś sięgającego naprawdę dalej. Wszystko, co nie jest zgodne z oryginalnym planem, jest wypłukiwane poza system Ziemi. Te zachowania są SYMPTOMAMI leżących u podstaw wzorców śmierci i choroby, które działały „pod przykryciem” przez bardzo długi czas. To dobiega końca, ale chce całej powierzchni, gdy opuszcza system, dokładnie jak ktoś widzi ropę wychodzącą ze wrzodu, kiedy on w końcu otwiera się i uzdrawia siebie (wydostając popsuta materię – przyp. tłum.) spod powierzchni.

Ludzie zaczęli zauważać, że dzieje się coś dziwnego. Być może boją się o tym mówić, albo zajmują siebie działaniami, które odwracają od tego ich uwagę. Rozpraszają swoją uwagę i martwią się tym, czy tamtym, ale prawdziwe zmartwienie jest głęboko pod powierzchnią i dręczy ich. „Co się dzieje?” zastanawiają się, ale nie rozmawiają o tym z innymi, tak więc nie wiedzą, że inni doświadczają tego samego. Wasze media szukają różnych sposobów, by was ZABAWIĆ. Pamiętasz Rzymian? „Chleba i igrzysk”. Oto jak oni utrzymywali ogól populacji z dala od stanu niepokoju. Mieli wyżywienie i rozrywkę. Ale igrzyska Rzymian nie składały się z klownów i cukrowej waty. Oni przeciwstawiali człowieka człowiekowi, człowieka przeciw zwierzęciu. Dzisiaj nie jest znowu tak inaczej.  

Ale dziś nie jest to wystarczające. Ze wzrostem w Świetle i dźwięku rzeczy (sprawy) będą stawały się dosyć intensywne – tak intensywne, że rozrywka zatrze się we tle, gdy ludzie będą się zmagać, by poradzić sobie z ogromną falą zmiany, która przewala się przez planetę (wymiata planetę – przyp. tłum.). To uwidacznia się trochę w szybkości zmian w waszej technologii komputerowej, ale jest to tylko drobne mignięcie stopnia zmiany, która teraz zachodzi. I jak powiedzieliśmy wcześniej, jest to postęp geometryczny. Jest to spirala, która będzie wchłaniać coraz więcej, jako że obraca się coraz szybciej i szybciej.

 Niektórzy odmówią zmienienia się. Wszyscy znacie takich, którzy „raczej walczyliby, niż się zmienili”. Oni będą opierać się zmianie do takiego stopnia, że raczej dosłownie UMARLIBY, niż się zmienili. Wielu uczyni ten wybór. Wiedz, że gdy widzisz, że to się zdarza, to nie jest czyjś „błąd”. To było ich planem od samego początku. Ich dusza podjęła tą decyzję, zanim weszła do ich ciała. Oni po prostu znajdą się poza tym ciałem i ostatecznie zajmą inne, tak że będą mogli kontynuować swe „lekcje”. Niewielki interes. Wy wszyscy również robicie to przez bardzo długi czas.  

 Pozostali podlegają zmianie przez wiele lat. Oni nauczyli się lekcji „wyrzeczenia się”. Zamiast „walki” zdecydowali się ZAAKCEPTOWAĆ drogę swojego życia i zdecydowali się PRZYJĄĆ konsekwencje tego wyboru. Bez winy. Nie widziałeś ich w TV. Nie ma ich w czasopiśmie People. Oni są dość niewidoczni, ale są prawie gotowi, by pojawić się na światowej scenie. Przygotowują się na to przez długi czas, więc znajdą się między pierwszymi okazującymi formę „prawdziwego człowieka”. Będą pomagali innym ZAAKCEPTOWAĆ konieczność zmiany i czynić tak pełnym łaski (tj. napełnione Łaską) przejście, jak to możliwe.  

 Ilość miłości, która jest dostępna dla was, jest zawrotna. Jest tak wiele istot na wszystkich poziomach królestwa Stwórcy, które są zgromadzone, by wspierać was w tym przejściu. Utrzymują otwartymi portale, żeby jak najwięcej miłości zstępowało przez ich serca do waszych. Gdybyście mogli ich ujrzeć i wiedzieć, jak wielu tam asystuje wam, podleglibyście emocji od pomysłu, że byliście w jakikolwiek sposób warci takiego daru. Tak jest z powodu cieni wewnątrz was, które przekonały was do waszych drobnych rozmiarów, do waszej niemocy. Intruzi zrobili was w ten sposób, by móc użyć was do swych celów.    

Ale jesteście prawdziwym klejnotem w koronie Stworzenia. Przybyliśmy, by dostarczyć wysokiej częstotliwości dźwięku, który wytrząśnie z was wszystko (będące – przyp. tłum.) luzem, żeby utrzymywać waszą formę dalej lśniącą i doskonale odbijającą Światło Stwórcy. Kąpiemy was w rzeczywistym oceanie Miłości. Wszystko, co potrzebujecie zrobić, to WYRZEC SIĘ i PRZYJĄĆ dar. Musisz „umrzeć” dla swej idei o tym, jaki mały i bezsilny jesteś, aby stać się „prawdziwym człowiekiem”. Będziesz musiał ZAAKCEPTOWAĆ tą informację, która zaczyna wzbierać w tobie, gdy twoje świetlne włókna zostają powtórnie przyłączone do Źródła. Będziesz musiał zająć się swoimi uczuciami, kiedy odkryjesz, jak wiele z tego, o czym myślałeś, że było ważne, było częścią „Wielkiego Kłamstwa”. Ale możesz tak wiele pomóc. „Puść i pozwól (działać –przyp. tłum.) Bogu” jest dobrą frazą do wyrażenia stopnia wyrzeczenia się, który musisz osiągnąć.

 Zdefiniowaliśmy miłość jako brak lęku, ufność w Stwórcę i gotowość, by umieścić swoje życie na linii (wiodącej – przyp. tłum.) do prawdy. Zapraszamy ciebie teraz, byś ruszył do swej prawdziwej posiadłości, opartej na tej definicji miłości, pozwalając sobie odrzucić swój wstyd i winę, i otrzymać miłość, którą jesteś. Jesteśmy tu, by pomóc wam.

 Amen, Adonoy Sabayoth. Jesteśmy Niebiańskimi Zastępami.

 ZBIERANIE DUSZ

 Dzisiaj będziemy przedstawiali nową ideę, czy koncepcję – równoczesną egzystencję wszystkich wielorakich „jaźni”. Jeśli popatrzyłbyś na rzeczywistość z perspektywy Ponad-duszy, ujrzałbyś wszystkie swoje „żywoty” dziejącymi się jednocześnie. Zobaczyłbyś, że stworzyłeś je i byłbyś bardzo mało zainteresowany tym, co im się przydarzyło, ponieważ stworzyłeś je CAŁOŚCIĄ, tj. zawierającymi wszystko, czego potrzebowały, by dopełnić „planu” życia, który im zaplanowałeś. Jest to tak małe jak drzewo dębowe w relacji z żołędziem. Kiedy „żywot” jest utworzony, zawiera „kodowania” – bardzo podobne do programów komputerowych i podprogramów, które rozwiną się zupełnie w życie. Te kodowania są zawarte w DNA i różnych częściach komórek i tkanek, które stanowią ciało. One są zawarte w mózgu tylko w takim stopniu, w jakim istnieją w komórkach mózgu. Mózg nie „myśli”, czy kieruje (dowodzi – przyp. tłum.). Jest po prostu rozdzielnią, która koordynuje sygnały lub wymianę informacji pomiędzy wieloma różnymi częściami ciała i interpretuje dane nadchodzące z wejściowych mechanizmów czuciowych.

 Każdy „żywot” jest faktycznie projekcją (wybrzuszeniem – przyp. tłum.) Ponad-duszy w określone środowisko przestrzeni/czasu. Jest on połączony z Ponad-duszą  „srebrnym sznurem”, włóknem, które bezpośrednio łączy ciało fizyczne z Ponad-duszą i które działa jako łącze komunikacyjne pomiędzy Ponad-duszą i ciałem, lub „żywotem”. Ponad-dusza istnieje poza linearnym czasem i tak oto z jej perspektywy wszystkie jej projekcje dzieją się jednocześnie. Jest swobodna co do zakończenia życia lub stworzenia go, w danym przypadku po prostu rozłącza srebrny sznur, lub rozciąga go do rozwijającego się płodu. Czas jest wartością wektorową połączoną z rzeczywistością materialną. Ponieważ Ponad-dusza istnieje w rzeczywistości niematerialnej, jest poza linearnym czasem.

 Czas jest sposobem określania miejsca. Na przykład, jeśli mówisz, że urodziłeś się w Baton Rouge, musisz również powiedzieć KIEDY się urodziłeś, aby dokładnie umiejscowić wydarzenie. Mógłbyś to zrozumieć poprzez wyobrażenie sobie ulicy, po której szedł pochód, by przepłynąć. Pochód przepłynął przez tę ulicę w konkretnym czasie. Jeśli w tej paradzie grałeś na bębnie, możesz umiejscowić się przez stwierdzenie: „Minę róg ulic Main i Oak dokładnie o 11.11 w czwartek, 6. lipca 1999 r.”. Tym sposobem, mógłbyś umiejscowić siebie nie tylko w czasie, ale też mógłbyś (umiejscowić – przyp. tłum.) jakieś inne wydarzenie, które potrzebowało skrzyżować się z tobą, według SWEGO planu dla siebie. Czas nie tylko chroni rzeczy przed wydarzeniem się wszystkiego od razu, on również dostarcza rzeczom niezbędnego składnika, by przemieściły się, czy rozwijały się.

 A zatem, wracając do Ponad-duszy, będącej poza czasem – czyli tam, gdzie przebywa Ponad-dusza – wszystkie jej projekcje są jednoczesne. Ale będąc wewnątrz czasu, każde życie jest doświadczane jako istnienie rozdzielone przez czas. Rozmawiacie o „przeszłych żywotach” i czasami o „przyszłych żywotach”, ale są to wyrazy istnienia związane z czasem liniowym (linearnym – przyp. tłum.). Możesz „przypominać sobie” te inne „żywoty” przez uzyskiwanie dostępu do informacji w Ponad-duszy. Ponad-dusza jest składnicą wszystkich osobistych wspomnień, od wszystkich „żywotów”, które stworzyła. Kiedy to jest właściwe, jeden z twoich podprogramów wtrąca się i „przypominasz” sobie coś z tych innych „żywotów”, by pomogło ci w rozwijaniu twego „programu” dla „żywota”, którego doświadczasz sobie jako życie.

 Nie ma żadnej takiej rzeczy jak „re”-inkarnacja (łac. „re” – „w tył” – przyp. tłum.). Jest tylko „inkarnacja”.  Ponad-dusza projektuje siebie do miejsca w przestrzeni/czasie i ubiera koniuszek tej projekcji w „ciało”. Jest to jak wkładanie palca w miskę budyniu. Palec jest częścią ciebie. Budyń reprezentuje środowisko przestrzeni/czasu, w które włożyłeś swój palec. Koniuszek palca może odczuwać budyń. Może odróżniać (przekazywać, poznawać – przyp. tłum.), jeśli  jest on ciepły lub zimny, miękki, mokry suchy lub zwarty. Właśnie tak jest z tobą. Jesteś koniuszkiem czuciowym „palca” swej Ponad-duszy, wepchniętym do „budyniu” twojego obecnego środowiska przestrzeni/czasu. Oddziałujesz ze swoim środowiskiem, które zawiera obecność „palców” innych Ponad-dusz, każdy wyczuwający i oddziałujący z tym samym środowiskiem, ale ze swej własnej perspektywy. Doświadczanie rzeczywistości jest całkowicie SUBIEKTYWNE. Nie ma żadnej „obiektywnej” rzeczywistości, na którą każdy może się zgodzić, ponieważ każdy punkt świadomości ma swą własną perspektywę i widzenie rzeczy z trochę odmiennego „kąta”. Takim sposobem Stwórca otrzymuje ogląd Samego Siebie od razu ze wszystkich możliwych „kątów”.

 Używamy dzisiaj terminu Ponad-dusza, ale w poprzednich przekazach odnieśliśmy się do niej jak do duszy, ponieważ jest to bardziej znany termin dla większości z was. Każda z tych wiadomości jest wznoszona na tej, która przyszła poprzednio, w spiralnym wzorze. Każda wiadomość wznosi się na poprzednich i kładzie podstawę dla tych następnych. Jest to droga, jaką rozwija siebie samego Wszechświat. „Dusza” jest obecnie niczym perełka (paciorek – przyp. tłum.) na srebrnym sznurze, pomiędzy Ponad-duszą a „ciałem” żywota. Jest jak miejscowy kontroler (ang. supervisor) i ma tylko jedno „życie”, by się z nim borykać. Jego praca polega na dokładnym monitorowaniu i oddziaływaniu z tym „życiem”, i asystowaniem mu w wypełnieniu jego celu istnienia. Kiedy srebrny sznur jest cofnięty przez Ponad-duszę, dusza jest pociągnięta z powrotem do Ponad-duszy i łączy się z nią. Wszystkie z doświadczeń „życia” popłynęły w górę srebrnym sznurem w czasie tego życia, tak więc dusza nie zawiera niczego innego, niż swą zdolność do pomagania temu życiu w wypełnianiu jego celów.

 Teraz, gdy wszystkie poza jednym z „żywotów” są ukończone, Ponad-dusza „zbiera” swe zakumulowane doświadczenie i przygotowuje się do uczynienia kwantowego skoku do innej rzeczywistości. Ponad-dusze właśnie stają się „absolwentami” i awansują w drabinie ewolucyjnej, wracając do Źródła. W rzeczywistości, Źródło JEST wszystkim w całości od razu, ale z subiektywnej perspektywy jakiejś zindywidualizowanej części Absolutu, ma ona swą świadomość umieszczoną gdzieś wzdłuż ewolucyjnego strumienia, który podąża naprzód od Źródła (Absolutu) i wraca do Źródła, nieustannie, jak niekończąca się rzeka, czy strumień świadomości, który nie ma początku, czy końca. 

 Jednakże, od czasu do czasu ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin