Coś o UFO.doc

(3123 KB) Pobierz

UFO - wprowadzenie




1. UFO
Chyba każdy wie, co to za skrót i on oznacza. Unidenified Flying Object - pojęcie to sformułowano po raz pierwszy w wojskowej agencji "Blue Book" mającej na celu wyjaśnienie fenomenu UFO.. Polskim odpowiednikiem UFO jest: NOL - Niezidentyfikowany Obiekt Latający.
2. Ojciec ufologów
Współtwórcą naukowej formuły zjawiska UFO był jeden z pierwszych ufologów J. Allen Hynek. Była to osoba znana nie tylko jako badacz niezidentyfikowanych obiektów, ale również uznany astronom. Pracował na Uniwersytecie Northwestern Evanston w stanie Illinois. Napisał wiele książek naukowych poświęconych fenomenowi UFO. Przykładem może być bestseller "Spotkanie z UFO" gdzie do problemu podchodzi w sposób niezwykle obiektywny i rzetelny, czyli jak prawdziwy naukowiec. Przez wiele lat pracował dla amerykańskiej agencji "Blue Book" gdzie badał to zjawisko z dużym poświęceniem. Gdy odkrył iż prawdziwym celem tej organizacji jest uspokajanie opinii publicznej a nie dążenie do prawdy podał się do dymisji i zaczął prowadzić badania na własną rękę. Przeszedł do historii jako przodownik ufologii.
3. Bliske spotkania
a) Pierwszego rodzaju Są to zjawiska zwykle o bardzo małym prawdopodobieństwie. Głównie zalicza się tu tzw. światła nocne czyli jasne punkty poruszające po sklepieniu nieba po niezwykłych torach ruchu często o bardzo dużych prędkościach nie osiągalnych dla typowych pojazdów pochodzenia ziemskiego. Można tu też zaliczyć małe obiekty widziane na niebie w dzien.
b) Drugiego rodzaju W tym przypadku mamy najczęściej do czynienia ze zgłoszeniami o największym prawdopodobieństwie. (Należny pamiętać, iż nigdy nie ma 100% pewności, a przynajmniej nigdy nie opublikowano informacji o obserwacji na temat której istniałyby wystarczające dowody potwierdzające z całą pewnością prawdziwość zdarzeń). Obserwacje najczęściej dotyczą obiektów dziennych które widziano z dość bliskich odległości (Obserwator jest w stanie dostrzec kształt obiektu).
c) Trzeciego rodzaju Najbardziej kontrowersyjne obserwacje. Mamy tu do czynienia przede wszystkim ze spotkaniami tzw. pasażerów zwanych też humanoidami.
4. Nie tylko kosmici Istnieje wiele teorii iż "pasażerowie" nie są obcymi formami życia. Według niektórych badaczy mogą to być nawet ludzie przybywający z przyszłości. Były również "wysuwane" śmiałe teorie iż mogą pochodzić z wysoko rozwiniętej cywilizacji mającej swe siedziby na ziemi na przykład gdzieś pod powierzchnia oceanów. Spotkałem się tez podejrzeniami iż UFO może być dziełem tajnej organizacji (może nawet rządowej) mającej na celu przez różnego rodzaju stowarzyszenia ufologiczne oddziaływać na społeczeństwo. Przykładów takich teorii jest mnóstwo dlatego ograniczyłem się do najbardziej znanych.
5. Zakończenie
Jeżeli istnieje pewna teoria na temat jakiegoś zjawiska, a nie ma dowodów na jej obalenie, to należy uznać iż jest prawdziwa nawet, jeśli niema wystarczających dowodów na jej poparcie. W fizyce można spotkać się z wieloma teoriami, które oparte są głównie na przypuszczeniach. Mimo to nie są odrzucane jeśli nie ma dowodów je obalających. Przykładem może być sam fakt jak w ciągu stuleci zmieniały się poglądy o budowie naszego Układu Słonecznego.

UFOczyli Unindentified Flying Object, a po polsku Niezidentyfikowany Obiekt Latający w skrócie NOL jest zjawiskiem ostatnimi czasy bardzo popularnym, pomimo że jest znane od bardzo dawna. Możemy zdefiniować to zjawisko w ten sposób: UFO jest to coś widzianego rzekomo na niebie przez godną zaufania osobę lub osoby, czego astronomowie, meteorolodzy i inni eksperci nie potrafią zidentyfikować na bazie współczesnej wiedzy i ogólnie akceptowanych teorii naukowych. Poniżej jest kilka hipotez próbujących wytłumaczyć pochodzenie UFO. Każda z nich jest wysuwana przez inną grupę ludzi. Która jest najbliższa prawdy - trudno powiedzieć


 

Hipoteza 1


Wszelkie raporty na temat UFO to oszustwa. To normalne, że wielu ludzi dla sławy, pieniędzy wymyśla rożne bajeczki, ale nie możemy twierdzić, że wszyscy tak robią. Więc zawsze pozostaje drobny ułamek tej grupy ludzi, którzy mówią prawdę. Tylko jak to określić ?

Hipoteza 2


Rzekome UFO to w rzeczywistości samoloty, helikoptery, balony meteorologiczne lub sztuczne satelity Ziemi, których obserwatorzy nie potrafili właściwie zidentyfikować ze względu na brak wykształcenia i doświadczenia. Niestety duża część obserwacji podchodzi pod tę hipotezę. Ale nie wszystkie, bo czy piloci wojskowi lub cywilni są niedoświadczeni ? Jeszcze warto przytoczyć jeden fakt. Wygląd i zachowanie NOLi zmienia się cały czas. Od powolnych, podobnych do cygar NOLi z lat 90-tych do szybkich, wykonujących niesamowite manewry, dyskowatych ostatnich lat. Może to wskazywać, iż obserwatorzy widzą, to co chcą widzieć?

Hipoteza 3


Większość obserwacji UFO, zwłaszcza w nocy, jest rezultatem niezdolności przeciętnego człowieka do zidentyfikowania niektórych ciał niebieskich. Planety lub gwiazdy, zwłaszcza widziane z jadącego pojazdu, mogą wyglądać jak poruszające się nieregularnie i gwałtownie NOLe, zmieniające w dodatku barwę i jasność świecenia. Oczywiście w tej kategorii nie mogą się znaleźć obserwacje dzienne.

Hipoteza 4


Niecodzienne zjawiska atmosferyczne jak np. unoszące się nad moczarami gazy, odbicia i załamania światła na chmurach, a także inwersje temperaturowe, są odpowiedzialne za większość obserwacji wizualnych i radarowych. Jeszcze się próbuje tłumaczyć zjawisko UFO mało znanym zjawiskiem - piorunem kulistym. Ale to nadal nie wyjaśnia wszystkiego.

Hipoteza 5

Osoby, które widzą UFO, to ulegające halucynacji ofiary osobistego stresu psychicznego. Przypadki obserwacji UFO przez wielu świadków, to zjawisko masowej histerii. Fale obserwacji UFO to wynik masowej sugestii i społecznego napięcia. Pomijając wyjątkowo aroganckie sformułowanie tej hipotezy, trzeba przyznać, że wielu obserwatorów jest osobami darzonymi szacunkiem, bez śladów zaburzeń psychicznych.

Hipoteza 6

UFO reprezentują sobą zaawansowaną, tajną technologię, rozwiniętą w odosobnieniu i w tajemnicy przez prywatne stowarzyszenia lub przez indywidualnych szalonych naukowców, dysponujących wybitną wiedzą naukową i techniczną. Biorąc pod uwagę zasięg obserwacji ta organizacja musiałaby mieć naprawdę nieograniczone fundusze. A poza tym trudno by było, aby pozostawała w ukryciu tak długo.

Hipoteza 7

Najpopularniejszym wyjaśnieniem UFO jest hipoteza, że są to pojazdy kosmiczne, zbudowane przez inteligentne istoty, pochodzące z innych planet. Jednak wielu ufologów woli unikać spekulacji związanych z tą hipotezą, dopóki nie zostanie dowiedzione, że UFO nie jest zjawiskiem naturalnym na Ziemi. Ale zważywszy na fakt, że wielu biologów, chemików, astronomów jest przekonana, iż gdzieś tam jest życie, ale to nie znaczy, że jest to UFO.

CECHY OBCYCH



Z dostępnych materiałów można wyodrębnić kilka cech obcych :

·         wzrost od 3,5 do 4,5 stopy (106-137cm)

·         głowa duża w stosunku do ciała

·         brak owłosienia, być może lekki meszek na głowie

·         duże oczy, głęboko ulokowane, szeroko rozstawione, trochę skośne

·         brak uszu i innych zewnętrznych części z wyjątkiem szczelin po bokach głowy bezkształtny nos

·         usta w kształcie małej szczeliny, prawdopodobnie nie służące do pobierania pokarmu

·         długa i cienka szyja

·         długie kończyny (do kolan)

·         czteropalczaste dłonie, nie ma kciuka, długie paznokcie, lekka błona między palcami

·         ciekła krew w kolorze niepodobnym do ludzkiej i zwierzęcej

·         niektóre źródła podają, iż nie ma płci, inne, że występuje podział na mężczyzn i kobiety

Tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej pojawiły się pierwsze doniesienia na temat UFO, wtedy też w amerykańskich siłach zbrojnych zapoczątkowano śledztwo, które miało na celu zbadać wiarygodność aktywności obcych na terenie USA. Śledztwo zostało jednak umorzone ponieważ nie odnaleziono żadnych śladów nieprzyjaciela. Obecnie na terenie całego świata istnieje wiele różnych zespołów do badania zgłoszeń o pojawieniu się UFO. Prawie wszystkie zgłoszenia okazały się wierutną bzdurą, choć pewnej liczby przypadków zaobserwowania UFO nie udało się wyjaśnić do dziś. Naukowcy zaś uważają, że odpowiedzialność za udowodnienie ich prawdziwości należą do tych, którzy widzieli tajemnicze obiekty latające. Powoli nasuwają się liczne pytania: dlaczego kosmici mieliby ukazywać się tylko jednej osobie, dlaczego do tej pory nie udało się uchwycić takiego ufoka na fotografii i w końcu dlaczego nigdy nie odnaleziono wiarygodnych świadków. Wokół tych pytań krąży wiele teorii, ludzie bardzo często obarczają winą rząd, który ich zdaniem tuszuje wszystkie sprawy, likwiduje świadków itd. Ile razy dowiadujemy się o istnieniu zdjęć które rzekomo przedstawiają obiekty latające istot spoza naszej planety, a po dokładnym zbadaniu sprawy okazuje się, że zdjęcia zostały spreparowane a ich twórca chciał szybko i skutecznie wzbogacić się na bandzie łatwowiernych fanatyków. Wiele rzekomych niezidentyfikowanych obiektów latających okazało się samolotami lub satelitami, albo też zjawiskami naturalnymi. Światło odbijające się od chmur wywołuje zjawiska wzrokowe, które niedoświadczony obserwator może wziąć za UFO. Identycznie może być odebrany widok deszczu komet i meteorytów, który wielokrotnie w sferze ufomaniaków odbierany był jako zwiastun przybycia istot z poza naszego układu słonecznego. Piorun kulisty i pulsujące wyładowania elektryczne są zjawiskami tak rzadkimi i nieznanymi większości ludzi, że przyjmowane są dziś często za początek inwazji, która się właśnie rozpoczęła. Filmy takie jak: Gwiezdne Wojny, Dzień Niepodległości, Diuna itd. Pobudzają naszą wyobraźnię i oddziaływują na naszą psychikę. Lecz spróbujmy się zastanowić co by było gdyby pewnego dnia zjawili się wśród nas. Przez lata reżyserowie różnych filmów, autorzy wielu książek i inni opisywali w swych dziełach wojnę, śmierć i zagładę ludzkiego gatunku po przybyciu obcych, wpajali nam ich brutalność i chęć niszczenia. Czy my jako gatunek ludzki, w przyszłości gwiezdni podróżnicy, odwiedzilibyśmy planetę na której traktowano by nas jak wrogów. Pomimo wielu teorii na temat istot z innych planet, wielu ludzi którzy nie wierzą w istnienie UFO, dziś najpotężniejsze radioteleskopy próbują wychwycić w kosmosie sygnały od mieszkańców innych planet (S.E.T.I.). Wiemy na pewno, iż one istnieją gdzieś w galaktyce a my jesteśmy od nich oddzieleni tylko barierą czasu którą wkrótce

pokonamy.......

Zdjęcie to przedstawia istotę (a raczej część) odnalezioną (podobno) w pokładach łupków. Według pewnych źródeł szkielet tej istoty został wysłany na uniwersytet w Pensylwanii (nie sprecyzowano, na który) przez siły powietrzne w celu przeprowadzenia szczegółowych, a z

arazem tajnych badań.

 

 

 

 

 

 



Na zdjęciu po prawej widać, że pomiędzy palcami są błony, a jeżeli do tego dodać łuskowatą skórę, to prawdopodobnie stworzenie prowadziło ziemnowodny tryb życia. Można tu przytoczyć bardzo ryzykowną teorię ogłoszoną przez dr Dale Russella w roku 1981, a mianowicie hipotezę "człowieka dinozaura". Hipoteza ta głosi, że załoganci UFO mogą być potomkami bardzo inteligentnych dinozaurów, podobnych do tych, jakie żyły na Ziemi przed milionami lat. Dr. Russell powiedział: "Można założyć, że dinozaury żyły również na innych planetach i z czasem stały się człekopodobne, a także rozwinęły dużą inteligencją potrzebną do podróży międzyplanetarnych."Rysunek po prawej przedstawia hipotetyczny układ kostny ręki.

 

 

 

 

 

Katastrofy UFO



Oto kilka zdarzeń jakie miały miejsce podczas odwiedzin UFO. Zostały one zrelacjonowane przez naocznych świadków.

·         2 lipca 1947 roku w Roswell w stanie Nowy Meksyk. Oficer wywiadu wojskowego i strażnicy donieśli o rozbiciu UFO w kształcie dysku, które eksplodowało w powietrzu. Jak wiadomo pozostałości po katastrofie przetransportowano do bazy lotniczej Wright Patterson, rozpuszczając wiadomość, że był to balon badawczy. W odległości 150 mil od miejsca wypadku znaleziono ciała humanoidów.

·         W 1950 roku ogłoszono, że na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem znaleziono rozbity spodek i ciała humanoidów. W poszukiwaniach brały udział jednostki wojskowe obu krajów.

·         W 1953 roku pilot wojskowego helikoptera doniósł o rozbitym spodku o średnicy około 25 metrów i o ciałach humanoidów o wzroście około 120 cm. Wszystko przewieziono do bazy lotniczej w Longley.

·         W 1953 roku pilot ujawnił, że widział jak w hangarze bazy Wright Patterson wyładowywano ciała humanoidów leżące w pudłach z lodem. Miały duże głowy, wzrost nie przekraczał metra.

·         W 1966 roku były oficer wywiadu oświadczył, że w bazie Wright Patterson widział ciała humanoidów znajdujących się w stanie hibernacji, umieszczone w szklanych pudłach. Miały po metrze długości i szarą skórę

·         W dniu 18 stycznia 1978 roku w bazie lotniczej w Mc-Guire, w stanie New Jersey, zostało zestrzelone UFO, które uprzednio naruszyło nie używany pas startowy. Ciała humanoidów przetransportowano samolotem należącym do bazy Wright Patterson.

 

Czy UFO istnieje ?



Nie zamykajmy swych umysłów przed tym co nowe i nieznane To jedyna droga do wiedzy i postępu UFO - skrót od angielskich słów Unindentified Flying Object (Niezidentyfikowany Obiekt Latający). Skrót ten w powszechnym mniemaniu określa pojazdy pozaziemskie przybywające na Ziemię, natomiast w istocie jego znaczenie jest inne. Są to wszystkie rzeczy zauważone na niebie, które nie dają się zidentyfikować jako znane zjawiska. Duża część z nich po późniejszym badaniu daje się jednak zidentyfikować jako coś znanego: balon, planeta Wenus czy też czasami są zwykłymi oszustwami. Procent niewyjaśnionych zjawisk jest różnie podawany przez różnych ludzi. Jedni mówią ponad 20% a inni 2%. Z tego co mnie wiadomo niewyjaśnionych jest około 10% obserwacji (czyli prawda jak zwykle leży po środku). Te niewyjaśnione obserwacje nazywane są najczęściej "prawdziwymi" UFO. Tak wiec jak widzimy nawet najzagorzalsi przeciwnicy UFO przyznają, że część (2%) obserwacji nie da się wyjaśnić. Zatem UFO rzeczywiście istnieje. Powstaje pytanie: Czy są to nieznane jeszcze zjawiska atmosferyczne lub działalność człowieka, czy też mamy tutaj do czynienia (a ja uważam, że w wielu przypadkach tak jest) z inteligencja pozaziemska. Część dalekich obserwacji być może ma rzeczywiście "ziemskie" wyjaśnienie. Jednak wiele z nich nie może być na pewno wynikiem działalności człowieka (choćby ze względu na osiągi obiektów - daleko przekraczające osiągi ziemskich maszyn) a ze względu na ich zachowanie bardzo trudno mówić o jakimkolwiek zjawisku naturalnym (byłoby to bardzo inteligentne zjawisko atmosferyczne).

Inaczej wygląda sytuacja gdy mamy do czynienia z Bliskimi Spotkaniami I i II stopnia (CE-I CE-II). Tutaj, ze względu na bliska odległość od świadka oraz fizyczne oddziaływanie na otoczenie (CE-II), szansa "ziemskiego" wyjaśnienia zjawiska bardzo maleje, a w wielu przypadkach spada właściwie do zera. Jeśli ktoś nie wierzy w to co tu napisałem, to proponuje, niech weźmie jakąś książkę ufologiczną i sam poczyta jak wyglądają takie obserwacje (choćby tom 3 i 4 "Nieznanych obiektów latających" Lucjana Znicza czy tez "Bliskie Spotkania z UFO w Polsce" Bronisława Rzepeckiego). W ten sposób doszliśmy do najciekawszych spotkań z UFO. Mówię tu o Bliskich Spotkaniach III stopnia (CE-III) a przede wszystkim wzięciach (często określanych jako CE-IV). Zajmijmy się przede wszystkim wzięciami choć to co niżej napisze w dużym stopniu dotyczy tez "zwykłych" CE-III. Tych przeżyć nie można wyjaśnić zjawiskami naturalnymi lub działalnością człowieka. Tu mamy tylko trzy wyjaśnienia: oszustwo, halucynacja lub rzeczywiste przeżycie. Można powiedzieć, że są tylko dwa wyjaśnienia tego zjawiska - oszustwo lub halucynacja - ale:

Jak to się dzieje, że mnóstwo ludzi z różnych krajów, kontynentów, mówiących różnymi językami zmyśla bardzo podobne, w wielu szczegółach identyczne historie? Jak to możliwe? Można powiedzieć "nasłuchali się jednakowych opowieści", ale ich opowiadania zawierają szczegóły o których można przeczytać jedynie w literaturze i czasopismach poświęconych UFO, a większość doświadczających CE-III nigdy się tym nie interesowała, albo świetnie skrywa swoje zainteresowania przed ufologami a to nie jest takie łatwe (doświadczeni ufolodzy mają sporą wprawę w odróżnianiu prawdy od kłamstwa - wszak na tym w dużym stopniu polega rejestracja obserwacji UFO). Poza tym żeby znać pewne szczegóły wzięć o których opowiadają trzeba przeczytać sporo i zadać sobie dużo trudu (m.in. dlatego, że niektórzy ufolodzy np. Budd Hopkins zatajają pewne szczegóły aby potem moc się nimi posłużyć w celu weryfikacji prawdziwośći wzięcia). Większość ludzi zna tylko powszechnie krążące mity (np. mój kumpel spytał się mnie kiedyś "Dlaczego oni (obcy) są zawsze zieloni ?").

ˇ Jak udaje się tym wszystkim ludziom symulować pewne psychiczne następstwa typowe dla wzięć (takie wzięcie to z reguły ogromny szok) ? Jak udaje im się oszukać badających ich psychologów i psychiatrów? Dlaczego przypominając sobie swoje przeżycia pod hipnoza przeżywają bardzo silne emocje (pod hipnozą - wbrew powszechnej opinii - można kłamać, ale nie można symulować tak silnych uczuć)?

ˇ Jeśli to halucynacje to skąd się biorą u normalnych zdrowych ludzi którzy nigdy nie cierpieli na nic takiego, nie są ani alkoholikami ani narkomanami? Dlaczego wielu innych potwierdza historie wziętych opowiadając o obserwacjach UFO czy wręcz obcych istot w miejscu wzięcia i w czasie gdy miało ono miejsce i skąd się biorą fizyczne ślady (np. blizny pojawiające się po wzięciu)? Dlaczego te halucynacje są niemal takie same u często oddzielonych od siebie tysiącami kilometrów zupełnie różnych ludzi i dlaczego jest ich tak dużo? A jeśli nawet to halucynacje (może działa jakąś nie znana nam bliżej siła psychiczna oddziaływująca przy pomocy telepatii na wielka rzesze ludzi z całego świata) to i tak musimy przyznać, że coś się dzieje, coś niewyjaśnianego, czego nie można od tak sobie bagatelizować. To coś ma ogromny zasięg i aby to wyjaśnić musimy się odwołać się do zjawisk nieznanych nauce. Ale ja osobiście uważam, że całe to zjawisko nie ma podłoża psychicznego (Jak chociażby wytłumaczyć fizyczne ślady spotkań ?).

ˇ Jeśli to wymysł to po co ci ludzie zmyślają te opowieści, tworzą złożone spiski (często ich historie są potwierdzane przez innych ludzi), robią sobie blizny na ciele, udają stan psychiczny typowy dla wziętych? Bardzo rzadko maja oni z tego pieniądze (te akurat przypadki są często mało wiarygodne), rzadko również sławę (większość pragnie pozostać anonimowa, a jeśli już ktoś się dowie o ich przeżyciach to najczęściej się z nich naśmiewa) nie mają też innych korzyści. No więc po co to robią, po co się tak trudzą ?

ˇ Wśród wziętych są ludzie z najróżniejszych warstw społecznych, są miedzy innymi ludzie mający wysoką pozycje społeczną, zajmujący ważne prestiżowe stanowiska. Dlaczego wymyślają takie historie ryzykując, że trafią one do gazet (a zawsze może się tak zdarzyć, pomimo ich szczerych chęci pozostania anonimowymi) co może spowodować uznanie ich za wariatów i utratę prestiżu które posiadali, pozycji na którą prawdopodobnie ciężko pracowali ?

O przypadku halucynacji jeszcze nie słyszałem. Przynajmniej u ludzi psychicznie zdrowych, bo są oczywiście wariaci którzy twierdzą, że zostali wzięci i nie wiadomo czy to sobie zmyślili, czy są to halucynacje. Tacy wariaci zdarzają się rzadko i są łatwi do rozpoznania, nawet dla przeciętnego człowieka z ulicy. Częściej zdarzają się oszustwa, ale są one przy bliższym badaniu mało wiarygodne (chyba, że ktoś jest łatwowierny), często nawet głupie, najczęściej są robione dla zysku. Takie historie są drukowane w różnych brukowcach i tylko zaciemniają one całą sytuacje. Co jednak z innymi wzięciami? Żeby podważyć ich wiarygodność trzeba by znaleźć motyw i sposób w jaki ci ludzie oszukali innych, co przy ogromnej części wzięć jest niemożliwe . Większość wziętych to ludzie którzy sami nie bardzo wiedza co się stało. Wiedzą jedynie, że coś zaszło, coś czego nie umieją zaakceptować, wzięcie było dla nich szokiem, nie są w stanie uwierzyć w to co się stało w związku z czym maja problemy z normalnym życiem (to te psychiczne następstwa wzięcia o których wspominałem). Nie szukają rozgłosu czy zysku Chcą jedynie by ktoś ich wysłuchał i pomógł im uporać się z tym, co przeżyli.

Ale o tym raczej nie przeczyta się w gazetach. Można się tego dowiedzieć tylko z poświeconej UFO literaturze i czasopism. Dlatego wielu z tych którzy twierdza, że to wszystko bzdury ma bardzo ograniczona i zafałszowana wiedze o tym zjawisku. Najczęściej opierają się oni na mitach rozprowadzanych przez żerujące na sensacji pisemka drukujące mało wiarygodne czy wręcz głupie historie oraz ludzi o wąskich ograniczonych przez różne dogmaty horyzontach myślowych którzy nie byliby w stanie zaakceptować nawet oczywistych faktów gdyby były sprzeczne z wyznawanym przez nich obrazem świata.

Próby kontaktu z cywilizacjami pozaziemskimi



Ludzie już od dawien dawna interesowali się możliwością życia pozaziemskiego. Jednak 30 lat temu zaczęto próbować "nawiązać kontakt" z obcymi cywilizacjami - w kosmos wędrowały kolejne przesłania do kosmitów, zarówno materialne, jak i komunikaty radiowe. Pierwszym listem kosmicznym z Ziemi była paczka jaką pozostawili na Księżycu amerykańscy astronauci. W silikonowym pojemniku znajdowały się następujące przedmioty: posrebrzana taśma z zapisanymi elektronicznie pozdrowieniami od 74 państw świata, lista wszystkich członków Kongresu amerykańskiego oraz ważniejszych urzędników NASA. Na taśmach znajdowały się także przemówienia trzech prezydentów Stanów Zjednoczonych: Kennedy'ego, Nixona i Johnsona oraz (!) fragment kodeksu o nawigacji kosmicznej i powietrznej. 3 marca 1972 roku z przylądka Canaveral wysłana została amerykańska sonda Pioneer 10. Wewnątrz znajdowała się m.in. pozłacana aluminiowa płytka o wymiarach 15x23 cm. Umieszczony został na niej słynny rysunek kobiety i mężczyzny z ręką uniesioną ku górze. Oprócz tego na płytce przedstawiony został schematyczny szkic sondy Pioneer 10 oraz schemat naszego Układu Słonecznego z zaznaczoną Ziemią i zakodowaną w systemie dwójkowym odległością między poszczególnymi planetami a Słońcem. W latach 90-tych za pomocą radioteleskopu w Arecibo na Puerto Rico wysłano telegram w kierunku ławicy Messier 13 w gwiazdozbiorze Herkulesa. Telegram ten zawierał podstawowe informacje o człowieku i o biochemicznych składnikach życia Ziemskiego. Jednak na Ziemi znajdują się także radioteleskopy, których jedną z ról jest prowadzenie ciągłego nasłuchu. Największymi są: powyższy radioteleskop w Arecibo i zbudowany przez NASA radioteleskop na pustyni Mojave w Goldstone. Istnieje także duży szereg mniejszych teleskopów, które również starają się odbierać sygnały z kosmosu. Oto niektóre z odebranych i ujawnionych przekazów: ˇ 15 sierpnia 1977 r.: radioteleskop w Ohio odebrał sygnał pochodzący z gwiazdozbioru Strzelca. ˇ 10 października 1986 r.: radioteleskop w Harvardzie odebrał 40 intrygujących sygnałów z gwiazdozbioru Strzelca. ˇ 14 sierpnia 1989 r.: ten sam radioteleskop odebrał sygnały pochodzące z gwiazdozbioru Panny. ˇ 16 sierpnia 1989 r.: znów ten sam radioteleskop odebrał sygnały, tym razem z gwiazdozbioru Ryb. ˇ 9 maja 1990 r.: radioteleskop w Australii odebrał sygnały pochodzące z gwiazdozbioru Węża. Jednak odbierane były także bardziej intrygujące sygnały, składające się z kilku serii, odbić, odbierane jednocześnie przez kilka radioteleskopów na całym świecie. W dniach 14, 15, 18, 19 i 28 lutego oraz 4, 9, 11, 23 kwietnia 1929 roku kilka radioteleskopów odebrało dziwne sygnały. Podobne wydarzenia miały miejsca również w 1934, 1947, 1949 roku i w lutym 1970 roku. Za każdym razem odbierano serię odbitych sygnałów. Zanalizował do Duncan Lunan. Po nałożeniu na siebie tych sygnałów i wykonaniu obliczeń ustalił, że sygnały te zostały nadane Epsilon Wolarza. Jest to gwiazda odległa od Ziemi o 103 lata świetlne. Jednak Lunan uważa, iż w pobliżu Ziemi znajduje się przekaźnik danych. Stwierdził, że jest nim satelita krążący wokół księżyca od 12600 lat. Ma on zawierać kompletne informacje dla Ziemian m.in. na temat paleontologii, astronomii, fizyki, inżynierii - tej zwykłej jak i genetycznej czy biologii, a nawet teologii, a pokładowy komputer nadaje te sygnały w kierunku Ziemi, o ile tylko satelita jest w korzystnym położeniu względem naszej planety. Lunan twierdzi, że udało mu się rozszyfrować część tych danych. Oto jego interpretacja: "Pochodzimy z układu słonecznego Epsilon Wolarza. Jest to gwiazda podwójna. Żyjemy na szóstej z siedmiu planet, licząc od słońca. Szósta planeta ma jeden księżyc, nasza czwarta ma ich cztery, a pierwsza i trzecia planeta mają także po jednym księżycu. Nasz satelita znajduje się na orbicie waszego księżyca."

UFO - antyteza




Czym miałoby być UFO? Dlaczego niektórzy z nas są w stanie uwierzyć w jakichś zielonych (względnie szarych) ludzików? Czy te nasze czasy nie są przewrócone do góry nogami? Z jednej strony negujemy istnienie Boga - mówimy: nie ma go, nie widzę więc nie wierzę, a z drugiej strony ludzie są w stanie uwierzyć wszelkim informacjom na temat niezidentyfikowanych obiektów latających. Toż to paranoja. Bo kiedy istnienie Boga można przypisać raczej do sfery duchowej, to jednak spodki można już tłumaczyć na inne sposoby - także fizyczne.
Istnieje wiele faktów, które UFOlogowie ; przemilczają lub w ogóle nie chcą o nich pamiętać. A zauważcie, że wszystkie te informacje o UFO - bardzo przypominają jakiś ponad narodowy spisek. Oskarża się rządy największych państw, takich jak USA czy dawny ZSRR, o tajną współpracę z obcymi. Niewątpliwie jest to teoria spiskowa. Zakłada istnienie jakichś alienów, którzy to obserwują nas i przeprowadzają swe brudne badania. Na dowód tego przytacza się tysiące najróżniejszych dowodów. Ale zobaczcie sami. Ponad 50% są to falsyfikaty, resztę można wytłumaczyć w sposób naukowy, a pozostałe z tego - powiedzmy nawet 5% jest niewytłumaczalne.
Powiecie - a no właśnie - co z tymi 5%, których żadną miarą nie można wytłumaczyć na nasz rozum. Czy to ma już być dowodem na istnienie UFO i pozaziemskich cywilizacji? No na pewno nie! Ale z innej strony statystyki mówią, że bardzo duża część Amerykanów miała styczność z UFO - czy to wizualną, czy nawet o wiele bliższą. Programy na Discovery zalewają nas falą najprzeróżniejszych historyjek o spotkaniach I, II i III stopnia. Jednak dochodzimy do jednego wniosku. Wierzą w to i przeciwnicy i sympatycy teorii o istnieniu latających spodków. Spisek! Ktoś coś chce przed nami ukryć. Zwolennicy powiedzą, że nie chcą nam dać tej informacji - zaraz dodają, że te wszystkie filmy, książki, audycje radiowe mają nas przyzwyczaić do Obcych. Może więc nie dziś, ale jutro, pojutrze, w następnym pokoleniu pojawią się. Oni są może nawet wśród nas!
Ale czy będąc zwolennikami teorii spisku nie możecie przyjąć innej teorii? Też spiskowej, ale o ile bardziej prawdopodobnej? Niedawno Pentagon przyznał się, że fala zawiadomień o UFO we wcześniejszych latach była związana z testowaniem F117 Stealth. Czy to o czymś nie świadczy? Pewnie możecie nie wierzyć, ale czy to nie jest bardziej prawdopodobne, ze rządowi lepiej jest wmawiać żądnym sensacji ludziom, że UFO istnieje? Pieniądze na badania kosmiczne, obronę itd. Ale to i lepiej, bo każdy nowy model samolotu można testować do woli, a wszystkim wmawiać, że to jakieś UFO. Sami spójrzcie na najnowsze modele samolotów - mają powykręcane kształty. A przecież od projektu do wdrożenia samolotu mija bardzo dużo czasu - latające teraz samoloty były budowane i projektowane w latach 70. To kupa czasu. A w poprzednich latach w dobie Zimnej Wojny taka ochrona jak ulał. Zawsze można powiedzieć Ruskim - to jakieś UFO. Ruskie cwaniaki też gorsze nie były i zaraz naprodukowali informacji o talerzach ; A przecież niektóre modele samolotów były tajne do połowy lat 90. Skąd możecie wiedzieć, czy na przykład USA nie ma więcej takich samolotów, które ujawnią dopiero za 10 lat? A teraz my uważamy to za nowe modele UFO. Takie istnienie obcych jest na rękę rządzącym. Nie muszę chyba Wam tłumaczyć korzyści jakie wynikają z puszczenia takiej plotki. Dochodzi do paranoi, kiedy byle światełko na niebie jest zapowiedzią czegoś nowego - nie poznanego. Wszystkie te pseudo-objawy można łatwiej wytłumaczyć niż od razu sięgać do obcych. Porwania i badania na ludziach tajne testowanie leków, testowanie nowych urządzeń itp. Czy to przez rządy, a może i wielkie korporacje. Przy dzisiejszej technice możliwe jest wszystko. Większość nowych technologii ma najpierw wojsko - te najnowsze zabawki które teraz macie, w jakiś sposób były związane z tajnymi laboratoriami wojskowymi. Skąd wiemy, co oni mają w zanadrzu? Co pojawi się za dziesięć lat? Wszystkie te informacje są utajniane.
Nawet o klonowaniu dowiedzieliśmy się już po fakcie - kiedy Dolly była już dużą owieczką. Kto wie, może już klony ludzi istnieją? Ale to wszystko jest dostępne dzięki ludzkiej wiedzy. Te wszystkie tajemnice powstały bez udziału sił nadprzyrodzonych. Dlaczego chcecie mieszać do tego obcych? Czy dlatego, że jakaś wiara, że religia jest opium dla ludu??? Że chcecie w to wierzyć? A może to wszystko jest opłacalne dla każdej ze stron. Rząd ma wymówki, producenci gadżetów kasę, a ludzie możliwość wiary w coś pozaziemskiego. Dalszych możliwości jest wiele. Oto przylatują Alieny na Ziemię. I mówią nam, że musimy być spokojni, słuchać się władzy itd. Ale kto wie, czy za maską obcego nie zobaczycie twarzy zwykłego człowieka???
Artykuł ten nie wyjawia pełnych poglądów autora, który pisał to z przymrużeniem oka.



 

Wzięcia




Wzięcia - tym terminem określa się uprowadzenia ludzi przez tajemnicze istoty przybywające na Ziemie z najprawdopodobniej innego systemu słonecznego (tak przynajmniej twierdzą one same - o ile w ogóle cos o sobie mówią) na swój pojazd najczęściej w celu poddania ich różnego rodzaju badaniom i testom. Tutaj skupie się tylko na wzięciach dokonywanych przez najczęściej spotykane na Ziemi obce istoty zwane "szarakami".
"Szaraki" są istotami humanoidalnymi o niewielkim wzroście (przeciętnie ok. 120cm, chociaż zdarzają się osobniki o wzroście 160cm), szarej skórze i bardzo szczuplej budowie ciała. Maja bardzo dużą bezwłosą głowę i charakterystyczne ogromne całkowicie czarne oczy. Ich usta, nos i uszy są natomiast bardzo małe. Ręce maja nieproporcjonalnie długie i szczupłe, dłonie zakończone 4 palcami. Niewiele o nich wiemy, gdyż same o sobie niewiele mówią. A jeśli już cos mówią, to są to informacje bardzo pokrętne i często wzajemnie sprzeczne. Ich statki posiadają prawdopodobnie atmosferę nieco różną od ziemskiej (wzięci czasami wspominają o jej dziwnym zapachu), ale nadającą się do oddychania przez człowieka - przynajmniej przez pewien czas. Dłuższe przebywanie na statku "szaraków" powoduje późniejsze mdłości, bóle głowy, bezsenność co może być spowodowane właśnie składem atmosfery. "Szaraki" prawdopodobnie posiadają zdolności telepatyczne - tak przynajmniej najczęściej porozumiewają się z wziętymi - ale równie dobrze mogą przy tym korzystać z odpowiednich urządzeń. Wielu wziętym zachowanie "szaraków", bardzo dokładne, metodyczne, bez zbędnych działań przypomina zachowanie termitów lub mrówek. I to jest mniej więcej wszystko co o nich wiemy.
Po opisie "szaraków" przyszła pora na opis typowego wzięcia dokonywanego przez nich. Zazwyczaj wzięty uprowadzany jest więcej niż raz. Pierwsze wzięcie ma miejsce w dzieciństwie a ostatnie najpóźniej w wieku ok. 45 lat. Wzięcia często przechodzą z pokolenia na pokolenie (najpierw uprowadzani są rodzice, potem dzieci, potem dzieci itd.). Pojedyncze wzięcie składa się z kilku etapów:

1.) Pojmanie. Zazwyczaj zdarza się podczas jazdy samochodem lub w domu. Wzięty zauważa UFO lub snop światła, albo tez nieoczekiwanie pojawiają się przy nim obce istoty. Gasną światła, radio, silnik samochodu (jeżeli wzięty znajdował się w samochodzie). Następnie następuje paraliż oraz przetransportowanie go do wnętrza pojazdu. Od tego momentu z reguły zaczyna się luka w czasie. Transport wziętego odbywa się czymś co przypomina windę antygrawitacyjna. Podczas transportu istoty przemawiają do niego próbując go uspokoić.
2.) Badanie. To główna część wzięcia. Po przetransportowaniu na pojazd wzięty zostaje umieszczony na stole (najczęściej przedtem jest rozbierany) i poddawany jest różnego rodzaju badaniom - często niezbyt przyjemnych, przynajmniej od strony psychicznej. Pobierane są próbki krwi i skory, badany jest mózg i system nerwowy. Bardziej bolesne badania są przeprowadzane pod znieczuleniem ( najczęściej, bo zdarza się, że dość bolesne badanie przeprowadzane jest bez znieczulenia ). Charakterystycznym elementem wzięć jest umieszczenie lub usuniecie wszczepu z ciała wziętego. Dokonuje się tego przez nos przy pomocy długiej igły. Wszczep można potem wykryć na prześwietleniu głowy (znajduje się u nasady nosa), a w kilku przypadkach udało się go usunąć i oddać do badań. Jak na razie jednak badania te nie rozstrzygnęły czym one są. Znamy jedynie ich skład chemiczny. Często badania te maja związek z płodnością. Wykonuje się testy płodności (tak to przynajmniej nazywają obcy), Mężczyznom pobiera się próbki spermy, a kobieta wykonuje cos co przypomina laparoskopie (zabieg pobranie jajeczka w celu sztucznego zapłodnienia). Niekiedy kobieta wszczepia się zapłodnione jajeczko a jakieś 3-4 miesiące później usuwany jest płód (ciąża i usuniecie płodu jest w wielu przypadkach potwierdzone przez lekarza, co ciekawe zdarza się to kobieta będącym dziewicami, których błona dziewicza pomimo ciąży i jej późniejszego usunięcia pozostaje niemal nienaruszona !!!). Potem (co najmniej po ok. roku) kobieta jest znowu uprowadzana, ale tym razem nie wykonuje się już badań ale zostaje jej przedstawione dziecko wyglądające jak hybryda ich i naszego gatunku, które ma być (wedle słów "szaraków") jej dzieckiem. Pozwala jej się z nim przebywać ok. 1 - 1,5 godz.. Czasem również mężczyznom przedstawiane są takie istoty mające być ich potomkami. Po badaniu wzięty jest z powrotem ubierany (o ile oczywiście wcześniej był rozbierany).
3.) Rozmowa. Po badaniu istoty czasem trochę rozmawiają z wziętym, odpowiadają na jego pytania, ale ich odpowiedzi są pokrętne i pozbawione szczegółów mogących cos o nich powiedzieć.
4.) Powrót. Następnie następuje przetransportowanie wziętego do miejsca z którego został pojmany. W tym miejscu kończy się luka czasowa (o ile występuje). Tak przebiega typowe wzięcie, chociaż czasem zdarzają się tez wyjątki od reguły np. przypadek Betty Andreasson który jest najdziwniejszym przypadkiem wzięć dokonywanych przez "szaraków", ze wszystkich znanych mi przypadków (szerzej o przypadku Betty Andreasson można przeczytać w książkach R.E.Fowlera "Sprawa Andreassonow" i "Sprawa Andreassonow - faza 2"). Następstwa wzięcia są dwojakiego rodzaju:
...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin