W kręgu oceny.doc

(37 KB) Pobierz
2006-07-09 merhlin

2006-07-09 merhlin

Siewcy Inspiracji.

Część I. W kręgu oceny.

„ ...patrzę z obrzydzeniem, jak ci się to wszystko udaje”. :)

To zasłyszane gdzieś zdanie, zabawne w swojej dosadności, stało się inspiracją do dalszych rozważań nad oceną i jej wpływem na nasze życie. Wielokrotnie pisałem już o wolności umysłu po jej wygaszeniu w sobie, jednak dokonanie tak głębokich zmian w konstytucji swojego ja, które reguluje nasze relacje ze światem, wymaga siły większej niż procesy, które nas kontrolują i warunkują.

Wygaszenie oceny nie jest procesem łatwym, jak wszystko co sprawia, że nasza rzeczywista wolność, nasze marzenia i plany, zaczynają krystalizować się i przejawiać w życiu wg nowego systemu wartości, w którym szacunek dla odrębności drugiej istoty i jej drogi, jest silniejszy niż euforyczne, lecz krótkotrwałe ego-wygrane.

Ludzie w procesie ewolucji duszy doszli do momentu, kiedy uzależnienie od oceny stało się tak powszechne, że normalne. Kręgi oceny otaczają każdego z nas, obdarzają nas ciepłem pozytywnych opinii lub palą na stosach zaprzeczenia naszej drogi i wartości jej owoców, w całości lub w jej części. Tak miotamy się pomiędzy potrzebą potwierdzenia siebie i lękiem przed wyrokiem skazującym na społeczny niebyt i alienację.

Proces ten dotyka wszystkich, więc potrzebuje coraz to nowych aktorów do prowadzenia tego procederu oceny, w którym Planetarny Logos zawiązał możliwość sterowania jednostką i całymi masami. To proces oparty na lęku przed stratą pozycji społecznej i listami korzyści, wynikającymi z podporządkowania się szarej i poprawnej średniej, bezpiecznej dla funkcjonowania globalnego systemu. 

Na mentalnym poziomie rzeczywistości, trudność z wyzwoleniem się z tego upiornego kanonu życia w ocenie, zobrazować można w sposób następujący. Wszystkie istoty na naszej planecie tworzą jeden spójny, przenikający się wzajemnie mental / myślokształt /, który wytycza losy całego świata.
Jeśli chcesz TERAZ doświadczyć mocy tego programu, proponuję ci następujące doświadczenie, które pokazuje jak budują się w nas uwarunkowania, których istnienia i funkcji często nie jesteśmy w pełni świadomi.

Nowa ziemia.
Usiądź spokojnie i postaraj się wyobrazić sobie Ziemię Twoich marzeń, w najdrobniejszych szczegółach. Postaraj się zobaczyć czyste rzeki i oceany pełne życia, powietrze które już samym zapachem karmi ludzi, wolnych od agresji i lęku. Zobacz świat istot w pełni szczęśliwych, budujących swe życie na harmonicznych prawach poszanowania każdej żywej istoty. Zobacz świat, w którym nie ma wojen, manipulacji, głodu i przemocy, etc.

Prowadząc to doświadczenie, zwróć uwagę na swoje odczucia i jak żywe są one w Twoim sercu. Ważne w tym doświadczeniu jest to, by skonfrontować obrazy z własnych marzeń z otaczającą nas rzeczywistością.

Możesz poczuć w mniejszym lub większym stopniu sztuczność tych obrazów i ich plastikową prawdopodobność. 
Większość sensytywnych osób odczuwa to w taki sposób, że dużo łatwiej zbudować taki obraz na wymyślonej od nowa i abstrakcyjnej planecie, niż nałożyć taki nowy paradygmat na współczesny kształt Ziemi. 

Kiedy czytając w otwartej księdze umysłu, przeprowadziłem ten eksperyment, poznałem jego dodatkowy, ukryty sens. Ukazuje on jak wielki wpływ ma globalny mental, tworzony przez wszystkich ludzi i ich relacje z innymi istotami, na całość losów i kreujący się na naszych oczach świat. 

To ważny moment podniesienia świadomości o świecie niewidzialnym, w którym na wielu jego poziomach energetycznych, buduje się nasza rzeczywistość jako jednostki.

W Twojej drodze wolnego doświadczania przeszkodą jest właśnie taka niewidzialna presja świata i jego normalności opartej na tym, że myślenie większości i jej postępowanie wytycza normy moralne, etyczne i duchowe, wg których ludzie mają prawo sądzić i rozróżniać dobro od zła. Ich subiektywne znaczenia zmieniają się wraz z punktem widzenia jakiejś nacji, wyznania i zakresów korzyści różnych grup społecznych.

Ocena jest przejawem lęku, bo jest jednym z jego instrumentów. Staje się pułapką, z której pozornie nie ma wyjścia, o czym za chwilę.
 
Często obserwuję ludzi, którzy poprzez ocenę negatywną innych, budują swoją własną wartość, znajdując jedynie taką formę stanowienia siebie. Obrazy takie przepełniają smutkiem i odruchem współczucia / nie litości! /, bo budzenie się z tak głębokiego snu wymaga niekiedy po prostu bolesnego doświadczenia, którego każdy staje się uczestnikiem, w mniej lub bardziej intensywny sposób.

I tak w totalnym uzależnieniu od relacji zbudowanych na wzajemnej ocenie lepszy-gorszy, zły-dobry, ładny-brzydki, toczą się absurdalne wojny o wygraną własnego ego-poglądu, w którym zwykle jakaś wybrana opcja i droga jawi się jedyną z możliwych, i to niestety dla wszystkich.
Tak właśnie powstaje totalny brak akceptacji dla indywidualności i odrębności, który jest gwarancją i „bezpieczną” przestrzenią dla czyjejś racji. 
Umysł zaczyna produkować tysiące argumentów by kogoś np. poniżyć, pokazać mu jego małość, głupotę i wszystko to co jest w każdym z nas, zwykle komfortowo „podświadome”, przez co niewidoczne i dające możliwość snu o sobie - jako o lepszym od innych.

Doświadczasz tego codziennie, włączasz się w ten planetarny proceder płonących stosów nawet nieświadomie, choć aktywnie, bo każdego dnia odgrywasz role kata, ofiary, sędziego czy inkwizytora. 

Podnoszenie świadomości polega m.in. na zobaczeniu procesów sterujących życiem, ponieważ gdy zobrazujesz je w sobie i odczytasz ich prostą konstrukcję oraz cel, przestaniesz podlegać ich wpływom, w całej rozciągłości swojego jestestwa.

Na tle powyższych obrazów, wyjście z takiej sytuacji wydaje się trudne i w istocie takim jest, ponieważ wygaszanie oceny, z natury pełen hipokryzji umysł, rozumie np. jako nie wypowiadanie jej na głos, co jest jedynie jednym z etapów dojścia do oświecenia w tym zakresie.

Takim właśnie momentem olśnienia jest zauważenie, że szukanie potwierdzeń siebie
Jedynie w świecie zewnętrznym, zawsze skazywało i skazuje nas porażkę, co
Mistrzowie z wyższych poziomów pokazują nam dzień po dniu, prowadząc nas w doświadczenia np. zawiedzionego zaufania w nieudanych związkach partnerskich, czy pracy zawodowej lub w międzyludzkich przyjaźniach, co nagle przestały nimi być.

Wyjściem z pułapki, która tworzy różne życiowe piekiełka, o których czytasz i słyszysz na każdym kroku, jest pewien stan umysłu, który nazywam Pewnością, że wszystko co przynosi mi życie jest najlepsze dla mnie i mojej drogi doświadczenia.
Skrajne i budzące emocje zdarzenia oraz świadomość ich wyższego sensu sprawiają, że z każdą chwilą uwalniamy się od pragnienia słodkich słów o nas, czy lęku przed bólem negatywnej oceny, który jest czasem tak silny, że wyklucza jakąkolwiek bliskość.

Pewność, o której piszę, nie jest iluzją sennych marzeń ani pustą afirmacją, ponieważ warunkiem zaufania do własnych światów wewnętrznych i stałej nad nami opieki jest OBSERWACJA siebie, swojej drogi i celu życia na ziemi, poprzez owoce naszego doświadczenia, których jesteśmy Twórcami.

Ta Pewność istnieje również w naszym szczęściu i spełnieniu, w celowości każdej chwili, nawet tej bolesnej. To właśnie tak traktowany egoizm umożliwia najlepsze dla nas wybory i sprawia, że choć większość ludzi zabija by przeżyć, nie oznacza to normy tak powszechnej, że i Twojej i mojej, w każdym razie dopóki sami nie postanowimy by pójść taką drogą.

Wraz z podnoszeniem świadomości stajesz się autorytetem dla samego siebie, lecz w jednoczesnym dystansie do siebie. Taki dystans sprawia, że to co robisz i to co kochasz, nie przesłania ci zdrowego rozsądku i możliwości wyciągania wniosków z własnych sukcesów i porażek. Taka retrospektywność siebie zupełnie różni się od procesu oceny, tworzonej na emocjach tak silnych i pełnych lęku o przegraną, że wyłączających jasny ogląd spraw i trzeźwe widzenie czegokolwiek.

Wtedy też pojawia się szczerość w stosunku do siebie, która umożliwia podróże w światy odpowiedzi dotyczących Twojego Tu i Teraz. Światy pełne rozwiązań DLA CIEBIE, genialnych w swojej prostocie, a czasem inspirujących również innych do podjęcia własnej, świadomej drogi.

Dzięki temu stajesz się siewcą Inspiracji, a ona z siłą nowego zmysłu budzi świadomość w Tobie i w innych, gdzie zmiana i transformacja np. globalnego mentalu ziemi, staje się coraz bardziej prawdopodobna i możliwa, bo kreowana przez następnych budzących się z iluzji niemożności ludzi, którzy aktywnie naprawiają własne światy.
 
I tak rezonujemy przenikliwą łagodnością Światła na całość Universum i obecnej w nim ziemi, Twojego i mojego kosmicznego domu.

Pozdrawiam

merhlin

 

1

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin