Raz i dwa, raz i dwa - pewna pani miała psa.Trzy i cztery, trzy i cztery - pies ten dziwne miał maniery.Pięć i sześć, pięć i sześć - wcale kości nie chciał jeść.Siedem, osiem, siedem, osiem - wciąż o lody tylko prosił. Dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć - kto z nas lody mu przyniesie?Może ja , może ty...Licz od nowa. Raz, dwa, trzy!
Tereniunia2