Men in Black 2.txt

(36 KB) Pobierz
00:00:18:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:22:"Tajemnice przeszłoci",|prowadzi Peter Graves.
00:00:27:Choć nie dowiedziono jej istnienia,
00:00:31:quasi-rzšdowa agencja Facetów w Czerni
00:00:34:prowadzi na Ziemi tajne działania,
00:00:38:chronišce nas|przed przybyszami z kosmosu.
00:00:42:Oto jedna z "nieprawdziwych" historii,
00:00:46:zapisanych|w "nieistniejšcych" archiwach.
00:00:50:1978. Przywódcy Zarthy|opuszczajš swš planetę,
00:00:55:której zagraża|wcielenie zła z Kylothii, Serleena.
00:01:01:Zarthanie wiozš na Ziemię|swój wielki skarb:
00:01:05:wiatło Zarthy,|ródło kosmicznej mocy,
00:01:09:które w niepowołanych rękach|unicestwiłoby Zarthę.
00:01:14:Księżniczka Lauranna błaga o ukrycie
00:01:18:wiatła przed Serleenš.
00:01:20:Faceci w Czerni
00:01:23:wiedzš, że to grozi zagładš Ziemi.
00:01:27:Ale w gecie galaktycznego heroizmu|aresztujš Serleenę,
00:01:33:by Zarthanie mieli czas
00:01:35:ukryć wiatło na innej planecie.
00:01:40:Oswobodziwszy się,|Seerlena lubuje odzyskać wiatło
00:01:45:i zniszczyć każdš planetę,|która jej stanie na drodze.
00:01:51:Niewiadomych grozy Ziemian
00:01:54:po raz kolejny ocaliło|tajne stowarzyszenie ochroniarzy
00:01:59:znanych jako Faceci w Czerni.
00:02:41:FACECI W CZERNI II
00:03:33:Lipiec 2002
00:03:41:Harvey!
00:03:44:Harvey, chod tu!
00:03:47:Harvey. Do nogi!
00:03:50:Szczekasz na księżyc!
00:03:52:Harvey. Harvey!
00:05:08:SEKRET WIKTORII
00:05:55:Ej, licznotko.
00:05:58:Smakowita jeste.
00:06:04:Co jest?
00:06:10:Tak... ty też.
00:07:02:Bez ekscesów. Przepisowo.
00:07:04:Jasne.
00:07:07:Jeff, staruszku.
00:07:09:- Co tu robisz?|- Do ciebie mowa.
00:07:14:Umawialimy się:|trzymasz się linii E, F i R
00:07:18:i żresz do woli mieci.
00:07:21:Czego tu szukasz, glisto?
00:07:24:T...
00:07:25:Jeff....
00:07:27:Wybacz koledze, jest nowy
00:07:34:i głupawy.
00:07:43:Ale wyrosłe... co ty zżerał?
00:07:50:Taki kawalarz?
00:07:54:Jeffrey!
00:08:03:Dobra.
00:08:06:Słodkich snów.
00:08:42:Słodkich snów...
00:08:49:bydlaku.
00:08:50:Proszę przejć na przód składu,
00:08:53:co nadgryzło zasilanie.
00:08:58:Ludzie!|Mamy robala w układzie zasilania!
00:09:07:Teraz uciekacie?
00:09:09:Nie, siedcie!
00:09:11:To tylko 200 m robal!
00:09:16:- Wynocha.|- Za ster i cała naprzód.
00:09:20:Jestem kpt. Bridgewater|i ja tu rzšdzę.
00:09:24:Ach tak? Pozwól tu.
00:09:27:Larry... poznaj Jeffa.
00:09:32:- Larry co zarzšdził.|- Niech się stšd zabiera.
00:09:44:Nie zmuszaj mnie do tego!
00:10:12:Ulica 81.
00:10:18:Moment.
00:10:20:Mogę prosić o uwagę?
00:10:24:Dzięki za udział w ćwiczeniach.
00:10:27:Zostalibycie pożarci, bo jestecie
00:10:30:tępi i nie słuchacie.
00:10:33:Wpadam do wagonu...|Tacy sš nowojorczycy.
00:10:37:"Widzielimy wszystko".|"Robal! Ratunku"!
00:10:41:Każę wam przejć dalej,|a wy siedzicie...
00:10:47:Dzięki za testy
00:10:49:mniejszych,|energooszczędnych wagonów.
00:10:53:Uwaga na nogi. Miłego wieczoru.
00:11:00:Sprzštacze,|róg 82 i Central Park West.
00:11:04:Odebrać Jeffowi przywileje,
00:11:06:wraca na stację Chambers Str.
00:11:09:I sprawdcie termin ważnoci|ładunków usypiajšcych.
00:11:19:Stacja zamknięta.
00:11:21:- Ćwiczenia ratownicze.|- Znów co wymylili.
00:11:27:Nie ma za co.
00:11:42:Wiem. "Przepisowo".
00:11:44:T... kiedy ostatnio|patrzylimy w gwiazdy?
00:11:49:To test? Poradzę sobie.
00:11:54:Czujesz się sam w kosmosie?
00:11:57:Tak.
00:12:00:Nie.
00:12:04:- Stawiam ciastko.|- Serio?
00:12:08:Dzięki.
00:12:10:Nie jeste w kosmosie sam.
00:12:13:- Zabierz rękę.|- Okay.
00:12:18:Zamknij się, Charlie.
00:12:20:Nie gadaj za moimi plecami.
00:12:26:Spotykasz licznotkę|i stać cię jedynie na:
00:12:30:"Wpadaj na badanie migdałków|i sałatkę z jajek".
00:12:34:- Jak tu weszła?|- Lubisz sałatkę z jajek?
00:12:41:Serleena!
00:12:43:Czemu się nie przedstawiła?
00:12:47:- Gdzie wiatło?|- Szukała
00:12:50:wszędzie, my znalelimy.
00:12:52:Zabulisz. 50 baniek. Najpierw...
00:12:57:Gdzie jest wiatło?
00:13:04:Nie wiemy, ale jest kto, kto wie.
00:13:09:Ma pizzerię na Spring Street.
00:13:13:Chodmy. I wysmarkaj nos. Idiota.
00:13:24:- Pycha.|- Tak.
00:13:28:Tłumek.
00:13:30:Majš dobre ciastka.
00:13:37:Co jest?
00:13:38:- Zneuralizujesz mnie.|- Nie.
00:13:41:Wiesz, że tu nie zrobię sceny.
00:13:43:Ale robisz.
00:13:46:Posłuchaj. Czemu do nas przystałe?
00:13:49:Byłem w marines.|Służę i bronię planety.
00:13:53:Chcesz być bohaterem? Zły adres.
00:13:57:- Słyszałe o Jamesie Edwardsie?|- Nie.
00:14:01:Ocalił dzi życie 85 pasażerów metra.
00:14:05:Nikt o nim nie wie.
00:14:07:A to oznacza,|że nikt go nie pokocha.
00:14:16:Odkšd jestemy partnerami?
00:14:18:- 1 lutego.|- 5 miesięcy, 3 dni.
00:14:22:- W południe.|- I 9 godzin.
00:14:31:Ożeń się, narób dzieci.
00:14:34:Okay.
00:14:39:Kumpel jest ciut niemiały,|ale uważa cię za żyletę.
00:14:50:Proszę.
00:14:51:PRACOWNICA MIESIĽCA
00:14:52:Brak mi słów.
00:14:54:Co powiedzš potomni?
00:14:57:- Że zjadłe A?|- Płaciłem od litery.
00:15:00:Powiedzš: "Taka szycha tu pracowała".
00:15:05:- Ben.|- Zasłużyła.
00:15:06:Przynie skrzynkę Mountain Dew.
00:15:12:Czeć, Bruno.
00:15:15:Dwa kawałki pepperoni|i informacje o wietle Zarthy.
00:15:20:- Nie krzywd mnie.|- Gdzie ono jest?
00:15:23:Nie wiem co... Proszę mnie pucić.
00:15:27:Zgłaszam napad...
00:15:36:Tam.
00:15:39:Hałas.
00:15:41:Kuchnia!
00:15:47:Widzicie co, idioci?
00:15:49:Wiatr otworzył drzwi.
00:15:53:Nic niezwykłego.
00:15:55:Od 25 lat przetrzšsam kosmos,
00:15:58:a ono cały czas było u ciebie.
00:16:02:Ale co?
00:16:04:Gdzie jest wiatło Zarthy?
00:16:06:- Co jest?|- Słuchaj, Zarthaninie,
00:16:09:odnajdę je,
00:16:12:a Zartha stanie się nasza.
00:16:16:Za póno. Jutro o północy
00:16:18:opuci Trzeciš Planetę|i wróci do domu.
00:16:22:Na próżno się fatygowała.
00:16:35:No i niczego się nie dowiemy.
00:16:37:"Trzecia planeta", idioto.
00:16:40:- "Trzeci głaz od Słońca"?|- Już zajarzyłem.
00:16:44:Jest na Ziemi.|Wiem, kto mi powie gdzie.
00:17:13:- Nie bywasz w domu?|- Nie.
00:17:16:Zneuralizowałe nowego partnera?
00:17:25:B, D, używajcie dezintegratorów
00:17:28:z deatomizatorem, będzie mniej huku.
00:17:32:Kup ochraniacze, zafajdasz posadzkę.
00:17:39:Sprawd wizę,
00:17:41:głowonogi kserujš podróbki.
00:17:45:Co robi zdechły Tricrainaslop|w odprawie paszportowej?
00:17:51:To moja wina.|Proszę nie neuralizować.
00:17:55:- Co to ma znaczyć?|- Nic.
00:18:02:wietna akcja.
00:18:04:- Pamiętam Jeffa takiego.|- Co dla mnie masz?
00:18:08:Ci w czerni za szybš.
00:18:10:- Też tu pracujš.|- Mów.
00:18:14:Ofiarnoć to jedno,|a przesada, drugie.
00:18:18:Chcesz być taki, majšc 50 lat?
00:18:22:Z hakiem?
00:18:24:Będę na siłowni.
00:18:27:Dobra, zabójstwo. Spring St. 177.
00:18:31:Sprawki kosmitów.
00:18:32:We Tee i spiszcie raport.
00:18:36:Tee? No tak...
00:18:37:Tee? No tak...
00:18:38:Więc zaszło co...
00:18:41:Paszporty, powoli. Jak leci, Jay?
00:18:44:Przestań neuralizować moje kadry.
00:18:47:Poryczał się w knajpie.
00:18:49:Ohyda.
00:18:51:A Elle sama chciała
00:18:54:wrócić do kostnicy. Pomogłem jej.
00:18:57:- Musisz mieć partnera.|- Nie.
00:19:00:Mogę się zgłosić.
00:19:03:Jay, czekaj! Dzięki, stary.
00:19:06:- Awans.|- Olej garnitur.
00:19:08:Nie ma sprawy, partnerze.
00:19:11:Ale czerń wyszczupla.
00:19:14:Nie narzekam na brak wzięcia,
00:19:16:ale...
00:19:18:Niezła gablota.
00:19:20:Grzane fotele? Nie znoszę.
00:19:44:Frank!
00:19:46:Schowaj łeb, bo ci go przytnę szybš.
00:19:50:Załatwione.
00:19:57:Frank!
00:20:00:Mój typ: "na misjonarza".
00:20:02:Spotkałem na Bowery ekstra dożycę.
00:20:05:Przy koci, ale ładniutka.
00:20:08:Frank, to mnie nie kręci.
00:20:11:Dobry glina i zły glina.
00:20:13:Ty pytasz, ja warczę.
00:20:16:Wolę: dobry glina, durny pies.|Zamkniesz się.
00:20:20:Dobra. Milczę jak grób.
00:20:23:Nie pisnę ani słówkiem.
00:20:27:Co mamy?
00:20:31:- Co mamy?|- Osad fosforowy.
00:20:34:- Próbka poszła do analizy.|- Zero tkanki tłuszczowej.
00:20:42:- Żart.|- wiadek?
00:20:45:Dziewczyna.
00:20:48:Niele to znosi.
00:20:49:Najpierw mi wyjanijcie,|co się tu stało.
00:20:54:Zajmę się tym.
00:20:56:Sam. Gadajšcy pies jš dobije.
00:21:00:Co mam robić?
00:21:02:Powęsz trochę.
00:21:05:Co?
00:21:07:Dowcipne.
00:21:08:Wdech. Będzie dobrze.
00:21:11:Z czym ma jej być dobrze?
00:21:17:Agent Jay.
00:21:19:Co pani widziała?
00:21:20:- Dwugłowego i babkę.|- Białš?
00:21:23:Szarš, z mackami, którymi zdarła...
00:21:26:Z niego skórę?
00:21:27:Spolimeryzowanš protoplazmę|zbliżonš do gumy.
00:21:33:- Jadła co pani?|- Calzone.
00:21:36:- Kiedy?|- Lunch.
00:21:37:- Szpinak?|- Grzyby.
00:21:40:Czas na ciastko.
00:21:43:Pytali Bena o wiatło.
00:21:45:wiatło Zarthy, czy co.
00:21:48:Już dobrze?
00:21:49:Kto, kogo znam od zawsze, zniknšł
00:21:53:za sprawš baby z mackami
00:21:56:i dwugłowego o IQ nalenika.
00:21:59:Tak, już dobrze.
00:22:03:Jako dzieci, nim nam wpojš,|co mamy myleć,
00:22:07:czujemy, że istnieje drugi wiat.
00:22:10:Wiem, co widziałam.|A pan mi powie, jak mam to rozumieć.
00:22:21:Należę do tajnej organizacji|pilnujšcej kosmitów na Ziemi.
00:22:26:Ben i reszta to kosmici.
00:22:28:Nie wiem, czemu zginšł,|ale wybadam to.
00:22:34:Okay.
00:22:36:- Okay?|- Okay.
00:22:40:Okay.
00:22:47:- A teraz muszę paniš...|- Zabić.
00:22:50:Nie!
00:22:51:Błysnę|i wszystko znów wróci do normy.
00:22:56:Czy po tym błysku...
00:22:59:rozpoznam pana?
00:23:02:Ja paniš zobaczę.
00:23:07:Pani mnie nie.
00:23:08:To przykre.
00:23:11:Pan jest samotny...
00:23:28:Przepraszam.
00:23:31:- Muszę już ić.|- A błyskadełko?
00:23:35:Innym razem paniš ol...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin