Jan van Helsing - Projekt Aldebaran - Antropologia polityczna Kontaktu.pdf

(2644 KB) Pobierz
99556866 UNPDF
Jan van Helsing
Projekt Aldebaran
Antropologia polityczna Kontaktu
Wprowadzenie
Zagadnienie obecności obcych istot na ziemi jest zagadnieniem wieloaspektowym, które z uwagi
na swoją złożoność a także brak oficjalnego zainteresowania ze strony ośrodków władzy pozostaje
w zasadzie poza obiegiem informacji w mass-mediach. Wszelkie newsy na ten temat są niemal
zawsze przekazywane w tonie ciekawostek lub niezwykłych lecz mało istotnych zdarzeń zazwyczaj
pozbawionych rzeczowego komentarza. Pomimo marginalizacji tego zjawiska zainteresowanie
tematem UFO a przede wszystkim świadomość realności tego fenomenu stale rośnie. Zaprzeczanie
faktowi obecności istot pozaziemskich staje się powoli tak samo trudne jak niegdyś trudne było
twierdzenie o ich obecności na ziemi. Dzieje się tak przede wszystkim dzięki dość powszechnemu
dostępowi do urządzeń nagrywających obraz oraz internetu, co ułatwia rejestrację i
rozpowszechnianie relacji o zjawiskach związanych z UFO.
Wydaje się również, że zjawisko określane jako kręgi zbożowe pomimo niejasności przyczyn
ich powstawania dzięki obecności w mediach kieruje uwagę opinii publicznej na rzeczy niezwykłe i
niewytłumaczalne. To powoduje, że coraz większa liczba ludzi na świecie zdaje sobie sprawę z
istnienia UFO i coraz śmielej przyjmuje ten fakt jako oczywisty.
Zgodnie z wynikami sondaży firmy Roper z września 2002 r. 2/3 Amerykanów nie wierzy, że
rząd udostępni informacje na temat istot pozaziemskich, a 60 % badanych popiera ujawnienie tych
informacji. [1] Rozmiar zjawiska rosnącego zainteresowania z jednej strony, jak również gwałtowny,
niemalże codzienny napływ dobrze udokumentowanych obserwacji niezidentyfikowanych
obiektów latających z drugiej strony prowadzi do indukowania stałego i ukierunkowanego myślenia
nie tylko o samym fenomenie UFO, ale także i o podłożu kontaktu. Niewątpliwie bowiem w ciągu
ostatnich 50-ciu lat na wielu płaszczyznach życia społecznego obserwujemy akumulację elementów
(najczęściej kulturowych) związanych z istotami pozaziemskimi. W kulturze masowej obraz obcych
jest ukształtowany za sprawą science-fiction, zarówno w literaturze, jak i filmie, co ma dla
świadomości zbiorowości ogromne znaczenie. Następuje trwały i nieodwracalny proces przyjmo-
wania przez umysły poszczególnych ludzi faktu istnienia innych cywilizacji lub co najmniej roz-
ważania takiej możliwości. Jest to również proces wielopokoleniowy.
________________________________________________________
1. The Roper Poll, UFOs & Extraterrestrial Life Americans' Beliefs and Personal Experiences ,
przygotowane dla SCI FI Channel, wrzesień 2002, Roper Number: C205-008232. ( www.roper.com ) .
Ankieta została przeprowadzona w grupie reprezentatywnej 1.021 dorosłych powyżej 18 roku życia
poprzez rozmowy telefoniczne pomiędzy 23 a 25 sierpnia 2002 r.
Młoda generacja wychowana na współczesnej popkulturze łatwiej dopuszcza to, co dla starszych
jest odwróceniem świata ich wartości. Teorie spiskowe nabierają rosnącej nośności społecznej ale i
ze strony elit władzy nasilają się działania kamuflujące fakt obecności istot pozaziemskich. Elity
władzy mają ciągle w pamięci wydarzenia z 1939 r. w USA, kiedy to audycja radiowa oparta na
motywach powieści G.H. Wellesa „Wojna Światów” wywołała falę paniki w całych Stanach
Zjednoczonych. Warto podkreślić, że miało to miejsce w momencie największej od kilku-
dziesięcioleci bliskości Marsa do ziemi.
Niewątpliwie tego typu reakcje mogą być podstawą do obaw o rozpad struktur społecznych,
spowodowanych informacją, że nie jesteśmy jedynymi inteligentnym istotami w kosmosie. Dlatego
elity władzy wybrały drogę zatajania wszelkiej wiedzy na temat obecności istot pozaziemskich na
naszej planecie.
Idealnym przykładem takiego kamuflażu jest choćby sprawa SETI i SETI@Home [2] . Sam fakt
przydzielenia roli poszukiwaczy życia pozaziemskiego uczonym zajmującym się radioastronomią
powinien wzbudzać zdziwienie. Nie wiadomo z jakich powodów ci właśnie naukowcy mają
poszukiwać obcych cywilizacji, nie mając do tego żadnego przygotowania i nie dysponując choćby
szczątkowymi planami, co zrobić, jeśli nawiążą kontakt. Program SETI@Home polega na
połączeniu komputerów domowych użytkowników, którzy udostępniają wolną pamięć
obliczeniową dla celów analizy danych radioteleskopu w Arecibo w Puerto Rico. Jest to największy
radioteleskop na świecie, średnica talerza wynosi 305 metrów. Obecna liczba użytkowników
programu wynosi 4.630.549, czas całkowity użycia procesorów do obliczania danych to
1.581.588.412 lat (dane z 20 sierpnia 2003 r. ze strony http://setiathome.berkeley.edu/totals.html ) .
Warto także wspomnieć o sponsorach programu: IBM, Hewlett-Packard, Sun, Fuji, Intel,
University of California – by wymienić kilku największych, a liczba ta wynosi 18 światowych
koncernów. Sumując – rozmach przedsięwzięcia jest imponujący. W pierwszej kolejności należy
jednak zwrócić uwagę, że program ten zakłada rozwinięcie przez inną cywilizację technologii
radiowej. Obszar poszukiwań równy jest promieniowi sfery około 70-80 lat świetlnych od tego
mniej więcej czasu bowiem z ziemi propagowane są fale radiowe. Przy założeniu, że fale radiowe
dotarłyby do jakiejś cywilizacji, która byłaby oddalona o taką odległość i cywilizacja ta
dysponowałaby technologią radiową, na odpowiedź czekalibyśmy również kilkadziesiąt lat.
Dodajmy, że byłaby to odpowiedź również spóźniona o te kilkadziesiąt lub więcej lat, co podważa
celowość (i prawdopodobieństwo) działań zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie takiego
„kanału łączności”.
Nie jest więc zaskoczeniem, że pomimo zaangażowania znacznych środków i mocy
obliczeniowej, wynik poszukiwań wynosi zero. Informacja ta jest oczywiście niezwykle ważnym
argumentem dla sceptyków zaprzeczających możliwości istnienia cywilizacji pozaziemskich. Z
drugiej strony pokazuje jak bardzo zdeterminowane są elity władzy, aby zmanipulować umysły
obywateli, narzucając obszar poszukiwań, na którym niczego się nie znajdzie i jednocześnie
odwrócić uwagę od rzeczywistej problematyki UFO. System finansowania badań naukowych w
obecnym kształcie skutecznie wyklucza możliwość asygnowania z budżetów państwowych
jakichkolwiek środków finansowych przeznaczonych na rozwój badań nad zjawiskami związanymi
z fenomenem UFO. Z drugiej strony dorobek kilkudziesięciu lat ufologii, będąc owocem wytężonej
i w ogromnej części niedochodowej pracy wielu badaczy, musi prowadzić każdego, kto zetknie się
z tą problematyką, do zadania sobie podstawowego pytania: czym jest to zjawisko?
Wystarczy pomyśleć co można by osiągnąć, gdyby takie środki, jak w przypadku SETI,
przeznaczyć na badania nad UFO czy paleoastronautyką (czy chociażby rozpocząć rzeczową
dyskusję wewnątrz środowisk naukowych). Idąc dalej tym rozumowaniem można by postawić
sobie dalsze pytania: czy można uświadomić użytkownikom SETI@Home bezcelowość ich
poszukiwań? Przekonać 4,5 mln zarejestrowanych użytkowników interesujących się zagadnieniem
kontaktu, aby zechcieli wyartykułować wolę zmiany sposobu poszukiwań na ukierunkowanie ich na
badania nad UFO na ziemi?
________________________________________________________
2. Nowy sygnał
Powyższy przykład dobrze ilustruje mechanizm sprawowania kontroli nad problemem obecności
istot pozaziemskich, a także stanowi ważny wskaźnik na temat aktualnej liczby ludzi zdecydo-
wanych aktywnie uczestniczyć w próbie nawiązania kontaktu z istotami pozaziemskimi.
Sytuacja związana z głośnym i szeroko opisywanym zjawiskiem świateł nad Phoenix jest
kolejnym bardzo jaskrawym przykładem problemu braku rzetelnej dyskusji pomiędzy sektorem
opinii publicznej a odpowiednimi departamentami władzy. Zdarzenie powszechnie nazywane
„Światłami nad Phoenix” miało miejsce w dniu 13 marca 1997 r. Jest ono bardzo dobrze
udokumentowane, zarówno poprzez relacje kilkuset bezpośrednich świadków, jak i materiał
filmowy. Kanał telewizyjny Discovery wyprodukował godzinny film UFO’s over Phoenix:
Anatomy of a sighting poświęcony temu wydarzeniu. Ten program był także wielokrotnie
emitowany w Polsce (Discovery Science). O ile opinia publiczna obecnie posiada różnego rodzaju
fora dyskusyjne i wypracowane mechanizmy rejestracji zgłoszeń obserwacji UFO na niebie np.
UFORC, MUFON itp. brak jest jakichkolwiek działań ze strony władz amerykańskich
zmierzających do weryfikacji obserwacji podobnych zjawisk w kontekście prowadzonych prób i
testów z doświadczalnymi projektami badawczymi armii USA. Te działania rządu niewątpliwie
niepokoją opinię publiczną i brak należytej informacji w tym zakresie stanowi obecnie problem
polityczny. Współpraca rządu ze społeczeństwem byłaby z pewnością pożądana z następujących
powodów:
• mogło by to pomóc w minimalizacji spekulacji i zaniepokojenia opinii publicznej w
następstwie prowadzonych prób i testów wojskowych;
• powstały by wydajne i ważne kanały informacyjne służące jako narzędzie komunikacji
społecznej, wzmacniając tym samym zaufanie obywateli do władzy;
• zapewniło by to pomoc dla badaczy zjawisk związanych z UFO celem weryfikacji
poszczególnych obserwacji jako nie związanych z aktywnością IP, podnosząc znacznie jakość i
rangę badań ufologicznych.
Oczywiście należało by rozwiązać z jednej strony problemy bezpieczeństwa państwa a z drugiej
zjawiska nadużywania tajemnicy państwowej i działań dezinformacyjnych jakim jest stale
poddawana opinia publiczna. Jednakże korzyści związane z taką współpracą byłyby w obecnej
sytuacji znaczne, skoro opinia publiczna praktycznie nie jest w tanie uzyskać od rządu jakichkol-
wiek informacji. Właściwie nie sposób w tym kontekście nie podnieść argumentacji opartej o dobro
ludzkości jako gatunku zamieszkującego naszą planetę.
Omawiane zagadnienie związane z obecnością istot pozaziemskich od połowy lat czterdziestych
było uważnie administrowane przez rządy supermocarstw. Badania nad UFO oraz kontakty rządu
amerykańskiego z istotami pozaziemskimi w tym aspekcie są przedmiotem wielu tak zwanych
„teorii spiskowych” oraz wspomnianych licznych działań dezinformacyjnych służb specjalnych.
Natomiast szczególną cechą zjawiska jest ewidentne odsunięcie demokratycznie wybieranych
przedstawicieli sprawujących władzę od rzeczowej i sprawdzalnej informacji na ten temat.
Mechanizm bowiem polega na zarządzaniu informacją przez struktury bezpieczeństwa w sposób
uniemożliwiający jej weryfikację. Innymi słowy nawet głowa państwa, chcąc ujawnić społeczeń-
stwu jakąkolwiek informację, napotyka na rozliczne bariery, których nie może przezwyciężyć i w
rezultacie pomimo pewności co do obecności istot pozaziemskich oraz prowadzonych działań
agend rządowych, nie dysponuje żadnymi dowodami lub instrumentami przymusu w celu ujawnie-
nia tej wiedzy. Wszelkie próby zmierzające do zmuszenia osób poinformowanych do ujawnienia
prawdy, doprowadziłyby najprawdopodobniej do zakwestionowania władz umysłowych takiej
głowy państwa.
Proces usamodzielniania się struktur tajnych służb w zakresie spraw związanych z istotami
pozaziemskimi przebiegał na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci od końca lat czterdziestych i jest
stale doskonalony. W rzeczywistości stopień jego zorganizowania wybiega daleko poza zdolność
pojmowania zwykłego obywatela. Jest to także proces planowy, w którym istnieje wiele
alternatywnych planów wykonawczych w zależności od rozwoju wypadków politycznych na ziemi.
Jego efektem jest całkowita kontrola tajnych organizacji pozarządowych nad sprawami związanymi
z obecnością istot pozaziemskich.
W niniejszej pracy postaram się przybliżyć świadectwa historyczne związane z UFO, które
możemy odnaleźć w licznych obrazach i rycinach sprzed wielu wieków. Jest to jedynie fragment
znacznie większej całości [3] , dotyczący zasadniczo kultury zachodniej i świadomie pominięto tu
zagadnienia paleoastronautyki i cywilizacji starożytnych, jako przekraczające cele niniejszej
publikacji. Przykłady zostały dobrane pod kątem podobieństwa do współczesnych relacji i zdjęć
UFO. W dalszej części zostaną przedstawione poszczególne etapy stopniowego przejmowania
kontroli nad zarządzaniem obecnością IP – istot pozaziemskich od momentu pojawienia się
problematyki tego zagadnienia w świadomości elit władzy USA na początku lat czterdziestych.
Poruszona zostanie również sprawa kontaktów i wykorzystania obcych technologii w nazistowskich
Niemczech oraz przedstawię najważniejsze grupy nacisku politycznego, wspierające ujawnienie
opinii publicznej informacji o istotach pozaziemskich w USA jakimi sa jest Disclosure Project dr.
Stevena Greera oraz X-PPAC. W ostatniej części zawarta będzie próba oceny zjawiska w
kontekście społecznym i politycznym a także próba prognoz na przyszłość.
Część pierwsza
Świadectwa historyczne obecności istot pozaziemskich
w dawnym malarstwie europejskim
Świadomość istnienia pozaziemskich pojazdów obcych oraz ich forma wizualna, wbrew
istniejącym przekonaniom sceptyków, nie jest wytworem współczesnej kultury świata zachodniego,
ukształtowanym dzięki literaturze i filmowi z gatunku science-fiction. Wśród wielu koncepcji i
hipotez w rodzaju „czym naprawdę jest UFO”, pojawiają się bowiem także i takie, które mówią, iż
nie jest to nic innego jak współczesny mit odpowiadający zapotrzebowaniu świadomości społecznej
na istnienie rzeczy tajemniczych, dziwnych a nawet baśniowych, które są niezbędne każdemu
dorosłemu człowiekowi.
Świadectwa o spotkaniach z przejawami wysoko rozwiniętej technologii możemy odnaleźć w
starożytnych kulturach obu Ameryk, Mezopotamii i Egiptu. Wizerunki niezidentyfikowanych
obiektów latających pojawiają się w najstarszych źródłach od rysunków naskalnych i petroglifów
począwszy. Nie sposób patrzeć na te świadectwa inaczej niż jako przejawy relacji o zetknięciu się
pradawnego człowieka z przejawami wysoko zaawansowanej technologii. Także w dawnym
malarstwie zachodnim, od wczesnego średniowiecza poczynając, istnieje wiele wizerunków
latających talerzy w swej formie zbliżonych do współczesnych zdjęć czy rysunków. Najczęściej
tematyka tych obrazów jest związana z wątkami religijnymi lub ważnymi wydarzeniami
politycznymi takimi jak wielkie bitwy. Niekiedy nie można przy tym jednoznacznie określić, czy
chodzi tu o rzeczywiste zdarzenia w świecie fizycznym, które zostały uwiecznione w tych
obrazach, czy też może o przelane na płótno relacje z wzięć przez obce istoty, będące doznaniami
duchowymi (lub zjawiskami rzeczywistości astralnej), czy też są to ilustracje przekazów
channelingowych.
________________________________________________________
3. Największe osiągnięcia na tym polu należy przypisać Erichowi von Dänikenowi, który w latach
siedemdziesiątych spopularyzował paleoastronautykę w licznych ksiązkach wydawanych także w Polsce.
Jednakże te świadectwa potwierdzają podobieństwo doświadczeń spotkań z istotami pozaziem-
skimi ówczesnych ludzi ze współczesnymi relacjami. Tym samym te dzieła sztuki podważają dość
popularny pogląd głoszony przez sceptyków o współczesnym micie jakim jest UFO [4] .
W dawnych czasach demony i elfy rządziły podziemiami i nocą, zaś anioły zamieszkiwały
niebiosa i porę dnia. Pojawianie się dziwnych i niezrozumiałych rzeczy na niebie było interpreto-
wane jako świadectwo działania bogów lub aniołów. Uwieczniano te wydarzenia w malarstwie na
przestrzeni wielu stuleci. Niektóre z obrazów przedstawiają niezrozumiałe zjawiska na niebie, inne
zaś mają zabarwienie niemalże polityczne, ukazując władców w ważnych momentach historycz-
nych, którym towarzyszą te dziwne zjawiska. Pojawienie się ognistych rydwanów i unoszących się
dysków na obrazach okresu renesansu a także często ludzi odzianych w coś, co dzisiaj moglibyśmy
uznać za skafandry kosmiczne, dowodzi, że spotkania z istotami pozaziemskimi miały miejsce
wiele wieków temu. O ile nie można tu wskazać związków pomiędzy postaciami religijnymi czy
świętymi a tymi zjawiskami, można jednakże stwierdzić, że były one traktowane jako nadzwyczaj-
ne i nadnaturalne wydarzenia. Istnieje wiele wizerunków srebrzystego spodka lub kilku obiektów
często z intensywnym strumieniem światła emanującym ze spodniej części, które są kontrolowane
przez jakąś formę inteligencji. Pojazdy te są zdolne do odbywania podróży z zawrotnymi pręd-
kościami, i nie są w żadnym razie zwyczajnymi wydarzeniami.
Jest niezwykle trudno dotrzeć do przekazów o tych wydarzeniach z uwagi na ich unikalność, a
niekiedy po prostu ingerencję cenzury ze strony kościoła katolickiego. Najczęściej te dzieła były po
prostu konfiskowane przez kościół, zaś uwidocznione na nich wydarzenia, były umieszczane w
odpowiednim kontekście religijnym. Oficjalnie mówiło się po prostu o statkach aniołów, a wówczas
prosty lud nie zadawał niepokojących pytań. Prawdopodobnie dawne wydarzenia manifestacji tych
obiektów miały miejsce w czasie wielkich wydarzeń historycznych lub politycznych i zapewne
towarzyszyły ważnym działaniom ówczesnych przywódców. Typowym przykładem może być
obraz przedstawiający oblężenie Saksończyków jednego z francuskich zamków. Kiedy pojawiły się
na niebie tajemnicze obiekty napastnicy uciekli w popłochu wierząc, że zjawisko ma związek z
boską ochroną przez anioły lub innych przedstawicieli Nieba.
Były to czasy pełne przesądów lecz ludzie tak jak i dzisiaj, potrafili dokładnie opisać to, co
widzieli, natomiast nie byli w stanie umiejscowić tego zdarzenia we właściwym kontekście. O ile
nie istniały wówczas latające maszyny stworzone przez człowieka, a ludzie podróżowali statkami
bądź wozami konnymi, znane im było na przykład przeznaczenie otworów okiennych, co także
możemy odnaleźć w niektórych wizerunkach tych pojazdów, i co świadczy o przekonaniu tych
ludzi o załogowym charakterze pojazdów.
Dzisiaj możemy mówić o pozaziemskiej koncepcji pochodzenia przybyszów w latających
talerzach [5] . W tamtych czasach jednakże panował system geocentryczny. Ziemia była centrum
wszechświata a gwiazdy na stałe umieszczone na boskim firmamencie. Każde spotkanie z obcymi
natychmiast wywoływało strach i ciekawość zarazem podobnie jak ma to miejsce w dzisiejszych
czasach. Postrzegano je jednakże jako przejaw działań bogów, aniołów lub demonów. Nie istniały
wówczas balony meteorologiczne czy eksperymentalne samoloty, których to obecnie używa się dla
wyjaśnienia tych dziwnych zjawisk. Każdy kto je spotkał, był przekonany, że jest to albo
błogosławieństwo, albo przekleństwo. Osoba wzięta na pokład obcego statku mogła potem
powiedzieć: spotkałem anioły.
________________________________________________________
4. Pogląd ten został po raz pierwszy wyrażony przez Carla Junga w 1959 r. w książce Flying Saucers . Na
str. XII Jung powiada, że pojawienie się UFO wskazuje na tzw. „zmiany w konstelacji dominant
psychicznych, archetypów lub bogów, które towarzyszą transformacjom zbiorowej psyche”. Dysk, będący
jednocześnie mandalą, jest wyobrażeniem nas samych w przyszłości. W dalszej części Jung porównuje je
do znaków i cudów towarzyszących dwa tysiące lat temu przejściu od pogaństwa do chrześcijaństwa.
5. Nie jest to jedyna hipoteza. Nie można wykluczać, że niektóre z istot zamieszkują ziemię od czasów
sprzed pojawienia się człowieka.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin