Kontrola duszy. Inkwizycja i zniewolenie 1250-1800r. Cz�� pierwsza Nie istnia�y bardziej zorganizowane dzia�ania, podejmowane przez r�ne religie do zapanowania nad cz�owiekiem i jego �yciem duchowym, ni� chrze�cija�ska inkwizycja. Powo�ana wewn�trz struktury prawnej Ko�cio�a, pr�bowa�a przy pomocy strachu zmusi� ludzi do pos�usze�stwa. W 1578 roku Francisco Pena, jako inkwizytor, publicznie oznajmi�, �e "Musimy pami�ta�, i� g��wnym celem przes�ucha� i egzekucji nie jest ratowanie duszy oskar�onego, ale osi�gni�cie publicznego dobra i zastraszenie innych"~. Inkwizycja, jako �e pod��a�a �ladami misjonarzy, zabra�a �ycie wielu ludziom w Europie i na �wiecie. Obok tyranii inkwizycji kler wprowadzi� r�wnie� religijne uzasadnienie niewolnictwa. Nieugi�ty duch przemian w drugiej po�owie �redniowiecza wydawa� si� tylko rozj�trza� ��dania �lepego pos�usze�stwa. Ko�cielne pojmowanie Boga by�o jedynym nie podlegaj�cym dyskusji czy rozwa�aniom. Jak m�wi� inkwizytor Bernard Gui, s�dzia nie musi czegokolwiek udowadnia� niewiernemu, lecz "pchn�� sw�j miecz jak najg��biej w brzuch podejrzanego". W okresie p�czkowania pogl�d�w na temat �ycia duchowego, Ko�ci� uporczywie twierdzi�, �e jest jedyna droga, dzi�ki kt�rej cz�owiek mo�e poznawa� Boga. Papie� Innocenty III g�osi�, �e "ka�dy, kto pr�buje stworzy� w�asny wizerunek Boga niezgodny z dogmatem Ko�cio�a, musi by� bez lito�ci spalony". Zanim inkwizycja ruszy�a pe�n� par�, Ko�ci� namawia� heretyk�w do powrotu pod swoje skrzyd�a, stosuj�c przy tym �agodn� perswazj�. Poni�szy przyk�ad, zaczerpni�ty z ksi��ki Ch. Lea "�redniowieczna Inkwizycja", ilustruje takie post�powanie: "Przez trzy niedziele wyra�aj�cy skruch� grzesznik jest obna�any do pasa i smagany batem przez ksi�dza, na drodze od bram miasta... do drzwi ko�cio�a. Na zawsze wyrzeka si� jedzenia mi�sa, jaj i sera, za wyj�tkiem �wi�t Wielkanocnych, Zielonych �wi�tek i Bo�ego Narodzenia, kiedy to mo�e naje�� si� na znak wyrzeczenia si� manichejskich b��d�w. Dwa razy w roku, przez dwa wyznaczone dni powstrzymuje si� od jedzenia ryb, a przez trzy dni ka�dego tygodnia spo�ywa tylko ryby, wino i olej, o ile jego zdrowie i praca na to pozwalaj�. Nosi zakonne szaty z dwoma ma�ymi krzy�ami naszytymi na piersiach. Je�li to mo�liwe, ka�dego dnia wys�uchuje mszy, a w dni postne chodzi do ko�cio�a na nieszpory. Siedem razy dziennie recytuje kanoniczne godzinki i dodatkowo, Ojcze Nasz 10 razy za dnia i 20 razy ka�dego wieczora. �ci�le przestrzega czysto�ci moralnej. Ka�dego miesi�ca spowiada si� ksi�dzu, kt�ry przygl�da si� uwa�nie jego zachowaniu, a t� drog� �ycia post�puje do momentu, kiedy legat stwierdzi potrzeb� jej zmiany, a gdy naruszy t� pokut� uwa�any b�dzie za krzywoprzysi�c� i heretyka, i zostanie odseparowany od spo�eczno�ci wiernych." Tylko nieliczni heretycy powracali na �ono Ko�cio�a z w�asnej woli. Dla zalegalizowania dzia�a�, kt�re mog�yby zmusi� do przestrzegania praw Ko�cio�a, odwo�ywano si� do prawa kanonicznego. W 1231 roku papie� Grzegorz IX powo�a� Inkwizycj� jako samodzielny trybuna�, niezale�ni od biskup�w i pra�at�w. inkwizytorzy odpowiadali ju� tylko przed papie�em . Prawo inkwizycyjne zmieni�o podstawow� zasad� prawa z: "niewinny przed udowodnieniem winy" na "winny przed udowodnieniem niewinno�ci". Mimo zachowywania pozor�w rozprawy s�dowej, przes�uchania nie dawa�y mo�liwo�ci udowodnienia niewinno�ci podejrzanej lub podejrzanemu; Wyrok skazuj�cy ko�czy� proces osoby cho�by troch� podejrzanej o herezj�. Wykl�cie wyklucza�o prawo do obrony, nie mia�y znaczenia szczeg�y takie jak czas, miejsce czy rodzaj herezji. Przest�pstwem byla r�wnie� przyja�� z podejrzanym heretykiem, i nie mia� tu �adnego znaczenia fakt, czy oskar�ony heretyk by� faktycznie "adorowany" przez dan� osob�. Nazwiska �wiadk�w oskar�enia utrzymywano w tajemnicy9. Tylko ucieczka mog�a by� rodzajem apelacji skierowanej do papie�a Rzymu.'� Zakonnik Bernard Deficieux twierdzi�, �e: "...nawet je�li �w. Piotr i �w. Pawe� byliby podejrzani o herezje i oskar�eni wzorem Inkwizycji, nie mieliby mo�liwo�ci obrony." Inkwizytor, kt�ry przewodniczy� rozprawie, by� jednocze�nie oskar�ycielem i s�dzi�. Chocia� ze wzgl�d�w proceduralnych m�g� podejmowa� decyzje po konsultacji z zespo�em ekspert�w, to i takie ograniczenie jego w�adzy zosta�o wkr�tce zniesione. Na stanowiska inkwizytor�w wybierano przede wszystkim osoby odznaczaj�ce si� wyj�tkow� gorliwo�ci� w oskar�aniu heretyk�w. Upowa�nieni do noszenia broni byli, poza samym inkwizytorem, jego asystenci, donosiciele i szpiedzy. W 1245 roku papie� zagwarantowa� im prawo do wykorzystywania swoich pomocnik�w w jakichkolwiek dzia�aniach wymagaj�cych zastosowania przemocy. Inkwizycja dzia�a�a bezkarnie, gdy� nie podlega�a �wieckiej jurysdykcji ani nawet ko�cielnym trybuna�om. Inkwizytorzy stawali si� lud�mi bardzo bogatymi. Otrzymywali �ap�wki i roczny haracz od bogatych obywateli, kt�rzy p�acili im, aby uchroni� si� przed podejrzeniami o herezje. Inkwizycja zawsze domaga�a si� zaj�cia wszystkich d�br domniemanych heretyk�w. Jako, �e podejrzani mieli niewielkie szanse udowodnienia swojej niewinno�ci, nie trzeba by�o czeka� na zas�dzenie konfiskaty maj�tku. W przeciwie�stwie do prawa rzymskiego, kt�re pozostawia�o cz�� maj�tku najbli�szym krewnym skaza�ca, prawo kanoniczne i inkwizycja nie zostawia�y niczego. Papie� Innocenty III wyja�nia�, �e B�g karze dzieci za grzechy ich rodzic�w. Tak wi�c, je�li dzieci same od siebie nie przysz�y zadenuncjowa� swoich rodzic�w, by�y pozbawiane jakichkolwiek �rodk�w do �ycia. Inkwizytorzy oskar�ali o herezj� tak�e zmar�ych, czasem nawet po up�ywie 70 lat od ich �mierci. W takich przypadkach ekshumowali i palili szcz�tki rzekomego heretyka, konfiskuj�c przy tym ca�y maj�tek jego krewnych. Rzadko kiedy zebranymi pieni�dzmi dzielili si� z biskupami, w�adz� �wieck� czy przeznaczali je na budow� ko�cio��w. Jeden z kronikarzy opisuje, jak inkwizytor by� zdolny do "zagarni�cia wszystkiego dla siebie, nawet nie wysy�aj�c nale�nej cz�ci urz�dnikom inkwizycji w Rzymie". Niech�tnie pokrywali nawet koszty wy�ywienia swoich ofiar, obci��aj�c nimi ich rodziny lub spo�ecze�stwo. Nie by�o przypadkiem, �e gorliwo�� dzia�ania inkwizycji by�a wprost proporcjonalna do mo�liwo�ci konfiskowania maj�tk�w. Ironi� jest fakt, �e inkwizytorzy byli najcz�ciej wybierani spo�r�d dominikan�w i franciszkan�w, kt�rzy �lubowali �ycie w ub�stwie. Ko�ci� prze�ladowa� nast�pc�w za�o�yciela zakonu franciszkan�w, �wi�tego Franciszka z Asy�u, za podtrzymywanie idei ub�stwa; nazywano ich "Fraticelli", "Duchowymi franciszkanami". Ko�ci� pot�pi� ich pogl�dy jako "fa�szywe i szkodliwe", a w roku 1315 ekskomunikowa� ich. Papie� Marcin V rozkaza� zr�wna� z ziemi� ich osad� Magnelata, a wszystkich jej mieszka�c�w wymordowa�. Mimo to, franciszkanie, kt�rzy odrzucili nauki Franciszka, cz�sto wybierani byli na inkwizytor�w. Chocia� nigdy otwarcie nie aprobowano sk�pstwa i korupcji inkwizytor�w, Ko�ci� niewiele czyni�, aby to powstrzyma�. Inkwizycja wywiera�a zgubny wp�yw r�wnie� na gospodark�. Obok bezpo�redniego zagarniania maj�tku bogatych kupc�w, dzi�ki oskar�aniu ich o herezje, inkwizytorzy parali�owali handel, uwa�aj�c niekt�re dzia�ania czy interesy za podejrzane. Na przyk�ad, wielkie podejrzenia wzbudza�y niezb�dne przy podr�ach handlowych mapy i wykonuj�cy je kartografowie. Inkwizytorzy uwa�ali s�owo drukowane za kana� szerzenia herezji i kr�powali przep�yw informacji, kt�ry w XV wieku umo�liwi�o wynalezienie prasy drukarskiej. Zwyk�e podejrzenie o herezj� pozbawia�o wszystkich praw osob� podejrzan�. Wszystkie zobowi�zania finansowe i zastawy b�d�ce ich zabezpieczeniem, wobec podejrzanego heretyka by�y anulowane. Historyk, Henry Charles Lea pisze: "Nie by�o cz�owieka, kt�ry m�g� by� pewien prawomy�lno�ci drugiego, co niech b�dzie dowodem, jak wiele nieufno�ci musia�o towarzyszy� zawieraniu nawet najpospolitszych transakcji. �atwo mo�na by�o zauwa�y� z�y wp�yw na rozw�j handlu i rzemios�a, gdy� dzia�o si� to w okresie o�ywienia europejskiego handlu i przemys�u u progu nadej�cia nowoczesnej kultury." Podczas gdy samym inkwizytorom wiod�o si� bardzo dobrze, ich dzia�alno�� prowadzi�a do zubo�enia spo�ecze�stwa. Inkwizycja by�a dla swoich ofiar bezlitosna. Ten sam cz�owiek, kt�ry by� jednocze�nie oskar�ycielem i s�dzi�, decydowa� o wyroku. W 1244 roku na soborze w Narbonne zdecydowano, aby przy skazywaniu heretyk�w nie oszcz�dzano m��w ze wzgl�du na ich �ony, ani �on ze wzgl�du na m�a, ani te� rodzic�w ze wzgl�du na dzieci. "Wyrok nie powinien by� �agodzony ze wzgl�du na chorob� czy podesz�y wiek . Ka�dy wyrok powinien obejmowa� biczowanie." Za naj�agodniejsz� kar� uwa�ano pielgrzymk�. Taka piesza pielgrzymka cz�sto ci�gn�a si� latami i w tym czasie mog�a wymrze� ca�a rodzina skazanego. O wiele wi�kszym napi�tnowaniem by�o "noszenie krzy�y", zwane poena confusibilis, czy "poni�aj�c� pokut�". Skazani byli zmuszani do d�wigania na swoich piersiach i plecach du�ych, pomalowanych na szafranowy kolor krzy�y, kt�re nara�a�y ich na po�miewisko i przeszkadza�y w podejmowaniu jakichkolwiek zaj�� w celu zarobienia na swoje utrzymanie29. Cz�sto wyrokiem by�o d�ugoletnie wi�zienie o suchym chlebie i wodzie, czasami wi�nia zakuwano w kajdany i trzymano w odosobnieniu. �ywot wszystkich skazanych wi�ni�w by� bardzo kr�tki. Najsurowsza kara spalenia na stosie przeznaczona by�a dla tych, kt�rzy nie wype�nili swojej poprzedniej pokuty, popadli na powr�t w herezje lub nie przyznawali si� do �adnej z zarzucanych im zbrodni. Chocia� Ko�ci� zacz�� skazywa� na �mier� heretyk�w ju� pod koniec IV wieku, dopiero nakaz papieski z 1231 roku zaleca� palenie heretyk�w na stosie3~. Pod wzgl�dem technicznym pozwala�o to unikn�� rozpryskiwania si� krwi. S�owa Ewangelii �wi�tego Jana uwa�ane by�y za wyraz aprobaty dla tego rodzaju kary: "Je�li on nie pozostanie przy mnie, b�dzie rzucony jak sucha ga�...
natalea1