7.txt

(9 KB) Pobierz
Ko�ci� triumfuje 500- 1000r. Cz�� pierwsza

Ko�ci� wywiera� niszczycielski wp�yw na spo�ecze�stwo. Od momentu, w kt�rym
wzi�� na siebie rol� przyw�dcy narod�w, za�ama�a si� aktywno�� na polu
medycyny,  techniki, nauki, edukacji, sztuki i handlu. Rozpocz�� si� mroczny
okres w historii  Europy. Chocia� w tym czasie Ko�ci� zgromadzi� ogromne
dobra, wi�kszo�� tego, co  okre�la si� mianem rozwoju cywilizacji, znikn�o
z powierzchni ziemi. W V wieku, w  wyniku powtarzaj�cych si� najazd�w
germa�skich Got�w i Hun�w, upad�o Imperium  Rzymskie na Zachodzie, a
rzymskie prowincje w Afryce za�ama�y si� pod naciskiem  Wandali. Za to, co
si� wydarzy�o, wielu ludzi obci��a�o religi� chrze�cija�sk�. Krytyka  wobec
nowej religii przybra�a na sile, kiedy w 410 roku chrze�cija�scy Wizygoci
spl�drowali "wieczne miasto", Rzym, kt�ry dot�d trzyma� si� mocno od 620
lat. Jedna  z najs�ynniejszych prac �wi�tego Augustyna, "Miasto Boga",
napisana zosta�a w celu  obrony chrze�cija�stwa przed takimi oskar�eniami.
W lepszym po�o�eniu znalaz�a si� wschodnia cz�� Imperium Rzymskiego, zwana
tak�e Cesarstwem Bizantyjskim. Za panowania Cesarza Justyniana (527-565)
odtworzy�a znaczn� cz�� swojej dawnej si�y, wyzwalaj�c W�ochy spod
panowania  Ostrogot�w i tereny afryka�skie z r�k Wandali. Justynianowi i
jego �onie Teodorze  przypisuje si� wielkie zas�ugi w odrodzeniu literatury,
sztuki i architektury oraz  uporz�dkowaniu prawa rzymskiego. Niestety,
rozkwitaj�ca kultura bizantyjska nagle  za�ama�a si�, kiedy w roku 540
epidemia d�umy dymieniczej uderzy�a ze zjadliwo�ci�  nie spotykan� w ca�ej
historii ludzko�ci. M�wiono, �e w samym tylko Bizancjum  epidemia zabiera�a
dziennie 10 000 ludzkich istnie�. Si� tej epidemii trudno jest poj��,  uwa�a
si� i� poch�on�a 100 milion�w ofiar . Imperium Rzymskie nigdy si� ju� nie
odtworzy�o. P�niejsza epidemia czarnej �mierci, szalej�ca w pierwszej
po�owie XIV  wieku, poch�on�a "tylko" 27 milion�w istnie� ludzkich, czyli
1/3 ca�ej populacji  �wczesnej Europy.
Niemniej epidemia, kt�ra wybuch�a w VI wieku, mia�a ca�kowicie odmienny
wp�yw na chrze�cija�stwo. Ludzie ze strachu t�umnie gromadzili si� wok�
ko�cio��w. Ko�ci� wyja�nia�, �e ta plaga jest dzie�em samego Boga, a
choroba kar� za  grzech niepos�usze�stwa wobec w�adzy Ko�cio�a. Justyniana
og�oszono heretykiem.  Herezj� by�y nawo�ywania medyk�w do walki z plag�3.
Epidemia d�umy przyczyni�a  si� do upadku Imperium Rzymskiego i jednocze�nie
wzmocni�a pozycj�  chrze�cija�skiego Ko�cio�a.
Po ust�pieniu epidemii Ko�ci� zapanowa� nad oficjaln� medycyn�. W okresie
od  VI do XVI wieku powszechnie stosowan� praktyk� wleczeniu wszystkich
chor�b sta�o  si� puszczanie krwi. Mnisi chrze�cija�scy uwa�ali, �e
puszczanie krwi chroni przed  zachwianiem r�wnowagi substancji truj�cych i
seksualnym po��daniem, jak r�wnie�  odnawia p�yny ustrojowe. W XVI wieku
ka�dego roku praktyki te zabija�y dziesi�tki  tysi�cy ludzi. Gdy pacjent
umiera� w czasie upuszczania krwi, lamentowano jedynie, �e  leczenia nie
rozpocz�to wcze�niej lub nie by�o przeprowadzone bardziej agresywnie.
Kiedy Ko�ci� sta� si� najbardziej zwart� si�� zachodniej spo�eczno�ci,
upad�a  technika. Rozbudowany system akwedukt�w i kanalizacji uleg�
zniszczeniu.  Ortodoksyjni chrze�cijanie nauczali, �e wszelkie aspekty
natury cz�owieka s�  obel�ywe i dlatego nale�y w jak najwi�kszym stopniu
zaniecha� higieny cia�a. Z  wn�trza domostw znikn�y toalety i kanalizacja.
Wraz z pogorszeniem si� stanu  urz�dze� sanitarnych i higieny, zjawiskiem
powszechnym sta�y si� wszelkie choroby.
Przez setki lat ludno�� miast i wsi dziesi�tkowa�y epidemie. Zaniechano
tak�e  wykorzystywania rzymskiego systemu centralnego ogrzewania. Pewien
historyk  pisa�:
"Od oko�o 500 roku naszej ery nie my�lano o niewygodach spania na  pod�odze
czy surowych �awach, nad wilgotnym klepiskiem w  bezpo�rednim s�siedztwie
zwierz�cych odchod�w i szczur�w.  Przebywanie w zamkni�tych pomieszczeniach
by�o swoistym rodzajem  luksusu. I nie wywo�ywa�o wstr�tu spanie wszystkich
mieszka�c�w  stroczonych razem, wzajemne ogrzewanie si� by�o bardziej
cenione od  zachowania prywatno�ci."
Zaniedbano tak�e rozbudowan� sie� dr�g, zapewniaj�cych sprawny transport i
komunikacj�. Taki stan utrzymywa� si� a� do wieku XIX . Straty, jakie
ponios�a nauka  by�y niewyobra�alne. Ko�ci� pali� ksi��ki i prze�ladowa�
dzia�alno�� intelektualn�, co  doprowadzi�o do cofni�cia nauki o co najmniej
200 lat. Ju� w VI wieku przed nasz� er�  Pitagoras g�osi� pogl�dy, �e Ziemia
obraca si� wok� S�o�ca. W III wieku przed  Chrystusem Arystarch nakre�li�
teori� heliocentryczn�, a Eratostenes dokona� pomiaru  obwodu Ziemi. W II
wieku przed nasz� er� Hiparchus okre�li� d�ugo�� i szeroko��  geograficzn� i
obliczy� nachylenie ekliptyki. Po nastaniu mrocznego okresu w  rozwoju
ludzko�ci, odkrycia te tkwi�y w zapomnieniu a� do XVI wieku, kiedy to
Kopernik ponownie og�osi� teori� obrotu Ziemi wok� S�o�ca. Gdy w XVII wieku
Galileusz pr�bowa� rozpowszechni� teori� heliocentryczn�, zosta� zatrzymany
w Rzymie przez  Inkwizycj�. Dopiero w 1965 roku Ko�ci� rzymskokatolicki
uniewa�ni� pot�pienie  Galileusza. Pogl�dy �wi�tego Augustyna
odzwierciedla�y "naukowe" podej�cie Ko�cio�a  do �wiata:
"Jest to niemo�liwe, aby po przeciwnej stronie Ziemi znajdowali si� ludzie,
gdy� w Pi�mie �wi�tym nie ma wzmianki o takim rodzie w�r�d  potomk�w Adama."
Histori� zmieniano tak, aby potwierdza�a wiar� chrze�cija�sk�. Ortodoksyjni
chrze�cijanie uwa�ali, �e historia jest tylko narz�dziem do przedstawienia
przesz�o�ci w  �wietle Biblii. M�wi�c s�owami Daniela Boorstin'a, "Historia
sta�a si� odzwierciedleniem  ortodoksji". W swojej ksi��ce "Odkrywcy",
pisa�:
"Chrze�cija�skie badania by�y na us�ugach wiary w Jezusa Chrystusa i  Jego
przes�aniu zbawienia. To co cieszy�o si� uznaniem, nie by�o krytyk�  lecz
�atwowierno�ci�. Ojcowie Ko�cio�a zauwa�yli, �e w sferze my�li  tylko
herezja mia�a histori�."
W czasach Konstantyna Euzebiusz z Cezarei zabra� si� do przerabiania
historii  �wiata na histori� chrze�cija�stwa:
"Inni, opisuj�cy histori� ", pisa� Euzebiusz, twierdzili, �e dzia�ania
wojenne prowadzone by�y "przez wzgl�d na dzieci i Pa�stwo oraz �upy.  Ale
nasze opowiadania o rz�dach Boga upami�tnione b�d� w  niezatartych
przekazach o najbardziej pokojowych wojnach  prowadzonych w imi� spokoju
duszy... ".
�lepa wiara zast�pi�a ducha historycznych bada�. Jak mawia� Euzebiusz,
cz�owiek  powinien ufa� "niezaprzeczalnym s�owom Mistrza: nie tobie jest
zna� czas i por�, w  kt�re Ojciec w�o�y� sw� w�asn� moc".
Chocia� Ko�ci� bardzo dotkliwie ograniczy� ciekawo�� poznania historii, to
jednak  nadal kontynuowa� proces jej fa�szowania, kt�ry rozpocz�� ju� du�o
wcze�niej.  Archeolodzy dwudziestego wieku s� na pocz�tku drogi ujawniania
wi�kszej  r�norodno�ci opis�w dziej�w ludzko�ci, ni� mo�na by by�o to sobie
wyobrazi� w  przedchrze�cija�skim Rzymie. Z gruntu fa�szywy jest pogl�d, �e
historia cz�owieka  rozpocz�a si� dopiero przed pi�cioma tysi�cami lat.
Kultura duchowa rozkwit�a w  okresie neolitu, kiedy cz�owiek z my�liwego i
zbieracza sta� si� rolnikiem, szczeg�lnie  mi�dzy 7000 a 4000 lat przed
nasz� er�. �wczesnym spo�ecze�stwom sztuka,  architektura, urbanistyka,
taniec, rytualne obrz�dy, handel, zar�wno morski jak i  l�dowy, pismo czy
prawo, nie by�y obce. Pierwsze idee demokracji w rzeczywisto�ci  pojawi�y
si� przed kultur� greck� i datowane s� na du�o starszy okres neolitu.
Najbardziej znamienn� cech� jest brak w tych kulturach dowod�w na istnienie
hierarchii  w naszym rozumieniu; nie znano wojen, zorganizowanych
prze�ladowa� czy niewolnictwa. Fa�szowanie historii w celu wymazania
�wiadomo�ci o takiej przesz�o�ci, pomaga�o w z�agodzeniu krytyki bie��cego
stanu rzeczy. Przedstawianie spo�eczno�ci, jako maj�cej raczej kroczy�
naprz�d, a nie ogl�da� si� na do�wiadczenia oparte na niepowodzeniach
minionych lat, stwarza wra�enie, �e chocia� dzisiejsze czasy mog� by�
ci�kie i niebezpieczne, to jednak w przesz�o�ci by�y bardziej
barbarzy�skie. Na przyk�ad, ucze� Augustyna, Orozjusz w swoim dziele "Siedem
ksi�g historii pogan" udowadnia�, �e win� za z�o nie mo�na obarcza�
chrze�cija�stwa, gdy� wcze�niej do�wiadczono o wiele gorszych nieszcz��.
Zniekszta�canie i fa�szowanie historii dawa�o wra�enie, �e religia
chrze�cija�ska nie tylko wyprowadzi�a ludzko�� z bardziej barbarzy�skiego
okresu, ale tak�e, �e struktura hierarchii spo�ecznej i w�adzy istnia�a
zawsze i dlatego jest nieuchronna.
Ko�ci� mia� podobny wp�yw na kszta�cenie i nauczanie, jak w przypadku nauki
czy historii. Spalono ogromne ilo�ci ksi��ek i dzie�. W Aleksandrii w roku
391 chrze�cijanie spalili najwi�ksz� na �wiecie bibliotek�, w kt�rej
przechowywano oko�o 700 000 staro�ytnych zwoj�w. Zniszczono wszystkie dzie�a
gnostyka Bazylidesa, 36 tom�w dzie� Porfiriusza, 270 000 staro�ytnych
dokument�w zebranych przez Ptolemeusza II Filadelfosa. Zamkni�to staro�ytne
akademie, sko�czy�o si� nauczanie kogokolwiek poza murami ko�cio��w.
W tym okresie dziej�w ludzie byli s�abo wykszta�ceni, gdy� nauczanie
ogranicza�o si� tylko do duchowie�stwa, poza nielicznymi przypadkami, kiedy
to silni w�adcy �wieccy potrzebowali dla siebie m�drych zarz�dc�w.
Ko�ci� sprzeciwia� si� studiowaniu gramatyki i �aciny. Papie� Grzegorz I,
zwany te� Grzegorzem Wielkim, cz�owiek uwa�any za jednego z najwi�kszych
architekt�w �redniowiecznego porz�dku, sprzeciwia� si� studiowaniu
gramatyki. Jak sam pisa�:
"Gardz� prawid�ow� budow� zda� i przypadkami, gdy� uwa�am za rzecz wielce
niestosowna aby s�owa boskiej wyroczni byty kr�powane przez zasady Donata."
Zgłoś jeśli naruszono regulamin