Gadamer. Uniwersalność problemu hermeneutycznego.pdf

(103 KB) Pobierz
Gadamer_uniwersal prob hermeneut
Pami ħ tnik Literacki, LXVIII, 1977, z. 4
HANS-GEORG GADAMER
UNIWERSALNO ĺĘ PROBLEMU HERMENEUTYCZNEGO
Dlaczego w dzisiejszych dyskusjach filozoficznych centralne miejsce zaj Ģ ł
problem j ħ zyka, tak jak przed około 150 laty poj ħ cie my Ļ lenia czy te Ň my Ļ lenia
my Ļ l Ģ cego o sobie? Tym pytaniem chciałbym po Ļ rednio odpowiedzie ę na
pytanie, które nale Ň y okre Ļ li ę jako zasadnicze pytanie nowo Ň ytno Ļ ci, nasuwa je
bowiem istnienie nowoczesnej nauki. Mam na my Ļ li pytanie o stosunek naszego
naturalnego obrazu Ļ wiata — do Ļ wiadczenia Ļ wiata, jakim dysponujemy jako
ludzie, prze Ň ywaj Ģ cy dzieje i los swego Ň ycia — do tego niepoj ħ tego i
anonimowego autorytetu, jaki reprezentuje głos nauki. Pocz Ģ wszy od XVII w.
wła Ļ ciwym zadaniem filozofii stało si ħ godzenie tych nowych mo Ň liwo Ļ ci
człowieka w dziedzinie wiedzy i praktycznego działania z całokształtem
ludzkiego do Ļ wiadczenia Ň yciowego. Wyra Ň a si ħ to na wiele sposobów i
obejmuje tak Ň e prób ħ podejmowan Ģ przez dzisiejsze pokolenie, które w
centralnym punkcie filozofii umieszcza temat j ħ zyka — podstawowy sposób
spełniania si ħ naszego bytu-w- Ļ wiecie, wszechogarniaj Ģ c Ģ form ħ porz Ģ dku
Ļ wiata. Uwzgl ħ dniamy przy tym wyniki nauki utrwalone w znakach niej ħ zyko-
wych oraz zadanie powi Ģ zania Ļ wiata przedmiotów, jaki nauka przekazała do
naszej dyspozycji i pozostawiła naszej wolnej woli — Ļ wiata, który zwiemy
technik Ģ — z niezale Ň nym od woli, podstawowym ładem naszego bytu, którego
nie mo Ň emy tworzy ę , lecz tylko podziwia ę .
Chc ħ wytłumaczy ę kilka prostych rzeczy, unaoczniaj Ģ cych uniwersalno Ļę
tego punktu widzenia, który — zgodnie z terminologi Ģ wczesnych prac
Heideggera, a tym samym z perspektyw Ģ wywodz Ģ c Ģ si ħ pierwotnie z
protestanckiej teologii, a przekazan Ģ naszemu stuleciu przez Diltheya —
nazwałem hermeneutycznym.
Co to jest hermeneutyka? Za punkt wyj Ļ cia chciałbym przyj Ģę do Ļ wiadczenie
alienacji, zwi Ģ zane z dwiema doniosłymi dziedzinami naszego istnienia. Mam na
my Ļ li do Ļ wiadczenie alienacji Ļ wiadomo Ļ ci estetycznej
[Przekład według: H.-G. Gadamer, Die Unwersalitdt des hermeneutischen Problems. W:
Kleine Schriften I. Philosophie Hermeneutik. Tübingen 1967, s. 101— 112.]
7961795.002.png
HANS-GEORG GADAMER
oraz Ļ wiadomo Ļ ci historycznej. To, co chc ħ przez to powiedzie ę , w
przypadkach mo Ň na wyrazi ę w kilku słowach. ĺ wiadomo Ļę estetyczna
realizuje mo Ň liwo Ļę — której jako takiej nie mo Ň emy zaprzeczy ę ani
ę jej warto Ļ ci — krytycznego albo aprobuj Ģ cego stosunku do
ci dzieła artystycznego. Przy tym s Ģ d, który sami wydajemy, decy
duje ostatecznie o sile wyrazu i wa Ň no Ļ ci tego, co os Ģ dzamy. To, co od
rzucamy, nic nam nie mówi, albo te Ň odrzucamy to, poniewa Ň nic nam
nie mówi. Charakteryzuje to nasz stosunek do sztuki w najszerszym zna
czeniu tego słowa, które - jak wiadomo od czasów Hegla — obejmuje ju Ň cały
wiat greckiego poga ı stwa, jako sztuka-religia, jako sposób
wiadczania tego, co boskie w twórczej replice człowieka. Je Ň eli tedy cały ten
ı wyobcowuje si ħ jako przedmiot s Ģ du ostatecznego, to Ļ wiat ten traci
cie swój pierwotny, bezsporny autorytet. Wszelako nie ulega w Ģ tpliwo Ļ ci,
wiat artystycznego przekazu, wspaniała jednoczesno Ļę wielu ludzkich
wiatów, z jakimi obcujemy dzi ħ ki sztuce, jest dla nas czym Ļ wi ħ cej ni Ň tylko
przedmiotem swobodnej akceptacji lub odrzucenia. Czy w rzeczywisto Ļ ci nie jest
sunku do tego, co raz poruszyło nas jako dzieło sztuki, nie mo Ň emy
ę si ħ na dystans, nie mo Ň emy tego z cał Ģ swobod Ģ akceptowa ę b Ģ d Ņ
? Ponadto: czy Ň nie jest tak, Ň e te dzieła ludzkich zdolno Ļ ci, trwaj Ģ ce
Ģ clecia, z pewno Ļ ci Ģ nie po to były tworzone, aby sta ę si ħ przedmiotem
takiej estetycznej akceptacji lub odrzucenia? Je Ļ li artysta przenikni ħ tych religi Ģ
kultur przeszło Ļ ci tworzył co Ļ , to wył Ģ cznie w intencji, by jego dzieło, to-, co ono
przedstawia, zostało przyj ħ te i wł Ģ czone w Ļ wiat, w którym współ Ň yj Ģ ze
ludzie. ĺ wiadomo Ļę sztuki, Ļ wiadomo Ļę estetyczna jest zawsze wtórna
wobec bezpo Ļ redniego roszczenia do prawdy wysuwanego przez dzieło sztuki.
gdy oceniamy co Ļ pod wzgl ħ dem jako Ļ ci estetycznej, nast ħ puje
wyobcowanie czego Ļ , co w rzeczywisto Ļ ci przyswoili Ļ my sobie o wiele gł ħ biej.
Takie wyobcowanie w formie s Ģ du estetycznego zachodzi zawsze, gdy kto Ļ si ħ
uchyla, nie stawia na wezwanie tego, co go porusza. Dlatego za punkt wyj Ļ cia
moich rozwa Ň a ı przyj Ģ łem m. in., Ň e estetyczna suwerenno Ļę , która ceniona jest w
Ļ wiadczenia sztuki, stanowi wyobcowanie wobec wła Ļ ciwej
Ļ ci do Ļ wiadczanej przez nas w wypowiedzi artysty.
Około 30 lat temu problem tu rozwa Ň any uległ wypaczeniu, gdy na-
rodowosocjalistyczna polityka w dziedzinie sztuki, realizuj Ģ c własne polityczne
zamysły, usiłowała krytykowa ę formalizm czysto estetycznej kultury, mówi Ģ c o
sztuce narodowej. Otó Ň mimo wszelkich nadu Ň y ę , jakie st Ģ d wynikały, nie sposób
ę , Ň e frazes o „sztuce narodowej" odnosi si ħ do jakiej Ļ rzeczywisto Ļ ci.
dej prawdziwej twórczo Ļ ci przyporz Ģ dkowana jest jaka Ļ wspólnota, której nie
Ň samia ę z wykształcon Ģ elit Ģ , informowan Ģ i terroryzowan Ģ przez
artystyczn Ģ .
Drugim typem do Ļ wiadczenia alienacji jest to, co nazywamy Ļ wiado-
7961795.003.png
UNIWERSALNO ĺĘ PROBLEMU HERMENEUTYCZNEGO
311
mo Ļ ci Ģ historyczn Ģ , owa z wolna kształtuj Ģ ca si ħ zdolno Ļę krytycznego stosunku
do samego siebie w wyniku uwzgl ħ dniania Ļ wiadectw minionego Ň ycia. Znane
sformułowanie Rankego o eliminacji indywidualno Ļ ci upowszechniło ethos
my Ļ lenia historycznego 1 , nakazuj Ģ cy Ļ wiadomo Ļ ci historycznej rozwa Ň a ę
Ļ wiadectwa danej epoki zgodnie z jej własnym duchem, oddziela ę je od
absorbuj Ģ cych nas aktualno Ļ ci, rozpoznawa ę przeszło Ļę bez moralnego
besserwisserstwa, bo i w niej przecie Ň Ň yli ludzie. Gło Ļ na rozprawa Nietzschego
o po Ň ytkach i szkodliwo Ļ ci nauki historii dla Ň ycia mówi o sprzeczno Ļ ci mi ħ dzy
ujmowaniem historii z dystansu a bezpo Ļ redni Ģ wol Ģ formowania, która zawsze
cechuje tera Ņ niejszo Ļę . Nietzsche ukazuje te Ň pewne nast ħ pstwa owej osłabionej
— aleksandryjskiej, jak j Ģ okre Ļ la — Ň yciowej woli formy, jak Ģ reprezentuj Ģ
współczesne nauki historyczne. Przypomnijmy jego oskar Ň enie o niedoł ħŇ no Ļę
warto Ļ ciowania, któr Ģ dał si ħ zarazi ę nowoczesny duch, poniewa Ň tak bardzo
przywykł wyst ħ powa ę w coraz to innym, zmiennym Ļ wietle, Ň e, o Ļ lepiony,
zatracił zdolno Ļę wła Ļ ciwej oceny tego, co mu si ħ objawia, zdolno Ļę zaj ħ cia
okre Ļ lonego stanowiska wobec tego, z czym si ħ styka. ĺ lepota ocen cechuj Ģ ca
historyczny obiektywizm sprowadzona jest tu do konfliktu mi ħ dzy
wyobcowanym Ļ wiatem przeszło Ļ ci a Ň ywotnymi siłami tera Ņ niejszo Ļ ci.
Zapewne, w Ļ wiadectwie Nietzschego pobrzmiewa ton patosu, ale do-
Ļ wiadczenia, jakim dzieje ostatniego stulecia poddały Ļ wiadomo Ļę historyczn Ģ ,
pouczyły nas dobitnie o trudno Ļ ciach zwi Ģ zanych z t ĢŇ e Ļ wiadomo Ļ ci Ģ i jej
pretensjami do obiektywizmu. Nasze do Ļ wiadczenie naukowe nie pozostawia
w Ģ tpliwo Ļ ci, Ň e wybitne dzieła historyczne, które zdaj Ģ si ħ w pełni czyni ę zado Ļę
postulatowi autoeliminacji indywidualno Ļ ci, mo Ň na mimo wszystko bezbł ħ dnie
przypisa ę politycznym tendencjom czasów, w jakich dzieła te powstawały.
Czytaj Ģ c Mommsenowsk Ģ histori ħ Rzymu wiemy, kto mógł to napisa ę ; tzn.
wiemy, jaka była polityczna sytuacja w czasie, gdy historyk ten organizował głosy
przeszło Ļ ci w sensown Ģ , cało Ļ ciow Ģ wypowied Ņ . Wiemy to samo o Treitschkem i
o Sybelu — aby przytoczy ę tylko par ħ naprawd ħ znamiennych przykładów
historiografii pruskiej. A wi ħ c w tej samo Ļ wiadomo Ļ ci metody historycznej
najwidoczniej nie dochodzi do głosu cała rzeczywisto Ļę do Ļ wiadczenia dziejów.
Bezsprzecznie słuszne jest kontrolowanie przes Ģ dów tera Ņ niejszo Ļ ci, tak by nie
uniemo Ň liwiały one zrozumienia Ļ wiadectw przeszło Ļ ci. Ale z pewno Ļ ci Ģ nie
wyczerpuje to zadania zrozumienia przeszło Ļ ci i jej; 1 przekazów. By ę mo Ň e nawet
— a prze Ļ ledzenie tej my Ļ li jest w istocie jednym z pierwszych zada ı
narzucaj Ģ cych si ħ przy krytycznej analizie tej samo Ļ wiadomo Ļ ci — tylko zupełnie
b ł a h e przyczynki pozwalaj Ģ zbli Ň y ę si ħ do ideału całkowitego wykluczenia
indywidualno Ļ ci, natomiast wielkie, płodne osi Ģ gni ħ cia naukowe zachowuj Ģ
zawsze co Ļ z błyskotliwego czaru bezpo Ļ redniego odbijania si ħ tera Ņ niejszo Ļ ci w
przeszło Ļ ci i przeszło Ļ ci w tera Ņ niejszo Ļ ci. Tak Ň e to drugie do Ļ wiadczenie,
przyj ħ te
7961795.004.png
312 HANS-GEORG GADAMER
.tu za punkt wyj Ļ cia — historia jako nauka — wypowiada tylko cz ħĻę tego, czym jest dla nas
nasze prawdziwe do Ļ wiadczenie historyczne, tzn. nasz kontakt z dziejow Ģ tradycj Ģ , i zna je tylko
w wyobcowanej postaci. Przeciwstawiaj Ģ c temu Ļ wiadomo Ļę hermeneutyczn Ģ jako szersz Ģ mo Ň -
liwo Ļę , któr Ģ nale Ň y rozwin Ģę , trzeba wpierw wyj Ļę poza uproszczon Ģ wersj ħ teorii nauki, wersj ħ ,
w jakiej to, co tradycyjnie zwane było „nauk Ģ hermeneutyki", wł Ģ czone zostało do nowoczesnej
idei nauki. Gdy odwołamy si ħ do hermeneutyki Schleiermachera, przywódcy romantycznej
szkoły historycznej, a zarazem czujnego stró Ň a interesów teologów chrze Ļ cija ı skich o tyle, o ile
hermeneutyka jako ogólna technika rozumienia mogła słu Ň y ę szczególnemu zadaniu
odczytywania Pisma Ļ wi ħ tego - to okazuje si ħ , Ň e jego perspektywa takiej dyscypliny
hermeneutycznej została przez nowoczesn Ģ ide ħ nauki swoi Ļ cie ograniczona. Schleiermacher
definiuje hermeneutyk ħ jako sztuk ħ unikania bł ħ dnego rozumienia. Z pewno Ļ ci Ģ nie jest to
opaczny opis hermeneutycznych wysiłków, aby to, co obce, co wskutek dystansu czasowego,
przemiany zwyczaju j ħ zykowego, w ħ drówki znacze ı i sposobów przedstawiania prowadzi do
nieporozumie ı , wykluczy ę przez kontrolowany, metodyczny namysł. Ale pojawia si ħ pytanie:
Czy zjawisko rozumienia b ħ dzie wła Ļ ciwie zdefiniowane, je Ň eli powiem, Ň e „rozumie ę " znaczy
„unika ę ħ dnego rozumienia"? Czy w rzeczywisto Ļ ci podło Ň em wszelkiego niezrozumienia jest
jakie Ļ „podstawowe porozumienie"?
Chciałbym w tym miejscu odwoła ę si ħ do naszego Ň yciowego do Ļ wiadczenia. Mówimy np., Ň e
zrozumienie i niezrozumienie zachodzi mi ħ dzy Ja i Ty. Ale samo sformułowanie „Ja i Ty"
Ļ wiadczy ju Ň o ogromnym wyobcowaniu. Co Ļ takiego nie istnieje. Nie ma czego Ļ takiego jak Ja
albo Ty, bywa tylko mówienie Ty przez jakie Ļ Ja i mówienie Ja wobec jakiego Ļ Ty. S Ģ to
jednak Ň e sytuacje, które zawsze poprzedza porozumienie. Wszyscy wiemy dobrze, Ň e mówienie
do kogo Ļ per „ty" zakłada uprzednie gł ħ bokie porozumienie. Sytuacja taka opiera si ħ na trwałej
podstawie. Tak Ň e przy próbach porozumienia si ħ w sprawie, na któr Ģ mamy odmienne pogl Ģ dy,
podstawa ta zawsze odgrywa jak ĢĻ rol ħ , cho ę bardzo rzadko sobie to u Ļ wiadamiamy. Otó Ň
hermeneutyka jako nauka chce nas przekona ę , Ň e pogl Ģ d, który mamy zrozumie ę , jest czym Ļ
obcym, co usiłuje nas doprowadzi ę do nieporozumie ı , oraz Ň e nale Ň y przez kontrolowany proces
historycznej edukacji;, przez historyczn Ģ krytyk ħ i podlegaj Ģ c Ģ kontroli metod ħ w powi Ģ zaniu z
psychologiczn Ģ sił Ģ wczucia wykluczy ę wszystkie momenty pozwalaj Ģ ce wkra Ļę si ħ ħ dnemu
rozumieniu. Jest to, jak mi si ħ wydaje, w jakim Ļ fragmentarycznym aspekcie wa Ň ny, ale te Ň
bardzo fragmentaryczny opis wiele w sobie mieszcz Ģ cego fenomenu Ň ycia, jaki ustanawia My,
którym wszyscy jeste Ļ my. Wydaje mi si ħ , Ň e nale Ň y wykroczy ę poza przes Ģ dy le ŇĢ ce u podstaw
Ļ wiadomo Ļ ci estetycznej, Ļ wiadomo Ļ ci historycznej i Ļ wiadomo Ļ ci hermeneutycznej, ograniczo-
nej do techniki unikania bł ħ dnego rozumienia, oraz przezwyci ħŇ y ę zawarte w nich momenty
wyobcowania.
7961795.005.png
UNIWERSALNO ĺĘ PROBLEMU HERMENEUTYCZNEGO
313
Czym Ň e zatem jest to, co umyka nam w tych trzech rodzajach do Ļ wiadczenia
i dlaczego tak silnie odczuwamy jego odr ħ bno Ļę ? Czym jest Ļ wiadomo Ļę
e s t e t y c z n a wobec bogactwa tego, co zawsze do nas przemawiało i co w
sztuce okre Ļ lamy jako „klasyczne"? Czy w ten sposób nie przes Ģ dza si ħ raz na
zawsze, co do nas przemawia, co uwa Ň amy za znacz Ģ ce? Wszystko, o ozym z
instynktown Ģ — cho ę by i myln Ģ , ale obowi Ģ zuj Ģ c Ģ dla naszej Ļ wiadomo Ļ ci —
pewno Ļ ci Ģ mówimy „to jest klasyczne, to pozostanie", wszystko to ju Ň z góry
ukształtowało wszak nasze mo Ň liwo Ļ ci wydania o czym Ļ s Ģ du estetycznego. Nie
istniej Ģ czysto formalne kryteria, według których mo Ň na by swobodnie ocenia ę i
aprobowa ę poziom kompozycji albo stopie ı plastycznego ukształtowania.
Tkwimy wewn Ģ trz estetycznej przestrzeni naszej zmysłowo-duchowej
egzystencji i przestrze ı ta rezonuje wci ĢŇ docieraj Ģ cymi do nas głosami — oto
zało Ň enie wszelkich wydawanych przez nas s Ģ dów estetycznych.
Podobnie rzecz si ħ ma ze Ļ wiadomo Ļ ci Ģ h i s t o r y c z n Ģ . Tak Ň e tu,
zgodzimy si ħ niezawodnie, i Ň jest bardzo wiele kierunków bada ı historycznych,
które nie maj Ģ Ň adnego zwi Ģ zku z nasz Ģ własn Ģ tera Ņ niejszo Ļ ci Ģ i gł ħ bi Ģ jej
dziejowej Ļ wiadomo Ļ ci. Zarazem wydaje si ħ niew Ģ tpliwe, Ň e rozległy horyzont
przeszło Ļ ci, z której czerpie pokarm nasza kultura i nasza tera Ņ niejszo Ļę , wywiera
swoje pi ħ tno na wszystkim tym, czego pragniemy, czego si ħ spodziewamy i
czego si ħ obawiamy na przyszło Ļę . W Ļ wietle tego nastawienia na przyszło Ļę , i
tylko w tym Ļ wietle, uobecniaj Ģ si ħ dzieje. Nauczył nas tego Heidegger ukazuj Ģ c,
czym jest owo nastawienie na przyszło Ļę dla mo Ň liwo Ļ ci pami ħ tania i
zachowywania, a przeto dla cało Ļ ci naszych dziejów.
Heidegger mówił o płodno Ļ ci hermeneutycznego koła. Do tego samego odnosi
si ħ moje sformułowanie, Ň e o naszym bycie rozstrzygaj Ģ nie tyle nasze s Ģ dy, ile
nasze przes Ģ dy. Jest to sformułowanie prowokacyjne, poniewa Ň przywracam tu do
praw pozytywne poj ħ cie przes Ģ du, wyparte przez francuskie i angielskie
O Ļ wiecenie. Mo Ň na mianowicie wykaza ę , Ň e poj ħ cie przes Ģ du miało pierwotnie
nie tylko ten sens, jaki dzi Ļ z nim wi ĢŇ emy. Przes Ģ dy nie musz Ģ bynajmniej by ę
bezzasadne i mylne w tym sensie, Ň e przeinaczaj Ģ prawd ħ . Z dziejowo Ļ ci naszej
egzystencji wynika, Ň e przes Ģ dy — przed-s Ģ dy — wyznaczaj Ģ pierwotne
ukierunkowanie całej naszej zdolno Ļ ci do Ļ wiadczania. Przes Ģ dy uprzedzaj Ģ i
warunkuj Ģ nasz Ģ otwarto Ļę na Ļ wiat, dzi ħ ki przes Ģ dom mo Ň emy w ogóle czego Ļ
do Ļ wiadcza ę , dzi ħ ki przes Ģ dom to, z czym si ħ stykamy, co Ļ nam mówi. Z
pewno Ļ ci Ģ nie oznacza to, Ň e otoczeni murem przes Ģ dów pozostawiamy tylko
w Ģ sk Ģ furtk ħ temu, co zarzeka si ħ nie mówi ę nic nowego. Przeciwnie — mile
widziany b ħ dzie wła Ļ nie ten go Ļę , który naszej ciekawo Ļ ci obiecuje nowiny. Ale
po czym poznajemy wpuszczanego go Ļ cia jako takiego, który ma co Ļ nowego do
powiedzenia? Czy Ň tak Ň e nasze oczekiwanie i nasza gotowo Ļę usłyszenia
c z e g o Ļ n o w e g o nie s Ģ z konieczno Ļ ci okre Ļ lone przez to, co stare, czym
jeste Ļ my ju Ň przenikni ħ ci?
7961795.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin