Gadamer. Uniwersalność problemu hermeneutycznego.pdf
(
103 KB
)
Pobierz
Gadamer_uniwersal prob hermeneut
Pami
ħ
tnik Literacki, LXVIII, 1977, z. 4
HANS-GEORG GADAMER
UNIWERSALNO
ĺĘ
PROBLEMU HERMENEUTYCZNEGO
Dlaczego w dzisiejszych dyskusjach filozoficznych centralne miejsce zaj
Ģ
ł
problem j
ħ
zyka, tak jak przed około 150 laty poj
ħ
cie my
Ļ
lenia czy te
Ň
my
Ļ
lenia
my
Ļ
l
Ģ
cego o sobie? Tym pytaniem chciałbym po
Ļ
rednio odpowiedzie
ę
na
pytanie, które nale
Ň
y okre
Ļ
li
ę
jako zasadnicze pytanie nowo
Ň
ytno
Ļ
ci, nasuwa je
bowiem istnienie nowoczesnej nauki. Mam na my
Ļ
li pytanie o stosunek naszego
naturalnego obrazu
Ļ
wiata — do
Ļ
wiadczenia
Ļ
wiata, jakim dysponujemy jako
ludzie, prze
Ň
ywaj
Ģ
cy dzieje i los swego
Ň
ycia — do tego niepoj
ħ
tego i
anonimowego autorytetu, jaki reprezentuje głos nauki. Pocz
Ģ
wszy od XVII w.
wła
Ļ
ciwym zadaniem filozofii stało si
ħ
godzenie tych nowych mo
Ň
liwo
Ļ
ci
człowieka w dziedzinie wiedzy i praktycznego działania z całokształtem
ludzkiego do
Ļ
wiadczenia
Ň
yciowego. Wyra
Ň
a si
ħ
to na wiele sposobów i
obejmuje tak
Ň
e prób
ħ
podejmowan
Ģ
przez dzisiejsze pokolenie, które w
centralnym punkcie filozofii umieszcza temat j
ħ
zyka — podstawowy sposób
spełniania si
ħ
naszego bytu-w-
Ļ
wiecie, wszechogarniaj
Ģ
c
Ģ
form
ħ
porz
Ģ
dku
Ļ
wiata. Uwzgl
ħ
dniamy przy tym wyniki nauki utrwalone w znakach niej
ħ
zyko-
wych oraz zadanie powi
Ģ
zania
Ļ
wiata przedmiotów, jaki nauka przekazała do
naszej dyspozycji i pozostawiła naszej wolnej woli —
Ļ
wiata, który zwiemy
technik
Ģ
— z niezale
Ň
nym od woli, podstawowym ładem naszego bytu, którego
nie mo
Ň
emy tworzy
ę
, lecz tylko podziwia
ę
.
Chc
ħ
wytłumaczy
ę
kilka prostych rzeczy, unaoczniaj
Ģ
cych uniwersalno
Ļę
tego punktu widzenia, który — zgodnie z terminologi
Ģ
wczesnych prac
Heideggera, a tym samym z perspektyw
Ģ
wywodz
Ģ
c
Ģ
si
ħ
pierwotnie z
protestanckiej teologii, a przekazan
Ģ
naszemu stuleciu przez Diltheya —
nazwałem hermeneutycznym.
Co to jest hermeneutyka? Za punkt wyj
Ļ
cia chciałbym przyj
Ģę
do
Ļ
wiadczenie
alienacji, zwi
Ģ
zane z dwiema doniosłymi dziedzinami naszego istnienia. Mam na
my
Ļ
li do
Ļ
wiadczenie alienacji
Ļ
wiadomo
Ļ
ci estetycznej
[Przekład według: H.-G. Gadamer,
Die Unwersalitdt des hermeneutischen Problems.
W:
Kleine Schriften I. Philosophie
—
Hermeneutik.
Tübingen 1967, s. 101— 112.]
HANS-GEORG GADAMER
oraz
Ļ
wiadomo
Ļ
ci historycznej. To, co chc
ħ
przez to powiedzie
ę
, w
przypadkach mo
Ň
na wyrazi
ę
w kilku słowach.
ĺ
wiadomo
Ļę
estetyczna
realizuje mo
Ň
liwo
Ļę
— której jako takiej nie mo
Ň
emy zaprzeczy
ę
ani
ę
jej warto
Ļ
ci — krytycznego albo aprobuj
Ģ
cego stosunku do
ci dzieła artystycznego. Przy tym s
Ģ
d, który sami wydajemy, decy
duje ostatecznie o sile wyrazu i wa
Ň
no
Ļ
ci tego, co os
Ģ
dzamy. To, co od
rzucamy, nic nam nie mówi, albo te
Ň
odrzucamy to, poniewa
Ň
nic nam
nie mówi. Charakteryzuje to nasz stosunek do sztuki w najszerszym zna
czeniu tego słowa, które - jak wiadomo od czasów Hegla — obejmuje ju
Ň
cały
wiat greckiego poga
ı
stwa, jako sztuka-religia, jako sposób
wiadczania tego, co boskie w twórczej replice człowieka. Je
Ň
eli tedy cały ten
ı
wyobcowuje si
ħ
jako przedmiot s
Ģ
du ostatecznego, to
Ļ
wiat ten traci
cie swój pierwotny, bezsporny autorytet. Wszelako nie ulega w
Ģ
tpliwo
Ļ
ci,
wiat artystycznego przekazu, wspaniała jednoczesno
Ļę
wielu ludzkich
wiatów, z jakimi obcujemy dzi
ħ
ki sztuce, jest dla nas czym
Ļ
wi
ħ
cej ni
Ň
tylko
przedmiotem swobodnej akceptacji lub odrzucenia. Czy w rzeczywisto
Ļ
ci nie jest
sunku do tego, co raz poruszyło nas jako dzieło sztuki, nie mo
Ň
emy
ę
si
ħ
na dystans, nie mo
Ň
emy tego z cał
Ģ
swobod
Ģ
akceptowa
ę
b
Ģ
d
Ņ
? Ponadto: czy
Ň
nie jest tak,
Ň
e te dzieła ludzkich zdolno
Ļ
ci, trwaj
Ģ
ce
Ģ
clecia, z pewno
Ļ
ci
Ģ
nie po to były tworzone, aby sta
ę
si
ħ
przedmiotem
takiej estetycznej akceptacji lub odrzucenia? Je
Ļ
li artysta przenikni
ħ
tych religi
Ģ
kultur przeszło
Ļ
ci tworzył co
Ļ
, to wył
Ģ
cznie w intencji, by jego dzieło, to-, co ono
przedstawia, zostało przyj
ħ
te i wł
Ģ
czone w
Ļ
wiat, w którym współ
Ň
yj
Ģ
ze
ludzie.
ĺ
wiadomo
Ļę
sztuki,
Ļ
wiadomo
Ļę
estetyczna jest zawsze wtórna
wobec bezpo
Ļ
redniego roszczenia do prawdy wysuwanego przez dzieło sztuki.
gdy oceniamy co
Ļ
pod wzgl
ħ
dem jako
Ļ
ci estetycznej, nast
ħ
puje
wyobcowanie czego
Ļ
, co w rzeczywisto
Ļ
ci przyswoili
Ļ
my sobie o wiele gł
ħ
biej.
Takie wyobcowanie w formie s
Ģ
du estetycznego zachodzi zawsze, gdy kto
Ļ
si
ħ
uchyla, nie stawia na wezwanie tego, co go porusza. Dlatego za punkt wyj
Ļ
cia
moich rozwa
Ň
a
ı
przyj
Ģ
łem m. in.,
Ň
e estetyczna suwerenno
Ļę
, która ceniona jest w
Ļ
wiadczenia sztuki, stanowi wyobcowanie wobec wła
Ļ
ciwej
Ļ
ci do
Ļ
wiadczanej przez nas w wypowiedzi artysty.
Około 30 lat temu problem tu rozwa
Ň
any uległ wypaczeniu, gdy na-
rodowosocjalistyczna polityka w dziedzinie sztuki, realizuj
Ģ
c własne polityczne
zamysły, usiłowała krytykowa
ę
formalizm czysto estetycznej kultury, mówi
Ģ
c o
sztuce narodowej. Otó
Ň
mimo wszelkich nadu
Ň
y
ę
, jakie st
Ģ
d wynikały, nie sposób
ę
,
Ň
e frazes o „sztuce narodowej" odnosi si
ħ
do jakiej
Ļ
rzeczywisto
Ļ
ci.
dej prawdziwej twórczo
Ļ
ci przyporz
Ģ
dkowana jest jaka
Ļ
wspólnota, której nie
Ň
samia
ę
z wykształcon
Ģ
elit
Ģ
, informowan
Ģ
i terroryzowan
Ģ
przez
artystyczn
Ģ
.
Drugim typem do
Ļ
wiadczenia alienacji jest to, co nazywamy
Ļ
wiado-
UNIWERSALNO
ĺĘ
PROBLEMU HERMENEUTYCZNEGO
311
mo
Ļ
ci
Ģ
historyczn
Ģ
, owa z wolna kształtuj
Ģ
ca si
ħ
zdolno
Ļę
krytycznego stosunku
do samego siebie w wyniku uwzgl
ħ
dniania
Ļ
wiadectw minionego
Ň
ycia. Znane
sformułowanie Rankego o eliminacji indywidualno
Ļ
ci upowszechniło
ethos
my
Ļ
lenia historycznego
1
, nakazuj
Ģ
cy
Ļ
wiadomo
Ļ
ci historycznej rozwa
Ň
a
ę
Ļ
wiadectwa danej epoki zgodnie z jej własnym duchem, oddziela
ę
je od
absorbuj
Ģ
cych nas aktualno
Ļ
ci, rozpoznawa
ę
przeszło
Ļę
bez moralnego
besserwisserstwa, bo i w niej przecie
Ň
Ň
yli ludzie. Gło
Ļ
na rozprawa Nietzschego
o po
Ň
ytkach i szkodliwo
Ļ
ci nauki historii dla
Ň
ycia mówi o sprzeczno
Ļ
ci mi
ħ
dzy
ujmowaniem historii z dystansu a bezpo
Ļ
redni
Ģ
wol
Ģ
formowania, która zawsze
cechuje tera
Ņ
niejszo
Ļę
. Nietzsche ukazuje te
Ň
pewne nast
ħ
pstwa owej osłabionej
— aleksandryjskiej, jak j
Ģ
okre
Ļ
la —
Ň
yciowej woli formy, jak
Ģ
reprezentuj
Ģ
współczesne nauki historyczne. Przypomnijmy jego oskar
Ň
enie o niedoł
ħŇ
no
Ļę
warto
Ļ
ciowania, któr
Ģ
dał si
ħ
zarazi
ę
nowoczesny duch, poniewa
Ň
tak bardzo
przywykł wyst
ħ
powa
ę
w coraz to innym, zmiennym
Ļ
wietle,
Ň
e, o
Ļ
lepiony,
zatracił zdolno
Ļę
wła
Ļ
ciwej oceny tego, co mu si
ħ
objawia, zdolno
Ļę
zaj
ħ
cia
okre
Ļ
lonego stanowiska wobec tego, z czym si
ħ
styka.
ĺ
lepota ocen cechuj
Ģ
ca
historyczny obiektywizm sprowadzona jest tu do konfliktu mi
ħ
dzy
wyobcowanym
Ļ
wiatem przeszło
Ļ
ci a
Ň
ywotnymi siłami tera
Ņ
niejszo
Ļ
ci.
Zapewne, w
Ļ
wiadectwie Nietzschego pobrzmiewa ton patosu, ale do-
Ļ
wiadczenia, jakim dzieje ostatniego stulecia poddały
Ļ
wiadomo
Ļę
historyczn
Ģ
,
pouczyły nas dobitnie o trudno
Ļ
ciach zwi
Ģ
zanych z t
ĢŇ
e
Ļ
wiadomo
Ļ
ci
Ģ
i jej
pretensjami do obiektywizmu. Nasze do
Ļ
wiadczenie naukowe nie pozostawia
w
Ģ
tpliwo
Ļ
ci,
Ň
e wybitne dzieła historyczne, które zdaj
Ģ
si
ħ
w pełni czyni
ę
zado
Ļę
postulatowi autoeliminacji indywidualno
Ļ
ci, mo
Ň
na mimo wszystko bezbł
ħ
dnie
przypisa
ę
politycznym tendencjom czasów, w jakich dzieła te powstawały.
Czytaj
Ģ
c Mommsenowsk
Ģ
histori
ħ
Rzymu wiemy, kto mógł to napisa
ę
; tzn.
wiemy, jaka była polityczna sytuacja w czasie, gdy historyk ten organizował głosy
przeszło
Ļ
ci w sensown
Ģ
, cało
Ļ
ciow
Ģ
wypowied
Ņ
. Wiemy to samo o Treitschkem i
o Sybelu — aby przytoczy
ę
tylko par
ħ
naprawd
ħ
znamiennych przykładów
historiografii pruskiej. A wi
ħ
c w tej samo
Ļ
wiadomo
Ļ
ci metody historycznej
najwidoczniej nie dochodzi do głosu cała rzeczywisto
Ļę
do
Ļ
wiadczenia dziejów.
Bezsprzecznie słuszne jest kontrolowanie przes
Ģ
dów tera
Ņ
niejszo
Ļ
ci, tak by nie
uniemo
Ň
liwiały one zrozumienia
Ļ
wiadectw przeszło
Ļ
ci. Ale
z
pewno
Ļ
ci
Ģ
nie
wyczerpuje to zadania zrozumienia przeszło
Ļ
ci i jej;
1
przekazów. By
ę
mo
Ň
e nawet
— a prze
Ļ
ledzenie tej my
Ļ
li jest w istocie jednym z pierwszych zada
ı
narzucaj
Ģ
cych si
ħ
przy krytycznej analizie tej samo
Ļ
wiadomo
Ļ
ci — tylko zupełnie
b ł a h e przyczynki pozwalaj
Ģ
zbli
Ň
y
ę
si
ħ
do ideału całkowitego wykluczenia
indywidualno
Ļ
ci, natomiast wielkie, płodne osi
Ģ
gni
ħ
cia naukowe zachowuj
Ģ
zawsze co
Ļ
z błyskotliwego czaru bezpo
Ļ
redniego odbijania si
ħ
tera
Ņ
niejszo
Ļ
ci w
przeszło
Ļ
ci i przeszło
Ļ
ci w tera
Ņ
niejszo
Ļ
ci. Tak
Ň
e to drugie do
Ļ
wiadczenie,
przyj
ħ
te
312
HANS-GEORG GADAMER
.tu za punkt wyj
Ļ
cia — historia jako nauka — wypowiada tylko cz
ħĻę
tego, czym jest dla nas
nasze prawdziwe do
Ļ
wiadczenie historyczne, tzn. nasz kontakt z dziejow
Ģ
tradycj
Ģ
, i zna je tylko
w wyobcowanej postaci. Przeciwstawiaj
Ģ
c temu
Ļ
wiadomo
Ļę
hermeneutyczn
Ģ
jako szersz
Ģ
mo
Ň
-
liwo
Ļę
, któr
Ģ
nale
Ň
y rozwin
Ģę
, trzeba wpierw wyj
Ļę
poza uproszczon
Ģ
wersj
ħ
teorii nauki, wersj
ħ
,
w jakiej to, co tradycyjnie zwane było „nauk
Ģ
hermeneutyki", wł
Ģ
czone zostało do nowoczesnej
idei nauki. Gdy odwołamy si
ħ
do hermeneutyki Schleiermachera, przywódcy romantycznej
szkoły historycznej, a zarazem czujnego stró
Ň
a interesów teologów chrze
Ļ
cija
ı
skich o tyle, o ile
hermeneutyka jako ogólna technika rozumienia mogła słu
Ň
y
ę
szczególnemu zadaniu
odczytywania
Pisma
Ļ
wi
ħ
tego -
to okazuje si
ħ
,
Ň
e jego perspektywa takiej dyscypliny
hermeneutycznej została przez nowoczesn
Ģ
ide
ħ
nauki swoi
Ļ
cie ograniczona. Schleiermacher
definiuje hermeneutyk
ħ
jako sztuk
ħ
unikania bł
ħ
dnego rozumienia. Z pewno
Ļ
ci
Ģ
nie jest to
opaczny opis hermeneutycznych wysiłków, aby to, co obce, co wskutek dystansu czasowego,
przemiany zwyczaju j
ħ
zykowego, w
ħ
drówki znacze
ı
i sposobów przedstawiania prowadzi do
nieporozumie
ı
, wykluczy
ę
przez kontrolowany, metodyczny namysł. Ale pojawia si
ħ
pytanie:
Czy zjawisko rozumienia b
ħ
dzie wła
Ļ
ciwie zdefiniowane, je
Ň
eli powiem,
Ň
e „rozumie
ę
" znaczy
„unika
ę
bł
ħ
dnego rozumienia"? Czy w rzeczywisto
Ļ
ci podło
Ň
em wszelkiego niezrozumienia jest
jakie
Ļ
„podstawowe porozumienie"?
Chciałbym w tym miejscu odwoła
ę
si
ħ
do naszego
Ň
yciowego do
Ļ
wiadczenia. Mówimy np.,
Ň
e
zrozumienie i niezrozumienie zachodzi mi
ħ
dzy Ja i Ty. Ale samo sformułowanie „Ja i Ty"
Ļ
wiadczy ju
Ň
o ogromnym wyobcowaniu. Co
Ļ
takiego nie istnieje. Nie ma czego
Ļ
takiego jak Ja
albo Ty, bywa tylko mówienie Ty przez jakie
Ļ
Ja i mówienie Ja wobec jakiego
Ļ
Ty. S
Ģ
to
jednak
Ň
e sytuacje, które zawsze poprzedza porozumienie. Wszyscy wiemy dobrze,
Ň
e mówienie
do kogo
Ļ
per
„ty" zakłada uprzednie gł
ħ
bokie porozumienie. Sytuacja taka opiera si
ħ
na trwałej
podstawie. Tak
Ň
e przy próbach porozumienia si
ħ
w sprawie, na któr
Ģ
mamy odmienne pogl
Ģ
dy,
podstawa ta zawsze odgrywa jak
ĢĻ
rol
ħ
, cho
ę
bardzo rzadko sobie to u
Ļ
wiadamiamy. Otó
Ň
hermeneutyka jako nauka chce nas przekona
ę
,
Ň
e pogl
Ģ
d, który mamy zrozumie
ę
, jest czym
Ļ
obcym, co usiłuje nas doprowadzi
ę
do nieporozumie
ı
, oraz
Ň
e nale
Ň
y przez kontrolowany proces
historycznej edukacji;, przez historyczn
Ģ
krytyk
ħ
i podlegaj
Ģ
c
Ģ
kontroli metod
ħ
w powi
Ģ
zaniu z
psychologiczn
Ģ
sił
Ģ
wczucia wykluczy
ę
wszystkie momenty pozwalaj
Ģ
ce wkra
Ļę
si
ħ
bł
ħ
dnemu
rozumieniu. Jest to, jak mi si
ħ
wydaje, w jakim
Ļ
fragmentarycznym aspekcie wa
Ň
ny, ale te
Ň
bardzo fragmentaryczny opis wiele w sobie mieszcz
Ģ
cego fenomenu
Ň
ycia, jaki ustanawia My,
którym wszyscy jeste
Ļ
my. Wydaje mi si
ħ
,
Ň
e nale
Ň
y wykroczy
ę
poza przes
Ģ
dy le
ŇĢ
ce u podstaw
Ļ
wiadomo
Ļ
ci estetycznej,
Ļ
wiadomo
Ļ
ci historycznej i
Ļ
wiadomo
Ļ
ci hermeneutycznej, ograniczo-
nej do techniki unikania bł
ħ
dnego rozumienia, oraz przezwyci
ħŇ
y
ę
zawarte w nich momenty
wyobcowania.
UNIWERSALNO
ĺĘ
PROBLEMU HERMENEUTYCZNEGO
313
Czym
Ň
e zatem jest to, co umyka nam w tych trzech rodzajach do
Ļ
wiadczenia
i dlaczego tak silnie odczuwamy jego odr
ħ
bno
Ļę
? Czym jest
Ļ
wiadomo
Ļę
e s t e t y c z n a wobec bogactwa tego, co zawsze do nas przemawiało i co w
sztuce okre
Ļ
lamy jako „klasyczne"? Czy w ten sposób nie przes
Ģ
dza si
ħ
raz na
zawsze, co do nas przemawia, co uwa
Ň
amy za znacz
Ģ
ce? Wszystko, o ozym z
instynktown
Ģ
— cho
ę
by i myln
Ģ
, ale obowi
Ģ
zuj
Ģ
c
Ģ
dla naszej
Ļ
wiadomo
Ļ
ci —
pewno
Ļ
ci
Ģ
mówimy „to jest klasyczne, to pozostanie", wszystko to ju
Ň
z góry
ukształtowało wszak nasze mo
Ň
liwo
Ļ
ci wydania o czym
Ļ
s
Ģ
du estetycznego. Nie
istniej
Ģ
czysto formalne kryteria, według których mo
Ň
na by swobodnie ocenia
ę
i
aprobowa
ę
poziom kompozycji albo stopie
ı
plastycznego ukształtowania.
Tkwimy wewn
Ģ
trz estetycznej przestrzeni naszej zmysłowo-duchowej
egzystencji i przestrze
ı
ta rezonuje wci
ĢŇ
docieraj
Ģ
cymi do nas głosami — oto
zało
Ň
enie wszelkich wydawanych przez nas s
Ģ
dów estetycznych.
Podobnie rzecz si
ħ
ma ze
Ļ
wiadomo
Ļ
ci
Ģ
h i s t o r y c z n
Ģ
. Tak
Ň
e tu,
zgodzimy si
ħ
niezawodnie, i
Ň
jest bardzo wiele kierunków bada
ı
historycznych,
które nie maj
Ģ
Ň
adnego zwi
Ģ
zku z nasz
Ģ
własn
Ģ
tera
Ņ
niejszo
Ļ
ci
Ģ
i gł
ħ
bi
Ģ
jej
dziejowej
Ļ
wiadomo
Ļ
ci. Zarazem wydaje si
ħ
niew
Ģ
tpliwe,
Ň
e rozległy horyzont
przeszło
Ļ
ci, z której czerpie pokarm nasza kultura i nasza tera
Ņ
niejszo
Ļę
, wywiera
swoje pi
ħ
tno na wszystkim tym, czego pragniemy, czego si
ħ
spodziewamy i
czego si
ħ
obawiamy na przyszło
Ļę
. W
Ļ
wietle tego nastawienia na przyszło
Ļę
, i
tylko w tym
Ļ
wietle, uobecniaj
Ģ
si
ħ
dzieje. Nauczył nas tego Heidegger ukazuj
Ģ
c,
czym jest owo nastawienie na przyszło
Ļę
dla mo
Ň
liwo
Ļ
ci pami
ħ
tania i
zachowywania, a przeto dla cało
Ļ
ci naszych dziejów.
Heidegger mówił o płodno
Ļ
ci hermeneutycznego koła. Do tego samego odnosi
si
ħ
moje sformułowanie,
Ň
e o naszym bycie rozstrzygaj
Ģ
nie tyle nasze s
Ģ
dy, ile
nasze przes
Ģ
dy. Jest to sformułowanie prowokacyjne, poniewa
Ň
przywracam tu do
praw pozytywne poj
ħ
cie przes
Ģ
du, wyparte przez francuskie i angielskie
O
Ļ
wiecenie. Mo
Ň
na mianowicie wykaza
ę
,
Ň
e poj
ħ
cie przes
Ģ
du miało pierwotnie
nie tylko ten sens, jaki dzi
Ļ
z nim wi
ĢŇ
emy. Przes
Ģ
dy nie musz
Ģ
bynajmniej by
ę
bezzasadne i mylne w tym sensie,
Ň
e przeinaczaj
Ģ
prawd
ħ
. Z dziejowo
Ļ
ci naszej
egzystencji wynika,
Ň
e przes
Ģ
dy — przed-s
Ģ
dy — wyznaczaj
Ģ
pierwotne
ukierunkowanie całej naszej zdolno
Ļ
ci do
Ļ
wiadczania. Przes
Ģ
dy uprzedzaj
Ģ
i
warunkuj
Ģ
nasz
Ģ
otwarto
Ļę
na
Ļ
wiat, dzi
ħ
ki przes
Ģ
dom mo
Ň
emy w ogóle czego
Ļ
do
Ļ
wiadcza
ę
, dzi
ħ
ki przes
Ģ
dom to, z czym si
ħ
stykamy, co
Ļ
nam mówi. Z
pewno
Ļ
ci
Ģ
nie oznacza to,
Ň
e otoczeni murem przes
Ģ
dów pozostawiamy tylko
w
Ģ
sk
Ģ
furtk
ħ
temu, co zarzeka si
ħ
nie mówi
ę
nic nowego. Przeciwnie — mile
widziany b
ħ
dzie wła
Ļ
nie ten go
Ļę
, który naszej ciekawo
Ļ
ci obiecuje nowiny. Ale
po czym poznajemy wpuszczanego go
Ļ
cia jako takiego, który ma co
Ļ
nowego do
powiedzenia? Czy
Ň
tak
Ň
e nasze oczekiwanie i nasza gotowo
Ļę
usłyszenia
c z e g o
Ļ
n o w e g o nie s
Ģ
z konieczno
Ļ
ci okre
Ļ
lone przez to, co stare, czym
jeste
Ļ
my ju
Ň
przenikni
ħ
ci?
Plik z chomika:
Nieosoba
Inne pliki z tego folderu:
Krzysztof Wójtowicz - O nadużywaniu Twierdzenia Godla w sporach filozoficznych.doc
(122 KB)
Mariusz Grygianiec - Indywiduum.pdf
(172 KB)
Gadamer. Uniwersalność problemu hermeneutycznego.pdf
(103 KB)
Joanna Odrowąż-Sypniewska - zmiana.pdf
(248 KB)
Augustynek---Wersje_materializmu.pdf
(1382 KB)
Inne foldery tego chomika:
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin