PROFIL BOGINI NEPHTYS.pdf

PROFIL BOGINI NEPHTYS

JÓZEF BUJNOWSKI

Napotkasz w spalonej drodze, wśród piasków skupione palmy,

u których na cześć Ammona śpiewał tubulec psalmy.

Tu się unosił Ptah i słuchał modłów ze świątyń,

łaskawie patrząc w piramid wznoszone czterokąty.

Tutaj bogini Hator, tutaj bogini Izis,

szeptały błogosławieństwo wodom rozlewnych nizin.

Dzisiaj widziałem (jak z rycin) u egipskiego chłopca

złotożółtym rozlewem Nilu oczy błyszczące.

Patrzył w zadumie w wodę, patrzył ciekawie na mnie,

chłopiec z egipskich rycin w pokornym zachwytu psalmie.

Więc pomyślałem, że tędy, o chłopcze, ty się zastanów,

chodziły dumne stopy twoich odwiecznych kapłanów.

I władczo rzucał spojrzenie na rozłożysty kraj on,

w purpury egipskiej okryciu, większy piramid, faraon.

Przez wiele tysięcy lat, bóg zmierzchu słońca, Ozyrys,

sprawował sądy w zśawiatach, jak mówi stary papirus.

Niedomówienia płaskorzeźb jeszcze ci mówią szeptem,

że zastygł na sarkofagach profil bogini Nephtys.

Czasem uśmiechnie się lekko, gdy widzi oczy z zachwytem

wpatrzone w świątyń ruiny, albo piramid granity.

To znowu kamienna twarz odwraca w bezkres spojrzenie,

żeby odgadnąć nikt nie mógł dziwnych tajemnic istnienia.

(Z tomiku Rozsypał wicher w Brzozom w płomieniach,

2 Korpus Polski, Włochy 1945)