accidents.happen.2009.bdrip.xvid-fragment.txt

(46 KB) Pobierz
{1684}{1774}/Niektórzy ludzie nie byliby w stanie odróżnić|/swojego tyłka od klimatyzatora.
{1776}{1836}/Na przykład pan Smolensky.
{1860}{1915}/Pomimo jego wszechobecnej głupoty,
{1916}{1999}/na jego akcie zgonu będzie napisane,|/że zginšł w wypadku.
{2190}{2287}/Billy Conway, z drugiej strony, był mšdry.
{2448}{2584}/Pomimo swojej inteligencji,|/Billy mylał, że pan Smolensky tańczy.
{3168}{3235}/Zdrowy rozsšdek Billy'ego zwyciężył,
{3236}{3335}/ale zdrowy rozsšdek to za mało,|/bycie mogli się czuć bezpiecznie, moi mili.
{3336}{3427}/Gdyż wiat - w wielkim skrócie -|/jest po prostu niebezpieczny.
{3428}{3545}{F:Monotype Corsiva}{C:$ertgdf}..:: Accidents Happen ::..|{S:30}{c:$SAFD}..:: Wypadki chodzš po ludziach ::..
{3546}{3690}{f:Monotype Corsiva}{s:27}{c:$SAFD}Wersja polska:|{y:b}{f:Courier}{s:35}cfaniack
{3828}{3965}/Gloria Conway nigdy by sobie nie wybaczyła,|/gdyby co się stało któremu z jej dzieci.
{3966}{4087}/Pani Smolensky|/nie miałaby takiego dylematu.
{4089}{4228}/Był to typowy kobieciarz i alkoholik,|/więc uznała jego mierć za szybszy rozwód.
{4382}{4467}/Czasami złe rzeczy dziejš się|/z dobrych powodów.
{4469}{4549}/A czasami po prostu się dziejš.
{4622}{4708}/Conwayowie byli przeciętnš,|/niczym się nie wyróżniajšcš rodzinš.
{4710}{4854}/Zaopiekowali się Billym po samozapłonie sšsiada,|/a wieczorem pojechali obejrzeć film.
{4856}{4943}/Nie wiedziałem,|/że mam kogo za plecami.
{4944}{5072}/Billy czuł się bezpiecznie w towarzystwie swoich braci,|/Gene'a i Larry'ego, którzy nie przejęli się spłonięciem sšsiada,
{5073}{5163}/gdyż byli wiadkami wyczynu na motorze,|/który nie poszedł po myli kaskadera.
{5164}{5238}/Linda czuła się komfortowo obok ojca.
{5240}{5314}/Ray Conway nie był złym ojcem,
{5316}{5432}/ale to na Glorię spadł cały obowišzek|/zwišzany z zapewnieniem bytu rodzinie.
{5434}{5518}/Zakręcone trio było jej pomysłem.
{5520}{5654}/Gdyby była bardziej rozcišgnięta,|/prawdopodobnie kopałaby się po głowie.
{5656}{5699}/Nie odchod, Moe.
{5774}{5840}/Gene miał niesamowity talent|/do wyrzšdzania szkód,
{5842}{5950}/a jego troska o Billy'ego zainspirowała go|/do najbardziej miałego wybryku.
{5952}{6004}Zejd na dół, Billy.|Gdzie Gene?
{6006}{6127}/Gdy pojawił się Douglas Post,|/przedstawienie mogło się zaczšć.
{6129}{6181}Zaczekaj na mnie, Gene.
{6182}{6256}To tylko filmidło, nie?|Nie bierz tego na poważnie.
{6258}{6328}Widziałe Gene'a?|Zniknšł gdzie.
{6330}{6411}A Mam-zły-wpływ-na-waszego-syna|mignšł mi na rowerze.
{6413}{6568}/Douglas stał się zdolny do wszystkiego,|/gdy wjechał autem dyrektora do szkolnego basenu.
{6570}{6660}/Ale tego nikt się nie spodziewał.
{6662}{6690}O rany.
{6691}{6773}/- Jak się czujesz?|/- Jak wielki pomidor.
{6774}{6863}W samš porę, by zobaczyć,|jak rozpętuje się piekło.
{6865}{6944}- Co zamierzasz?|- Będę sikał.
{6946}{7063}Gdyby gówno było mózgiem,|jadłby swojš głowę codziennie na kolację.
{7114}{7171}/Gloria nie tylko wyraziła swoje zdanie.
{7172}{7252}/Walnęła je z nakładki|/i stłukła na kwane jabłko.
{7254}{7392}Eugene Conway!|Zła, albo zrobię z twojego dupska kapeć!
{7476}{7547}/Gene i Doug wpadli w niezłe tarapaty.
{7549}{7635}/Przyjechały trzy radiowozy,|/ale było warto,
{7637}{7739}/ponieważ Billy całkowicie zapomniał|/o zmarłym sšsiedzie rzucajšcym się na zraszacz.
{7740}{7811}Co policja miała do powiedzenia,|panie Siusiumajtku?
{7812}{7910}Powiedzieli, że Moe to ich kolega po fachu|i jeli jeszcze raz na niego nasikam, zastrzelš mnie.
{7911}{7945}Co mamy z nim zrobić?
{7946}{8050}Oddajcie go wiadkom Jehowy,|jak pojawiš się z probš o jałmużnę.
{8051}{8138}Asfalt ci nie ucieknie.|Zwolnij trochę, bo pada.
{8140}{8222}- I tak jadę wolno.|- To jed jeszcze wolniej.
{8224}{8330}Niech przez myl ci nie przejdzie,|że zagrasz w ten weekend na mistrzostwach.
{8331}{8391}- Ale mamo!|- Nie mamuj mi tutaj.
{8392}{8468}Nie przypominam sobie,|bym kiedykolwiek poczęła bałwana.
{8469}{8490}Przegramy!
{8491}{8579}- Chyba że będziesz grał jak Gene.|- Zamknij się, Billy.
{8632}{8667}Przestańcie!
{8669}{8711}Zostaw nas!|Nie robimy nikomu krzywdy!
{8713}{8771}Ostrożnie, Billy.|Co ty wyprawiasz?
{8931}{8997}/Do wypadków dochodzi,|/gdy się ich najmniej spodziewamy.
{8998}{9106}/Ostrożnoć, czujnoć i szczęcie|/nie sš w stanie im zapobiec.
{9108}{9214}/Chociaż w przedstawionej sytuacji|/pasy na pewno by się przydały.
{9216}{9284}/Wypadki sš dowodami istnienia,
{9286}{9414}/a bardzo grone wypadki|/w uroczy sposób maskujš swojš prawdziwoć.
{9785}{9950}{F:Monotype Corsiva}/Linda Conway - córka i siostra,|/zmarła w wieku lat dwunastu
{10010}{10148}{F:Monotype Corsiva}8 lat póniej|1982
{10472}{10564}/Na każdy tragiczny wypadek|/przypada jaka szczęliwa historia.
{10566}{10684}/Ale niekiedy na tę równowagę|/trzeba czekać latami.
{10686}{10751}/Tak samo było w przypadku Conwayów.
{10753}{10874}/Linda zginęła w wypadku,|/a Gene trafił do domu opieki.
{10876}{10974}/Billy przybył tu,|/by powspominać miłe chwile,
{10976}{11050}/ale ciężko było je sobie przypomnieć.
{11344}{11404}Zanie je do pokoju.|Kolacja gotowa.
{11406}{11508}- Dlaczego tak wczenie?|- Zapomniałe, że masz trening?
{11510}{11595}Prawie mi się udało.|Co dzi jemy?
{11597}{11630}Kolację.|Przecież mówiłam.
{11632}{11739}- Co dokładnie?|- To nic takiego dokładnego.
{11740}{11827}- Powiedz Larry'emu, że już gotowe.|- Nie możemy mu zostawić talerza pod drzwiami?
{11829}{11979}- Chcesz wywołać zamieszki?|- Larry! Karmienie!
{12098}{12220}/Larry dorastał zagubiony.|/Nie miał za wielkiego wyboru.
{12222}{12320}/Bycie bliniakiem Gene'a|/było jego największym osišgnięciem.
{12370}{12424}Przeszła samš siebie.
{12464}{12511}Zrobisz co dla mnie?
{12513}{12611}Zdziel swojego przeklętego ojca|kijem do baseballa.
{12645}{12728}/Każdy członek rodziny radził sobie|/na swój własny sposób.
{12730}{12857}/Billy nauczył się nic nie odczuwać,|/co z pewnociš niosło ze sobš korzyci.
{13016}{13098}/Ray sobie nie poradził.|/Odszedł.
{13100}{13197}/Kontakt Billy'ego z ojcem ogranicza się|/do iloci guzów na głowie.
{13248}{13322}/Gloria starała się zostawić|/przeszłoć za sobš.
{13324}{13443}/Z łatwociš można było znaleć|/meble Lindy na podwórku.
{13445}{13611}/Pani Smolensky powinna być dla nich przykładem.|/Już dawno przestała opłakiwać swojego męża.
{13682}{13759}Mój Boże.|Wszystko w porzšdku?
{13761}{13892}Proszę się nie przejmować.|Mój urok po prostu się uwidacznia.
{13894}{13959}Billy popisywał się,|jak wspaniale potrafi grać w baseball.
{13960}{14014}Zrobili wokół tego szopkę.
{14050}{14091}Mamo?
{14140}{14202}Czeć.|Jestem Dottie.
{14203}{14251}Mama Douglasa Posta.
{14252}{14314}Znalazłam twojš mamę przed domem.|Nie czuła się najlepiej...
{14315}{14366}Billy!
{14368}{14455}Nic mi nie jest.|Nadwyrężyłam jaki mięsień.
{14457}{14515}Dzień dobry.
{14517}{14620}Mój Boże! Patrzcie!|Rzecznik nieudacznych łajdaków.
{14622}{14680}Co cię tu sprowadza?
{14750}{14795}Podejd.|Niech spojrzę.
{14797}{14908}Drogi Jezusie.|To ty miałe dostać kijem.
{14910}{14975}Chciałem pokazać tacie,|jak bardzo kocham baseball.
{14976}{15050}Żeby nie było żadnych wštpliwoci.|Jeli dochodzi do czego takiego podczas treningu,
{15052}{15112}co zamierzasz mu zrobić|podczas prawdziwego meczu?
{15114}{15162}To był wypadek.
{15164}{15211}Nic ci nie jest?
{15212}{15320}- Masz czelnoć mówić o wypadkach?|- Nie zaczynaj, Gloria.
{15322}{15440}Mój mšż chce rozwodu.|Nie chce stać w miejscu.
{15442}{15559}- Założyć nowš żonę.|- Billy.
{15560}{15683}Chyba nie miałe mu kiedy o tym powiedzieć,|bioršc pod uwagę uraz i w ogóle.
{15685}{15779}Przepraszam, Billy.|Jestem bardzo głupi.
{15781}{15838}Tak będzie najlepiej|dla wszystkich.
{15874}{15922}Nie zwracaj uwagi na mojego męża.
{15924}{16052}Ma głowę tak głęboko w dupie,|że gdy mruga, łaskocze się po jajach.
{16054}{16104}Gdzie Larry?|Przydałaby się pomoc!
{16106}{16183}- Tu go nie ma.|- Odwiedza Gene'a?
{16185}{16240}Gdyby to czasami zrobiła,|poczułaby się lepiej!
{16241}{16319}Gdyby babcia miała wšsy,|to by była dziadkiem.
{16321}{16384}Zostaw! Nie dotykaj!|Połóż na miejsce!
{16386}{16447}Billy się tym zajmie!|Nie potrzebujemy cię!
{16449}{16508}Zrób co dla mnie.|Jak będziesz wychodził,
{16510}{16641}mógłby się potknšć|o rower swojej zmarłej córki?
{16824}{16879}Wszystko w porzšdku?
{16881}{16982}- Zadzwonić po karetkę?|- Nie, zadzwoń po Gwardię Narodowš.
{16984}{17047}Bez problemu zakwalifikujš to|do miana katastrofy.
{17048}{17126}Zabieram twojš mamę do szpitala.|Ma problemy natury kobiecej.
{17128}{17208}- Co ma pani na myli?|- Możesz się zatrzymać u mnie.
{17210}{17322}- To chyba nie najlepszy pomysł.|- Nie zostanę z tatš.
{17324}{17428}Czy ten twój synek|nadal sprawia kłopoty?
{17485}{17546}Mam ci pomóc czy nie?
{17555}{17626}/Gloria nie lubiła przyjmować pomocy.
{17632}{17715}/Czuła się przez to bezbronna,|/a to z kolei jš przerażało.
{17717}{17848}/Pomoc ze strony Dottie usadowiła Billy'ego|/obok starego przyjaciela Gene'a, Douglasa Posta.
{17905}{18003}Nie codziennie możemy być|wiadkami historii.
{18005}{18059}Dottie! Piwo, kobieto!
{18061}{18148}Jakimi wiadkami?|To się stało wczoraj.
{18150}{18207}Nie wymšdrzaj się, Doug.
{18209}{18275}Wrócili żywi.|To staram się przekazać.
{18277}{18327}Zachowuj się, mamy goci.
{18329}{18432}- Wrócili, ale wczoraj!|- Więc wykreowali historię.
{18434}{18599}Gdyby Kolumb nie wrócił po odkryciu Ameryki,|nie siedzielibymy przed telewizorem.
{18600}{18665}- Dobrze gadam, Billy?|- Bardzo ładny telewizor.
{18666}{18827}- Siedzielibymy, bo kto inny by jš odkrył.|- Nie słuchasz tego, co mówię, Doug.
{18828}{18951}Wynalezienie koła,|Chrystusa i tego wszystkiego,
{18953}{19070}odkrycie Ameryki przez Kolumba,|odkrycie grawitacji,
{19072}{19128}I wojna wiato...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin