Bogusław Nowicki.pdf

(473 KB) Pobierz
221047749 UNPDF
~BOGUSŁWNOWICKI~
Alfabetyczny spis piosenek
BALLADY,
OCEANY,
OPTYMIZMU GRAM
piosenki ARCHIWALNE
1. Banan ARCHIWALNA
2. Będziez am BALLADY
3. Brama OPTYMIZMU GRAM
4. Brzydka dziewczyna ARCHIWALNA
5. Cel – Atlantyda OCEANY
6. Ciebie za dużo BALLADY
7. Dobry bilet BALLADY
8. Dziękuję, że to ja OPTYMIZMU GRAM
9. Gawędziarze BALLADY
10. Ja i ten wiat BALLADY
11. Kroki OPTYMIZMU GRAM
12. Moje uciekanie OCEANY
13. Na oceanie OCEANY
14. Naprawdę czeka kto BALLADY
15. Nie ma drogi do nikąd ARCHIWALNA
16. Nie poradziz obie ze mną ARCHIWALNA
17. Nowy, piękny wiek BALLADY
18. Oceany OCEANY
19. Odrobinę bałaganu OPTYMIZMU GRAM
20. Okno OPTYMIZMU GRAM
21. Opcja OPTYMIZMU GRAM
22. Optymizmu gram OPTYMIZMU GRAM
23. Orzeł ARCHIWALNA
24. Pająk OPTYMIZMU GRAM
25. Pielgrzym BALLADY (ARCHIWALNA)
26. Poszukiwania BALLADY (ARCHIWALNA), OPTYMIZMU GRAM
27. Sen powrotów OCEANY
28. Tak wiele pytao BALLADY
29. To jest ballada OCEANY
30. To ię może zdarzyd BALLADY
31. Umiechnięte dziewczyny na dworcach
BALLADY (ARCHIWALNA)
32. Wiosna wreszcie jest
OCEANY
33. Wirujący dom
OCEANY
221047749.001.png 221047749.002.png 221047749.003.png 221047749.004.png
34. Wóz
OPTYMIZMU GRAM
35. Wspinaczka
OPTYMIZMU GRAM
36. Wzycy ludzie mają ny
OCEANY
37. Wzytkiego nie przełkniez
OPTYMIZMU GRAM
38. Wszystko to moje
OCEANY
39. Wyrywam ię z raju
BALLADY
40. Zaspany liryk
BALLADY
41. Ze zczęciem jak z litem
OCEANY
42. Żeby ci ię dobrze pało
OCEANY
B A L L A D Y
01. CIEBIE TAK DUŻO
sł. i muz. Bogusław Nowicki
Moje myśli na wietrze łopocą
Może do mnie powrócą przed nocą
Może którąś nareszcie odgadniesz
I ta jedna nie przepadnie.
Pośród fal, ptaków, wraków i burzy
Będę myślał, śnił jak najdłużej.
Może wreszcie zamienię te myśli
W sen o tobie, bo musisz się przyśnić.
Widzę cię prawie, twój uśmiech jak ptak
Czasem smutno i drwiąco, czasem trochę kusząco
W Kielcach, Warszawie, któż da mi znak.
Czy to ciebie tak dużo jak jaskółek przed burzą?
Czy to we mnie, coś ze mną nie tak?
Niegościnny brzeg się oddala
Czy to deszcz, czy śnieg, czy to fala
Zamyślona twarz z dwoma łzami
Płynie nad domami, polami.
Patrzę w niebo i marzę, bo trzeba
W gwiazdach szukać drogi do nieba
W zamyśleniu, skupieniu i ciszy
Może nawet ciebie usłyszę.
Widzę cię prawie, twój uśmiech jak ptak…
02. ZASPANY LIRYK
sł. i muz. Bogusław Nowicki
Urodził się jak dobry sen,
Urodził się i skonał.
Przedziwny liryk – mały lęk
Zastygł w mych ramionach.
Ukradkiem zdmuchnął resztki snu
Siadając ci na rzęsach
Z witaniem uśmiech wrócił mu
Posłuszny w moich wierszach.
Szepnęłaś dziwnie i to trwa
Godzinę albo krócej
Od snu odepchnął się i ma
Wśród nas miliony uciech.
Uścisków setki, tysiąc drgań
Witanych jak nadzieja
I moja dłoń jak karta dań
Trzeźwego wodzireja.
A ma ten sen już tysiąc lat
Co zrobić by pamiętać?
Jedyny sukces pośród strat
Nieistniejące święta.
Ostatnia świeczka, może dziś
Nikt wreszcie nas nie zbudzi
I nie wypowie: trzeba iść
I tylko my bez ludzi.
03. WYRYWAM SIĘ Z RAJU
sł. i muz. Bogusław Nowicki
Wyrywam się z raju o czwartej nad ranem
Pogoda jak ulał, bo leje.
I kwilę jak szczeniak od matki zabrany
Szarzeje a mówią, że dnieje.
Tak pięknie się zaczął ten dzień jeszcze wczoraj
Mówiłaś, słuchałaś i byłaś
Przed świtem wyrwałem, kłamałem, że pora
Szeptałaś, płakałaś, wierzyłaś.
Konduktor mnie sadza, zapłacę, przyrzekam,
Nie trzeba mnie budzić aż w niebie
I drzewa i myśli gdzieś wszystko ucieka
I dalej, i dalej od ciebie.
W kieszeni dwa jabłka ze stołu zerwane
Twój uśmiech ma fali naprzeciw
I oczy podobne i łzy takie same
I razem wracamy do dzieci.
Wyrywam się z raju o czwartej nad ranem
Pogoda jak ulał, bo leje.
I kwilę jak szczeniak od matki zabrany
Szarzeje a mówią, że dnieje.
04. TO SIĘ MOŻE ZDARZYĆ
sł. i muz. Bogusław Nowicki
W głowach zakręcił nam ten dzień
I nawet nieźle to poplątał.
Szeptałaś tylko, że to sen
A on rozstawiał nas po kątach.
Potem mówiłaś, że to cud,
Że wciąż nic z tego nie rozumiesz.
Ja jak prezenter z domu mód
Rozbierałem cię w zadumie.
To się może zdarzyć, to się każdemu może zdarzyć,
Bo w tym każdemu jest do twarzy i to się może zdarzyć.
To się może zdarzyć, to się każdemu może zdarzyć,
A jeśli nie, to możesz marzyć, że, że ci się zdarzy.
Byłaś mistrzynią świata
W choreografii najwspanialszej
Przekazywałaś z ust do ust
Słowa największe i najtrwalsze
Jakiś pijany był ten czas
Teraz pytamy co to było
I nazywamy to coś w nas
Taka, taka miłość.
To się może zdarzyć, to się każdemu może zdarzyć…
05. DOBRY BILET
sł. i muz. Bogusław Nowicki
Szczęścia tyle, ile zwykłych, ciepłych słów
Dobry bilet, który przywiódł mnie tu znów
Czy aż trzeba uciec stąd
By zrozumieć każdy kąt
Dobry bilet, który przywiódł mnie tu znów.
Błękit nieba, zieleń trawy, zapach bzu
Wszystkie nasze dzienne sprawy dzień po dniu
Czy aż trzeba uciec stąd
By zrozumieć każdy kąt
I te sprawy, nasze sprawy, dzień po dniu
Tu wciąż gorzej, tu wciąż drożej, mówisz mi
- dobry Boże, ale przyjdą lepsze dni
Czy aż trzeba uciec stąd
By zrozumieć każdy kąt
Dobry Boże, ale przyjdą lepsze dni
Co mi płoszy sen spod powiek, dobry sen
Może ktoś mi kiedyś powie, jeśli wie
Czy aż trzeba uciec stąd
By pokochać każdy kąt
Może ktoś mi kiedyś powie, jeśli wie
Ale trzeba wrócić tu, by zrozumieć zapach bzu
I te sprawy, nasze sprawy, dzień po dniu.
06. NOWY, PIĘKNY WIEK
sł. i muz. Bogusław Nowicki
Wróżyłem, marzyłem, wiem
To prawda jak piękny sen
O życiu bez bólu i łez, głupich łez
O dzieciach radosnych jak my
Wśród tylu pogodnych dni
Słonecznych jak my
Będzie tak, będzie tak
To jedno wiem na pewno, że
Przyjdzie dzień na sto lat
ten najważniejszy
Dobry lek, dobry lek na wszystko,
nowy piękny wiek
szczęśliwy XXI
Wróżyłem, marzyłem i mam
Ten plan, że opowiem wam
Jak dobrze nam będzie za tych kilka lat
Głupota i zło zwieją stąd
Na jakiś odległy ląd
Opuszczą nasz świat
Będzie tak, będzie tak…
07. BĘDZIESZ SAM
sł. i muz. Bogusław Nowicki
Znów satysfakcja, znowu rację miałeś
Popatrz za siebie to ci się należy
Teraz masz spokój, wreszcie sam zostałeś
Tak dużo szczęście, że strach w nie uwierzyć.
Będziesz sam, będziesz zawsze sam
I tylko o tym nigdy nie zapomnij.
Będziesz sam, będziesz zawsze sam
I żebyś tylko do końca był przytomny.
Obgadać muszą jeszcze jedną drogę:
Kto komu oddał, a kto komu winien.
Dziś każdy jemu, jutro każdy tobie.
Takie to wszystkich, że prawie niczyje.
Będziesz sam, będziesz zawsze sam…
A na ulicy błyszczy mokra kostka.
Popatrz jak wolno człapie facet z krzyżem
I wynajęli do muzyki trochę wojska
Teraz na końcu każdy chciałby bliżej.
Będziesz sam, będziesz zawsze sam…
08. TAK WIELE PYTAŃ
sł. i muz. Bogusław Nowicki
Zgłoś jeśli naruszono regulamin