MAGIA I RELIGIA.doc

(154 KB) Pobierz
MAGIA I RELIGIA*

MAGIA I RELIGIA*

I.   CZŁOWIEK   PIERWOTNY   I   JEGO   RELIGIA

We wszelkich społecznościach ludzkich, nawet tych najbardziej pierwotnych, występuje religia i magia. Trzeba też od razu dodać, choć często sądzi się zupełnie odwrotnie, iż w każdej społeczności ludzkiej, nawet najbardziej pierwotnej, człowiek przejawia skłonność do naukowego myślenia i zdolność do tworzenia nauki. Opierając się na wiarygodnych materiałach dostarczanych przez kompetentnych naukowców, stwierdzić można, iż w każdej społeczności pierwotnej występują dwie wyraźnie odróżniające się dziedziny: dziedzina rzeczy Świętych i dziedzina rzeczy Świeckich; inaczej mówiąc — dziedzina Magii i Religii oraz dziedzina Nauki.

Z jednej bowiem strony, występują tradycyjne czynności i obrzędy, uważane przez tubylców za święte, wykonywane z czcią i łękiem, obwarowane zakazami i specjalnymi regułami dotyczącymi zachowań. Tego rodzaju czynności i obrzędy, szczególnie te, które wchodzą w zakres magii, zawsze powiązane są z wiarą w siły nadprzyrodzone albo z wyobrażeniem istot żywych, dusz, duchów, zmarłych przodków lub bóstw. Z drugiej natomiast strony, wystarczy zastanowić się przez moment, by dojść do przekonania, że człowiek nie byłby w stanie wynaleźć lub przekazać żadnej, nawet najbardziej pierwotnej formy działań artystycznych czy umiejętności rzemieślniczych, ani też polować, łowić ryby, uprawiać rolę

 

* B. Maiinowski: Magie, Science and Religion and Other Essays, Glencoe, 111. 1948, s. 17—18, 24—25, 36—41, 69—90.

 

lub  zdobywać  pożywienie   w  sposób   zorganizowany,

gdyby nie obserwował uważnie przebiegu procesu przyrodniczego i nie wierzył mocno w jego regularność, gdyby brak mu było zdolności rozumowania i wiary w moc rozumu, gdyby nie znał elementarnych zasad nauki. [...]

Trudno   przedstawić   zwięźle   zasadniczą   tendencję występującą w badaniach antropologicznych odnoszących się do przedmiotu naszych rozważań. Generalnie, tendencja ta wyraża się w ujmowaniu religii w sposób    coraz    bardziej    elastyczny    i    wyczerpujący. Tylor  należał  jeszcze  do  tych  badaczy,  którzy  musieli wykazać, że twierdzenie o istnieniu ludów pierwotnych    bez   religii   jest    twierdzeniem    fałszywym. Współcześnie   natomiast   jesteśmy   nieco   zakłopotani, gdy  dowiadujemy  się  o  rewelacyjnym  stwierdzeniu, iż  dla  człowieka  pierwotnego  wszystko   jest  religią, że żyje on stale w świecie mistycyzmu i rytualizmu. Jeśli religia byłaby tożsama z „życiem", a na dodatek jeszcze    ze    „śmiercią",    jeśli    wywodziłaby    się z wszelkich czynności „zbiorowych" i wszelkich „momentów przełomowych  w życiu  jednostki", jeśli zawierałaby się w niej cała „teoria" człowieka pierwotnego i  odnosiłaby  się  do  wszelkich jego  „praktycznych trosk", wówczas — nie bez konsternacji — musielibyśmy postawić sobie pytanie: co w życiu człowieka pierwotnego pozostaje poza religią, co wchodzi w  zakres   dziedziny   rzeczy  „świeckich"?   Pytanie  to stanowi pierwszy problem, który — jak to już widać z -powyższego    krótkiego    szkicu    —    powoduje    we współczesnej antropologii pewien zamęt, spowodowany   głoszeniem   licznych   przeciwstawnych poglądów. W dalszej części naszych rozważań spróbujemy przyczynić się do jego wyjaśnienia.

Współczesna antropologia podaje, że religia człowieka pierwotnego obejmuje swym zasięgiem najrozmaitsze przedmioty. Najpierw, występując w formie animizmu, obejmowała pełne godności wyobrażenia dusz przodków, duchów i widm oraz nieliczne fety-sze. Stopniowo zmuszona jednak była objąć swym zasięgiem także delikatną, fluidalną, wszechobecną

 

15 — Malinowski

 

mana. Później, wraz z wprowadzeniem totemizmu, podobnie jak Arka Noego załadowana została zwierzętami, które weszły w jej zakres nie parami, lecz całymi stadami i gatunkami. W zakres ten włączone też zostały rośliny, przedmioty i wytwory człowieka. W końcu religia objęła również ludzkie działania i troski, a także gigantyczną Duszę Zbiorową — Zdeifikowane Społeczeństwo. Czy tę mieszaninę najwyraźniej nie powiązanych ze sobą przedmiotów i zasad można jakoś uporządkować lub usystematyzować? Problemem tym zajmiemy się w części trzeciej Nie będziemy natomiast kwestionować tego twierdzenia współczesnej antropologii, które głosi, że magia i religia nie są wyłącznie doktryną lub filozofią ani też wyłącznie Intelektualnym zestawem opinii, ale szczególnym sposobem zachowania się, postawą pragmatyczną zrodzoną jednocześnie w oparciu o rozum, uczucia, wolę. Jest to więc sposób działania, a także system wiary, zjawisko społeczne oraz doświadczenie jednostkowe. Twierdzenia formułowane przesadnie przez każdą ze stron wykazały już wcześniej, że w związku z tym trudno dokładnie określić, jaki jest udział w religii tego, co społeczne i tego, co jednostkowe. Nie jest też jeszcze w pełni znany udział uczucia i rozumu. Antropologia będzie musiała' w przyszłości rozwiązać wszystkie te problemy, a w niniejszym krótkim eseju możliwe będzie tylko zasygnalizowanie pewnych rozwiązań i wskazanie zasadniczego toku rozumowania, f...]

 

II.  TWÓRCZE   AKTY  RELIGII

Zajmiemy się teraz dziedziną rzeczy świętych, wierzeniami i rytuałami religijnymi i magicznymi. Przegląd istniejących teorii w aspekcie historycznym ze względu na chaos poglądów i zjawisk nie daje możliwości zorientowania się w problemie. Trzeba było włączyć w zakres religii zarówno widma, jak i duchy, totemy i wydarzenia społeczne, śmierć i życie, ale na skutek tego włączania religia stawała się zjawiskiem coraz bardziej niejasnym, obejmującym za* równo wszystko, jak i nic. Z pewnością nie można religii zdefiniować poprzez jej przedmiot, w wąskim tego słowa znaczeniu, jako „kult duszy", „kult przodków" czy też „kult przyrody". Zawiera ona animizm, animatyzm, totemizm i fetyszyzm, ale nie jest żadnym  z  tych  elementów  wyłącznie.  Trzeba  więc  od razu   odrzucić  próby  definiowania   religii  przez  ja-. kies -izmy, ponieważ nie odnosi się ona do żadnego pojedynczego przedmiotu lub klasy przedmiotów, choć czasami może odnosić się i uświęcać wszystkie przedmioty. Wiemy już też, że religia nie jest identyczna ze Społeczeństwem lub tym, co Społeczne. Nie może nas  też zadowolić nie wyjaśnione zresztą twierdzenie, że religia odnosi się tylko do życia, gdyż to właśnie śmierć stanowi najszerzej otwarte „okno" na drugi  świat.   Ogólnej   definicji  religii  nie  może  też stanowić twierdzenie, że religia to „uciekanie się do sił wyższych". Może ono jedynie służyć odróżnieniu jej od magii. Ale i w tym przypadku trzeba je nieco zmodyfikować   i   uzupełnić.

Trzeba więc najpierw uporządkować fakty. Pozwoli nam to nieco dokładniej określić charakter dziedziny rzeczy Świętych i oddzielić tę dziedzinę od tego, co Świeckie. Pozwoli nam też określić stosunek między magią a religią.

Najlepiej  więc wyjść od faktów i aby nie zawęzić   zakresu   naszych   dociekań,   za   ideę   przewodnią przyjąć wskaźnik najbardziej wieloznaczny i ogólny: „Życie". Wystarczy w zasadzie choćby pobieżna znajomość literatury  etnologicznej  dla przekonania  się, iż ludzkie życie w aspekcie jego fizjologicznych faz, a przede wszystkim momentów krytycznych,  takich jak poczęcie, ciąża, urodzenie dziecka, okres dojrzewania,   małżeństwo  i   śmierć,   stanowi  genezę   licznych rytuałów i wierzeń. Stąd też niemal w każdym plemieniu w takiej lub innej formie występują wierzenia związane z poczęciem, takie jak wiara w reinkarnację,  nawiedzenie  przez  ducha,   magiczne  zapłodnienie, oraz związane z nimi rytuały i obrzędy. Kobieta w okresie ciąży musi stosować się do pewnych tabu i poddawać określonym ceremoniom, w których niekiedy uczestniczy także jej mąż. W okresie przed urodzeniem i po urodzeniu dziecka odprawiane są różne rytuały magiczne, aby zapobiec niebezpieczeństwom i przeciwstawić się złym czarom, ceremonie oczyszczania, zbiorowej radości, oraz ceremonie prezentacji nowo narodzonego dziecka siłom wyższym lub członkom społeczności. Chłopcy, a także — choć znacznie rzadziej — dziewczęta, uczestniczą później w rytuałach inicjacji, często zresztą długotrwałych, okrytych zazwyczaj tajemnicą i bardzo nieprzyjemnych ze względu na pełne okrucieństwa i odrażające próby, jakim są poddawani.

Na tych przykładach widzimy, iż już najwcześniejszym momentom ludzkiego życia towarzyszą liczne i różnorodne wierzenia i rytuały. Skupiają się one wokół każdego ważnego wydarzenia w życiu, krystalizują się i tworzą rodzaj skorupy z formalizmu i ry-tualizmu, która szczelnie to wydarzenie zamyka w swoim wnętrzu — ale po co? Skoro nie jesteśmy w stanie zdefiniować kultu i wierzenia poprzez ich przedmiot, może więc uda nam się uchwycić funkcje, jakie pełnią.

Bardziej dokładne przebadanie faktów już na wstępie umożliwia nam skonstruowanie wstępnej, dwu-punktowej klasyfikacji. Porównajmy więc rytuał odprawiany podczas połogu, aby zapobiec wypadkowi śmierci,' z innym typowym obyczajem, mianowicie ceremonią organizowaną w celu uczczenia urodzin dziecka. Pierwszy z tych rytuałów jest środkiem do osiągnięcia ściśle zdefiniowanego, praktycznego celu, który znany jest wszystkim uczestnikom rytuału. Każdy z nich, zapytany, bez trudności poda nam, jaki to cel. Ceremonia odprawiana po narodzinach, jak na przykład ceremonia prezentacji nowo narodzonego dziecka lub uroczystość będąca wyrazem radości z tej okazji, nie jest już środkiem do celu, ponieważ cel taki nie istnieje. Jest ona celem samym w sobie. Stanowi wyraz uczuć matki, ojca, krewnych, całej społeczności, ale nie zapowiada jakiegoś przyszłego wydarzenia, które miałaby za zadanie wywołać lub któremu miałaby zapobiec. Różnica pomiędzy tymi ceremoniami posłuży nam teraz do odróżnienia magii od religii. Podczas gdy w przypadku czynności magicznej leżąca u jej podłoża idea i cel są zawsze jasne, niedwuznaczne i ściśle zdefiniowane, w przypadku   ceremonii   religijnej   u  jej   podstaw  nie  leży żaden zamiar, który skierowany byłby na mające nastąpić później wydarzenie. Socjolog jest w stanie jedynie  uchwycić  funkcję  takiej   czynności,  jej   socjologiczną  rację  bytu.  Tubylec  zawsze  potrafi podać, jaki   jest   cel   rytuału   magicznego,   ale   gdy   chodzi o   ceremonię   religijną,  powie,  iż   jest   ona   wykonywana  dlatego,  że  taki  jest  zwyczaj,  że  została ludziom   nakazana,   albo   też   opowie   wyjaśniający   ją mit.

W   celu   lepszego   zrozumienia   natury     i     funkcji pierwotnych    ceremonii    religijnych    przeanalizujmy ceremonie   inicjacji.   W   rozlicznych  formach,   w   jakich  występują,  wykazują    one    pewne    uderzające podobieństwa.  W  każdym  przypadku młodzież musi być przygotowywana do takiej ceremonii żyjąc przez dłuższy  lub   krótszy  okres   w   odosobnieniu.  Później następuje   sam   akt   inicjacji,   podczas   którego   młodzież  poddawana  jest  różnym  próbom,  których  zakończenie    stanowi    rytuał    cielesnego    okaleczenia: w formie najbardziej łagodnej jest to drobne nacięcie na ciele lub wybicie zęba;   w    formie    bardziej drastycznej    —   obrzezanie;    w    formie    najbardziej okrutnej  i niebezpiecznej — operacja, jak na przykład   subincyzja  praktykowana  w    niektórych    plemionach australijskich. Próba taka zazwyczaj  wiąże się z ideą śmierci i ponownych narodzin osoby poddanej  inicjacji,   co  niekiedy   odgrywane  jest  w formie  mimetycznego    przedstawienia.    Mniej    okazały i   dramatyczny,   ale   w   istocie   bardziej   ważny,   jest drygi — obok próby — zasadniczy aspekt inicjacji: systematyczne kształcenie młodzieży w zakresie świętego mitu i tradycji, stopniowe wyjawianie tajemnic plemiennych i ujawnianie  świętych przedmiotów.

Zazwyczaj próbie i wyjawianiu tajemnic plemiennych -towarzyszy wiara, że  zostały  one  ustanowione przez mniej lub bardziej legendarnych przodków czy bohaterów  albo  też  przez  Istotę  Wyższą  o  ponad-ludzkim    charakterze.    W    niektórych    przypadkach wierzy  się,  że  Istota ta połyka  młodych  ludzi  lub ich zabija, a następnie wskrzesza jako osoby w pełni już   wtajemniczone.   Głos   jej   imituje   naśladowanie ryku  byka,  co  ma  za  zadanie  wywołać  lęk  wśród kobiet i dzieci, które nie są poddawane w tym czasie inicjacji. Dzięki tym wierzeniom inicjacja stanowi również  formę  nawiązania  kontaktu  przez  młodzież z siłami i istotami wyższymi, takimi jak Duchy Opiekuńcze,   Bóstwa   Opiekuńcze   Indian   północnoamerykańskich,   Plemienny   Wszech-Ojciec   niektórych  tubylców australijskich, Mitologiczni Bohaterowie Melanezji   i   innych   krajów   świata.   Obok   poddawania próbie i przekazywania tradycji jest to trzeci zasadniczy element rytuału przejścia do okresu dojrzałości. Jaka jest więc socjologiczna funkcja tych obyczajów,  jaką  rolę  odgrywają   one   w   podtrzymywaniu i rozwoju cywilizacji? Przekonaliśmy się, iż w trakcie tych ceremonii młodzież poznaje święte tradycje, i to w   kontekście  warunków  przygotowywania   i  próby, które   pozostawiają   bardzo   głębokie   wrażenie,   oraz w  kontekście  sankcji  pochodzących  od  Istoty  Nadprzyrodzonej.  Światło  plemiennego  objawienia  spły-; wa na młodzież przebywającą w mroku strachu, nie-s dostatku i fizycznego bólu.

- Musimy pamiętać, że w warunkach pierwotnych tradycja jest najwyższą wartością dla społeczności i że 'nic nie jest tak ważne, jak konformizm i konserwatyzm członków tej społeczności. Porządek społeczny i cywilizacja mogą pozostać nienaruszone dzięki skrupulatnemu stosowaniu się do zasad zawartych w nauce ł wiedzy przekazanej przez poprzednie pokolenia. Każde zaniedbanie w tej dziedzinie osłabia zwartość grupy, a równocześnie wystawia dorobek kulturowy na tak wielkie niebezpieczeństwo, że nawet samo jego istnienie jest zagrożone. W okresie tym człowiek nie posiadał jeszcze niezwykle złożonego aparatu, jakim dysponuje współczesna nauka, umożliwiającego mu utrwalanie jego

doświadczeń w postaci niezniszczalnych form, sprawdzanie ich wciąż od nowa, stopniowe przekształcanie w   coraz   bardziej   odpowiednie   formy:   ciągłe   ich wzbogacanie w drodze uzupełniania. Wiedza człowieka pierwotnego, jego społeczna struktura,    obyczaje i wierzenia stanowią bezcenny plon doświadczeń jego przodków,   doświadczeń   zdobytych   niezwykłym   kosztem,   które   w  związku   z   tym  należy  za   wszelką cenę zachować. Spośród wszystkich wartości najwyższą stanowi więc wierność tradycji, i społeczeństwo, które swojej  tradycji    nadaje    charakter    sakralny, uzyskuje  w ten sposób  ogromny zasób  siły i staje się   niezwykle   trwałe.   Wierzenia   i   praktyki,   które otaczają  tradycję  nimbem  świętości  i nadprzyrodzoności,   stanowią   przeto   „wartość   utrwalającą"   ten typ cywilizacji,  w którym się rozwinęły..

W związku z tym zasadnicza funkcja ceremonii inicjacyjnych będzie następująca: ceremonie te są rytualną i dramatyczną manifestacją najwyższej mocy i wartości tradycji w społeczeństwach pierwotnych; służą one także wpajaniu każdej następnej generacji tej właśnie mocy i wartości, a równocześnie stanowią niezwykle skuteczny sposób przekazywania nauki plemiennej, zapewniania trwałości poprzez tradycję oraz podtrzymywania zwartości plemienia.

Pozostaje   jednak   nadal   pytanie:   jaka   jest   relacja  między  czysto  fizjologicznym  faktem  dojrzewania,    któremu    ceremonie    te    dają    wyraz,    a    ich aspektem społecznym i religijnym? Widzimy od razu, że religia, poza „sakralizacją krytycznych momentów w  życiu",  pełni  tu   dużo   szerszą   —   nieskończenie szerszą — funkcję.  Wydarzenie  o charakterze biologicznym przekształca  w proces  społeczny.  Fakt biologicznego    dojrzewania    jest    uzupełniany    poprzez szeroką koncepcję wejścia w okres dojrzałości społecznej, która wiąże się z obowiązkami, przywilejami, odpowiedzialnością,  a przede wszystkim znajomością tradycji i kontaktem    z    przedmiotami    i    istotami świętymi. W rytuałach  o. charakterze religijnym zawiera  się   więc  element   twórczy.   Stanowią   one  nie tylko manifestację wydarzenia społecznego w życiu jednostki, ale także jej duchowego przeistoczenia, co związane jest wprawdzie z faktem biologicznym, lecz ze względu na wagę i znaczenie poza ten fakt wykracza.

Inicjacja jest typowym aktem religijnym. Jej analiza umożliwia nam uchwycenie, w jaki sposób ceremonia zlewa się ze swym celem,  w jaki sposób  cel jest   realizowany  poprzez   samo   wykonywanie   czynności. Równocześnie poznajemy funkcję tego rodzaju

czynności   w   społeczeństwie,   a   jest   nią   kreowanie zwyczajów   myślowych   i   działań   społecznych,   które mają niezwykłą wartość dla grupy i jej  cywilizacji.

Inny typ ceremonii religijnej — rytuał małżeństwa jest także celem samym w sobie. Fakt o charakterze pierwotnie biologicznym: związek mężczyzny i kobiety  na   okres   całego  życia   w   partnerstwie,    miłości, wspólnocie   ekonomicznej,   prokreacji  i   wychowywaniu dzieci, zostaje uzupełniony więzią usankcjonowaną przez   czynniki   nadprzyrodzone.   Współczesna   antropologia  uczy,    wbrew    dawniejszym     fantastycznym hipotezom   dotyczącym   „promiskuizrnu"   i   „małżeństwa  grupowego",  że  związek    ten              małżeństwo

monogamiczne  —  istniał  zawsze  w  społeczeństwach ludzkich. Poprzez nadanie małżeństwu monogamicznemu   charakteru   wartości   i   świętości   religia   oferuje kulturze   ludzkiej   jeszcze   jeden   dar.   Musimy   więc teraz   przeanalizować   dwie   bardzo   istotne   potrzeby człowieka:  potrzebę  prokreacji  i   odżywiania  się.

 

 

III.   SZTUKA     I     MOC     MAGII

Magia — już samo to słowo wydaje się  oferować rozliczne   tajemnice   i   nadspodziewane   możliwości! Magia   jest   bardzo   interesującym   zjawiskiem   nawet dla ściśle naukowego  umysłu,  nawet dla tych,  którzy nie tęsknią ,za 'tym, co tajemne, za szybkim dotarciem do „ezoterycznej prawdy", nie podzielają tego niezdrowego   zainteresowania,  którym  w   sposób zupełnie   /nie   skrępowany   szafują   obecnie   rywale 232

 

dawnych wierzeń i kultów, i które — choć nie rozumieją ich w pełni — serwują pod nazwą „teozofii", „spirytyzmu" luib „spirytualiznru", a także rozmaitych pseudo-„nauk", -ologii i -izmów. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że z jednej strony, mamy nadzieję odkryć poprzez magię istotę dążeń i mądrości człowieka pierwotnego. Becz względu na to, w czym tkwi ta istota, warto ją poznać. Z drugiej natomiast strony, wydaje się, że magia powoduje u każdego wyzwolenie pewnych ukrytych sił umysłu, pewnych głęboko zakorzenionych nadziei, odnoszących się do tego, co cudowne, pewnych drzemiących w człowieku wierzeń w mistyczne możliwości jednostki ludzkiej. Dowodzi tego moc, jaką mają w poezji słowa takie, jak magia, formuła magiczna, czary, zaczarować, czarować, które poprzez swą treść wyzwalają pewne bardzo trwałe i uzewnętrzniające się siły emocjonalne.

Gdy socjolog przystępuje do badania magii w społecznościach, w których nadal ona kwitnie w formie w pełni rozwiniętej,  a więc  wśród współcześnie żyjących ludzi pierwotnych, będących na poziomie ludzi Epoki Kamiennej, ku swemu rozczarowaniu znajduje on jednak  tylko   zupełnie  trzeźwą, prozaiczną, a nawet  niezręczną   sztukę,  uprawianą    dla   czysto praktycznych  celów.   Rządzą  nią   surowe   i  niezbyt głębokie  wierzenia,  realizowana   jest ona  w formie prostej i monotonnej techniki. Zaznaczyliśmy już w    podanej  wyżej  definicji magii,  że,  w  odróżnieniu  od     religii, stanowi ona zespół czysto praktycznych czynności,   wykonywanych   jako   środek   do   osiągnięcia określonego   celu.   Prawdziwość   tego   sformułowania potwierdza się także przy odróżnieniu magii od nauki i sztuk praktycznych, z którymi jest ona bardzo   silnie  powiązana, i  do  których  pozornie  jest  bardzo podobna.  Uchwycenie  postaw  umysłu  i  specyficznie   .rytualnych czynności właściwych tylko magii wymaga więc  niejakiego   wysiłku.   Każdy  z   antropologów doświadczył tego osobiście, że magia pierwotna jest niezwykle  monotonna i nieciekawa, ściśle  ograniczona   w  środkach   działania,   jakimi   dysponuje,   obwarowana wierzeniami i ograniczona w rozwoju ze względu na zasadnicze założenia, które leżą u jej podstaw. Wystarczy prześledzić jeden rytuał, zbadać jeden typ czarów, poznać — w jednym konkretnym przypadku — zasady wiary leżące u podłoża sztuki i socjologii magicznej, aby zorientować się. we wszelkich działaniach danego plemienia1. Co więcej, po dokonaniu pewnych uzupełnień można osiedlić się. w dowolnym punkcie globu ziemskiego i, jeśli na dodatek będzie się wierzyć w tę abstrakcyjną sztukę — praktykować" magię.

1. Rytual    i    formuła    magiczna.    Skoncentrujemy się   teraz na   typowej   czynności   magicznej,   takiej, która jest ogólnie znana i uważana za. czynność standardową — na   czynności z zakresu   czarnej magii. Pośród kilku typów czarnej 'magii spotykanych u ludzi pierwotnych najbardziej  powszechny jest  chyba akt,   w   którym   stosuje   się   wyostrzone   narzędzie. Ostro  zakończoną  kość  lub  patyk,  strzałę  lub  kość pacierzową jakiegoś zwierzęcia wbija się, rzuca lub skierowuje w  sposób rytualny  i  mimiczny  na   człowieka, fetory ma zostać   za pomocą  czarów   zabity. Liczne   przepisy   wykonania   tego   rodzaju   rytuału znaleźć można w orientalnych i   starożytnych  księgach    magicznych,    sprawozdaniach    etnograficznych i  opowieściach podróżników. Trudno natomiast spotkać opis kontekstu emocjonalnego, gestów i wypowiedzi   czarownika   podczas   wykonywania   tego rytuału. A te właśnie elementy są najistotniejsze. Gdyby ktoś z na® znalazł się nagle wśród ludów Melanezji  i   miał   sposobność   obserwowania   czarownika podczas wykonywania tego rytuału, a nie wiedziałby o tym, że przygląda się realizacja czynności magicznej, mógłby  wówczas  przypuszczać, że  ma  do czynienia   z   lunatykiem   lub   człowiekiem   działającym pod wpływem niepohamowanego gniewu. Zasadnicza część rytualnego działania wykonywanego przez tego czarownika polega bowiem na tylni, że nie tylko wymierza on ostrze kości w kierunku swej ofiary, ale także — ujawniając silną nienawiść i gniew — wycziuca je w powietrze, przekręca nim imitując wwiercanie do rany, a następnie wyciąga nagłym szarpnięciem. W rytuale tym nie tylko odtwarza się wiec akt przemocy lub zasztyletowania, ale również trzeba odegrać atak gniewu.

Istotę tej czynności stanowi więc dramatyczne odtworzenie uczuć i wykonanie Jej nic więcej nie obrazuje. Gdyby przedstawiany był jej cel, .wówczas czarownik musiałby imitować śmierć ofiary. Odtwarzany jest zatem tylko stan emocjonalny działającego, stan ściśle odpowiadający sytuacji, którą trzeba mimetycznie odegrać.

W oparciu o własne  doświadczenia, a   także materiały  źródłowe   mógłbym  przytoczyć   liczne  przykłady podobnych rytuałów. Każdy typ czarnej magii polegającej na rytualnym zranieniu, okaleczeniu lub zniszczeniu  podobizny ofiary  lub  przedmiotu,  który ją    symbolizuje,   jest    przede   wszystkim   wyrazem uczucia   nienawiści   ł   gniewu. W   przypadku magii, miłości,  gdy .działający faktycznie  lub  symbolicznie przytula, głaszczą pieści ukochaną osobę lub przedmiot ją symbolizujący,  odtwarza wówczas zachowania;  zakochanego  człowieka,   który  owładnięty  głębokim  uczuciem,  utracił   z  rozpaczy  zdrowy  rozsądek.  W przypadku magii  wojny  w mniej   lufo  bardziej bezpośredniej formie wyrażane są gniew,  chęć atakowania,  pasja  wojownicza'.  W przypadku magii strachu,   podczas   egzorcyzmów   skierowanych    przeciwko mocom ciemności i zła, czarownik zachowuje się tak, jakby sam był owładnięty uczuciem strachu lufo jakby je  gwałtownie   zwalczał.   Istotę  tego rytuału    stanowią    najczęściej    krzyki,    wymachiwanie bronią,  zapalanie pochodni.  Sam  obserwowałem  rytuał    odparowywania   złych   mocy   ciemności,    podczas  którego   działający   zaczynał   drżeć   w   sposób ustalony   rytuałem,   a  formułę  magiczną   wymawiał powoli,   jak   gdyby    był   sparaliżowany    strachem. Strach ten ogarniał również zbliżającego się czarownika i zatrzymywał go.

Wszystkie tego rodzaju czynności, które zazwyczaj uzasadnia i wyjaśnia jakaś zasada magiczna, stanowią prima iacie wyrażenie uczuć. Substancje i narzędzia, które są w trakcie ich .wykonywania używane, najczęściej służą również temu celowi. W czarnej magii są to sztylety, ostro zakończone raniące przedmioty, brzydko pachnące lub trujące substancje. W magii miłości — zapachy, kwiaty, odurzające napoje; w magii ekonomicznej — [kosztowności. Wszystkie tego rodzaju przedmioty powiązane są z celem czynności magicznej nie poprzez idee, lecz poprzez uczucia.

Prócz rytuałów, w których dominuje element wyrażania UCŁUĆ, istnieją również takie, w których czynność magiczna zapowiada pewien skutek, a więc — posługując się terminem sir Jamesa Frazera —• rytuał stanowi imitację efektu, który ma wywołać. W rytuale z zakresu czarnej magii, jaki zaobserwowałem u ludów Melanezji, czarownik wypowiadając zakończenie formuły magicznej zniża głos, wydaje śmiertelne rzężenie i przewraca się na ziemię imitując śmierć. Ponieważ ten aspekt magii i magia przenośna zostały znakomicie opisane i wyczerpująco udokumentowane przez Praeera, nie ma potrzeby przytaczania dalszych przykładów. Sir Jarnes 1 wykazał również, iż wraz z rozwojem magicznej pseudonauki rozwinęła się specjalna wiedza na temat substancji magicznych, znajomość powinowactwa i stosunków, oparta na idei podobieństwa i przenoszenia..

Istnieją jednak również czynności rytualne, które nie stanowią ani imitacji, ani zapowiedzi, ani wyrażenia jakichś szczególnych idei lub emocji. Są one tak proste, że można je określić jako bezpośrednie zastosowanie mocy magicznej. Dla przykładu można podać rytuał, podczas którego działający wstaje i przez bezpośrednie świr ocenie się do wiatru powoduje, że wiatr ten nagle się zrywa. Inny przykład to rytuał, podczas którego działający przenosi formułę magiczną na jakąś substancję materialną, którą później stosuje się w odniesieniu do przedmiotu lufo osoby, która ma być poddana czarom. Substancję taką muszą charakteryzować ściśle określone cechy — musi być łatwa do zdobycia, przechowywania, przekazanie jej mocy magicznej nie może sprawiać trudności. Odpowiedni charakter musi też mieć to, w czym jest przechowywana do czasu," gdy zostanie zastosowana do określonego przedmiotu.

Ale czym jest ta moc magiczna, która ujawnia się w   każdym   rytuale   magicznym?   Bez   względu   na to, czy czynność   magiczna wyraża pewne   uczucia,  czy stanowi rytuał imitacji i zapowiedzi przyszłego wydarzenia,   czy też   jest   aktem   prostego   narzucenia woli, w każdym przypadku charakteryzuje  ją jedna cecha: zawsze siła magii, jej moc, musi zostać prze- i niesiona na przedmiot poddawany  działaniu czarów, ś Cóż to więc jest? Krótko mówiąc, jest to zawsze moc* zawarta w formule magicznej i stąd też najważniejszym elementem magii — trzeba to jeszcze raz podkreślić — jest właśnie ta formuła^ Formuła stanowi tajemną część magii, która przenoszona jest na mocy magicznej   filiacji,   znanej   tylko   temu,   kto   magię uprawia. Tubylcy uważają, że znać magię, to znaczy znać formułę  magiczną.  Analiza  jakiejkolwiek czynności magicznej  zawsze wykazuje, że rytuał koncentruje   się   wokół   wypowiadania   formuły   magicznej. Formuła ta jest więc zawsze istotą magii.

Analiza tekstów i formuł magii pierwotnej ujawnia istnienie trzech typowych elementów wiążących się z wiarą w skuteczność magii. Po pierwsze, są to efekty fonetyczne, a więc naśladowanie dźwięków wydawanych przez zjawiska przyrodnicze, na przykład świstu wiatru, hufcu grzmotów, ryku morza, głosów różnych zwierząt. Ponieważ dźwięki te symbolizują pewne zjawiska, uważa się, że mogą je w drodze magii wywołać. Mogą one również wyrażać pewne stany emocjonalne, które wiążą się z zamiarem,, jaki ma być poprzez czynność magiczną zrealizowany.

Drugim elementem bardzo istotnym w pierwotnej formule magicznej są słowa, które wypowiada się po to, by wywołać pożądany cel, stwierdzić jego wystąpienie albo też polecić, by wydarzenie, które jest tym celem, nastąpiło. Dlatego też czarownik wymienia kolejno wszystkie objawy choroby, którą chce wywołać, albo też w formie śmiercionośnej formuły opisuje śmierć swej ofiary. W przypadku, magii uzdrawiającej opisuje słowami idealny stan zdrowia i siły fizycznej. W przypadku magii ekonomicznej opisuje wzrost roślin, zbliżanie się stad zwierząt i przypływanie ławic ryb. Słowa i zdania mogą też być używane dla wyrażenia uczuć, pod wpływem których realizowana jest czynność magiczna również obrazująca te uczucia. -Groźnym głosem wymienia wiec czarownik kolejno takie czasowniki, jak „łamię — wykręcam — palą — niszczę", a przy każdym z nich dodaje jakąś cześć ciała lub organ wewnętrzny swojej ofiary. Formuły magiczne konstruowane są wiec w oparciu o ten sam wzór, co rytuały, a sława w nich używane służą tym samym celom, co substancje magiczne.

Po trzecie, prawie w każdej formule magicznej występuje element, który nie ma odpowiednika w rytuale. Mam tu na myśli aluzje mitologiczne, czyli wspominanie przodków i bohaterów, od których ta magia pochodzi. Ten właśnie element prowadzi nas do sprawy najistotniejszej — do tradycyjnego kontekstu magii.

2. Tradycja magii. Podkreślaliśmy już niejednokrotnie, że tradycja jest czynnikiem ogromnie ważnym dla cywilizacji pierwotnej, że skupia się. wokół rytuału i kultu magicznego. Istnienie każdej formy magii wyjaśniane jest w formie jakiegoś opowiadania. Znajduje się w nim informacja o tym, kiedy i gdzie dana forma magii została przekazana człowiekowi, w jaki sposób stała się własnością grupy lokalnej, rodziny albo klanu. Nie podaje jednakże genezy magii. Magia bowiem nigdy nie .powstała", nigdy nie została zrobiona lub wynaleziona. Po prostu zawsze „była", jako zasadniczy dodatek do tych zjawisk i procesów, które żywo interesują człowieka, a które jednak wymykają się jego zwyczajnym, racjonalnym wysiłkom. Formuła magiczna, rytuał i   rzeczy,   które    są   pod   ich   wpływem,    stanowią jedność.

W Australii Centralnej magia pojawiła się razem ze wszystkimi innymi zjawiskami w czasach alcheringa. W Melanezji magia jako naturalna wiedza przodków człowieka istniała już w czasach, kiedy ludzkość żyła pod  ziemią.  W  społeczeństwach  wyższych magię wywodzi  się  często   od  duchów   i demonów,  które również jej z reguły nie wynajdują, lecz ją otrzymują. Wiara w pierwotną naturalną egzystencją  magii jest wiec uniwersalna. Wierze  tej  towarzyszy przekonanie,    że    tylko    poprzez   absolutnie   identyczną transmisją magia zachowuje swoją skuteczność. Najdrobniejsze nawet odstępstwo od oryginalnego wzoru mogłoby   spowodować  brak  tej  skuteczności.  Istnieje  wiać  zasadniczy   związek pomiędzy  magią  a poszczególnymi   przedmiotami.   Magia   jest   atrybutem rzeczy,  a   raczej  relacji  między  człowiekiem  a  rzeczami. Jest cechą, na której pojawienie się człowiek nie miał wpływu, ale która istniała zawsze dla człowieka.  Każda  tradycja, każda mitologia  podaje,  że magia  była  zawsze w  posiadaniu  człowieka,  dzięki wiedzy   człowieka   lub   istoty  podobnej  człowiekowi. Implikuje   istnienie   osoby   czarownika,  który   ją  uprawia, tak jak i przedmiotu, który ma być poddany działaniu czarów oraz środków stosowanych przy realizacji   tych   czarów.   Stanowi   część   naturalnego wyposażenia   ludów   pierwotnych,    mura-mura    lub alcheringa w Australii, ludzkości żyjącej pod ziemią w  Melanezji,  ludzi  z  okresu  Złotego  Wieku   magii na całym świecie.

Magia jest własnością człowieka nie tylko w tym sensie, że człowiek ją uprawia, ale także ze względu na przedmiot, na który czynność magiczna jest skierowana. Są nim bowiem głównie działania i różne stany człowieka, polowanie, ogrodnictwo, rybołówstwo, handel, miłość, choroba i śmierć. Czynność magiczna skierowana jest więc nie tyle na przyrodę* 'Co na ludzkie działania, czyli na relacją między człowiekiem a przyrodą. Co więcej, w ludzkiej wyobraźni skutki magii nie są produktem przyrody,

Mora poddana  została  działaniu  czarów, ale czymś, czego  przyroda  sama  nie  jest  w  stanie  wytworzyć, co ma charakter wyłącznie magiczny i jest wynikiem oddziaływania mocy zawartej w magii. Objawy ciężkiej   choroby,   przejawy   namiętnej   miłości,   dążenie •do   dokonania   ceremonialnej   wymiany   dóbr   i   inne tego rodzaju stany ludzkiego organizmu i umysłu -to   bezpośredni  efekt  działania  formuły magicznej   i l rytuału. Magia nie powstaje więc w oparciu o obserwowanie przyrody i znajomość jej praw, ale stano- wi   naturalne   wyposażenie   człowieka,   które   poznać można   tylko   poprzez   tradycję.   Potwierdza   ponadto autonomiczną moc człowieka, dzięki której  może on ( wywoływać pożądane skutki.

Moc magii nie ma więc charakteru mocy uniwersalnej zawierającej się w dowolnym elemencie przyrody. Jest natomiast specyficzną, unikalną siłą występującą wyłącznie w człowieku, a wyzwolić ją można tylko poprzez sztukę magiczną, uzewnętrznić - - za pomocą głosu, przenieść - - przez wykonanie rytuału.

Zaznaczyć też trzeba, iż ciało człowieka, który jest nośnikiem magii, musi spełniać szereg warunków. Czarownik jest więc obowiązany przestrzegać różnego rodzaju tabu, gdyż w przeciwnym razie formuła magiczna utraciłaby swą skuteczność. W niektórych krajach świata, na przykład w Melanezji, formuła magiczna przechowywana jest w brzuchu czarownika, gdzie prócz pożywienia magazynowana jest też pamięć. W razie konieczności formuła ta wezwana zostaje do przesunięcia się do krtani, która jest -z kolei organem inteligencji, a następnie zostaje wyemitowana za pomocą głosu -zasadniczego organu umysłu ludzkiego. Stwierdzenie, że magia jest własnością człowieka, oznacza więc też, iż tkwi ona w organizmie człowieka w .sensie dosłownym i że może być przekazywana człowiekowi tylko przez innego człowieka, zgodnie z bardzo ścisłymi zasadami magicznej filiacji, inicjacji i nauczania. Nigdy nie uważa się magii za siłę przyrody, za siłę istniejącą i działającą poza człowiekiem i niezależnie od niego, którą mógłby on poznać w ten sam sposób, w jaki normalnie zdobywa wiedzę o przyrodzie.

3. M a n a ź moc magii. Wszystkie teorie, w których przyjmuje się, że mana lub podobne zjawiska leżą u podłoża magii, są więc oczywiście błędne. Jeśli * bowiem moc magii zlokalizowana jest wyłącznie w f człowieku i tylko człowiek może nią władać w ściśle określonych warunkach i w sposób wyznaczony przez ;> tradycję, wobec tego nie ma racji dr Codrington : twierdząc, że: „Mana nie istnieje wyłącznie w jednej rzeczy, ale może być przenoszona na wszystko". Ponadto, mana „działa w dowolnym kierunku, i w kierunku dobra i zła [...] przejawia się w postaci siły fizycznej lub jakiejkolwiek mocy i doskonałości charakteryzującej człowieka". W ujęciu Codringtona siła ta jest więc czymś zupełnie różnym od mocy magicznej, o której jest mowa w mitologii ludów pierwotnych, przejawiającej się w ich zachowaniach i w strukturze formuł magicznych, którymi się posługują. Rzeczywista moc magii, jak wiem to z moich doświadczeń z Melanezji, zawiera się wyłącznie w formule magicznej i rytuale, nie może zostać „przeniesiona" na wszystko, gdyż przeniesienie to może nastąpić tylko na drodze ściśle określonego po-" stepowania. Nie oddziałuje „w dowolnym" kierunku", gdyż kierunek ten jest również ściśle wyznaczony przez tradycję. Nie przejawia się też w postaci siły fizycznej, ale jej wpływ na moc i doskonałość człowieka jest ściśle określony i ograniczony.

Koncepcje analogiczne do mana spotykane wśród Indian północnoamerykańskich również nie mają nic wspólnego ze specyficzną, konkretną mocą magii. Wakan rozumiane jest przez Dakotów następująco: „Całe życie jest wakan. Wakan to wszystko', co przejawia siłę czy to w działaniu, jak wiatry i dryfujące chmury, czy też w pasywnym trwaniu, jak przydrożny głaz eratyczny [...] Oznacza wszystko to, co tajemnicze, co posiada tajemniczą moc, wszystko to, co święte". Wśród Irokezów funkcjonuje natomiast  pojęcie   arenda.   „Uważa   się,  że  jest   to   siła, która    charakteryzuje    wszystko    [...]    skały,    wodę, przypływ,   rośliny  i   drzewa,   zwierzęta  i   człowieka, wiatr i burze, chmury i grzmoty i pioruny f...] człowiek   pierwotny   uważa,   że   siła   ta   jest   przyczyną wszystkich   zjawisk,   wszelkiej   aktywności   w   jego otoczeniu".

Po   ustaleniu,   na   czym   polega   istota   mocy   magicznej, nie musimy już podkreślać, że pojęcia typu mana   niewiele  mają   wspólnego  ze  specyficzną   siłą zawierającą    się    w   formule   magicznej    i   rytuale. Stwierdziliśmy,  że  w każdym  typie  wiary w magię występuje ostre odróżnienie tradycyjnej mocy magii od   wszelkich  innych   sił  i  mocy,  które  charakteryzują człowieka i przyrodę. Pojęcia takie, jak wakan, arenda   i   mana,   obejmujące   prócz   mocy   magicznej także  inne  typy sił  i  mocy,  są  jedynie przykładem najwcześniejszych    generalizacji    pierwotnych    pojęć metafizycznych, których w słowniku człowieka pierwotnego  jest  więcej.  Są  one  niezwykle istotne  jako klucz do zrozumienia mentalności tego człowieka, ale w  odniesieniu  do  spraw nas  interesujących  pozwalają jedynie na postawienie problemu relacji między dawnymi   pojęciami   „siły",   „tego,   co   nadprzyrodzone"  i   „mocy   magicznej".   Mając   do   dyspozycji   jedynie skrótowe informacje trudno określić pierwotne znaczenie  takich  pojęć,  jak:  „siła fizyczna"  i  „nadprzyrodzona skuteczność".  Wydaje się, że w Ameryce  większą rolę  odgrywa  pierwsze  z  tych pojęć,  w Oceanii zaś — drugie. Podejmując jakiekolwiek próby zrozumienia  mentalności  ludów pierwotnych należy, moim zdaniem, najpierw zbadać i opisać  typy zachowań,   a   słownictwo   wyjaśnić  poprzez   obyczaje i  sposób życia.  Język  to najbardziej  zawodny przewodnik w nauce, a  w antropologii stosowanie „argumentu    ontologicźnego"    jest    szczególnie    niebezpieczne.

Teoria, która głosi, że mana stanowi istotę magii i religii, była reklamowana w tak znakomity sposób i stosowana tak brawurowo, że trzeba teraz syło poświęcić nieco więcej uwagi temu zagadnieniu. Przede wszystkim to, co wiem o mana, szczególnie w Melanezji, nie potwierdza tej teorii. Ponadto brak jest wystarczającej ilości danych, które ilustrowałyby sposób, w jaki mana włączana byłaby do kultu i systemu wierzeń religijnych i magicznych.

Jedno jest pewne: u podłoża magii nie leży abstrakcyjne pojęcie uniwersalnej mocy, znajdującej wyraz w konkretnych przejawach. Magia powstała niezależnie od tego rodzaju pojęć, w wyniku rzeczywistych sytuacji, w jakich znalazł się człowiek. Każdy typ magii powstał w wyniku innej sytuacji i napięć emocjonalnych, jakie stwarzała. Jest więc wynikiem spontanicznego biegu myśli i spontanicznej reakcji człowieka. Fakt, że w każdym z tych przypadków procesy myślowe człowieka przebiegały podobnie, spowodował, że magię charakteryzują pewne cechy uniwersalne, a u podstaw magicznego myślenia i zachowania się człowieka leżą pewne ogólne koncepcje. Kolej teraz na analizę sytuacji i związanych z nimi doświadczeń, które rodzą magię.

4. Magia i doświadczenie. Dotąd koncentrowaliśmy się na ideach i poglądach na magię reprezentowanych przez ludzi pierwotnych. Dowiedzieliśmy się, że człowiek pierwotny po prostu uważa, że magia daje człowiekowi władzę nad pewnymi rzeczami. Trzeba więc przeanalizować teraz tę wiarę z punktu widzenia socjologa. Przede wszystkim należy poznać ten typ sytuacji, która rodzi magię. Człowiek, realizując serię działań praktycznych, nagle znajduje się w sytuacji, w której to działanie zostaje przerwane. Dzieje :się tak, gdy myśliwy nie może dopaść zwierzyny, gdy żeglarz gubi pomyślny wiatr, gdy ktoś buduje canoe z materiału, którego wytrzymałości nie zna lub też gdy osotoa zupełnie zdrowa nagle czuje, że opuszczają ją siły. Co człowiek zwykle robi w takiej sytuacji, pomijając odwołanie się do magii, wiary i rytuału? Nie posiadając odpowiedniej -.wiedzy i umiejętności technicznych, nie znając takiej sytuacji z minionych doświadczeń, człowiek uświadamia sobie przede wszystkim swoją bezsilność.

Pragnienie osiągnięcia . zamierzonego celu staje się jednak jeszcze silniejsze, a niepokój, strach i nadzieja rodzą w jego organizmie napięcia skłaniające do aktywności. Bez względu na to, czy będzie to człowiek pierwotny czy współczesny, czy będzie znał magię, czy też nie będzie w ogóle wiedział o jej istnieniu, w żadnym wypadku nie pogodzi się z tym, co dyktuje mu w tej sytuacji rozum — z zachowaniem biernej bezczynności. Jego system nerwowy i cały organizm skłonią go do podjęcia jakiejś działalności substytutywnej. Będzie widział i czuł upragniony cel w formie obsesyjnej idei. Zacznie wykonywać czynność, którą zasugeruje mu nadzieja i podyktuje uczucie.

Pod wpływem bezsilnej wściekłości lub nienawiści człowiek bezwiednie zaciska pięści i wyobraża sobie, że zadaje ciosy swemu przeciwnikowi, równocześnie mamrocząc przekleństwa i wyrazy nienawiści ł gniewu. Człowiek zakochany, cierpiąc z powodu tego, że przedmiot jego uczuć jest albo nieosiągalny dla niego, albo też nie odwzajemnia jego miłości, w wyobraźni swojej widzi tę osobę, rozmawia z nią, błaga o odwzajemnienie uczuć lub żąda tego i 'jeśli wyobraża sobie, że został przyjęty — przytula do siebie. Rybak lub myśliwy, który niepokoi się o wynik swoich łowów, wyobraża sobie, że sieci jego są pełne łupu, że włócznia dosięgnęła zwierzyny. Wymienia przy tym nazwy zwierząt, opisuje słowami wizje wspaniałych łowów, a czasem za pomocą gestów odgrywa pełne sukcesów polowanie. Człowiek, który zgubił nocą drogę w lesie lub w dżungli, pod wpływem strachu widzi otaczające go groźne demony, zaczyna do nich mówić, stara się powstrzymać, przestraszyć, a niekiedy kuli się ze strachu, jak zwierzę i stara się ocalić swoje życie poprzez symulowanie śmierci.

Tego rodzaju reakcje są zupełnie naturalnym sposobem zachowania się człowieka pod wpływem silnych uczuć lub obsesyjnych pragnień. Sytuacje tego typu uruchamiają bowiem uniwersalny mechanizm psychofizjologiczny. Wywołują reakcję, którą można nazwać rozwiniętą manifestacją uczuć w czynie i słowie. Stąd biorą się gesty wygrażania pod wpływem bezsilnego gniewu, przeklinanie, domaganie się, by pragnienia się urzeczywistniły, choć sytuacja jest praktycznie bez wyjścia, wykonywanie gestów namiętnej pieszczoty itp. Wszystkie te spontaniczne gesty i słowa albo towarzyszą wyobrażeniu realizacji upragnionego celu, albo są wyrazem uczuć, albo dają upust pragnieniu i przesądzają -osiągnięcie celu.

A na czym polega proces czysto intelektualny, jakie idee rodzą się w sytuacji takiego spontanicznego wyładowania uczuć za pomocą słów i gestów? Najpierw pojawia się obraz upragnionego celu — znienawidzona osoba, niebezpieczeństwo lub duch, który jest powodem strachu. Każdemu z tych obrazów towarzyszy specyficzne uczucie, a więc możemy przypuszczać, że rodzi się postawa aktywności wobec tego obrazu. Gdy uczucie osiąga punkt kulminacyjny, człowiek traci panowanie nad sobą i słowa, które wypowiada, oraz gesty, które wykonuje, wyzwalają skumulowane fizjologiczne napięcie. Najistotniejszym elementem tego działania jest jednak wyobrażenie celu. Stanowi ono siłę motoryczną całej reakcji, organizuje słowa i czyny i skierowuje je na określony zamiar. Działanie substytutywne wynikające z bezsilności i tylko wyzwalające uczucia ma w odczuciu działa...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin