Zapodali w wersji elektronicznej do szerokiej publikacji w sieci Internetu: „jasiek z toronto” i „genio z toronto”
Henryk Pająk
W czasach okupacji hitlerowskiej istniała w Polsce liczna grupa osób, które podpisały tzw. folkslistę - nazywanych folksdojczami. Podpisywali dla koniunktury, lepszego zaopatrzenia, własnego bezpieczeństwa oraz tacy, którzy przekonani że III Rzesza zaistniała na całe Tysiąclecie, skwapliwie dołączali do „narodu panów".
Niezależnie od motywacji, Polacy traktowali ich jako zdrajców polskości, sługusów okupanta, których należało się bezwzględnie wystrzegać, stanowili bowiem gwardię cywilnych denuncjatorów.
Posierpniową Polskę zniewalają osobnicy mieniący się Polakami, ale o mentalności neo-folksdojczy. Ściślej, są to „euro-folksdojcze".
„Euro-folksdojcz" wysługuje się swym euro-mocodawcom i czyni to świadomie lub nieświadomie - na szkodę Polski i Polaków. Nacyjna identyfikacja z niemieckością motywuje wielu z nich, lecz czołówkę eurofolksdojczy stanowi niezniszczalna „socjaldemokracja" polskiej żydokomuny - stara i nowa gwardia.
Od pierwszych miesięcy po tzw. Okrągłym Stole (1989) miejscowi „eurofolksdojcze" pod nadzorem zachodnich gaulajterów globalizmu rozpoczęli formowanie struktur rządowych oraz organizacji i stowarzyszeń „pozarządowych", których działania miały doprowadzić do obecnej zapaści gospodarczej oraz odizolować naród od wszelkiego wpływu na jego tak kształtowane losy, aby w pierwszych latach nowego wieku Polska przestała istnieć jako samodzielny byt państwowy. Ma zostać wessana w „czarną dziurę" Unii Europejskiej żydomasonerii, zapowiadanej już w głębi XIX wieku. Utworzenie przestrzeni europejskiej - pisał przed laty Jacques Ploncard d'Assac jest dla masonów tylko zapowiedzią przestrzeni uniwersalnej, Ziemi-Ojczyzny.
W tym samym czasie, kiedy zadania te realizowały kolejne ekipy sejmowo-rządowe Mazowieckiego, K. Bieleckiego, Cimoszewicza, Suchockiej, Oleksego, Pawlaka, Buźka - Balcerowicza, trwało montowanie „pozarządowych" struktur władzy oficjalnej. Wchodzili do nich w roli głównych „działaczy" także czołowi prominenci władzy. Tak powstała gęsta sieć polskojęzycznych euro-gaulaj terów, paraliżujących odruchy samoobrony ubezwłasnowolnionego narodu, jak też jego nielicznych przedstawicieli w rządach i „Kne-Sejmie", zdecydowanie sprzeciwiających się piątemu rozbiorowi Polski.
Wszystkie kolejne „polskie" ekipy rządowo-sejmowe wyróżniały się i wyróżniają w polityce wewnętrznej i zewnętrznej trzema stałymi cechami:
- bezkrytyczną, nadgorliwą prounijnością
- fanatycznym filosemityzmem
5
- kontynuacją współpracy z komunistami jawnymi, czyli zgodnym dzieleniem się z nimi .władzą.
Ten trzeci czynnik przyniósł Polsce straty najdotkliwsze. Jego istotę streszcza uniwersalne słowo: żydokomuna. Tkwiąc po obydwu stronach zmistyfikowanej barykady politycznej, żydokomuna z SLD i UW zgodnie działała i działa na zgubę suwerenności Polski. Szczególnie cynicznie ta ciągłość żydokomuny ujawniała się w polityce zagranicznej, zwłaszcza w obsadzie stanowisk ministerstwa spraw zagranicznych: Skubiszewskiego, Bartoszewskiego, Olechowskiego, Rosatiego, Geremka i ponownie Bartoszewskiego.
Każdy z nich obsadzał ważne stanowiska w ambasadach i konsulatach ludźmi z klucza żydokomuny7.
Rządy i ekipy sejmowe przemijały ustępując następnym, ideowo i nacyjnie tym samym, ale nie zmieniały się struktury nieformalne - „pozarządowe". Przybywało nowych. To one sprawują władzę w Polsce od 1989 roku. To ludzie z tych struktur rozdają nominacje oficjalne. Jest to wierne powielanie metody sprawowania władzy w innych krajach, w całej Unii Europejskiej: metody budowania Rządu Światowego. Polskich eurofolksdojczy wyróżnia jedynie pośpiech i służalcza nadgorliwość.
Oto niektóre z tych nieformalnych struktur i organizacji „pozarządowych".
Pancerną pięścią imperium Sorosa w Polsce, rozbijającą naszą jedność narodową, siejącą destrukcję w umysłach i postawach, zwłaszcza młodego pokolenia, jest wspomniana Fundacja Batorego założona w 1988 roku, a więc jeszcze przed polskim „Round Table". Soros jest tak pewny bezkarności, końcowego sukcesu w kasacji Polski, że najzupełniej szczerze wypowiedział się o swych metodach i kierunkach uderzeń w książce: Sponsorowanie demokracji (Underwriting Democracy). Zaczynał tak:
Przygotowałem obszerny szkic spójnego programu gospodarczego. Miał on trzy składniki: stabilizację monetarną, zmiany strukturalne i reorganizację długu (...). Zaproponowałem swego rodzaju wymianę długu na majątek (...). Pokazałem ten plan Geremkowi i prof. Trzeciakowskiemu2, który przewodniczył rozmowom Okrągłego Stołu na temat gospodarki, poprzedzającym przekazanie władzy - obydwaj odnieśli się do planu z entuzjazmem (! - H.P.). Połączyłem swe wysiłki z Jeffrey Sachsem3 z uniwersytetu Harvarda, który proponował podobny program. Doprowadził on do zagorzałej debaty i stał się kontrowersyjną postacią, ale zdołał skoncentrować rozmowy na odpowiednich tematach. Pracowałem również ściśle z prof. Stanisławem Gomulką, który został doradcą nowego ministra finansów, Leszka Balcerowicza i w efekcie osiągnął szersze wpływy niż Sachs7.
1. Żydokomunistyczna okupacja oficjalnych struktur władzy w Polsce po 1989 roku, została przeze mnie omówiona w książkach: Piąty rozbiór Polski 1990-2000 oraz: Dwa wieki polskiej Golgoty 1999.
2. Jednemu z głównych szulerów polskiego „Round Table".
3. Dyrygent Balcerowicza w jego burzeniu gospodarki Polski.
6
Przejdźmy do roli Balcerowicza, przydzielonej mu przez Sorosa: Balcerowicz zaangażował się w realizację radykalnego programu, ale przytłaczał go ogrom zadania. Przedstawił program stabilizacji Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu na spotkaniu w Waszyngtonie. MFW zaaprobował program i jego realizacja rozpoczęła się w styczniu 1990 r. (...) Inflacja została zredukowana, produkcja spadla o 30 proc. Ale zatrudnienie tylko o 3 proc.
Należy teraz zastosować dyscyplinę rynku w stosunku do przedsiębiorstw państwowych. Bankructwa jak dotąd są niespotykane... Istota tej dywersji gospodarczej:
Jeśli przynoszące straty przedsiębiorstwa przeznaczono by do likwidacji, zarówno silą robocza jak i inne zasoby stałyby się powszechnie dostępne. Zachodnie firmy mogłyby wtedy przyjechać tu i wykorzystać tanią silę roboczą oraz inne zasoby w celu zasilenia rynku zachodniego2. Oto cała strategia mafiosów spod znaku „polskiego" i brytyjskiego Round Table:
Sorosa, Sachsa, koszernych zjadaczy polskiego chleba: Balcerowicza, S. „Gomulki", „Geremka", „Kaczmarka", Trzeciakowskiego i pozostałych:
- zniszczyć, zamienić w masę upadłościową przemysł, gospodarkę;
- wyprodukować armię bezrobotnych- taniej siły roboczej;
- jej pracą i zasobami kraju „zasilić zachodnie rynki".
W marcu 1992 roku Balcerowicz poleciał do Waszyngtonu, aby złożyć tam kolejne sprawozdanie ze swej niszczycielskiej misji oraz otrzymać nowe instrukcje. Dopadł go tam autor książki3 Mathis Bortner:
Cytowałem mu oficjalne statystyki, w większości wzięte z Głównego Urzędu Statystycznego. Chciałem poprawić jego idylliczny obraz jako ministra zbawiciela Polski. Odmówił dyskusji i zadowolił się tym, że nie zgodził się z moimi danymi. Niestety, po mnie wszyscy dyskutanci wrócili do tego samego tematu, ilustrując w mych wypowiedziach przykłady indywidualne. Wybierając ucieczkę zamiast dialogu przypomniał nagle, że ma wnet samolot (...).
Czyżby to nie on przypadkiem zapewniał, że według jego planu będzie nie więcej niż 400.000 bezrobotnych?
Komentując i sumując ówczesny „dorobek" Balcerowicza, Bortner dodaje:
Jego techniką było sztuczne utrzymanie waluty poprzez nowe pożyczki, które pozwalały przede wszystkim bogacić się bankierom i ich alfonsom zamiast tym, którzy produkują dobra czyli producentom, bez żadnej widocznej perspektywy na lepsze. To, co nazywało się planem Balcerowicza, nie ma nic wspólnego z planem, jest to najwyżej radykalna metoda wypracowana przez bandę szarlatanów, którzy wypełniają sobie kieszenie.
1. S. Gomułka jest wykładowcą Londyńskiej Szkoły
Ekonomii i doradcą L. Balcerowicza oraz prezesa NBP Hanny Gronkiewicz-Waltz.
2. „Nowa Solidarność", 12/1996.
3. Mathis Bortn er. Jak dobija się gospodarkę Polski od 1989 roku. Nicea- Francja, 1995, s. 227.
Zamienianie gospodarek państw w masę upadłościową przez machinacje takich „alfonsów" jak Sachs, Balcerowicz, Soros, jest planem globalnym. Denis Smali - jeden z uczciwych znawców problemu cytowany przez Bortnera, tak oto recenzuje niszczycielski „globalizm" tej żydo-mafii:
Narody euroazjatyckie, które ostatnio uwolniły się od komunizmu, są dziś zagrożone przez nową formę perwersji i niewolnictwa.
Establishment anglo-amerykański zapowiedział im, że jeśli chcą wybrnąć z problemów ekonomicznych, muszą się one stać częścią wolnorynkowego systemu ekonomicznego zachodniego, a to oznacza, że muszą przyjąć warunki MFW (Międzynarodowy Fundusz Walutowy) i że reformy wolnego rynku są związane z L'enfant terrible uniwersytetu Harvarda, ekonomistą Jefrey'em Sachsem7.
W tym samym czasie, kiedy Balcerowicz zamieniał polską gospodarkę w masę upadłościową, a ministrowie zniekształceń własnościowych - Lewandowski i Kaczmarek zajmowali się rozdawnictwem najlepszych kęsów tej masy hienom zagranicznym, Fundacja Batorego trudziła się zamienianiem polskiego systemu edukacji w zbiorowego apologeta wolnego rynku, „otwarcia na zachód" - na MFW, Unię Europejską.
Tzw. Rada czy raczej sanhedryn Fundacji Batorego składa się z następujących osobników - by wymienić najważniejszych:
Geremek; J. Turowicz(f); były premier J.KL Bielecki; była premier H. Suchocka; A. Smolar; filozof super-stalinowski L. Kołakowski; B. Lindberg; Marcin Król; (z „Res Publica Nowa") Andrzej Olechowski; była wiceminister edukacji narodowej Anna Radziwiłł2; A. Szczypiorski(-f-); B. Borusewicz; ks. J. Tischner(f).
Z wymienionych szczególnie ciekawą postacią jest Aleksander Smolar-członek władz Unii Demo-Wolności. Syn Grzegorza, do 1968 roku (czystkowego Marca 68) redaktora naczelnego „Fołk-Sztyme" - żydowskiego organu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce. Matka A. Smolara trudziła się pracą w KC PZPR.
W tym kontekście wypada wyjaśnić, że sekretarzem Fundacji był do 1997 r. Józef Chajn -syn Leona Chajna, który w latach 1945- 49 pełnił funkcję wiceministra (niesprawiedliwości. Potem do 1961 r. był partyjnym nadzorcą Stronnictwa Demokratycznego.
Fundacja każdego roku udziela stypendiów setkom naukowców, profesorów uczelni, szkół, ośrodkom kulturalnym a także pismom „otwartym" na ich preferencje. Wybrańcy regularnie udają się do Oxfordu, Brukseli lub USA, gdzie „ładują akumulatory" w zakresie nauk społecznych3, zaś arkana destrukcji w zakresie filozofii politycznej poznają na uniwersytecie York.
Szerokim frontem atakuje się szkoły średnie poprzez forsowanie takich programów jak: „Przedsiębiorczość", „Młodzi Przedsiębiorcy". Zajęcia mają przygotować młodzież do pracy w warunkach gospodarki rynkowej i kontaktów z instytucjami finansowymi. Na Uniwersytecie Warszawskim działaj ą aktywnie: „Klub Polityczny Studentów Uniwersytetu Warszawskiego" oraz „Fundacja Wspierania Inicjatyw Proeuropejskich Pro-Europa".
Ich celem jest przyspieszanie integracji Polski ze wspólnotą Europejską, przygotowanie młodego pokolenia Polaków do gospodarki rynkowej, czyli do roli siły roboczej zachodnich firm.
1.Tamże, s. 190.
2.Córka księcia Krzysztofa Radziwiłła, kolaboranta z reżimem Bieruta.
3.Dotyczy głównie przedstawicieli instytucji rządowych i parlamentarnych.
Ta ostatnia „Fundacja" była w 1995 r. organizatorem szkolenia pod hasłem Młodzież na drodze do Zjednoczonej Europy, a także konferencji Polska pięć lat po Okrągłym Stole. Tam też wystąpili z wykładami L. Balcerowicz oraz Kazimierz Ujazdowski z tzw. Grupy Windsor7 będącej jednoznaczną agenturą tego syndromu inwazyjnego brytyjskich kolonizatorów. Grupa Windsor utrzymuje kontakty z tzw. Międzynarodowym Funduszem Republikańskim i Heritage Foundation, które reprezentują zatwardziałe tradycje „konserwatywnych rewolucji" -jakby te dwa słowa nie wykluczały się wzajemnie! Kierownik Heritage Foundation - Edwin Feulner przebywał w Pułtusku w 1994 roku na zaproszenie polskich „windsorowców", gdzie wielbił wolny rynek oraz nowy porządek świata w wydaniu George'a Busha oraz ponadnarodowe korporacje z GATT na czele. Tenże Feulner awansował na przewodniczącego Towarzystwa Mont Pelerin, które reprezentuje interesy starych rodzin arystokratycznych Europy. Stowarzyszenie Mont Pelerin powstało w 1947 r. w Mont Pelerin, stąd nazwa.
Na zebraniu organizacyjnych debatowano nad sposobami osłabienia więzi narodowych w państwach Europy Słowiańskiej. Byli tam również przedstawiciele...
Soldat1984