Sanderson Gill - Romantyk czy podrywacz.pdf
(
636 KB
)
Pobierz
The time is now
GILL SANDERSON
Romantyk
czy podrywacz?
Tytuł oryginału: The Time is Now
ROZDZIAŁ PIERWSZY
- Po prostu stój za mną i przypatruj się - powiedziała
Jane Cabot, doświadczona instrumentariuszka, do studentki
medycyny Mary Barnes. - Postaram się wyjaśniać ci na bie-
żąco, co i dlaczego robię. Ale jeśli nie zdążę, to pamiętaj,
żeby mnie o to potem spytać.
- Muszę zapamiętać tyle różnych rzeczy - odparła Mary
z westchnieniem. - Pierwszy raz będę przy operacji; mam
nadzieję, że nic mi się nie pomyli. Zwykle na wszelki wypa-
dek noszę ze sobą notatnik.
- To niezły pomysł, ale nie w otoczeniu antyseptycznym.
- Jane widziała notatnik, gdy obydwie szorowały ręce, ale
oczywiście nie zabrały go do sali operacyjnej. - Nie martw
się, wszystko pójdzie dobrze. Spróbuj się odprężyć.
- Doktor Steadman jest podobno bardzo surowy i wyma-
gający...
- Jest po prostu świetnym chirurgiem i pilnuje, żeby
wszystko było jak należy. Ale przecież ty dopiero się uczysz.
- Dzień dobry, Jane, dzień dobry, doktorze Lane. - Ed-
mund Steadman wkroczył do sali w towarzystwie dwóch
studentów i skinął głową anestezjologowi. Był niskim męż-
czyzną po pięćdziesiątce, o szerokich ramionach i krzaczas-
tych brwiach. - Histerektomia - rzucił. - Diagnoza: włók-
niakomięśniak maciczny. - Nie podnosząc wzroku, wyciąg-
nął rękę i gdy Jane podała mu skalpel, dokonał pierwszego
nacięcia.
Ta operacja przebiegła bez zakłóceń, za to następna - usu-
nięcie torbieli wokół gruczołu Bartholina - poważnie się
opóźniła. Doktor Steadman stał bez słowa, z zaciśniętymi
gniewnie ustami, gdy w sali nareszcie pojawił się anestezjo-
log wraz z pacjentką na wózku.
- Przepraszam, coś, nas zatrzymało - powiedział doktor
Lane bez zbytniej skruchy w głosie.
- Miło pana widzieć - odrzekł z przekąsem chirurg. -
Mogę wreszcie zacząć?
- Edmundzie, poznaj Mary Barnes, studentkę na praktyce
- zwróciła się Jane do doktora Steadmana. - Dziś po raz
pierwszy była przy operacji i jest trochę wystraszona.
- Pamiętam mój własny pierwszy raz i wiem, że to może
być mały wstrząs - odrzekł. - Ale jeśli będziesz słuchać siostry
Cabot, to zostaniesz tak dobrą instrumentariuszką jak ona.
Gdy odszedł, Jane usłyszała, jak Mary oddycha z ulgą.
- No widzisz, on też jest człowiekiem - rzekła z uśmie-
chem. - Chodź, zdejmiemy te zielone ubranka. Ty zameldu-
jesz się z powrotem na oddziale, a ja skoczę do stołówki.
- Jesteś wobec niego taka bezpośrednia. Ja bym chyba
nie śmiała.
Na korytarzu przyłączył się do nich Henry Lane.
- Po prostu długo razem pracujemy, więc wiele mi wy-
bacza - odparła Jane, wzruszając ramionami.
- Jeśli mowa o Steadmanie, to wybacza ci więcej niż
komukolwiek innemu - wtrącił złośliwie Lane. Był krępym
mężczyzną przed czterdziestką, na którego twarzy malował
się wyraz wiecznego niezadowolenia. - Dobrze, że niedługo
stąd odchodzę. Zrobił taką aferę z mojego małego niedopa-
trzenia, jakby Bóg wie co się stało.
- Miej pretensje do siebie, Henry, nie do niego. Żaden
kompetentny anestezjolog nie dopuściłby do takiej sytuacji.
- Kwestionujesz mój profesjonalizm? A zresztą, co ty
tam wiesz, jesteś tylko instrumentariuszką.
- Nie „tylko" instrumentariuszką, ale dobrą instrumenta-
riuszką - poprawiła go ostro. - Wszyscy mamy swoje zada-
nia w sali operacyjnej i byłoby dobrze, gdybyśmy mogli na
sobie polegać.
Rzuciwszy jej gniewne spojrzenie, Henry jak niepyszny
odwrócił się i odszedł bez słowa, co bardzo ucieszyło Jane,
bo za nim nie przepadała. Wprawdzie nie była kłótliwa z na-
tury, lecz wiedziała, że aby przetrwać na tym świecie, trzeba
umieć bronić swego i obstawać przy tym, w co się wierzy.
Wszedłszy do stołówki, rozejrzała się wokół, ale nie do-
strzegła nikogo znajomego. Kupiła sobie sałatkę i usiadła
przy pierwszym wolnym stoliku. Pięć minut później przy-
siadł się do niej Edmund Steadman.
- Kalorie, Edmundzie, kalorie! - Z udawaną zgrozą pa-
trzyła na jego tackę: duży kawał pieczeni wołowej, fura zie-
mniaków, podwójna porcja puddingu.
- Muszę się solidnie posilić. Po południu mamy mnóstwo
roboty. - Edmund półżartem powiedział kiedyś Jane, że sto-
łówka jest nie żołądkiem, tylko mózgiem szpitala i że można
się w niej zapoznać ze wszystkimi najświeższymi ploteczka-
mi. - Pewnie już słyszałaś, że Lane odchodzi? Wreszcie się
od niego uwolnię. Ten facet to zagrożenie dla pacjentów.
- Ciszej, Edmundzie, zachowuj się jak profesjonalista. -
W głosie Jane pobrzmiewała lekka przygana. - Nie powinie-
neś narzekać na innych lekarzy w obecności personelu.
- Masz rację, ale irytuje mnie jego niekompetencja. - Ze
smakiem jadł pieczeń. - Wiesz, strasznie brakuje mi Judy.
- Mnie też. Dzwoniłam do niej wczoraj wieczorem. Pro-
siła, żeby cię pozdrowić.
Judy Parsons była anestezjologiem w zespole Edmunda,
zanim zastąpił ją Lane. Ona, Edmund i Jane tworzyli zgraną
trójkę i niemal rozumieli się bez słowa. Niestety, Judy poszła
na roczny urlop macierzyński. .
- Wiadomo już, kto zastąpi Henry'ego? - spytała Jane.
- Niejaki David Kershaw ze szpitala Przemienienia Pań-
skiego w Birmingham. Podobno znakomity. Mam nadzieję,
że się z nim dogadamy i znów stworzymy świetny zespół.
O szóstej Jane przebrała się w spodnie, sweterek i żakiet,
i energicznym krokiem ruszyła do budynku kotłowni, gdzie
pozostawiła rower pod czujnym okiem zawiadującego nią
Herberta. Zawsze, gdy pogoda była ładna, unikała jeżdżenia
samochodem. Po ciężkim dniu pracy w sali operacyjnej ro-
werowa przejażdżka do odległego o niespełna osiem kilome-
trów Challis, gdzie mieszkała, była dla niej świetnym ćwi-
czeniem fizycznym, a zarazem odprężeniem.
Przywitała się z Herbertem, wsiadła na rower i włożyła czer-
wony kask. Robiła to od czasu, gdy uczestniczyła w operacji
czternastoletniego rowerzysty, który doznał pęknięcia czaszki.
Jadąc na skróty, szybko dotarła do domu, który wynajmo-
wała wraz z dwiema koleżankami: Sue, położną, i Megan,
młodszą lekarką na oddziale ginekologii. Mieszkały razem od
dwóch łat i wszystkie trzy pracowały w tym samym szpitalu.
Plik z chomika:
chomciomania
Inne pliki z tego folderu:
Roberts Nora - Komu zaufać.pdf
(884 KB)
Potter Alison - Czar Pacyfiku.pdf
(525 KB)
Weldon Fay - Rozszczepienie.pdf
(1421 KB)
Jakes John - Złota Kalifornia tom I - III.rar
(3461 KB)
Cajio Linda - Jak czysty jedwab.pdf
(570 KB)
Inne foldery tego chomika:
& E-BOOKI &
= EBOOKI =
● DA CAPO
a romans historyczny
AAA ZDROWIE
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin