Dziady.doc

(34 KB) Pobierz
„Dziady" część III to jedno z najwybitniejszych dzieł Adama Mickiewicza

„Dziady" część III to jedno z najwybitniejszych dzieł Adama Mickiewicza. Utwór powstał w trudnych dla Polski latach. Mickiewicz chciał nim niejako wesprzeć zrezygnowany niepowodzeniem Powstaniem naród Polski.

Czytając „Dziady" część III odnajdujemy wyraźne nawiązanie do dwóch motywów. Pierwszym z nich jest Prometeizm, w którym Konrad porównany jest do mitologicznego Prometeusza, cierpiącego wieczne męki, przykutego do ściany Kaukazu, za miłość i poświęcenie się dla ludzi.

Wspominając o motywie prometeizmu w III części „Dziadów", należałoby najpierw wyjaśnić co owy termin oznacza, otóż prometeizm to nazwa poglądu charakteryzującego się indywidualistycznym buntem przeciw Bogu, lub normom społecznym. Postawa ta prowadzi do poświęcenia życia dla szczęścia ludzkości.

Główną postacią części III Mickiewiczowskich „Dziadów" jest Konrad-typowy romantyczny bohater skłócony z Bogiem - tak jak Prometeusz z Zeusem. Jest on typowym indywidualistą. Jego życie przepełnione jest nieszczęściem, którego źródłem jest klęska Polskiego narodu. Wszystkie działania bohatera mają charakter prometejski. Zarówno Prometeusza, który poświęcając własne życie wykradł ogień z gór Olimpu, jak i Konrada, cechuje niezwykłe oddanie, ofiarowanie swojego życia w imię szczęścia i dla dobra ludzkości.

Nawiązania do prometeizmu w III części „Dziadów" widoczne są szczególnie w scenie drugiej czyli tak zwanej „Wielkiej Improwizacji". Na jej początku Konrad skarży się, że ludzie go nie rozumieją, że jest samotny. Bohater zdaje sobie sprawę z wielkości swej wyjątkowości i talentu poetyckiego. Ludzie go nie rozumieją, bo nie są w stanie zgłębić jego myśli oraz treści jego pieśni. Konrad ma świadomość nieśmiertelności pieśni i to, zdaniem bohatera, daje mu prawo do zmierzenia się z Bogiem. Wysokie mniemanie o samym sobie popycha Konrada do bluźnierstwa, jakim jest stwierdzenie, że Bóg nie stworzył nic większego od niego samego. Bohater jest pewien swojej wielkości i w związku z tym nie kryje pogardy dla innych. Konrad uważa, że jego zdolności poetyckie, jego twórczość, dają mu prawo rozmawiać z Bogiem, jak równy z równym. Miarka się przebiera, gdy Konradowi nie wystarcza równość Bogu, ale zaczyna się wywyższać, stwierdza, „Kłamca, kto Ciebie nazwał miłością, Ty jesteś tylko mądrością." i to, że Bóg jest gorszy od niego gdyż jest tylko mądrością, a Konrad potrafi czuć, ma przecież serce, którym kocha cały naród, całą ludzkość – „Ja kocham cały naród! - objąłem w ramiona Wszystkie przeszłe i przyszłe jego pokolenia" . Konrad żąda by Pan powierzył mu władzę nad „rządem dusz" . Takie wywyższanie się i bunt przeciwko Bogu jest grzechem, jednak Konrad robi to nie dla własnych korzyści, lecz w imieniu całego narodu, walczy jak sam mówi natchniony miłością i patriotyzmem.

Utożsamia siebie z narodem „ja i ojczyzna to jedno". Coraz śmielej zaczyna mówić do Boga i jest to przejaw patriotycznego buntu Konrada. Ale Bóg milczy. To doprowadza poetę do szału. Zaczyna wątpić w istotę Boga. Oskarża Go, że dał mu tak wielką wrażliwość i tak wielkie uczucie. Pragnie walczyć ze Stwórcą, ale Ten nadal milczy. Wtedy Konrad już nie wytrzymuje: „Krzyknę, żeś Ty nie jest ojcem świata, ale?" i diabeł dokończył za niego: „carem". Gdyby to Konrad wypowiedział te słowa w żaden sposób nie uniknąłby kary i potępienia, ale w oczach Boga za pychę i bluźnierstwa usprawiedliwia go ta wielka i niepojęta miłość do narodu.

Prometeizm Konrada wiązał się z jego wyjątkową indywidualnością. Jako jednostka silna, czująca swoją moc, czuł potrzebę działania, nawet za cenę potępienia go przez Boga.

Chciał dać Polsce wolność, tak jak Prometeusz dał ludziom ogień, który sprawił, że poczuli się oni bezpiecznie.

Drugim poglądem, który wyraźnie widać w słowach III części „Dziadów" jest Mesjanizm, który jest poglądem wywodzącym się z judaizmu przypisujący niektórym jednostkom i narodom misję zbawienia świata na drodze cierpienia i ofiary. Idea mesjanizmu ukazana jest w „Widzeniu ks. Piotra" w III części „Dziadów" Adam Mickiewicza. Księdza Piotra w przeciwieństwie do Konrada cechuje wielka pokora. Mnich modli się leżąc krzyżem. Bóg odpowiada mu widzeniem o przyszłych losach świata. Jest to następna propozycja zbawcza.

Widzenie księdza Piotra składa się z trzech obrazów. Pierwszy - to obraz prześladowania i męczeństwa polskiej młodzieży. Ksiądz widzi jedno dziecię, które wyrośnie na obrońcę i odkupiciela narodu. Poeta nadaje mu tajemnicze imię „czterdzieści cztery". Ksiądz Piotr widzi także Polskę cierpiącą jak Chrystus, umierającą i zmartwychwstającą jak Zbawiciel. Polska rozdzielona pomiędzy zaborców to rozciągnięte ramiona Chrystusowego krzyża. Tak jak Chrystus był odkupicielem całej ludzkości, tak Polska ma spełnić podobną rolę wobec narodów pozostających w niewoli. Przedstawiona jest symboliczna scena ukrzyżowania Polski, w której rolę Heroda pełni car Mikołaj I. Piłatem „umywającym ręce" jest Francja, która obiecywała pomóc Polakom w walce a potem danego słowa nie dotrzymała. Rolę żołdaków pojących żółcią pełnią Prusy i Austria. Żołnierz przebijający włócznią bok Chrystusa to Rosja, która zadała umęczonej Polsce decydujący cios. Ta propozycja zbawcza została żywo przyjęta i była bardzo popularna.

W „Widzeniu księdza Piotra" Mickiewicz formułuje hasło : „Polska Mesjaszem narodów". Oznacza to, że Polska jest narodem wybranym, który musi cierpieć jak Chrystus, a gdy miara cierpienia wypełni się zmartwychwstanie, odzyska wolność i przyniesie ją innym ujarzmionym narodom. Ideę tę nazywamy mesjanizmem.

Nawiązanie do mesjanizmu odnajdujemy też w scenie pierwszej III części „Dziadów", gdzie opisane jest cierpienie narodu polskiego i w której odnajdujemy liczne nawiązania do Boga. Poeta przedstawił martyrologię młodzieży polskiej. Bardzo istotne jest to, iż młodzież ta aresztowana była najczęściej bez żadnego powodu, wydawano wyroki bez sądu, poddawano więźniów licznym torturom i głodówkom. Fragmentem, który moim zadaniem najbardziej przemawia do czytelnika i oddaje istotę martyrologii jest scena gdzie jeden z więźniów - Jan Sobolewski był prowadzony przez miasto na przesłuchanie i obserwował ludzi skazanych na katorgę. Byli to ludzie młodzi. Sobolewski widział dziesięcioletnie dziecko, które mówiło,że nie może udźwignąć kajdanów, natomiast prowadzący więźniów strażnik stwierdza, iż wszystko jest zgodne z przepisami. Nogi dziecka były pokaleczone łańcuchem do krwi. Ostatnim więźniem wyprowadzanym z ratusza był Wasilewski. Okrutnie bity podczas śledztwa nie mógł iść o własnych siłach i spadł z pierwszego stopnia schodów.

„Niesiony jak słup sterczał i jak z krzyża zdjęte
Ręce miał nad barkami żołnierza rozpięte"

Opis Wasilewskiego z rozkrzyżowanymi rękami sugeruje analogię między cierpieniem Chrystusa na krzyżu, a męką narodu polskiego.

Mickiewicz podkreśla młody wiek maltretowanych ludzi i szczególnie bezwzględne okrucieństwo cara. Cierpienie młodzieży porównuje do biblijnej ofiary rzezi niewiniątek.

Propozycją zbawczą przedstawioną przez autora jest mit o ziarnie opowiedziany więźniom przez Żegotę. Bóg wygnał Adama z raju i dał mu ziarno. Diabeł chciał zaszkodzić człowiekowi i zakopał ziarno, ale ono wyrosło w zboże i dało stokrotny plon. Mickiewicz porównuje młodych do ziarna, a cara, który chce zniszczyć młodzież do szatana. Podsumowując III część „Dziadów" jest próbą odnalezienia optymistycznego sensu cierpień i klęsk Polaków.

Adam Mickiewicz w swoich „Dziadach" chciał wnieść w serca Polaków nadzieję na odzyskanie niepodległości. Chciał aby znaleźli oni sens w walce o Polskę, by wiedzieli, że nie walczą tylko dla siebie, ale dla całej Europy, by walczący szli do boju z myślą, że są Zbawcami narodów.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin