ERICA SPINDLER
PĘTLA
(See Jane Die)
PrzełożyłKrzysztof Puławski
PROLOG
Piątek, 13 marca 1987 r. Lake Ray Hubbard Dallas, Teksas
Serce piętnastoletniej Jane Killian waliło z wysiłku, gdy unosiła się na wodzie. Promienie
słońca, które odbijały się od gładkiej powierzchni, całkowicie ją oślepiały. Kiedy na moment na
lazurowym niebie pojawiła się niewielka chmurka, Jane zmrużyła oczy.
Spojrzała w stronę brzegu i z triumfem pomachała ręką. Jej o dwa lata starsza przyrodnia
siostra, Stacy, podpuściła ją, żeby popływała w lodowatej wodzie, a zarozumiali kumple, którzy
też wybrali się na wagary, dołożyli swoje, kręcąc z powątpiewaniem głowami i drażniąc się z
Jane.
Więc podjęła wyzwanie, anawet wypłynęła za przystań, za kawałek wcinającego się w wodę
lądu, który odgradzał część pływacką jeziora od akwenu przeznaczonego dla łodzi.
Stacy nie tylko była starsza, lecz również mocniej zbudowana, silniejsza i szybsza. Jane
należała raczej do gatunku moli książkowych i marzycieli –co siostra tak lubiła wyśmiewać.
No i popatrz, pomyślała Jane. Kto jest słabszy? Kto się przestraszył?
Kiedy usłyszała hałas silnika, odwróciła głowę. Na pustym jeziorze pojawiła się duża,
elegancka motorówka. Płynęła wjej stronę. Jane uniosła raz jeszcze ramię, żeby zasygnalizować
swoją obecność.
Łódź skręciła, przez chwilę jakby się wahała, a potem zawróciła w jej kierunku.
Jane poczuła, jak serce skoczyło jej do gardła. Zamachała gwałtownie.
Motorówka nie zatrzymała się, nie skręciła. Jakby ktoś specjalnie chciał na nią najechać.
Przerażona spojrzała na brzeg i dostrzegła, że Stacy i jej przyjaciele podskakują, wymachując
rękami. Chyba krzyczeli.
Motorówka była coraz bliżej.
Jane zrozumiała, że ktoś chce ją zabić.
Wydała z siebie pełen przerażenia krzyk, który zagłuszył hałas silnika. Przed oczami miała
kadłub łodzi. Po chwili nie widziała już nic innego.
Przerażenie nagle ustąpiło. Poczuła śrubę silnika na ciele i pogrążyła się we
wszechogarniającym bólu.
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Niedziela, 19 października 2003 r. Dallas, Teksas
Jane obudziła się gwałtownie. Światło monitora mrugało w ciemnym pokoju. Zamknęła na
chwilę oczy, a potem otworzyła je i uniosła głowę. Ta wydała jej się zbyt ciężka. Nagle zdała
sobie sprawę z tego, że zasnęła w pracowni wideo, gdzie przygotowywała jeden ze swoich
wywiadów na mającą się wkrótce odbyć wystawę „Części lalek”.
–Jane? Nic ci nie jest?
Obróciła się. Ian, za którego wyszła przed niecałym rokiem, stał w drzwiach pracowni.
Spojrzała na niego, czując jednocześnie miłość, zdziwienie, wręcz niedowierzanie. Wciąż nie
mogła zrozumieć, jak to się stało, że doktor Ian Westbrook – e...
Kontradycja