00:00:10:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:14:<< Synchro do Dead.Presidents.1995.DVDRip.XviD-kemlo 00:01:17:MARTWI PREZYDENCI 00:03:57:Północno-wschodni Bronx, 1968 00:04:04:Oh, człowieku. 00:04:07:Co ci zajęło tyle czasu?|Tu jest cholernie zimno. 00:04:09:Musiałem się jeszcze gdzie zatrzymać.|Cicho, dupku. 00:04:11:- Zaraz ucisze twojš włochatš dupę.|- Szybciej, człowieku. Zaraz|odmrożę sobie jaja! 00:04:14:Bzdura, matkojebco, bzdura! 00:04:22:Ant, Juanita juz ci dała? 00:04:25:- Człowieku, daj spokój.|- Co? 00:04:29:Mylałem, że jestemy ziomkami.|Tylko pytam. 00:04:31:Więc, czemu musisz|zadawać takie pytania? Po prostu... 00:04:34:Ja tylko uważam na ciebie. 00:04:36:Chce tylko powiedzieć, że kobieta taka ja ona,|powinna ci co dawać. 00:04:40:Założę się, że nawet nie|powšchałe cipki, eh? 00:04:44:Zdajecie sobie sprawę, że niedługo|skończymy szkołę, prawda? 00:04:46:- Oh, jasne.|- Po czterech długich latach|tego gówna, czlowieku. 00:04:50:Nie mogę się już kurwa doczekać. To jest|jedyna rzecz o której mylę. 00:04:53:Zastanawiam się tylko|co będę robił póniej? 00:04:56:No wiesz, mógłbym trochę popodróżować. 00:04:59:Czarnuchu, gadasz jakby|był bogaty czy co. 00:05:01:Słyszysz to czarnuchu?|Przecież on nie ma nawet pieprzonej pracy. 00:05:04:- Wiem.|- Id lepiej na studia|człowieku, mówię ci... 00:05:06:zanim Wuj Sam zabierze twojš dupę do woja|tak jak to zrobi z tym głupim matkojebcš. 00:05:09:Oh, pieprzysz, Skip.|Nikt mnie nigdzie nie zabierze. 00:05:12:Jose, rekrutanci|potrafiš dostrzec twojš głupiš dupę z odległosci mili. 00:05:17:Spójrz na siebie.|Jeste marzeniem rekrutantów. Panie kategoria A. 00:05:20:Bilet w jednš stronę do pieprzonego|Wietnamu, jeli który tylko cię zobaczy. 00:05:23:Włanie dlatego idę do Hunter College.|Masz cholernš rację. 00:05:26:Nie będę walczył|w żadnej wojnie białych. Kurwa. 00:05:28:Te wietnamce, wietnamczyki, czy jak ich tam kurwa zwał|gówno mi zrobiš. 00:05:31:Ja przecież nawet nie znam tych matkojebców. 00:05:34:Ja Nie boję się żadnej wojny. 00:05:37:Człowieku, czego ty sie najarał? 00:05:39:Możecie wszyscy myleć, że zwariawałem... 00:05:43:Ja tylko chciałbym robić co innego. 00:05:45:No wiesz, pozwolenie, żeby ci odstrzelili głowę to było by co innego. 00:05:49:Hej, cisz to!|I zwolnij! 00:05:51:- Nikomu się nie pieszy|żeby ić do szkoły.|- Człowieku, zostaw to gówno. 00:06:00:Wiecie, że przeleciałem Monicę, prawda?|Jej mama weszła którego dnia i nas przyłapała. 00:06:03:Weszła, zobaczyła mojego fiuta,|i też wskoczyła do łóżka. 00:06:05:- Narazie, matołki.|- Pierdol się. 00:06:07:- Twoja stara!|- Dupek, obgaduje dookoła. 00:06:09:- Hej, to dla ciebie,|Anthony, tutaj.|- Zamknij te pieprzone drzwi. 00:06:12:Jest piekielnie zimno.|Posadż swojš złoliwš dupę. 00:06:23:Hej. Jak się masz? 00:06:27:Wczenie wstała. 00:06:29:Usłyszałam twojš ciężarówkę. 00:06:31:Wydaje mi się, że słyszysz mojš ciężarówkę|każdego ranka. 00:06:34:No wiesz, ranek|to najlepsza pora na naukę, więc... 00:06:38:Powinna, spróbować popracować|nad swoim pierwszym chłopakiem. 00:06:41:Jestem zbyt zajęta naukš|żeby się przejmować chłopakami. 00:06:47:Twoja siostra już wstała? 00:06:49:pišca Królewna?|Jasne. 00:06:53:Słuchaj...przekaż jej 'czeć' ode mnie.|Do zobaczenia. 00:07:01:- Dzień dobry, Anthony.|- Hej. 00:07:04:- Mylałem, że spisz.|- Obudziłe mnie. 00:07:09:- Idziesz dzisiaj do szkoły?. 00:07:12:Mogłabym leżeć w łóżku cały ranek. 00:07:14:Tak, jasne...|Było by fajnie. 00:07:17:- Nawet o tym nie myl.|- Więc, słuchaj... 00:07:21:Muszę lecieć.|Pogadamy póniej. 00:07:23:- OK.|- Do zobaczenia. 00:07:30:Wiosna, 1969 00:07:36:- Wpadnę tam póniej. 00:07:43:Hard shoe [ dosł. 'twardy but' ].|Chod tu, Hard shoe. 00:07:45:Chod tu, człowieku.|Co słychać? Co słychać? 00:07:47:Słuchaj, Chcę żeby...|powiedział Kirby'emu, że chcę 645. 00:07:50:- Jasne? Słuchaj. I...|- Jasne. 00:07:52:- Tylko się popiesz.|- Daj spokój, człowieku. Nie mam czasu. 00:07:54:- Dawaj kasę.|- Masz tu wrócić dzi wieczorem... 00:07:56:- Człowieku, popraw sobie tš czapkę.|- Z moimi pieniędzmi, mały matkojebco. 00:08:00:- Jak tam?|- W porzšdku.|- W porzšdku, cat daddy. W porzšdku. 00:08:02:- Hej, Anthony. Jak ci leci?|- Hej. 00:08:05:Wiesz, ostatnio przyniosłe mi szczęcie.|Więc słuchaj, dziesięć z tego jest dla ciebie. 00:08:10:- Widzisz? Tak się to robi.|- Hej, na razie. 00:08:13:- Też postawie na ten sam numer.|- Nie zapomnij o mnie, człowieku. 00:08:14:Co słychać?|Hej, co słychać? 00:08:17:Hej, Jellybean.|Co słychać? 00:08:35:Hej, co słychać?|Co u ciebie? 00:08:37:Kirby jest z tyłu?|W porzšdku. wietnie. 00:08:42:- Dalej, uderzaj. Uderzaj.|- W porzšdku, dzięki młody. 00:08:45:Hej tam, Peanut [ dosł. 'orzeszek' ]! Co słychac?|Co się dzieje? Co... 00:08:52:Blood [ dosł. 'krew' - okrelenie bliskiej osoby np. członka gangu ] 00:08:56:- Kirby jest z tyłu, człowieku. 00:08:58:Zainwestuj to w Brooklynie|i spotkaj sie z tym pieprzonym Spyderem. 00:09:01:- OK.|- Hej, bracie. 00:09:07:Tu sš numery i kasa. 00:09:17:Nie powiniene teraz|polować na kaczki ze swoim ojcem? 00:09:20:Tak.|Jedziemy w następny weekend. 00:09:34:- O kurwa!|- Kirby. 00:09:37:Przez ciebie spudłowałem. 00:09:39:Znasz tych matkojebców z południa. 00:09:41:Zastanawiam się czy chociaż przez chwilę|wierzš w to co mówiš. 00:09:44:Co czarnuch może zrobić? 00:09:47:Nasza krew jest na tej ziemi|od czasów niewolników. 00:09:49:Byli na wojnie. Przelewali naszš krew.|Kurwa, sam byłem na wojnie. Sam przelewałem krew. 00:09:52:Ha! To prawda.|Powiedz im, Kirby. 00:09:54:Walczyłe tam w Korei. 00:09:56:To dlatego mam teraz plastikowš nogę.|Nicky, zrób mi drinka. 00:10:00:Ko-matkojebana-rea. 00:10:09:Cholera! 00:10:13:Dlatego musiałem to zostawić|matkojebco, bo jeli bym musiał... 00:10:15:Jeli nadal musiałbym tam być,|to bym się zabił. 00:10:17:Człowieku, gówno nigdy sie nie zmieni.|Czemu mylisz, że to gówno się zmieni? 00:10:20:Czarnuchu, co twoja mała,|wšska dupa tam robi? 00:10:24:Zostaw tego chłopca w spokoju|i pozwól mu uderzyć. 00:10:27:Kirby, człowieku, dobrze wiesz, że on jest cholernie za|młody żeby tu być. 00:10:31:Mógłby cię ograć. 00:10:34:Oh, kurwa. 00:10:37:Chyba postradałe swoje pierdolone zmysły, człowieku. 00:10:41:Lepiej wycišgaj kasę|zamiast tyle gadać. 00:10:48:Wezmę twoje pienišdze.|Rozbijaj, chłopcze. 00:10:58:- Spójż na to. 00:11:07:Masz moje dwa dolary? 00:11:09:Gra jeszcze się nie skończyła, człowieku. 00:11:12:Ósemka do narożnika. 00:11:15:Człowieku! 00:11:20:Nie uciekaj stšd zanim ze mnš nie zagrasz,|jak już ten dzieciak ci dokopie. 00:11:24:Jasne, przynajmniej wykończe tego matkojebce. 00:11:26:Ludzie, którzy wiszš mi kasę nie chcš płacić.|Zajmę się nimi. 00:11:33:Człowieku, mógłby wypieprzać z mojego|jebanego stołu, proszę? 00:11:39:- Kurczako-włosy matkojebca. [ :) ] 00:11:42:To nie jest twój przeklęty interes, żeby w ogóle tutaj być. 00:11:52:Strasznie chybiłe. 00:11:54:- Czas posprzštać.|- Nigdy sobie ze mnš nie pogrywaj. 00:11:59:Ósemka, narożna kieszeń. 00:12:07:Tak! Koniec gry. 00:12:13:Hej, to była dobra gra, Cowboy. 00:12:15:Jeste farciarskim matkojebcš,|wiesz o tym? 00:12:17:Nie powiedziałbym, że to szczęcie,|ale, sam wiesz. 00:12:20:- Po prostu umiem troche grać.|- Masz tu kasę. 00:12:24:- Daj to Kirby'emu.|- W przšdku. 00:12:28:Czekaj, czekaj.|Tu sš tylko dwa dolary. 00:12:30:Widzisz, założyłe się też ze mnš, a to znaczy,|że mi też wisisz trochę kasy. 00:12:36:Człowieku, pieprz się. 00:12:39:Czemu musisz oszukiwać? 00:12:42:Wydaje ci się kurwa, że z kim ty rozmawiasz? 00:12:45:Wiesz co? Powiem wszystkim w okolicy, że... 00:12:47:Jeli chodzi o grę w bilard,|to Cowboy lubi oszukiwać. 00:12:52:Czarnuchu, zaraz skopię twojš małpiš dupę. 00:12:54:Człowieku. 00:12:56:Zamknij swoja pieprzonš gębę. 00:13:00:Powinienem cię pocišć. 00:13:02:Mały matkojebca. Tak. 00:13:05:To boli, prawda? 00:13:09:Co do cholery?|Co ty do cholery wyrabiasz? 00:13:14:Odwal się!|Kirby, co ty kurwa robisz, człowieku? 00:13:16:- Co ty kurwa robisz?|- Co ty kurwa robisz, człowieku? 00:13:18:- Zjeżdzaj stšd!|- Ty wredny matkojebco! 00:13:22:- I nie wracaj tu, aż zmšdrzejesz.|- Pieprz się! 00:13:34:- Wszystko w porzšdku, chłopcze?|- Tak. 00:13:36:To tylko małe skaleczenie.|W porzšdku. 00:13:40:Taa. Odwalasz dla mnie wietnš robotę z tymi zakładami. 00:13:44:No wiesz, staram się. 00:13:46:Ale, bšd ostrożny.|Nie pozwól, żeby twoi rodzice się dowiedzieli. 00:13:51:Nie ma mowy.|Nie pozwolę na to. 00:14:00:To dla ciebie. 00:14:04:Człowieku! 00:14:07:- Hej, dzięki, Kirby.|- Nie masz za co mi dziękować. 00:14:10:- Zapracowałe na to.|- Dwudziestki. 00:14:14:Hej, chłopcze, chciałby się ze mnš przejechać? 00:14:19:Jasne, przejadę się z tobš. 00:14:28:Powiedz, Kirby, dokšd jedziemy? 00:14:30:Tak jak ci mówiłem,|Na małš przejażdżkę. 00:14:33:Przejażdżka. OK. W porzšdku. 00:14:38:- Chcesz poprowadzić, chłopcze?|- Kto, ja? 00:14:40:Nie, nie "ja."|Ty, matkojebco. 00:14:42:Więc, Kirby,|nie mam jeszcze prawa jazdy. 00:14:44:Oh, kurwa. Pierdol to głupie gówno.|Chcesz prowadzić czy jak? 00:14:47:Jasne. W porzšdku, poprowadzę.|Tak. 00:14:55:- Zatrzymaj się tam.|- W porzšdku. 00:14:57:Dalej. Dalej. 00:14:59:Jak jš nazwałe, Nellie?|Dalej, Nellie. 00:15:02:Nazywam tš sukę tak jak mi się podoba. 00:15:17:Słuchaj.|Trzymaj silnik na chodzie. 00:15:20:- To mi zajmie tylko chwilę.|- Jasne, w porzšdku. 00:15:47:- Przestań sobie pogrywać z moim złotem!|- Czekaj chwilę!|- Ile razy mam ci powtarzać? 00:15:55:Nie jestem jakim pieprzonym|frajerem! Skopię ci dupę! 00:15:58:- Wstawaj kurwa!|- Odpierdol się od Spydera! 00:16:02:Nie. 00:16:05:Masz więcej serca do walki niż |t...
siwyone0111xxx