Sai Baba Śri Sathya - Pieśń o Bhagawadgicie.rtf

(1006 KB) Pobierz
DO CZYTELNIKA

DO CZYTELNIKA

Bhagawadgita to Pieśń Pana. Jest ona rdzeniem hinduskiej duchowości. To święte dzieło uczy, jak człowiek powinien przezwyciężać swe niskie instynkty, a jednocześnie - jak całkowicie wykorzystać swoje możliwości, by rozpoznać siebie jako nieśmiertelną, tożsamą z Bogiem atmę.

Pięć tysięcy lat temu Kriszna przekazał tę naukę Ardżunie na polu walki tuż przed bitwą, kiedy to siły dobra stanęły do walki z siłami zła. Bitwa ta jest symbolem toczącej się w sercu człowieka walki o zwycięstwo dobra nad złem, symbolem wewnętrznych zmagań trwających nieprzerwanie po dziś dzień. Gita daje świadectwo tym zmaganiom. Jej przesłanie jest ponadczasowe i uniwersalne i odnosi się do ludzi wszechczasów - od Ardżuny do człowieka współczesnego. Aby uprzystępnić to dzieło, przedstawiono streszczenie zawierające esencję utworu i płynących zeń nauk.

Śri Sathya Sai Baba wygłosił 34 dyskursy na temat Bhagawadgity do swoich studentów. Miało to miejsce w sierpniu i wrześniu 1984 roku w Jego aszramie Prasanthi Nilayam na południu Indii. W mowach tych skoncentrował się na dwóch rozdziałach Gity: rozdziale XII, który podkreśla ścieżkę oddania i poświęcenia oraz - rozdziale II, który akcentuje drogę mądrości i działania. Wszystkie dyskursy są ze sobą ściśle powiązane, ale też każdy stanowi odrębną całość.

Czytelnik może rozpocząć lekturę od dowolnego wykładu, a chłonąc tę naukę może rozkoszować się słodyczą wyższej świadomości duchowej przepełniającej serce.

 

TREŚĆ BHAGAWADGITY

Podczas walki Pandawów z Kaurawami, która zakończyła się zwycięstwem Pandawów, sam Bóg w osobie Kriszny powoził rydwanem Ardżuny. Tuż przed jej rozpoczęciem Kriszna poprowadził rydwan pomiędzy dwie armie. Wówczas Ardżuna, najwspanialszy rycerz Pandawów, zobaczywszy z bliska wojowników wroga poddał się zwątpieniu, ponieważ ujrzał wśród nich swego ukochanego dziadka, nauczycieli i krewnych. Sprzymierzyli się oni z siłami nieprawości. Wydawało się, że w tej sytuacji Pandawowie stoją na pozycji przegranej.

Bliski załamania Ardżuna powiedział: „Kriszno, nie jestem w stanie podjąć tej walki, czuję się bezsilny. Jaki jest sens tego zwycięstwa, skoro będę musiał zabić moich krewnych, nauczycieli i innych bohaterów? Nie wiem, jak powinienem postąpić. Co w tej sytuacji jest właściwe? Całkowicie poddaję się Tobie. Jestem Twym uczniem, proszę, poucz mnie". I wówczas Kriszna objawił mu boską wiedzę - Bhagawadgitę.

„Ardżuno, otrząśnij się z wątpliwości! One są niegodne ciebie. Nie poddawaj się słabości! Bardzo długo przygotowywałeś się do tej walki w obronie prawości...

Poznaj prawdę o atmie, Ardżuno. Tak jak człowiek zdejmuje znoszone ubrania i zakłada nowe, tak atma zdejmuje stare ciało i inkarnuje się w nowym. Ciało rodzi się, a to, co się rodzi, musi umrzeć. Atma zaś nie rodzi się i nie umiera. Żadna broń jej nie zgładzi, ogień nie spali, woda nie zwilży, ani wiatr nie wysuszy...

Atma jest czymś więcej niż twoje śmiertelne ciało. Jest ona niezniszczalną istotą każdego stworzenia. Skoro już to wiesz, nie masz powodu, by wątpić. Mędrzec nigdy nie popada w smutek z żadnego powodu, nawet z powodu śmierci...

Ja jestem atmą, Ardżuno. Jestem najwyższym władcą wszystkiego żyjącym w sercu każdej istoty. Jestem ojcem i matką tego świata, a także tym, który to wszystko podtrzymuje. Jestem początkiem, środkiem i końcem. Wszystko pochodzi ode Mnie. Jakąkolwiek ścieżką podąża człowiek, jest to Moja ścieżka. Jakąkolwiek drogę wybierze, zawsze dotrze do Mnie...

Ja nie podlegam narodzinom, ani zmianom. Jednak gdy niegodziwość zagraża prawości, zstępuję na ziemię i przybieram ludzką postać, by chronić dobro i niweczyć zło...

Jako że skrywa Mnie nieprzenikniona zasłona iluzji, maja, świat Mnie nie rozpoznaje. Chociaż Mnie nie znają, Ardżuno, Ja znam ich wszystkich: ich przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Nie rozumiejąc Mojej transcendentalnej natury, uważają Mnie - nieprzejawionego i nieprzemijającego - za zwykłego śmiertelnika. Nic nie wiedząc o Moim istnieniu, ignorują Mnie i zajmują się próżną pracą, próżnymi nadziejami i zdobywaniem próżnej wiedzy. Zagubieni we mgle iluzji, kręcą się w kółko, jak marionetki na karuzeli...

Moja boska iluzja jest najtrudniejsza do pokonania. Wśród tysięcy ludzi być może zaledwie kilku dąży do poznania Mojej prawdy, a wśród tych, którzy dążą, może tylko jeden poznaje mnie naprawdę i ten staje się joginem. Stań się takim joginem, Ardżuno! Całym sercem poszukuj schronienia we Mnie, a dzięki Mojej łasce dostąpisz najwyższego spokoju.

Od tej chwili nieustannie koncentruj swój umysł na Mnie jako mieszkańcu twojego serca. Oddaj się Mnie, uwielbiaj Mnie, czcij Mnie i wiedz o tym, że zawsze przebywam w tobie, a wkrótce staniesz się ze Mną jednością. Obiecuję ci to, Ardżuno, gdyż jesteś Mi bardzo drogi.

Kto pracuje dla Mnie, Ardżuno, i Mnie obiera za swój najwyższy cel, kto jest Mi oddany i nie przywiązuje się do tego świata, kto nie przejawia złej woli w stosunku do żadnej istoty, szybko do Mnie dociera. Kto rozpoznał Moją boskość i Moje dzieło, nie urodzi się już więcej na tym świecie. Ten dostrzega Mnie wszędzie jako nieprzemijający aspekt przemijającego...

Tym, którzy nieustannie widzą Mnie oczami duszy i z miłością wytrwale Mi służą, pomagam nieść ich brzemię i daję wszystko, czego potrzebują. Uwielbiają mówić o Mnie - czerpią radość z tych rozmów. Współczując im obdarzam ich zdolnością rozróżniania pomiędzy dobrem a złem i rozpraszam mrok niewiedzy zaciemniający ich pole widzenia. Opanowując zmysły zdobywają najwyższą wiedzę, stając się wolnymi od zła zdobywają najwyższe szczęście, wznosząc się ponad świat śmierci i rozkładu osiągają nieśmiertelność...

Kto ofiarowuje Mi z miłością liść, kwiat, owoc, czy choćby odrobinę wody, od tego z pewnością przyjmę ofiarę, jeśli wypływa z czystego i szczerego serca. Cokolwiek robisz - nawet jeśli jest to codzienna czynność, cokolwiek jesz, poświęcasz albo czego się wyrzekasz, jakąkolwiek praktykę duchową podejmujesz, wszystko to ofiaruj Mnie, a wówczas nie będą wiązać cię konsekwencje twoich czynów. Umysł wyciszy się, zanurzy w najwyższej wiedzy i osiągnie stan wyrzeczenia. Z nieporuszonym umysłem, nie pragnąc owoców swych czynów, na zawsze uwolnisz się od kolejnych narodzin i śmierci...

Ardżuno, poświęć Mi każdy swój czyn. Skupiaj umysł wyłącznie na Mnie, wtedy Ja wykonam twoje czynności za pomocą twojego ciała i wyzwolę cię od karmy. Nie bój się. Z Moją łaską przezwyciężysz wszelkie przeszkody...

Lecz jeśli z braku pokory nie posłuchasz Mnie, z pewnością zginiesz. Możesz pomyśleć: 'Nie będę walczył!', lecz twoja natura zmuszona poczuciem obowiązku skłoni cię do walki. Czego z powodu iluzji nie zechcesz uczynić i tak uczynisz. Powstań więc, Ardżuno! Mieczem mądrości, który ci dałem, pokonaj złudzenia, które poddają w wątpliwość boską prawdę umieszczoną przeze Mnie w twoim sercu. Wstań, Ardżuno, i odnieś zwycięstwo! Jesteś zobowiązany przestrzegać prawości, dharmy! Niegodziwość podniosła głowę. Musisz stawić jej czoła i zniszczyć ją!

Szukaj schronienia we Mnie, Ardżuno. Myśl o Mnie i WALCZ! Nie ty pokonasz tych bohaterów, lecz Ja. Ja stworzyłem ten świat i Ja go podtrzymuję, ale również Ja jestem czasem. Czas unicestwia wszystko. Tak naprawdę ci wojownicy z wrogich armii już zostali przeze Mnie uśmierceni. Ty będziesz jedynie narzędziem w Mych rękach...

Oto, Ardżuno, pozwalam ci ujrzeć Moją ponadczasową formę, w której zobaczysz jedność całego stworzenia. Oto Moja boska moc. Oto cała natura - ożywiona i nieożywiona - oto wszystko zjednoczone we Mnie".

Oczarowany i zdumiony Ardżuna złożył ręce jak do modlitwy, skłonił głowę w uwielbieniu i przemówił: „O Boże Bogów! Witaj! Witaj! Chwała Tobie! Chwała! Nawet gdyby tysiąc słońc zapłonęło na niebie, ich blask nie dorównałby Twojej światłości! Jesteś najwyższym nieśmiertelnym Panem odwiecznej dharmy. Jesteś wszechwiedzą. Na widok Twojej postaci wszystkie światy truchleją z bojaźni, ja także. Jak rzeki wpadają do morza, tak wszyscy ci bohaterowie świata materialnego wpadają w Twoje płomienne usta".

Wówczas Pan znowu przyjął piękną postać Kriszny i rzekł: „Obdarzyłem cię łaską i ukazałem ci Moją rzeczywistą, odwieczną, nieskończoną postać w kosmicznej perspektywie. Zaprawdę, bardzo trudno jest zobaczyć, to co ujrzałeś. Ani studiowanie świętych pism, ani najbardziej surowa pokuta, ani miłosierdzie, życzliwość czy poświęcenie nie umożliwiają dostąpienia tej wizji. Można jej doznać jedynie w wyniku całkowitego oddania się Mnie. To doświadczenie, które ci dałem i ta wiedza, którą ci przekazałem, są twymi najcenniejszymi skarbami. Czy słuchałeś Mnie uważnie, Ardżuno? Czy rozwiałem złudzenie wywołane twoją niewiedzą? Przemyśl wszystko, co ci powiedziałem i czyń, co uważasz za właściwe".

Ardżuna odpowiedział: „O Panie wszechświata! Twoje cudowne, pełne mocy słowa wypowiedziane z najgłębszym współczuciem, zawierają najwyższą mądrość. Twoja łaska rozwiała moje złudzenia. Uwolniła mnie od wszelkich wątpliwości. Proszę, prowadź mnie! Uczynię wszystko, cokolwiek rozkażesz!".

 

Część pierwsza: Ścieżka oddania

Dyskurs pierwszy

MIŁOŚĆ I WYPEŁNIANIE OBOWIĄZKÓW DROGĄ DO DOSKONAŁOŚCI

Jeśli pragniesz szczęścia i pokoju, musisz promieniować miłością.

Tylko w miłości odnajdziesz prawdziwe szczęście;

Tylko w miłości odnajdziesz wewnętrzny spokój;

Dlatego rozwijaj w sobie miłość, stań się miłością;

Miłość żyje dawaniem i przebaczaniem.

Te słowa Sai są płynącym do ciebie strumieniem miłości.

Ucieleśnienia miłości!

Istnieje wiele dziedzin wiedzy. Poza wszelką wiedzą świecką, to znaczy dotyczącą tego świata, istnieje wiedza duchowa, czyli znajomość atmy, wiedza o najwyższej jaźni wynikająca z samopoznania. Jest ona wiedzą najwyższą, wiedzą świętą. Wiedza świecka pomoże ci zrealizować niektóre ziemskie dążenia, lecz tylko dzięki wiedzy o sobie samym, dzięki poznaniu własnej najwyższej jaźni, będziesz mógł doświadczać odwiecznego spokoju i niekończącej się radości - doświadczać swojej rzeczywistej natury.

Nie ma różnicy pomiędzy poznawaniem siebie a poznawaniem Boga. Jest to ten sam duchowy proces, ta sama boska nauka. Umożliwia ona ujrzenie jedności w otaczającej cię różnorodności. Umożliwia wzniesienie się ponad materialną egzystencję ku nieśmiertelności, której poszukujesz. Co jest niezbędnym warunkiem zdobycia owej najwyższej mądrości? Jest nim czystość umysłu.

Oczyszczasz swój umysł dokonując szlachetnych czynów. Kiedy przebywasz w towarzystwie uduchowionych osób, kiedy w codziennym życiu czynisz dobro, gdy angażujesz się w pracę, mając na celu tworzenie czegoś pozytywnego, twój umysł ulega oczyszczeniu. Zaczynasz wówczas rozróżniać pomiędzy niezmiennym a tymczasowym, pomiędzy tym, co korzystne, a tym, co szkodliwe dla twojego duchowego rozwoju. Wszystkie święte pisma służą jako drogowskazy. Wprowadzając w życie zawarte w nich nauki, uświęcasz swoje czyny.

Możesz być wykształconym człowiekiem posiadającym wiedzę świecką, możesz być wielkim uczonym i erudytą, ale wszystkie tytuły i osiągnięcia nie przysporzą ci prawdziwej mądrości. Aby stać się prawdziwie mądrym i usunąć ze swego serca smutek, musisz poznać samego siebie. Musisz uświadomić sobie własną nieśmiertelną naturę. Nie możesz przezwyciężyć smutku żadnym innym sposobem. Wyłącznie wiedza dotycząca twej najwyższej jaźni pozwoli ci pokonać wszelkie cierpienia i nieszczęścia. To ona obdarzy cię szczęściem. Dopiero gdy poznasz siebie, gdy zdobędziesz wiedzę o atmie, czyli osiągniesz stan atmawidji, zaznasz wiecznego szczęścia. Kto zasługuje na zdobycie tej świętej wiedzy? Czy mają do niej prawo dzieci, czy jedynie osoby starsze, a może wyłącznie mężczyźni? Czy można udostępnić ją kobietom? Otóż - każdy ma prawo do najwyższej mądrości.

O ile wiedza świecka może uczynić cię sławnym, może zaspokoić twoje ziemskie aspiracje, o tyle poznanie atmy zaskarbi ci łaskę Boga; a kiedy ją poznasz, zaznasz najwyższego szczęścia. Kasta, wyznanie, kolor skóry czy płeć są tu bez znaczenia. Do jakiej kasty należał mędrzec Walmiki, który za młodu był rozbójnikiem? W jakiej rodzinie urodził się mędrzec Narada, którego matka pracowała jako służąca? Pan przychodzi do tych, którzy są Mu oddani. Zwraca uwagę na serce, a nie na pozycję społeczną.

Filozofia miłości zajmuje ważne miejsce w życiu człowieka. Kriszna powiedział: „Ci wielbiciele są dla Mnie najdrożsi, którzy służą Mi z oddaniem pełnym miłości". Nie znaczy to, że powinieneś odrzucić wiedzę świecką. Staraj się przyswoić ją sobie jak najlepiej. Uwierz w siebie; uwierz w to, że zdołasz wypełnić rolę, dla której przybrałeś ludzką postać. Wiwekananda powiedział, że tajemnicą wielkości jest wiara w siebie i wiara w Boga, zatem najpierw uwierz w siebie. To znaczy, uwierz w boskość ukrytą w twym wnętrzu. Wiedza świecka zapewni ci utrzymanie i dach nad głową, natomiast atmawidja pozwoli ci na przejawienie obecnego w twym wnętrzu Boga, czyli na samorealizację.

Oczywiście, bez wiedzy świeckiej nie zdobędziesz odwiecznej duchowej mądrości. Zatem, nie zaniedbuj świeckiego wykształcenia. Potrzebna jest równowaga pomiędzy kulturą i wiedzą świecką a wiedzą duchową. Walmiki i Wjasa, autorzy takich świętych ksiąg jak Ramajana i Mahabharata, byli szanowanymi przez wszystkich mędrcami, posiadającymi świeckie wykształcenie. Czy bez wykształcenia mogliby stworzyć tak wielkie dzieła?

Wszystko na tym świecie wywodzi się od Boga. A jeśli tak, co możesz Mu ofiarować? Jedyne, co możesz Mu złożyć w darze, to twoja miłość. To wszystko, czego On od ciebie oczekuje. Dlatego wielki poeta śpiewał:

Ukochany Panie!

Ty jesteś przenikającą wszystko rzeczywistością.

Wypełniasz sobą cały wszechświat,

Jakże mógłbym zbudować dla Ciebie świątynię?

Promieniejesz blaskiem milionów słońc,

Jak miałbym ofiarować Ci małe światełko?

Jesteś wewnętrzną rzeczywistością wszystkich stworzeń,

Jak mogę nazywać Cię jakimś szczególnym imieniem?

W Tobie zawiera się cały wszechświat,

Jakże mam ofiarować Ci jakiekolwiek pożywienie?

Mogę Ci ofiarować jedynie swoją miłość,

Aby połączyć się z Tobą - oceanem miłości!

Nadajecie Panu imię i postać, inaczej bowiem nie potrafilibyście Go czcić, wielbić, kochać oraz darzyć szacunkiem. W rzeczywistości Bóg jest bezpostaciowy, lecz przybiera pewne formy i imiona dla was, gdyż to umożliwia wam okazywanie Mu czci i wielbienia. Każdy, kto wielbi Pana kochającym sercem, zbliża się do Niego bez względu na to, jaką Jego formę wybrał.

Ramakriszna Paramahansa nie był wykształconym człowiekiem. Zaledwie umiał pisać. Lecz jego umysł nieprzerwanie wielbił Pana w postaci Boskiej Matki. Jego serce jaśniało miłością do Niej. Całe życie poświęcił wielbieniu Jej. Żył bardzo skromnie, a na całe utrzymanie wystarczało mu zaledwie 5 rupii miesięcznie. I chociaż nie był wykształcony, cały świat szanuje go do dziś. Wszędzie możecie napotkać misje Ramakriszny.

Podobnie rozbójnik Ratnakara dzięki miłości do Boga stał się wielkim Walmikim; Prahlada był synem demona, a jednak dostąpił oświecenia i oczyszczenia dzięki miłości do Boga. Hanuman powtarzał imię Ramy. Ta praktyka uczyniła go sławnym, do dziś czczą go całe Indie. Dżataju był ptakiem, przyjacielem ojca Ramy - Daśarathy. Miłość do Ramy połączyła go z boskim źródłem, kiedy zakończył ziemskie życie. Jeśli pragniesz oddać się Bogu, kasta, wiara, płeć, czy jakiekolwiek inne podziały są bez znaczenia. Wszyscy mają jednakowe szanse.

Rozdział XII jest najważniejszym rozdziałem Bhagawadgity. Właśnie dlatego rozpoczęliśmy dzisiaj od niego. Mówi on o bhaktijodze, ścieżce oddania. Bhakti to nie tylko powtarzanie imienia Boga. Jest to pełna oddania, nieskończona, czysta miłość do Niego, całkowicie bezinteresowna, pozbawiona jakiegokolwiek doczesnego pragnienia. Jest ona czysta, trwała, niezmienna i wieczna. Taką boską miłość powinniście wyrażać codziennym życiem.

Każdy z was musi wiedzieć, kim naprawdę jest. Czy jesteś ciałem? Jeśli jesteś ciałem, dlaczego mówisz: „To jest moje ciało"? Skoro nazywasz je swoim ciałem, musisz być czymś różnym od ciała. Mówiąc „moje serce" sugerujesz, że jesteś czymś innym od serca. Twoje serce jest przedmiotem, to twoja własność. Ty jesteś tym, który je posiada. Zwykle mówimy: mój brat, moja siostra, mój umysł, moje ciało, mój intelekt. Niezmiennym elementem wszystkich tych oświadczeń jest mój, moja, moje. Rzeczywistym Ja, do którego należy moje, jest najgłębsza świadomość. Jest ona obecna w każdym człowieku, we wszystkim. Przenikająca wszystko boska świadomość nazywa się czajtanją.

Boska świadomość jest wszechprzenikająca. Jest ona w tobie, wokół ciebie, pod tobą, nad tobą, za tobą. Faktycznie jest tobą. Tę boską świadomość można znaleźć wszędzie, we wszystkim, co istnieje. Lecz aby zdać sobie z tego sprawę, musisz umysł skierować ku wnętrzu. Musisz pozwolić prowadzić się od wewnątrz, aby odnaleźć prawdę o sobie. Musisz zrozumieć, że nie jesteś ani tym, ani tym, ani tamtym - neti, neti, neti! Nie jesteś umysłem, nie jesteś ciałem, nie jesteś intelektem. Zatem kim jesteś? Odpowiedź brzmi: Ja jestem Ja - aham aham. Oto owoc samopoznania, do którego dochodzi się ścieżką miłości, ścieżką oddania się Bogu. Nie ma innego sposobu odnalezienia Boga.

Spójrz wokoło - Bóg, który nie posiada żadnych atrybutów, przybiera przeróżne formy, jest obecny wszędzie. Abyś jednak mógł Go postrzegać, przyjmuje On postać i nazwę. Narajana jest obecny wszędzie, ale zanim to zrozumiesz, musisz napełnić się oddaniem i miłością do osobowej formy Boga. Zatem, najpierw wchodzisz na ścieżkę bhakti jako na najniższy szczebel i czcisz Boga posiadającego imię i formę. Później wytrwale, krok po kroku, wznosisz się coraz wyżej. Wycofujesz umysł ze świata zewnętrznego, wielbisz Boga bezforemnego, aż w końcu uświadamiasz sobie swoją boską rzeczywistość. To jest właśnie samorealizacja, czyli samopoznanie.

Bez kwiatu nie ma owocu. Rozwój kwiatu, powstawanie najpierw niedojrzałego owocu, a następnie jego dojrzewanie to proces samorealizacji. Ścieżka karmy, czyli aktywności i działania, to rozwijanie się kwiatu. Etap powstawania niedojrzałego owocu to ścieżka bhakti, czyli oddania się Bogu, miłość do niego. Kiedy owoc dojrzewa, wypełnia się słodkim nektarem mądrości; ten proces to z kolei ścieżka dżniany, czyli samopoznania. Kwiat karmy przekształcił się pod wpływem miłości i oddania Bogu w słodki owoc mądrości. Szlachetne czyny i oddawanie czci Bogu posuwają cię naprzód i dochodzisz do stanu braku przywiązania do spraw świata doczesnego, osiągasz mądrość. Dlatego wraz z wielbieniem musisz angażować się w czynienie dobra. Najlepiej, jeśli każdą czynność wykonujesz z miłości do Boga i ofiarowujesz Mu wszystko, co robisz.

Dopóki przebywasz na tym świecie, musisz działać, musisz być aktywny. Działanie jest bardzo ważnym elementem ludzkiego życia. To właśnie dzięki pracy i aktywności uczysz się utrzymywania w harmonii myśli, słowa i czyny. Dla wielkich dusz, czyli mahatmów, słowa, myśli i czyny zawsze są jednym. Na początku drogi pracujesz mając na względzie rezultaty swej pracy. Wówczas masz jeszcze wiele pragnień i nie jesteś w stanie podejmować niszkamakarmy, to znaczy działania wolnego od oczekiwań na owoce swej pracy lub zadowolenie z niej. Z czasem jednak stajesz się bezinteresowny, przestajesz spodziewać się wyników. W ten sposób twoja praca stopniowo zmienia się w wielbienie. Zaczynasz wtedy czynić wszystko wiedziony miłością do Boga.

Prawda jest jedna, ale mędrcy nazywają ją wieloma imionami. Boskość jest jednią, lecz istnieje wiele nazw, których używa się dla określenia tej absolutnej rzeczywistości. Z jedności Bóg stał się wielością. Kiedy urodzi się dziecko, ludzie nazywają je niemowlęciem, gdy podrośnie - młodzieńcem. Po dwudziestu latach jest dojrzałym człowiekiem, potem staje się rodzicem, a jeszcze później - dziadkiem. Ale wszystkie te postaci to jedna i ta sama osoba. Podobnie, rzeczywistość jest zawsze jedna i ta sama. Aby zrozumieć rozwinięcie jedności w wielość, musisz ciągle myśleć o jedności, która ukrywa się pod pozorem różnorodności. Gdy w końcu uświadomisz sobie tę jedność, tę jedyną boskość kryjącą się pod wszelkimi zmieniającymi się imionami i formami, zdobędziesz coś naprawdę cennego.

 

Musicie dogłębnie zrozumieć Bhagawadgitę. Powinna ona wypełniać wasze serca. Co jest istotą jej nauk? Niektórzy twierdzą, że karmajoga - ścieżka działania, bezinteresownego służenia. Inni mówią, ze bhaktijoga, ścieżka oddania się Bogu i miłości, jeszcze inni, że dznianajoga - ścieżka mądrości. Wszystkie te opinie tylko częściowo oddają prawdę. Aby w pełni zrozumieć osobowość człowieka, musicie widzieć całość. Nie możecie poznać osoby, widząc zaledwie jej stopy. Bhagawadgitę rozpoczyna wers, którego pierwsze słowo brzmi „dharmakszetra". Dharma znaczy tu właściwe postępowanie lub powinność. Ostatni wers Gity kończy się słowem „mama", co znaczy „moje". Połączenie obu tych wyrazów - „mamadharma" znaczy „moja powinność, moja praca". To wyrażenie streszcza całą naukę Gity. Znaczy to, że powinieneś spełniać przypisaną ci powinność z doskonałością dochodzącą do granic ludzkich możliwości czyniąc to, co jest właściwe dla etapu życia, na którym się w danym momencie znajdujesz.

Jeśli jesteś studentem, twoim obowiązkiem jest pilnie studiować. Jeśli jesteś głową rodziny, powinieneś być za nią odpowiedzialny. Kiedy jesteś na emeryturze, winieneś spełniać obowiązki właściwe temu etapowi życia, a jeśli wyrzekłeś się świata, aby zająć się kontemplowaniem boskiej rzeczywistości, twoim obowiązkiem jest trzymać się tej drogi. Jeśli będziesz postępował ścieżką swojej dharmy najlepiej jak potrafisz, szczerze i sumiennie spełniając swoje obowiązki, nigdy nie spowodujesz zamieszania czy cierpienia. Ardżuna musiał wypełnić swoją powinność na polu walki. Był rycerzem, którego obowiązkiem było walczyć ze złem. Gdy znalazł się na polu bitwy i po przeciwnej stronie zobaczył swych krewnych i przyjaciół, zapomniał o tym, co było jego zadaniem. Jego ziemskie przywiązania kazały mu odrzucić broń. Poczuł się nieszczęśliwy i bezsilny. Lecz Kriszna nauczył Ardżunę, w jaki sposób ma uwolnić się od przywiązań i złudzeń, a mianowicie, konsekwentnie podążać za swą powinnością. Kriszna objawił mu prawdę o nieśmiertelnej jaźni. Wytłumaczył, że jego obowiązkiem jest wykonywać polecenia Pana płynące z serca, gdyż właśnie tam przebywa Bóg. Kiedy Kriszna skończył mówić, zapytał Ardżunę: „Czy twoje przywiązania i złudzenia zniknęły?". Ardżuna podniósł swój łuk i odpowiedział: „O Panie, rozwiałeś moje wątpliwości. Zniknęło zaślepienie. Nic nie pozostało z moich złudzeń".

Zaślepienie to moha, wolność to moksza. Dopóki pozostajesz pod wpływem mohy, nie możesz osiągnąć mokszy. Dopóki żyjesz iluzją, pozostajesz zniewolony. Moksza nie ma nic wspólnego z ziemską przyjemnością, jaką może ci zapewnić klimatyzowany pokój albo pluszowy fotel. Moksza to stan uniezależnienia się od złudzeń i przywiązań. Wyraz moksza składa się z dwóch członów: moha i kszaja, co oznacza zupełne wyeliminowanie mohy, czyli zniweczenie wszelkich pragnień i złudzeń.

Musicie wszyscy stać się ideałami dla innych i perfekcyjnie wypełniać swoją powinność. Uczcie się wersetów Gity i wprowadzajcie w życie zawarte w nich wzniosłe i szlachetne nauki. Błogosławię wam w tym zadaniu. Wielu z was marnuje czas. Zmieńcie się od dzisiaj. Nie marnujcie czasu. Czas jest Bogiem. Kontemplujcie codziennie jakiś fragment i przyswajajcie sobie jego głębokie znaczenie. Zrozumiawszy owe nauki wcielajcie je w czyn. Tylko w ten sposób uświęcicie swoje życie, doprowadzicie je do czystości i doskonałości, które są oznakami prawdziwego człowieczeństwa.

 

Dyskurs drugi

ODDANIE SIĘ BOGU - ŚRODKIEM DUCHOWEJ TRANSFORMACJI

Kriszna oznajmił w Gicie: „Kto odda Mi się bez reszty i we Mnie znajdzie schronienie, tego będę strzegł i otoczę opieką. Zniweczę wszystkie jego grzechy i poprowadzę ku Bogu". Jeśli pragniesz czynić postępy na ścieżce duchowej, pielęgnuj tę myśl jak najdroższy skarb i wytrwale podążaj ku zupełnemu poddaniu się Bogu, a osiągniesz spełnienie.

 

Moc Boga jest niezmierzona i nieograniczona. Ta wielka różnorodność, którą postrzegasz we wszechświecie, jest wynikiem złudzenia. Fizyczny aspekt wszechświata dostępny ludzkim oczom jest zaledwie niewielkim wycinkiem nieskończoności Boga. Wszystkie światy mogłaby przykryć maleńka część stopy Pana. Nie można pojąć Jego nieskończoności. Przenika On cały wszechświat - zarówno sfery materialne, jak i subtelne. Zaprawdę, Bóg jest wszechobecny.

Świat jest ucieleśnieniem Boga. Zrozumienie boskiej zasady rządzącej całym stworzeniem wymaga nieco wysiłku. Księżyc oddalony jest od ziemi o setki tysięcy kilometrów, słońce - o wiele dziesiątków milionów kilometrów. Najbliższa gwiazda znajduje się w odległości bilionów kilometrów od naszej planety. W najdalszych krańcach widzialnego wszechświata istnieją gwiazdy położone miliard-krotnie dalej. Fizyczny aspekt wszechświata, który wydaje się nam nieskończony (bhutakasza), jest tylko najmniejszą częścią subtelniejszego, czyli mentalnego aspektu (czittakasza). W porównaniu z owym subtelnym aspektem istnienia, nasz fizyczny wszechświat nie jest większy od atomu.

Z kolei wszechświat subtelny, którego wielkości nie da się opisać w kategoriach miar świata fizycznego, stanowi mikroskopijną cząstkę jeszcze bardziej rozległego aspektu wszechświata - przestrzeni przyczynowej (czidakasza). Ten najsubtelniejszy aspekt całego stworzenia stanowi źródło, przyczynę, pierwowzór obu pozostałych. Wszystkie te trzy przestrzenie: fizyczna, subtelna i przyczynowa są niezmierzone; umysł ludzki nie jest w stanie ich ogarnąć, ani też ludzka mowa opisać. A jednak istnieje coś, co kieruje nimi i przewyższa je wszystkie - jest to boska zasada, transcendentna i immanentna zarazem - praprzyczyna całego stworzenia mahakarana.

Zrozumienie praw rządzących wszechświatem przekracza możliwości ludzkiego umysłu. Bóg istnieje ponad światami: fizycznym, subtelnym i przyczynowym, ale również w nich; włada nimi wszystkimi. Jest Panem czasu - przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Człowiek dysponuje ograniczonymi możliwościami i dlatego zrozumienie boskiej zasady wydaje się niemożliwe. Najłatwiejszą drogą wiodącą do jej poznania jest ścieżka oddania, bhaktijoga. Kriszna wyjaśnił Ardżunie trzy kolejne jej etapy:

Pracuj dla Mnie!

Zrozum, że wszelka praca, którą wykonujesz w tym materialnym świecie, jest związana z Bogiem, gdyż On jest najwyższym władcą całego istnienia. Pracuj z tą myślą, że czynisz to dla Niego.

Tylko dla Mnie!

Nie czyń nic dla siebie. Do tej pory myślałeś przede wszystkim o sobie. Lecz kim ty jesteś? Kriszna powiedział: „To właśnie Ja promieniuję w tobie". Słowo Ja nie odnosi się do ciała. Emanuje ono z wyższego Ja, z samego źródła, z atmy. Owo wyższe Ja nie jest powiązane ani z ciałem, ani z umysłem, ani nawet z intuicją, gdyż przekracza wszystkie te ograniczone aspekty i dotyczy jedynie nieograniczonej niczym atmy.

Twoje małe ja stanowi jedynie odbicie wyższego Ja, jedynej atmy. Cokolwiek czynisz, czynisz dla radości atmy. Nie zdając sobie sprawy z tej świętej prawdy, oddajesz się w niewolę złudzenia. Kriszna powiedział Ardżunie: „Cokolwiek czynisz, czyń przez wzgląd na Mnie. Wykonuj wszystko w Moim imieniu i z Mojego powodu. Działaj jako Mój pośrednik. Zrozum, że wszystko, co robisz, robisz tylko ze względu na Mnie". Moje lub ja tak naprawdę odnosi się do atmy.

Bądź oddany wyłącznie Mnie!

Musisz zrozumieć głęboką tajemnicę tego polecenia. Oddanie jest wyrazem miłości. Energia zwana miłością emanuje z atmy. Miłość jest równoznaczna z atmą. Miłość nie ma nic wspólnego z ludzkimi uczuciami. Miłość jest samą istotą atmy. Miłość promieniująca prosto z serca musi przepełniać każdy twój czyn, słowo i myśl. Aby tak było naprawdę, musisz czuć, że wszystko, co robisz, mów...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin