David Eddings - Elenium 1 - Diamentowy tron.pdf

(2007 KB) Pobierz
David Eddings - Elenium 1 - Diamentowy tron.rtf
David Eddings
Diamentowy Tron
Ksi ę ga pierwsza dziejów Elenium
Przeło Ŝ yła Maria Duch
407619968.002.png
PROLOG
O Ghwerigu i Bhelliomie
z mitologii bogów trolli
407619968.003.png
Bardzo dawno temu, gdy tylko czas rozpocz ą ł swój bieg, na długo przedtem, zanim
niezdarni, odziani w skóry i uzbrojeni w maczugi przodkowie Styrików wyszli z gór i lasów
Zemochu na równiny centralnej Eosii, w gł ę bokiej grocie ukrytej pod wiecznymi ś niegami
północnej Thalesii mieszkał karłowaty, pokraczny troll o imieniu Ghwerig. Z powodu swojej
brzydoty i przeogromnej chciwo ś ci był wyrzutkiem; Ŝ ył i pracował samotnie, poszukuj ą c w
ę bi ziemi złota i drogich kamieni, które mógłby doda ć do swojego skarbca strze Ŝ onego
zazdro ś nie. A Ŝ w ko ń cu nadszedł dzie ń , kiedy dokopał si ę do sztolni le Ŝą cej gł ę boko pod
zamarzni ę t ą powierzchni ą ziemi i w migotliwym ś wietle pochodni ujrzał osadzony w ś cianie
ciemnoniebieski, drogocenny kamie ń , wi ę kszy ni ź li pi ęść . Pokraczny Ghwerig pocz ą ł dr Ŝ e ć z
emocji; przykucn ą ł i napawał si ę wspaniało ś ci ą klejnotu. Wiedział, Ŝ e jest on wi ę cej wart od
całej, gromadzonej przez stulecia, zawarto ś ci jego skarbca. Potem z wielk ą ostro Ŝ no ś ci ą
zacz ą ł kawałek po kawałku odłupywa ć skał ę , aby wydoby ć kamie ń z miejsca, w którym
spoczywał od pocz ą tków ś wiata. A w miar ę jak szafir wyłaniał si ę ze skaty, coraz wyra ź niej
był widoczny jego szczególny kształt i trollowi przyszedł do głowy pewien pomysł. Je Ŝ eli
udałoby mu si ę wydoby ć drogocenne znalezisko w nie naruszonym stanie, to - ostro Ŝ nie
szlifuj ą c i poleruj ą c - uwydatni jego kształt i tym samym tysi ą ckrotnie zwi ę kszy jego warto ść .
W ko ń cu Ghwerig delikatnie uwolnił klejnot ze skalnego pokładu i zaniósł do groty,
która była zarazem warsztatem pracy i skarbcem trolla. Bez wahania roztrzaskał jeden ze
swoich bezcennych diamentów, a z jego fragmentów sporz ą dził narz ę dzia do rze ź bienia i
szlifowania znalezionego kamienia.
Przez dziesi ę ciolecia Ghwerig cierpliwie rze ź bił i szlifował przy ś wietle dymi ą cych
pochodni. Przez cały czas mruczał kl ą twy i zakl ę cia, które napełniały bezcenny klejnot dobr ą
i zł ą moc ą bogów trolli. Po oszlifowaniu kamie ń miał kształt ciemnoszafirowej ró Ŝ y. Ghwerig
obdarzył go imieniem Bhelliom - Kamie ń -Kwiat - i uwierzył, Ŝ e dzi ę ki niemu b ę dzie odt ą d
wszechmocny.
Jednak Ŝ e chocia Ŝ w Bhelliomie zawarta była cała pot ę ga bogów trolli, nie przekazał
on swojej mocy pokracznemu, paskudnemu karłowi. Ghwerig z w ś ciekło ś ci walił pi ęś ciami w
kamienn ą podłog ę groty. W ko ń cu postanowił zasi ę gn ąć rady swoich bogów i zło Ŝ ył im w
ofierze kute złoto i błyszcz ą ce srebro. Bogowie wyjawili mu, Ŝ e pot ę ga Bhelliomu mo Ŝ e
zosta ć uwolniona jedynie za pomoc ą specjalnego klucza, który zagwarantuje, Ŝ e nie zostanie
przypadkowo wyzwolona przez kaprys jakiej ś przypadkowej osoby. Potem bogowie trolli
powiedzieli Ghwerigowi, co musi uczyni ć , by pozyska ć władz ę nad klejnotem, któremu nadał
szlif i moc. Zgodnie z tymi instrukcjami troll wykonał dwa pier ś cienie, wykorzystuj ą c
odpryski szafiru, które nie zauwa Ŝ one spadły w pył u jego stóp podczas rze ź bienia
407619968.004.png
drogocennej ró Ŝ y. Pier ś cienie wykuł z najlepszego złota, a w ka Ŝ dy wprawił wypolerowany,
owalny fragment Bhelliomu. Ghwerig nało Ŝ ył pier ś cienie na palce obu dłoni i podniósł
szafirow ą Ŝę . Gł ę boki, ś wietlisty bł ę kit kamieni wprawionych w pier ś cienie spłyn ą ł na
Bhelliom. Klejnoty, ozdabiaj ą ce powykr ę cane dłonie trolla, stały si ę jasne niczym diamenty.
Ghwerig poczuł pulsowanie mocy Kamienia-Kwiatu i uradował si ę , Ŝ e oszlifowany przez
niego szafir poddał si ę jego woli i gotów był, by mu słu Ŝ y ć .
Przez niezliczone stulecia Ghwerig dokonywał wielkich cudów dzi ę ki pot ę dze
Bhelliomu. I nadszedł czas, kiedy do krainy trollów przybyli Styricy. Na wie ść o istnieniu
Kamienia-Kwiatu serca Starszych Bogów Styricum napełniły si ę Ŝą dz ą zawładni ę cia jego
moc ą . Jednak Ŝ e Ghwerig był przebiegły i, aby udaremni ć próby odebrania mu Bhelliomu,
opiecz ę tował wej ś cie do swej groty zakl ę ciami.
Z czasem Młodszych Bogów Styricum zaniepokoiła władza, jak ą mógł zdoby ć ten z
bogów, który posi ą dzie Bhelliom. Po naradzie uznali, Ŝ e nie mo Ŝ na pozwoli ć , aby tak wielka
pot ę ga została kiedykolwiek uwolniona z gł ę bi ziemi. Postanowili wi ę c pozbawi ć kamie ń
mocy. Do tego zadania wybrali spo ś ród siebie zwinn ą bogini ę Aphrael. Aphrael udała si ę na
północ, a Ŝ e była drobnej postaci, udało jej si ę prze ś lizn ąć przez szpark ę tak malutk ą , Ŝ e
Ghwerig przeoczył j ą rzucaj ą c czary. Aphrael, gdy tylko znalazła si ę w grocie, zacz ę ła
ś piewa ć , a głos miała słodki. Oczarowanego pie ś ni ą Ghweriga nie zaniepokoiła obecno ść
bogini. Potem Aphrael u ś piła go. A kiedy marzycielsko u ś miechni ę ty troll zamkn ą ł ś lepia,
zdj ę ła z jego prawej dłoni pier ś cie ń i zast ą piła go innym, ze zwykłym diamentem. Ghwerig
ockn ą ł si ę czuj ą c szarpni ę cie i spojrzał na sw ą dło ń . Zobaczył na palcu pier ś cie ń , poprawił go
i uspokoił si ę , z rozkosz ą słuchaj ą c ś piewu bogini. Ponownie pogr ąŜ ył si ę w słodkich
marzeniach, jego powieki opadły, a wtedy sprytna Aphrael ś ci ą gn ę ła mu pier ś cie ń z lewej
dłoni i zast ą piła go innym, te Ŝ ze zwykłym diamentem. Ghwerig znowu zerwał si ę na równe
nogi i z przestrachem spojrzał na lew ą dło ń , ale uspokoił go widok pier ś cienia, wygl ą daj ą cego
dokładnie tak samo, jak jeden z tych, które wykonał z okruchów Kamienia-Kwiatu. Aphrael
ś piewała długo, a Ŝ troll zapadł w gł ę boki sen. Wtedy bogini st ą paj ą c bezgło ś nie wykradła si ę
z pieczary, unosz ą c z sob ą pier ś cienie b ę d ą ce kluczem do pot ę gi Bhelliomu.
I zdarzyło si ę , Ŝ e Ghwerig wyj ą ł Bhelliom z kryształowej szkatuły, by dzi ę ki jego
siłom spełni ć swoje marzenie, ale klejnot nie poddawał si ę jego woli, gdy Ŝ troll nie posiadał
ju Ŝ kluczy do jego mocy. W ś ciekło ść Ghweriga była bezgraniczna. W poszukiwaniu Aphrael
i swoich pier ś cieni po wielekro ć przemierzał cał ą krain ę wzdłu Ŝ i wszerz, lecz chocia Ŝ szukał
przez całe stulecia, nie odnalazł bogini.
Mijały wieki. Styricy wci ąŜ władali górami i równinami Eosii. A Ŝ nadszedł czas, gdy
407619968.005.png
przybyli na te ziemie Eleni. Przez setki lat w ę drowali tam i z powrotem po całej krainie, w
ko ń cu niektórzy z nich dotarli na dalek ą północ Thalesii i wyp ę dzili stamt ą d Styrików razem
z ich bogami. A gdy Eleni dowiedzieli si ę o Ghwerigu i jego Bhelliomie, pocz ę li
przeszukiwa ć wzgórza i doliny Thalesii w nadziei odnalezienia wej ś cia do groty trolla.
Wszystkich ogarn ę ła Ŝą dza zdobycia słynnego klejnotu. Czyhali na jego warto ść , albowiem
nikt nie wiedział o mocy zamkni ę tej w lazurowych płatkach.
Z tym trudnym zadaniem uporał si ę Adian z Thalesii, najwi ę kszy i najsilniejszy z
herosów staro Ŝ ytno ś ci. Postanowił narazi ć własn ą dusz ę zasi ę gaj ą c rady bogów trolli. Tak
długo składał im ofiary, a Ŝ ich przebłagał. Wyjawili mu, Ŝ e Ghwerig wyruszył do odległej
krainy na poszukiwanie bogini Aphrael ze Styricum, która ukradła mu par ę pier ś cieni; nie
wspomnieli mu jednak nic o ich prawdziwym znaczeniu. Adian udał si ę na dalek ą Północ i
tam przez sze ść lat, ka Ŝ dego dnia o zmierzchu, oczekiwał na nadej ś cie Ghweriga.
Wreszcie pewnego zmierzchu po sze ś ciu latach karłowaty troll wrócił. Adian w
przebraniu podszedł do niego i powiedział, Ŝ e wie, gdzie mo Ŝ na znale źć bogini ę Aphrael,
oraz Ŝ e za hełm pełen najlepszego złota gotów jest wyjawi ć mu miejsce jej pobytu. Ghwerig
dał si ę zwie ść i poprowadził Adiana do ukrytego wej ś cia swej pieczary. Udał si ę do skarbca i
napełnił hełm herosa po brzegi złotym kruszcem. Po wyj ś ciu z groty ponownie opiecz ę tował
zakl ę ciami jej wej ś cie. Adian odebrał złoto i znowu oszukał trolla mówi ą c, Ŝ e Aphrael
znajduje si ę w krainie zwanej Horset, na zachodnim brzegu Thalesii. Ghwerig po ś pieszył do
Horsetu w poszukiwaniu bogini, a Adian raz jeszcze naraził swoj ą dusz ę błagaj ą c bogów
trolli, by złamali zakl ę cia Ghweriga i otworzyli mu wej ś cie do groty. Kapry ś ni bogowie trolli
zgodzili si ę i zakl ę cia zostały złamane.
W ró Ŝ owym ś wietle poranka, gdy lodowe pola północy skrzyły si ę purpurowo,
wyszedł z pieczary Adian z Bhelliomem w dłoni. Po ś pieszył do stolicy swego królestwa
zwanej Emsat i kazał wyku ć dla siebie koron ę , któr ą ozdobił wykradzionym trollowi
klejnotem.
Udr ę ka Ghweriga nie miała granic, gdy wrócił z niczym do swej groty i przekonał si ę ,
Ŝ e nie tylko utracił klucze do wyzwolenia pot ę gi Bhelliomu, lecz równie Ŝ i sam Klejnot-
Kwiat. Od tamtej pory wraz z zapadni ę ciem ciemno ś ci myszkował po polach i lasach wokół
Emsatu, próbuj ą c odzyska ć swój skarb, ale potomkowie Adiana bacznie strzegli szafiru i troll
nie mógł nawet nacieszy ć nim oczu.
I nadszedł czas, gdy Azash, Starszy Bóg Styricum, od dawna kryj ą cy w sercu Ŝą dz ę
posiadania Bhelliomu i pier ś cieni wyzwalaj ą cych jego moc, wysłał hordy swoich wyznawców
z Zemochu chc ą c zagarn ąć klejnoty sił ą . Królowie Zachodu wspomagani przez Rycerzy
407619968.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin