00:00:00:{y:i}W poprzednich odcinkach... 00:00:01:{y:i}Chcia�bym m�c zabra� ten b�l... 00:00:07:{y:i}ale nie mog�. 00:00:10:{y:i}Przykro mi. 00:00:12:Quentin by� moim bratem. 00:00:14:Quentin by� moim przyjacielem. 00:00:17:{y:i}Ale mog� widywa� si� z Antwonem. 00:00:19:{y:i}Potrzebuje mnie teraz. 00:00:22:Co robisz?! 00:00:24:Du�o kradniesz? 00:00:26:Odwal si�, suko! 00:00:29:{y:i}Jest terapeutka,|do kt�rej chodzili�my z Nathanem. 00:00:32:Mog� da� ci jej numer,|je�li chcesz. 00:00:34:Dobrze. 00:00:40:Zabierz swoje brudne,|mordercze r�ce z dala od mojego syna! 00:00:47:{y:b}POGODA NA MI�O�� 6x04 00:00:49:{y:b}MOST NAD WZBURZON� WOD� 00:00:53:{y:b}T�umaczenie: JoeBlack|{y:b}Korekta: SSJ 00:01:02:Musisz zrezygnowa�|z tego s�abego zwodu. 00:01:04:Chcesz si� pie�ci�? 00:01:05:Tego chcesz? 00:01:07:To id� do domu. 00:01:08:Poprzytulaj si� z �on�. 00:01:11:To by�o s�abe, Nate. 00:01:12:Droga do NBA prowadzi przeze mnie. 00:01:24:{y:i}Najtrudniejsz� cz�ci� �egnania si�... 00:01:28:{y:i}jest robienie|{y:i}tego ponownie ka�dego dnia. 00:01:43:No prosz�. 00:01:46:Wr�ci� marnotrawny trener. 00:01:49:{y:i}Ka�dego dnia stawiamy|{y:i}czo�a tej samej prawdzie. 00:01:53:{y:i}�e �ycie jest ulotne. 00:02:00:Spoko, trenerze Taylor. 00:02:01:Porozmawiamy jutro. 00:02:04:{y:i}�e nasz czas tutaj jest kr�tki. 00:02:20:{y:i}I aby uszanowa� poleg�ych... 00:02:23:{y:i}sami musimy prze�y�|{y:i}dobrze nasze w�asne �ycia. 00:02:35:Co tu jest napisane, mamo? 00:02:37:"B�dziesz szybowa�|na skrzyd�ach jak or�y, 00:02:39:b�dziesz bieg�,|a si� nie zm�czysz. " 00:02:42:My�lisz,|�e w niebie jest koszyk�wka? 00:02:45:Jestem tego pewna. 00:02:51:Ile to ju� czasu min�o? 00:02:54:Osiem dni. 00:02:55:T�skni� za nim. 00:03:00:Chod�. 00:03:09:Dzie� dobry, kochanie. 00:03:13:Przynajmniej wyda�e� jaki� d�wi�k. 00:03:14:Mo�e w przysz�ym|tygodniu dostan� "cze��". 00:03:19:Mamo... 00:03:20:na pogrzebie powiedzia�a�,|�e pieprzysz mojego przyjaciela. 00:03:25:Pomy�la�em,|�e nie chcesz rozmawia�. 00:03:29:Dobra. 00:03:30:Powinnam by�a ci wcze�niej|powiedzie� o moim zwi�zku z Antwonem. 00:03:34:Ale musimy znale�� spos�b,|�eby sobie z tym poradzi�, kochanie. 00:03:37:Jak mog� tu mieszka�,|je�li si� do mnie nie odzywasz? 00:03:41:To samo pomy�la�em. 00:03:45:My�la�em, �e do tego przywykn�. 00:03:48:Nie przywyk�em|i nie potrafi� tego zrobi�. 00:03:55:- Wyrzucasz mnie.|- Pozdr�w ode mnie Antwona. 00:04:05:Mamo! 00:04:07:To dziadek Dan! 00:04:09:- Nie �yje.|- Nie. On �yje. 00:04:13:To nie jest to, na co wygl�da. 00:04:14:Ale z tatusiem powiedzieli�cie, 00:04:15:�e ludzie na cmentarzu|s� w niebie, jak Quentin. 00:04:19:Racja, ale... 00:04:20:niekt�rzy ludzie kupuj�|swoje nagrobki, zanim umr�. 00:04:24:Na d�ugo przed tym. 00:04:29:Jak plecak, kt�ry kupili�my|ci tydzie� przed rozpocz�ciem szko�y. 00:04:32:Dziadek Dan jest przygotowany. 00:04:36:- �eby umrze� za tydzie�?|- Nie, dziadek Dan �yje. 00:04:41:Przyrzekam. 00:04:43:Mo�e p�jdziemy go odwiedzi�. 00:05:00:- Czy to...?|- Tak, Mick Wolf. 00:05:02:Powa�nie? 00:05:04:Co on tu robi? 00:05:05:Chyba nagrywa. 00:05:12:Cze��. 00:05:17:Mam nadziej�,|�e nie masz nic przeciwko. 00:05:19:Widz� puste studio|i gitar�, kt�ra ma si� zmarnowa�. 00:05:21:- To tylko stary nawyk.|- Nie, spoko. 00:05:23:W�a�ciwie, to zaszczyt. 00:05:25:Jestem twoj� ogromn� fank�.|Mam kilka twoich album�w na �cianie. 00:05:31:To ja jestem zaszczycony. 00:05:33:Mick Wolf, o Bo�e. 00:05:34:Nie powiniene� by� w moim mie�cie|i samemu w moim studiu. 00:05:38:Wi�c... 00:05:40:dlaczego tu jeste�? 00:05:42:M�j sklep zosta� obrabowany... 00:05:45:a ja zosta�am zaatakowana. 00:05:47:Rozumiem. 00:05:50:Ofiary przemocy cz�sto znajduj�|pomoc w terapiach doznaniowych. 00:05:55:Pomaga im to znale��|sens w przypadkowym czynie. 00:06:00:To nie by� przypadek. 00:06:02:Nic, co robi moja matka,|nie jest przypadkowe. 00:06:19:{y:i}Kt�ry jest tw�j? 00:06:23:Mojego tutaj nie ma. 00:06:28:Racja. 00:06:29:Chyba ci� ju� z nim widzia�am. 00:06:31:Ma�a �liczno��|o niebieskich oczach i blond w�osach. 00:06:35:W�a�ciwie, to jestem jego... 00:06:40:niani�. 00:06:41:Przynajmniej by�am,|dop�ki nie zosta�am zwolniona. 00:06:45:Prze�y�am to. 00:06:47:Uwierz mi. 00:06:49:Ludzie nie rozumiej�,|jak niezwykle trudno jest by� niani�. 00:06:53:Nigdy nie doceniaj�|prawdziwego oddania. 00:06:57:To wystarczy,|�eby doprowadzi� do szale�stwa. 00:07:00:W moim przypadku,|m�j syn nie pochwala� tego, z kim sypiam. 00:07:04:Tak, s� tacy|dra�liwi na tym punkcie. 00:07:08:Serce pragnie, czego pragnie. 00:07:12:Ale znowu�,|gdybym to by�a ja, 00:07:14:to zrobi�abym wszystko,|�eby pozosta� w �yciu tego ch�opca. 00:07:24:Jaka jest historia|zn�cania si� w twojej rodzinie. 00:07:27:To znaczy, gdy dorasta�a�. 00:07:28:�adna, chyba, �e zalicza si�|do tego wysokie limity na karcie 00:07:31:i brak nadzoru. 00:07:33:Ale s�dzisz,|�e twoja matka ci� zaatakowa�a. 00:07:36:Nie s�dz�,|�eby Victoria zrobi�a to osobi�cie. 00:07:39:S�dz�... 00:07:41:�e wynaj�a jakiego� s�ugusa, 00:07:43:�eby wykona� jej brudn� robot�. 00:07:46:Ci�ko musi ci by� w to uwierzy�. 00:07:48:Liczy si�,|�e ty w to wierzysz. 00:07:52:Wiedzia�a, �e w�a�nie|sko�czy�am szkice jesiennej linii. 00:07:57:Wiedzia�a,|�e trzymam je w sklepie. 00:07:59:I wiedzia�a, �e je�li pojawi� si�|bez nich na zebraniu rady, 00:08:04:to b�d� wygl�da� na nieudoln�. 00:08:07:Tego potrzebuje,|�eby przekona� rad�, 00:08:10:aby jej dali kontrol� nad moj� firm�. 00:08:14:To brzmi jak jaka� sztuka Szekspira. 00:08:19:Pewnie uwa�asz,|�e jestem szalona. 00:08:21:Nie. 00:08:24:Uwa�am,|�e mamy wiele do om�wienia. 00:08:27:Zacz�� od pocz�tku,|czy od jej zwolnienia? 00:08:31:- Zwolni�e� swoj� mam�?|- Poradz� sobie. 00:08:33:Przejm� jej obowi�zki. 00:08:35:Poza tym, niani Deb|i tak nie by�o wi�kszo�� czasu. 00:08:38:Tak. 00:08:39:To zabawne. Zawsze, gdy nazywali�my|go Skills, to my�la�em, 00:08:41:�e ma to co� wsp�lnego z koszyk�wk�.|/(Skills - zdolniacha) 00:08:43:To nie jest zabawne. 00:08:45:Troch� jest. 00:08:46:Daj spok�j, Nate. 00:08:48:Andy nie by�|du�o starszy ode mnie, 00:08:49:gdy zacz��|spotyka� si� z moj� mam�. 00:08:51:Popatrz, co z tego wysz�o. 00:08:52:Andy nie chodzi� z tob� do szko�y. 00:08:54:Ani nie by� twoim|rzekomym przyjacielem. 00:08:55:I nie spotyka� si�|z Karen za twoimi plecami. 00:08:59:Musisz to przebole�|do jutrzejszego meczu. 00:09:01:Przebolej�... 00:09:02:ale zrobi� to dla Q,|nie dla Skillsa. 00:09:05:Naprawd� jestem na niego wkurzony. 00:09:06:Wiem,|ale dru�yna ci� potrzebuje 00:09:08:i Jamie r�wnie�. 00:09:09:Skills b�dzie lepszym ojcem,|ni� Dan kiedykolwiek by�. 00:09:22:{y:i}To tutaj mieszka dziadek Dan? 00:09:25:Tak.|Nie�le, prawda? 00:09:26:My�l�, �e powinna�|mu pozwoli� nia�czy�. 00:09:32:Dlaczego dziadek|nie zabiera swoich gazet? 00:09:36:Nie wiem. 00:09:38:Mo�e nie podoba mu si�,|co w nich jest. 00:09:42:Pewnie masz racj�. 00:09:48:Chyba nie ma go w domu. 00:09:55:Poczekasz na|mnie w samochodzie? 00:09:57:- Chc� zobaczy� dziadka Dana.|- Wiem, ale potrzebuj� chwilki. 00:10:01:Dobrze. 00:10:05:Dobra, Dan,|prosz� nie gnij na pod�odze. 00:10:10:- Cze��.|- Hej. 00:10:12:Tu jest moja dziewczynka. 00:10:16:Mo�e wyjdziemy dzi� wiecz�r? 00:10:18:Po tym ca�ym ukrywaniu,|w ko�cu b�d� m�g� pokaza� moj� lask�. 00:10:22:Antwon. 00:10:25:Nathan wyrzuci� mnie z domu. 00:10:32:Wiedzia�em, �e jest z�y, ale... 00:10:35:To ci dopiero ba�agan. 00:10:38:Przykro mi. 00:10:42:Mo�e zostaniesz|tutaj przez jaki� czas? 00:10:44:Moutha nie ma, a poza tym,|i tak jeste� tu ka�dej nocy. 00:10:48:To nie takie proste. 00:10:51:Ci�ko pracowa�am,|�eby wr�ci� do �ycia mojego syna. 00:10:55:I Jamiego. 00:10:57:Nie mog� tego teraz narazi�. 00:11:00:Nie podoba mi si�,|dok�d to zmierza. 00:11:03:Musimy stawi� czo�a faktom. 00:11:05:Nawet,|je�li Nathanowi przejdzie, 00:11:08:to co powiedz� twoi rodzice? 00:11:10:Moj� ostatni�,|powa�n� dziewczyn� by�a Bevin. 00:11:13:Na pewno powiedz�,|�e to krok naprz�d. 00:11:17:Jestem o prawie 20 lat starsza. 00:11:23:Tak, ale... 00:11:24:wydaje ci si�,|jakby� by�a m�odsza. 00:11:27:A mi wydajesz si� odpowiednia. 00:11:31:Jeste� taki s�odki. 00:11:33:Naprawd� ci� lubi�. 00:11:38:Ale przykro mi. 00:11:40:Musimy to zako�czy�|dla dobra mojej rodziny. 00:11:56:{y:i}Patrzysz wstecz|{y:i}i cieszysz si�, �e by�e� tego cz�ci�? 00:12:01:Chyba tak. 00:12:02:Po prostu|za cz�sto nie patrz� wstecz. 00:12:04:Bo�e, by�e� tam,|w centrum wszystkiego. 00:12:08:Tworzy�e� histori�... 00:12:09:i dawa�e� co�,|w co mogli�my wierzy�. 00:12:11:Czy w Rolling Stone nie|nazwali ci� "opornym sumieniem rocka"? 00:12:15:Tak. 00:12:16:Ale nazwali mnie|tak�e "wsp�ulubie�cem". 00:12:18:To by� ich spos�b powiedzenia: 00:12:19:"Nie sprzedasz �adnego nagrania." 00:12:23:Dlatego przesta�e� nagrywa�? 00:12:24:To znaczy, w�asnych piosenek? 00:12:25:Przesta�em nagrywa�,|bo nie mia�em ju� nic do powiedzenia. 00:12:30:Praca okresowa jest op�acalna. 00:12:31:Pracuje si�|oko�o p� miesi�ca. 00:12:33:Reszt� czasu ma si� dla siebie. 00:12:35:Tak. 00:12:36:Mo�e wype�ni� cz��|tego wolnego czasu lunchem? 00:12:39:Znam dobre miejsce przy wodzie. 00:12:41:Mam wiele pyta�. 00:12:47:Co si� sta�o? 00:12:48:Zobaczy�e� ducha? 00:12:52:Czuj� si�, jakbym zobaczy�. 00:12:53:To kurtka twojej mamy. 00:12:56:Wygl�dasz jak ona. 00:13:08:Mia powiedzia�a, �e pozna�a|w trasie kogo�, kto zna� Ellie. 00:13:12:Jak mog�a nie wspomnie�,|�e to Mick Wolf? 00:13:15:Mia to dobry dzieciak. 00:13:17:Jest dobr� piosenkark�. 00:13:18:Jest za m�oda,|�eby wiedzie�, kim jestem. 00:13:21:Sk�d wiedzia�e�, kim ja jestem? 00:13:24:Kiedy twoja mama zachorowa�a... 00:13:26:to wszystkich nas to dopad�o. 00:13:27:Wszyscy j� znali�my. 00:13:29:Gdzie� po drodze,|kto� da� mi twoj� p�yt� dobroczynn�. 00:13:34:Przeczyta�em, co o niej|napisa�a� we wk�adce. 00:13:36:To by�o pi�kne. 00:13:37:Mo�na po...
iubar