Głodny
Mój Bóg jest głodny
ma chude ciało i żebra
nie ma pieniędzy
wysokich katedr ze srebra
Nie pomagają mu
długie pieśni i świece
na pierś zapadłą
nie chce lekarstwa w aptece
Bezradni
rząd ministrowie żandarmi
tylko miłością
mój bóg się daje nakarmić
/ks. Jan Twardowski /
Z Tobą
Nie cierpienie dla cierpienia dla cierpienia
nie krzyż dla krzyża
nie piątek dla piątku
nie po to aby pytać
skąd i co dalej
Wszystko to bez sensu. Za mało
lecz po to by być z Tobą
Pobiec. Bać się i zostać
skoro Ciebie bolało
Wołanie
Bliższy od reguł życia wewnętrznego
przepisów na zbawienie
odwrotna strono rozpaczy
świecący nawet niewierzącym jak ogromne ciało dobroci
ile razy klękam przed Tobą bojaźliwy i spokojny
z wszystkimi dowodami na istnienie Boga w torbie mózgu
i spuszczonym pyskiem sumienia
prosząc
abyś mnie nauczył
cierpienia bez pytań
Nie martw się
że się Kościół przewróci
że znów grzesznik
wierci dziurę w niebie
magistrze doktorze docencie
nie martw się o Boga
ale o siebie
Święty
Wszyscy grzesznicy płaczą na całego
niejednemu dali się we znaki
przyszedł święty
fukał jak kotek
bo miał grzech byle jaki
Jezu z huczącą jak pszczoła raną
z czerwoną ulotką wiecznej lampki
ja – ksiądz
wędrujący jak grzyb po deszczu
w epoce podróży kosmicznych na księżyc
proszę Ciebie o zwykły młotek
żeby nim stuknąć
w kamień serca
Modlitwa
Któryś się modlił bo było Ci za ciasno w pacierzu
któryś rozgrzeszył Magdalenę nie słuchając jej grzechów tylko łez
który wygadanym kaznodziejom kładziesz do ust gąbkę ciszy
odsłaniasz czas jak piękno
któryś widział na audiencji w Betlejem trzech monarchów
na klepisku ziemi
jak trzy złote placki
który masz więcej niż pięć ran
który się nie gniewasz na ceremonie niewiary
Proszę Cię o kryjówkę
w cienkim kąciku twych ludzkich rąk
przed zgrają formuł
...
lucy07