Estetyka i wychowanie - Iwona Wojnar.txt

(771 KB) Pobierz
Wspomnieniu paryskich wieczor�w.


Irena Woj n a r
	ESTETYKA i WYCHOWANIE
	Pa�stwowe Wydawnictwo Naukowe-WarszaWi.


PRZEDMOWA AUTORK
	Obwoluta,ok�adka, wyklejkai opracowanie graficzneHenryk Bia�osk�rski
	RedaktorIrena Kahenberg
	CopyriBfat
	by faAstwowe Wydawnictw Nau�o^Warszawa 1970
	Ksi��ka Estetyka i wychowanie, kt�r� mam zaszczyt odda�do r�kCzytelnika, jest polsk� wersj� tekstu, jaki ukaza� si� ju� drukiem podtytu�em Esthetique et pedagogie, a stanowi� nieco zmieniony i uzupe�niony tekst mojej pracy przygotowanej pod kierunkiem profesoraEtienne Souriau na stopie� doktora Uniwersytetu Paryskiego w zakresie estetyki.
Orygina� tej pracy napisany zosta� w j�zyku francuskim.
	Mia�am zaszczyt odby� studiai uzyska�stopie�magistra filozofiina Uniwersytecie Warszawskim.
W toku studi�wrozpocz�am prac�asystenta, a nast�pnie zosta�am adiunktem profesora Bogdana Sucho -dolskiego.
Jego umys� otwarty ku szerokim perspektywomwiedzyhumanistycznej, szczeg�lnie wra�liwy na trudn� i z�o�on� problematyk�wsp�czesnego �wiata i wsp�czesnego cz�owieka, wywar� g��boki wp�ywna kszta�towanie si� moich zainteresowa� i refleksji.
Profesor Suchodolski zawsze stara� si� wzbudzi� we mnie odwag� iufno�� w mojew�asne wysi�ki i prac�.
	Jako adiunkt Uniwersytetu Warszawskiegouzyska�amstypendiumFundacji Forda,udzielane naukowcompolskim.
Dzi�ki temustypendiummog�am nie tylko odby� studia doktoranckie wPary�u, ale tak�e bra�udzia� w wielu mi�dzynarodowych spotkaniach i kongresach naukowych.
	Zainteresowana problematyk� filozoficzn�, zagadnieniami wychowawczymi oraz r�nymi dziedzinamisztuki, od chwili mego przyjazdu doPary�a, w styczniu 1958 roku, ucz�szcza�am na licznewyk�ady i seminaria naSorbonie, przede wszystkims�ucha�am wyk�ad�w z zakresuestetyki profesora Etienne Souriau i wyk�ad�w z zakresu pedagogiki,profesora Maurice Debesse.
Dzi�ki kontaktowi z my�l� naukow� profesora Souriau zainteresowa�am si� szczeg�lnie perspektywami estetykinowoczesnej, poj�tej jako filozoficzna refleksja o sztuce, zw�aszczaw zakresie oddzia�ywania sztuki na postawy i�ycie cz�owieka.
	1 Mi�dzynarodowy Kongres Intemational Board on Eooksfor Young Feople,Florencja, maj 1958;
	XMi�dzynarodowy Kongres Federatlon Internationale pour 1'fiducatlonArtistique, Bazyjiea, sierpie� 195B;
	Mi�dzynarodowy Kongres Bergsonowski (Socletes de Philosophie de LangueFrancaise), Pary�,maj 1959;
	IV �wiatowy Kongres Estetyki, Ateny, wrzesie�1980.
^.


celowi mia�y po prostu przedstawi� my�li polskich uczonych, takich
	jak Edward Abramowski czy Maria Grzegorzewska; pokaza� dorobekpolskiej praktyki wychowania przez sztuk� (licea artystyczne); zasygnalizowa� najpe�niejsze pozycje z tej dziedziny (Romana Ingardena,Stanis�awa Ossowskiego, Stefana Szumana, W�adys�awa Tatarkiewicza),dok�adniej w ksi��ce nie omawiane.
	Natomiast w Estetyce i wychowaniu w toku rozwa�a� si�gn�amw nieco wi�kszym stopniu do polskich prac: tak na przyk�ad wspominam o dzia�alno�ci Janiny Mortkowiczowej, Antoniego Buszka, oteoriiestetyki R.
Ingardena,wskazuj� napionierskiestudia S.
Szumana,.
Czytelnik �atwo dostrze�e wiele brak�w w tym przegl�dzie.
Ale dorobekpolskiej teorii i praktykiw dziedzinie wychowania przez sztuk�,a tak�eog�lny zarys historyczny wychowaniaestetycznegowymagaj� odr�bnego studium i opracowania, podobnie zreszt� jak przegl�d aktualnychosi�gni�� w zakresie tegotypu wychowania, realizowanego obecniewr�nych krajach.
	W pracy tej ograniczy�am si� tylko do zarysowania w moimprzekonaniupodstawowej i pasjonuj�cej problematykipowi�za� mi�dzyestetyk� a teori� i praktyk� wychowania.
	Na tle aktualnych zagadnie� wychowania przez sztuk�w naszymkraju, na tle postulat�w reformy szkolnictwa, ten teoretyczny przyczynekspe�ni,by� mo�e, swoj� rol�, je�li nawet nie wyczerpuje w pemitematu.
	Pragn�na tym miejscu podzi�kowa� gor�co moimProfesorom i Przyjacio�om polskim i francuskim-Wszyscy Oni serdeczn� my�l� i�yczliw�zach�t� pomogli mi w przezwyci�eniu trudno�ci w mojej pracy, przekonali o s�uszno�ci i celowo�ci podj�tych zamierze�.
	Irena Wojnar
	Warszawa, 1962 roku.
	PRZEDMOWADOWYDANIAFRANCUSKIEGO
	Molierowski pan Jourdain stwierdzi� pewnego dnia ze zdumieniemi zachwytem, �ewszystko, co nie jestwierszem, jestproz�,a wszystko,co niejest proz�,jest wierszem.
Nasze programynauczaniai dylemat,jaki stawiaj� przed m�odzie��, pozwala�yby s�dzi�, �e wzakresie kszta�cenia wszystko to, co nie nale�y donauk �cis�ych, jest humanistyk�,za�wszystkoto, czego nie mo�na zaliczy� dohumanistyki,nale�y donauk �cis�ych, i �e opr�cz tych dw�ch dziedzin nie ma nic, co zas�ugiwa�oby na uwag� wychowawcy.
	I gdzie w tym wszystkim miejsce dla sztuki?
Wi�kszo��system�w wychowawczychtradycyjnie nadawa�a ogromnyprzywilej s�owu pisanemu i m�wionemu, podr�cznikowi, czyli temuwszystkiemu, co odpowiada ksi��kowemu, werbalnemu aspektowi wiedzy.
Takie przekonanie sprawi�o, i� poza dziedzin� nauk�cis�ych (a oneprzynajmniej czasami w��czaj� do swojego programu "lekcje o rzeczach", prac� r�czn� i kontakt z bardziej konkretn� rzeczywisto�ci�)w szko�ach spotka� si� mo�na jedynie z literatur�, jej przepychemi dzie�ami.
Muzyka, taniec, malarstwo, teatr, modelowanie, przez d�ugiczas w og�le nie znane w naszych szko�ach, szcz�liwie zaczynaj�si�ju� niekiedy w nich pojawia�.
Ale pojawiaj� si� nie�mia�o, jakodrugoplanowe i w spos�b ograniczony, a przy tymwy��cznie w formie praktycznej: bardziej jako okazja do rozrywkiczy zabawy ni�jako �rodekkszta�cenia kultury og�lnej.
Wielu jeszczewychowawc�w i dzia�aczypedagogicznych potrafi gorszy� si� na my�l o tym, �e nauka jednegoz "�ywychj�zyk�w",takich jak �piew, gra na instrumencie czy taniec,mo�e by� r�wnie wa�na i r�wnie wysokonotowanana egzaminach,jak nauka j�zyk�w martwych, historii czy filologii.
	Arcydzie� tych w�a�nie dziedzin sztuki nie spotyka si� w szkolenigdy.
Wspominasi� onich najcz�ciej bardzo kr�tko w kursie historiisztuki, gdzie panuje pogl�d, �e tylko akcent historyczny decydujeo warto�ci samej dyscypliny.
Wspomina si� te� o tych dzie�ach tylkoprzezpryzmat ich oddzia�ywaniana literatur�.
Ale dla dobrze wykszta�conego i sprawnego umys�u rzecz� r�wnie wa�n� jest zns� ErechtejonczyNike zSamotraki, jak i pierwsz� mow� olintyjsk� Demostenesaczy satyr�menippejSK�;bachowski .
Klawesyndobrze temperowany"i poemat Klopstocka o Mesjaszu; p��tna Delacroix "Masakra na wyspie.


	ESTETYKA i WYCHOWANIE
	Zawsze istnie� b�d� rzeczy,
	kt�rych szuka�b�dziemy przez ca�e �ycie,
	a kt�rych nie odnajdziemy nigdy.
	(Etienne Souriauf.


Tematyka te] ksi��ki w najog�lniejszym uj�ciu dotyczy zagadnienia: "Cz�owiek i Sztuka", roli sztuki w �yciu cz�owieka.
Problem ten nale�y r�wnocze�nie do zakresu estetyki ido zakresu pedagogiki, donauki o sztucei do nauki o wychowaniucz�owieka.
Estetyka, okre�lana obecnie jako refleksja filozoficzna o sztuce, coraz wi�cej uwagipo�wi�cafunkcjom sztukiw �yciu cz�owieka.
Pedagogika^ analizuj�c r�norakie wp�ywywychowawcze, dostrzega w sztucewa�ny czynnik kszta�towania ludzkich postaw.
	W epoce wsp�czesnej dzi�ki wielu rozmaitym okoliczno�ciom wzrasta rola sztuki w �yciu cz�owieka i z tej racji, zar�wno w estetyce, jak i w pedagogice, zarysowuj� si� zupe�nienowe problemy.
Dlatego dzi� tak wiele dyskutujesi� na tematwychowania przez sztuk�, to znaczy takiego wychowania, kt�reuznajesztuk� za czynnik kszta�towania osobowo�ci.
T� syntetyczn� koncepcj� przeciwstawiasi� dawnej koncepcji wychowania estetycznego, kt�re stanowi tylko cz�� og�lnego procesu wychowawczego i mo�e by� uznane zaparalelne do wychowania moralnego, intelektualnego itp.
Wsp�czesne teorie-wychowania przez sztuk� rozszerzaj� dawn� koncepcj� kszta�cenia wy��cznie wra�liwo�ci na sztuk� i pi�kno.
Uznaj� bowiemmo�liwo�� wielostronnego kszta�towania ludzkiejosobowo�ci,kszta�towania opartego na podstawachestetycznych, przy wykorzystaniu wielostronnych warto�ci sztuki, przyznaj� sztucebardzo istotne miejsce w�r�d czynnik�w oddzia�uj�cych naprze�ycia i postawy cz�owieka.
	Kszta�towanie cz�owiekapostulowane jest dzi� jako proceso charakterze syntetycznym.
W procesie tym rola .
sztuki jestogromna, poniewa� sztuka nieogranicza si� wy��cznie do oddzia�ywania na wra�liwo�� estetyczn�, ale wywiera wp�yw nawszystkie dziedziny ludzkiego�ycia: napostaw� moraln�, �ycieumys�owe,uczucia.
	,,Sztuka jest najwy�sz� rado�ci�, jak� cz�owiek dajesamemu


sobie", pisa� Marks, wskazuj�c, i� sztuka jest warto�ci� r�wnocze�nie i wytworzon� przez cz�owieka i war un kuj�c� bogactwo jego .
prze�y�.
Zdaniem Marksa, naprawd� "Bogaty cz�owiek jest zarazem cz�owiekiem potrzebuj�cym pe�niprzejaw�w ludzkiego �ycia-.
" 1. Pe�ne urzeczywistnienie cz�owieka wi��e Marks z dokonaniem przewrotu spo�ecznego,z urzeczywistnieniemnowych warunk�w �ycia i pracy, marzyo wszechstronnym rozwoju artystycznym wszystkich ludzi.
Skoro wszyscy ludzie b�d� mogli by� artystami, skoroka�daludzkapraca b�dzie mog�a mie� charakter artystyczny i stwarza� szans� dla pe�nej realizacji cz�owieka, to idea�em cz�owieka przysz�o�ci staje si� Homo Aestheticus cz�owiek wychowany przez sztuk� i dla sztuki.
	W naszych rozwa�aniach k�adziemy nacisk na zagadnieniaaktualne.
Stawiamysobie za cel zarysowanie podstaw teoriiwychowania przez sztuk�, swoistej,, pedagogiki estetycznej",szczeg�lnieistotnej dla formowania m�odzie�y wsp�czesnej.
Ale spe�nienietego zadania musi poprzedza� analiza historyczna, poniewa�dopiero odnalezienie historycznych �r�de� wielkiego problemu wychowania przez sztuk� pozwoli na pe�niejsz�refleksj� nad tym, co aktualne.
	1 Karol Marks, Fryderyk Engels O literaturze i sztuce.
Wyb�r tekst�w.
Warszawa 1958, Ksi��kai Wiedza,s.
36.
	Rys. 3.
"Erechtejona�wi�tynia, na Akropolu, w Atenach, wzniesiona w latach430420 p.
n.e.
	Rys. 4.
.N-ike z Samotraki rze�ba, grecka,z ko�ca IIIi pocz�tku IIwiekup.
n.e. odnaleziona w roku 1863na wyspieSamotraki, Muzeum Louvre
	Analiza aktualnej problematykizagadnienia ,,Cz�owiek^.
Sztuka"nie wydajenam si� mo�liwa, je�eli nie si�gniemy4b dorobku estetykiwiek...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin