Ripper Street 1x03 The King Came Calling [MP4-AAC].txt

(36 KB) Pobierz
{1}{1}25
{1}{74}...East End zapełniony|zdesperowanymi ludmi,
{75}{162}a z drugiej strony Korporacja londyńska|ze swymi bogactwami,
{167}{266}to jak dwa różne odłamy ludzkoci,|ale tutaj ta pompa,
{267}{388}jest symbolem, który jednoczy wszystkich.|Wszyscy sš sobie równi.
{391}{470}Więc zapewniam was,|że Bóg jest wiatłem,
{476}{544}nie ma w nim ciemnoci.
{587}{679}Jeli mówimy, że podšżamy z Nim|i kroczymy w mroku,
{680}{754}to kłamiemy,|nie mówimy prawdy.
{769}{883}Ale jeli idziemy jasnš drogš,|bo On jest wiatłem,
{890}{996}wtedy tworzymy braterstwo,|wszyscy razem.
{1448}{1498}Zostawcie go, szakale i kanalie!
{1841}{1890}Pomóż, mój brzuch.
{2205}{2246}Nie zbliżajcie się do wody.
{2266}{2309}Król powrócił.
{2372}{2407}Król Cholera.
{2820}{2919}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{2921}{2966}Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj  Vodeon.pl
{2970}{3014}.:: Grupa Hatak ::.
{3015}{3111}{Y:B}RIPPER STREET|1x03
{3127}{3195}Tłumaczenie: jarmisz
{3830}{3869}Mam też kanapki.
{3982}{4036}Jest pani dla mnie dobra, pani Reid.
{4051}{4111}Mogłabym więcej dla ciebie zrobić,|Kathleen,
{4124}{4215}gdyby powiedziała,|dla kogo pracujesz i kto cię karze.
{4324}{4356}Kathleen?
{4358}{4393}Nie, pani Reid.
{4427}{4493}Jeli mi pani dobrze życzy,|nie powinna pani o to pytać.
{4939}{4996}Mogłe chociaż zorganizować piknik, Reid.
{5017}{5064}Z niemieckim winem.
{5067}{5150}Nie przyszedłem tu nikogo uwodzić,|inspektorze Ressler.
{5151}{5185}Więc po co, Reid?
{5193}{5221}Hobbs!
{5314}{5349}Szeć, sir!
{5431}{5489}Elizabeth Jackson.|Zgłaszasz do niej roszczenia, tak?
{5490}{5589}Jej szczštki dotarły tutaj.|Stacja Blackfriars.
{5591}{5669}To teren Korporacji.|Rejon policji z City.
{5681}{5749}Dlatego to moja sprawa,|nie twoja.
{5775}{5799}Kwestionujesz to?
{5800}{5888}Że tu je wyrzuciło na brzeg?|Nie. Jednak ich proweniencja...
{5889}{5917}Proweniencja, Reid?
{5918}{5965}To, skšd przypłynęły.|Gdzie jš poćwiartowano.
{5966}{6016}Że jest ofiarš Rozpruwacza.
{6031}{6074}Chłopak krzyknšł "szeć".
{6081}{6104}Słyszałem.
{6106}{6182}To numer, który namalowałem|na worku z wieprzowym mięsem.
{6188}{6251}Ważył tyle samo,|co wyrzucone szczštki.
{6263}{6337}Wiele takich pakunków|wrzuciłem do wody
{6338}{6405}w różnych miejscach|na obu brzegach rzeki.
{6411}{6471}Numer szeć rozpoczšł podróż|w Battersea.
{6510}{6590}Więc worek wieprzowiny|przepłynšł pięć mil?
{6591}{6650}W rzece występujš silne pršdy,|panie Ressler.
{6655}{6726}Na wschodzie od ródła,|na zachodzie od morza.
{6749}{6842}Pływy i czas sš takie,|jak w dniu odnalezienia panny Jackson.
{6843}{6918}Więc skoro worek trafił do wody|w Battersea, to ona też.
{6919}{6989}Ale Rozpruwacz działał tutaj.|W City i na East Endzie.
{6990}{7091}- Z tš kobietš było inaczej!|- Nie, było jak wczeniej.
{7092}{7174}Tę dziewczynę pokrojono,|rozdzielone szczštki wrzucono do rzeki,
{7175}{7229}żeby zagmatwać sprawę zabójstwa.
{7272}{7339}Rozpruwacz chciałby,|żebymy powięcali mu swoja uwagę,
{7340}{7406}a ludzie, tacy jak pan,|dopominali się,
{7407}{7495}żeby dołšczyć ich do grona|uganiajšcych się za nim.
{7515}{7585}/- Inspektorze Reid!|- Whitechapel wzywa do powrotu.
{7609}{7704}Niech pan zapomni o rozczarowaniu.|Proszę posłuchać i zapamiętać.
{7739}{7782}Nie chce pan w tym uczestniczyć.
{7783}{7844}Inspektorze Reid,|musi pan natychmiast wracać.
{8419}{8476}- Dzień dobry.|- I nawzajem.
{8514}{8543}Jest tu ksišdz sam?
{8559}{8632}Na plotki o cholerze|wszyscy kryjš się ze strachu.
{8685}{8730}- Ale nie ksišdz.|- Nie, sir.
{8750}{8813}Mój dom jest tam,|gdzie pojawia się ich strach.
{8814}{8851}Walczę z nim dla nich.
{8869}{8909}Więc dobrze ksišdz trafił.
{9285}{9343}- Zmarły jest tutaj?|- Tak jest, sir.
{9361}{9433}Panowie Jackson i Drake|dostarczyli go tutaj.
{9496}{9550}Uważasz, że to sprawa nie dla nas?
{9556}{9590}To kwestia medyczna,|nieprawdaż?
{9591}{9646}Jeli będš inni,|to kwestia porzšdku publicznego.
{9647}{9696}Pompa powinna być zniszczona?
{9697}{9748}Nie, póki nie potwierdzimy cholery.
{9768}{9825}Ta pompa utrzymuje przy życiu|większoć mieszkańców.
{9836}{9899}Jeli jš zamkniemy,|zacznš pić wodę z rzeki.
{9910}{9960}A wtedy trupy zacielš ulice.
{10134}{10212}Jest sztywny.|Skurcz w chwili zgonu.
{10213}{10253}Szczęki sš zacinięte, ale...
{10335}{10375}Przebarwione dzišsła.
{10442}{10476}Język obrzmiały.
{10500}{10535}Wszystkie symptomy.
{10553}{10620}Wypytywałe o inne przypadki?
{10621}{10685}Tak, sir.|I nic.
{10787}{10834}Zafajdał swój piękny garnitur.
{10868}{10915}Nie było mnie tu w 1876,
{10933}{10995}gdy Król po raz ostatni|pojawił się na tych ulicach.
{11032}{11114}Byłem w Sudanie, sir.|Ominęło mnie to.
{11116}{11214}W 1875 byłem w Nowym Orleanie,|kiedy nadszedł.
{11232}{11325}Każde miasto i osada.|Gnijšce zwłoki mężczyzn, kobiet i dzieci.
{11369}{11409}Żarcie dla much.
{11456}{11492}Więc mamy się spodziewać więcej?
{11523}{11593}Mogę go otworzyć.|Będziesz miał pewnoć.
{11623}{11662}Miał co przy sobie?
{11670}{11743}Obrobili go, zanim się połapali,|co z nim jest.
{11785}{11844}Gazeta finansowa.|Człowiek z City.
{11859}{11899}To może nie być nasz problem.
{11904}{11980}W istocie. Jest tu numer sprzedawcy.|Może jaki adres?
{11982}{12044}Musimy udać się na teren Korporacji,|znaleć jego dom,
{12068}{12112}sprawdzić, czy kto jeszcze choruje.
{12135}{12241}Reid, to wieloryb, nie człowiek.|Będę potrzebował pomocy.
{12264}{12323}Mówili, że chroni przed infekcjami.
{12324}{12372}Hobbs, w prosektorium potrzebna pomoc.
{12373}{12421}Id do kapitana Jacksona,|zobacz, czego potrzebuje.
{12426}{12485}- Spodoba ci się, Hobbs.|- Tak jest, sir.
{12541}{12596}Sierżancie Artherton,|wszyscy ludzie majš być tam,
{12597}{12658}gdzie będzie ich widać,|a nie kryć się tutaj.
{12727}{12772}A każdemu,|kogo zobaczę w masce,
{12784}{12859}osobicie zapewnię spotkanie|z bakteriami pana Listera.
{12860}{12914}Nie straszmy ludzi|naszš nieobecnociš.
{12985}{13100}Kathleen, proszę,|jeli będziesz chroniła człowieka,
{13126}{13182}który cię sprzedaje i bije,|niedługo znowu tu trafisz.
{13183}{13278}- Ty i dwadziecia innych.|- Może i tak, pani Reid.
{13297}{13368}Ale kobieta musi pracować,|żeby mieć co jeć i gdzie spać.
{13369}{13413}Staram się znaleć dla ciebie lokum.
{13414}{13508}Takie, gdzie nie będš mnie zmuszali,|żebym chodziła do kocioła?
{13509}{13607}Żebym na klęczkach|wyliczała swoje grzechy?
{13706}{13739}- Pomocy!|- Siostro!
{13844}{13887}To wielki facet, Hobbs.
{13888}{13966}Kiedy go przetnę, będzie się rozłaził,|więc musisz mi pomóc.
{13986}{14086}Te tkanki trzeba odsunšć...
{14146}{14230}żeby odsłonić mostek.|Przytrzymaj to.
{14248}{14276}Cišgnij.
{14292}{14360}Kiedy tnę, odrywaj ciało|równo i delikatnie.
{14413}{14501}Mostek na miejscu utrzymujš chrzšstki.
{14537}{14595}Tu musimy rozcišć dolnš szczękę.
{14624}{14689}I mostek... wychodzi.
{14772}{14816}Cišgnij język i tchawicę.
{14879}{14942}Pora zajrzeć tam,|gdzie mieszka zabójca.
{14949}{15031}- A gdzie to jest, sir?|- W jelitach, Hobbs.
{15078}{15112}W jelitach.
{15267}{15328}Wykraczamy poza naszš jurysdykcję,|sierżancie.
{15329}{15358}Stšpaj ostrożnie.
{15483}{15539}Pienišdze nie chodzš w parze|z grzecznociš, Bennet.
{15554}{15585}Nie, sir.
{15656}{15734}Przepraszam. Powie mi pan,|dokšd to jest dostarczane?
{16034}{16065}Dostarczajš co rano.
{16090}{16169}Zauważyli naszš obecnoć.|Policja z City, sir.
{16170}{16201}Niech robiš swoje.
{16235}{16323}Pierwszy zobaczył je Niemiec Koch.
{16376}{16412}Hodował je.
{16428}{16513}Zarazki cholery w słoiku.
{16518}{16584}Zauważył, że lubiš brud|i wilgotnš ziemię,
{16610}{16684}że żyjš i rozmnażajš się w rzekach.
{16731}{16797}A jeli masz dostatecznie|mocne szkła...
{16840}{16898}możesz je dostrzec|w ludzkich wnętrznociach.
{16922}{16958}I widzi je pan, sir?
{17008}{17082}Nie, Hobbs.|Nie widzę.
{17100}{17182}Kapitanie Jackson.|Wiadomoć z ambulatorium.
{17203}{17289}- Kolejne zgony?|- Jeszcze nie, sir. Ale wielu chorych.
{17344}{17438}Jeli nie cholera, to co?|Znajd Reida, Hobbs.
{17581}{17636}Numer 26, sir.|Chcemy zajrzeć.
{17693}{17787}Jestecie z policji metropolitalnej,|nie macie prawa.
{17788}{17831}Nie mam wobec was|żadnych zobowišzań.
{17870}{17916}Wpucisz nas.
{17917}{17999}Albo zabiorę cię gdzie,|gdzie wyjanimy ci twoje obowišzki.
{18084}{18134}Uprzejmie dziękuję.
{18237}{18274}Sir?
{18383}{18408}Nie żyje?
{18517}{18585}Nie. Opium, sierżancie.|Rozejrzyjmy się.
{19192}{19220}/Obud się.
{19245}{19268}Czego?
{19359}{19386}Kim jestecie?
{19396}{19448}Policja, dziwko.
{19450}{19496}- Czyja to dziupla?|- Moja.
{19544}{19583}Mów prawdę, suczko.
{19604}{19642}Na moje nazwisko.|On płaci.
{19643}{19664}On?
{19670}{19730}Gruby. Małe oczka.|Różowy jak winia.
{19734}{19777}- Zgadza się.|- Jak się czujesz?
{19784}{19826}Boli mnie ramię, ale poza tym...
{19837}{19868}Skurcze żołšdka, wymioty?
{19882}{19920}Nie! Dlaczego?
{19935}{19990}Jak się nazywa facet,|który cię tu ulokował?
{19991}{20074}- Winston. Algernon Winston.|- Był tu ostatniej nocy?
{20076}{20161}Był. Cały czas narzekał|na głowę i brzuch.
{20180}{20253}- Gdzie pracuje?|- Nie wiem. Przysięgam.
{20257}{20283}Po co miał mi mówić?
{20284}{20329}Mam gdzie, który Żyd mu płaci.
{20330}{20377}- Czyli bank?|- Pewnie, że cholerny bank.
{20378}{20450}Na jakiej ulicy?|Odprowadziła go kiedy?
{20490}{20545}New Inn.|Wielkie czarne drzwi.
{20686}{20723}Gdzie on jest?
{20724}{20811}W parku sztywnych.|Przepadł jak twoja młodoć.
{20816}{20879}Lepiej znajd sobie|innego ważniaka.
{21035}{21087}Zabłšdziłe po raz drugi|jednego dnia, Reid?
{21108}{21135}Starasz się o przeniesienie?
{21136}{21197}Potrzebowalibymy lepszych manier|i elegantszych b...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin