Tekst Jerzy Ficowski
W Wielkanocny dzień do domu przyszły białe bazie w gości, by pisankom po kryjomu kolorów zazdrościć. Bo ich nie pomalowano, nikt o baziach nie pamiętał, choć tez pragną na Wielkanoc przywdziać strój od święta. Nie chcą się już dłużej bielić, chcą w zieleni żyć, w purpurze! Czyż są gorsze aniżeli zwykłe jajko kurze? Aż z lusterka przyfrunęła malusieńka, śmieszna tęcza. Zaraz wzięła się do dzieła, by je poupiększać. Ubarwiła każdą baźkę mała tęcza uśmiechnięta! I dopiero wtedy właśnie zaczęły się Święta.
szpila59