Jak nawiązać kontakt z własnym opiekunem duchowym
Pisząc ,,Przesłanie Opiekuna Duchowego,, kierowałam się intuicją i pragnieniem podzielenia się z wami moimi duchowymi odczuciami.
Po napisaniu i wydaniu tej książki, otrzymałam od was wiele ciepłych i wzruszających słów, za które serdecznie dziękuję.
Otrzymałam także bardzo wiele pytań, na które mam nadzieje odpowiem za pośrednictwem tego artykułu.
Bardzo wiele osób, które wkraczając na swoją duchową ścieżkę, chce osiągać wysokie duchowe rezultaty w niezwykle krótkim czasie. Niecierpliwość stała się dla wielu motorem, napędzającym ich chęć uczestnictwa w coraz to większej ilości kursów. Wielu, szukając swojej właściwej ścieżki, przechodzi przez coraz to wymyślniejsze inicjacje, mające przyśpieszyć ich rozwój i NATYCHMIAST otworzyć na moc Boga. Oczywiście, jest to zapewne jakiś sposób na znalezienie w końcu tej właściwej drogi, jednakże coraz częściej, u wielu osób, miast tak długo poszukiwanego spełnienia, pojawia się coraz większa niecierpliwość i rozczarowanie.
Analizując pragnienia duchowe osób, które zwracają się do mnie z pytaniami, najczęściej stykam się z rozgoryczeniem, dotyczącym niemożności nawiązania przez te osoby kontaktu, z własnym opiekunem duchowym. Część z tych osób pragnęłaby go zobaczyć, a część chociażby wyczuć lub usłyszeć.
Nie wiem, czy uda mi się spełnić, chociaż część z próśb, ale mam nadzieję, że przynajmniej uzmysłowię wam, gdzie macie poszukiwać kontaktu z własnym opiekunem duchowym i w jaki sposób najłatwiej jest to uczynić.
Opiekun duchowy, nie jest czymś niezwykłym w naszym życiu, a kontakt z nim bardziej możliwy, niż się wielu wydaje. Nie jest to także anioł lub istota niewiadomo, jakiego pochodzenia. Najczęściej przypisujemy mu więcej cech, niż rzeczywiście posiada. Tak naprawdę, zarówno nasz przewodnik, jak i opiekun duchowy, to części naszej własnej duszy, które pozostają w świecie dusz, w czasie, gdy ta cząstka, która my jesteśmy inkarnuje na Ziemi. Jednakże, jest pewna różnica pomiędzy cząstką oświeconą, którą już jest opiekun duchowy, a tą jeszcze, nieoświeconą, która jest naszym przewodnikiem duchowym i która pilnuje, abyśmy szli właściwą ścieżką.
Dusza ludzka, bez względu na to, jakiego jest pochodzenia, stając się duszą dojrzałą zaczyna starać się przyśpieszyć swój rozwój, przez co dzieli swoją energię na mniejsze części. Zdarza się to także duszom młodszym, ale w bardziej rzadszych przypadkach. Podział, jest dla duszy dojrzałej bardzo ważnym momentem w jej rozwoju. Każda z części, którą dusza wydziela z siebie, schodząc na Ziemię, posiada poczucie indywidualizmu, chociaż, jej połączenie z główną częścią jej duszy pozostaje niezwykle silne i czasami objawiać się to może w postaci pojawienia się poczucia oddzielania, samotności i niezwykle silnej tęsknoty do całości.
Dusze, które dokonały podziału, przez cały czas jego trwania, mają silne poczucie bycia jedynie częścią czegoś większego i nie raz obsesyjnie dążą do połączenia się z pozostałymi cząstkami swojej duszy (tęsknota za połówką lub obsesyjne jej poszukiwanie).
Ciekawym jest także to, że cząstki pozostałe w świecie dusz, stanowią dla duszy, która inkarnuje magazyn jej rozwiniętych już wcześniej zdolności. To sprawia, że dusza nie musi zabierać na dane wcielenie całej swej wiedzy duchowej. Dzięki temu, dusza może spokojnie, w poczuciu niedoskonałości rozwijać pozostałe zdolności, których rozwinięcia i urzeczywistnienia potrzebuje do osiągnięcia pełnego zrozumienia. Niekiedy, może się to objawiać powracającym poczuciem utracenia swojej duchowej mocy. Mając, chociaż częściowy dostęp do intuicji, dusza doskonale wie, że pozostawiła w świeci dusz energie tych zdolności, do których zrozumienia dążyła we wcześniejszych wcieleniach. Niestety, intuicyjnie dusza wie również, że nie może wciąż bez końca doświadczać z rozwijaniem tych samych zdolności i mocy. A poczucie, że kiedyś byłam/byłem wielkim magiem, jasnowidzem, miałam/miałem zdolności leczenia lub kontaktowałam się ze światem astralnym, to echa przeszłości i przez jakiś czas, dopóki nie przyzwyczaimy się do nowego zadania, będą do nas podświadomie powracać. Dla pocieszenia dodam, że w momencie, gdy oswoicie się ze swoim nowym zadaniem na obecne wcielenie, dostęp do zdolności, które rozwinęliście wcześniej, stanie się w pełni otwarty. Jednakże, stanie się to dopiero wtedy, gdy wasza dusza stwierdzi pełną gotowość na świadomą łączność ze światem dusz i samą sobą. Do tego czasu, trzeba uzbroić się w cierpliwość i skupić na tym, co stanowi wasz główny cel pobytu na Ziemi, czyli na swoim zadaniu karmicznym.
Niektórzy opowiadają mi często o tym, że wyczuwają obok siebie więcej, niż jednego przewodnika duchowego. I oczywiście mają rację. Ale mogą ich wyczuwać jedynie ci, których dusza podzieliła się na więcej niż dwie części. Okazuje się także, że każda z tych części, które stanowią obecnie naszych przewodników duchowych, posiada zgrupowanie w sobie innych części i stopień rozwiniętych zdolności. Dzięki temu, możemy nie tylko spokojnie korzystać z podpowiedzi swoich osobistych przewodników, ale i mieć poczucie ogromnego uporządkowania w naszej części, która znajduje się w świecie dusz. Dlatego też, zamiast marudzić i wciąż wspominać, jakimż to kiedyś byłeś mistrzem, skup się lepiej na tym, po co tu przeszedłeś na Ziemię. A jeśli będziesz chcieć skorzystać ze swoich zdolności, wystarczy, że skupisz się na ich uruchomieniu, tylko pamiętaj, że dla swojego własnego dobra i dla dobra zadania, uruchomisz je jedynie takim zakresie, w jakim w danym momencie mogłyby ci się przydać do rozwinięcia tych zdolności, których rozwijania akurat się uczysz.
A teraz coś o twoim opiekunie duchowym. Jak myślisz, gdzie on może się znajdować? Pewnie biega wokół ciebie starając się, abyś go jakoś dostrzegł.
Usiądź teraz sobie spokojnie i postaraj się, aby po twojej prawej stronie, w odległości kilku metrów nie znajdował się żaden przedmiot ani osoba. Wysuń teraz swoją prawą dłoń, wyciągając całkowicie ramię do przodu na godzinę drugą. A teraz cofnij o jakieś 30-40 cm, w zależności oczywiście od tego, jak masz długie ramię. I znów wysuń do przodu, kierując swoje ramię na godzinę drugą. Poczułeś różnicę temperatur? Dalej od ciebie powinno być ci cieplej w dłoń, a bliżej chłodniej. Tam jest właśnie twój opiekun duchowy-oświecona cząstka twojej własnej duszy.
serafia