Dlaczego studiujemy średniowieczną filozofię arabską (Mieczysław Gogacz).pdf

(87 KB) Pobierz
256515064 UNPDF
Mieczysław Gogacz
DLACZEGO BADAMY ŚREDNIOWIECZNĄ FILOZOFIĘ ARABSKĄ?
Powstanie kultury umysłowej Europy Zachodniej uczeni na ogół wiążą, i
słusznie, z wpływem dzieł starożytnej Grecji i starożytnego Rzymu. Dodajmy jednak,
że kształtowanie się i rozwój tej kultury w jej wersji filozoficznej i teologicznej zależy w
dużym stopniu od zespołu pism patrystycznych i tych interpretacji dzieł greckich i
rzymskich, które wiążemy z imieniem św. Augustyna, Boecjusza, Pseudo-Dionizego
Areopagtty, Plotyna, Proklosa, Kasjodora, Marcjana Capelli, Izydora z Sewilli, a
wkrótce Alkuina i Hrabana Maura.
W kronice anglosaksońskiej, w notatce z r. 596 czytamy, że "w tym roku papież
Grzegorz wezwał Augustyna z Bretanii i mnichów, aby nauczali o Bogu Anglików". W
r. 601 Augustyn z Bretanii zostaje mianowany biskupem Canterbury, a papież posyła
mu wraz z naczyniami i szatami liturgicznymi także wiele książek ("necnon et codices
plurimos"). Są to, zapewne - jak sądzi E.Gilson - właśnie "gramatica" rzymskie, skoro
Beda, czcigodny założyciel ("venerabilis inceptor") kultury europejskiej i Aldhelm z
Malmesbury piszą, że w szkołach klasztornych wykłada się grekę, łacinę, prawo
rzymskie, metrykę, prozodie, retorykę, arytmetykę, astronomię.
Augustyn z Bretanii, pierwszy biskup Anglii, to początek VII wieku, a Beda
Czcigodny to wiek VIII.
Na dworze Karola Wielkiego Alkuin, organizator szkolnictwa i życia umysłowego
Europy Zachodniej (koniec VIII wieku), wykłada poglądy św. Augustyna, który czerpie
swą myśl filozoficzną z Plotyna, kontynuującego myśl Platona. Wkrótce już jednak
uczniowie Alkuina: Fredegisus i Hraban Maurus interpretują zarówno myśl grecką i
rzymską, jak i problemy tradycji patrystycznej, neoplatonskiej i encyklopedycznej.
Te interpretacje stają się zespołem problemów filozoficznych i teologicznych w
kulturze umysłowej Europy Zachodniej. Są zresztą do dziś repertuarem filozoficznej
refleksji Europy.
Fredegisus pisze traktat o nicości i ciemności ("Epistoła de nihilo et tenebris"),
w któryż pojawia się problem natury (tworzywa) rzeczywistości, różnicy między duszą i
ciałem, stwarzania, preegzystencji dusz. Sprzeciw Agobarda wobec twierdzeń
Fredegisusa daje początek szeregowi polemik: nicość i byt, wielość dusz, poznanie i
bytowanie w dyskusji na temat znaku - symbolu - sakramentu, sposób bytowania
pojęć ogólnych, przeznaczenie, nauka i mistyka czyli wiedza o Bogu i doświadczenie
Boga, związek miedzy filozofią i teologią. Treść tych polemik to właśnie w całym
średniowieczu i aż do naszych czasów aktualna problematyka filozofii europejskiej.
Hraban Maurus dzieli świat na to, co jest, na to, co żyje, na to, co myśli. Tym
1
256515064.001.png
podziałem wprowadza do filozofii neoplatonizm, miesza filozofię z teologią, utożsamia
filozofię ze światopoglądem i ideologią. Eriugena genialnie i fatalnie sprecyzuje
związki między filozofią i teologią. Anzelm zmiesza metafizykę z logiką i teologią.
Abelard gwałtownie i odważnie zacznie porządkować dziedzinę wiedzy i zaufa logice.
Bernard z pasją i niespotykaną aktywnością wyakcentuje jedyność teologii jako
miarodajnej wiedzy.
Wiek XII zacznie spokojnie czytać teksty, tłumaczyć je z arabskiego na łacinę
głosząc pokojowe hasło kontemplacji. Cichną spory, akcentuje się medytację, lekturę
tekstów, zachwyt płynący ze zrozumienia ("ex cognitione dilectio et ex dilectione
cognitio").
Europa Zachodnia przejęła więc myśl grecką i rzymską, zinterpretowaną przez
patrystykę. Uczniowie Alkuina dokonują nowej interpretacji tej patrystycznej wersji
przez wybór i sobie właściwe rozwiązywanie problemów. Wynika z tego, że kultura
umysłowa Europy Zachodniej nie jest - może poza kilkoma wyjątkami - bezpośrednią
kontynuacją dorobku myśli Greków i Rzymian. Jest odrębną wersją, która powstaje
dzięki pytaniom i polemikom, podjętym na dworze Karola Wielkiego i rozwijanym w
następnych wiekach.
W tych jednak następnych wiekach stwierdza się już od X wieku obecny
niewyraźny, wprost dyskretny, a od XII wieku, w czasach kontemplacji i lektur,
zupełnie wyraźny wpływ filozofii arabskiej, głównie filozofii Awicenny.
Wielki znawca filozofii arabskiej, pani A.M.Goichon, wyróżnia kilka faz tego
wpływu na metafizykę średniowieczną:
1. Okres przed pierwszymi przekładami na łacinę arabskich tekstów Awicenny,
a więc od 1037, czyli od daty śmierci Awicenny do przekładów i wystąpień Dominika
Gundisalwi i Awendautha, autora "Księgi o przyczynach", który zmarł w r. 1187. Okres
około stu lat niewyraźnego, dyskretnego wpływu filozofii arabskiej na filozofię
średniowieczną.
2. Okres od r. 1187 do wystąpienia Wilhelma z Owernii w r. 1230.
3. Okres od 1231, czyli od dekretu papieskiego, pozwalającego na studiowanie
tekstów Arystotelesa i jego komentatorów, aż do prac Alberta Wielkiego: jego
komentarzy do Arystotelesa około r. 1260.
4. Okres od r. 1250, czyli od utrwalania się ujęć Awicenny w działach Tomasza
z Akwinu, głownia i najpierw w jago traktacie "De ente et essentia”, napisanym w r.
1253.
Ą.M.Goichon uważa, że dzięki dziełom Tomasza z Akwinu filozoficzna myśl
Awicenny jest do dziś aktualna w kulturze umysłowej Europy. Dodajmy, że jest
aktualna nawet tam, gdzie nie kontynuuje się propozycji metafizycznych Tomasza z
Akwinu. Jest aktualna także w filozoficznej refleksji tomizmu. Jej ślady wykrywamy w
precyzyjnym tomizmie egzystencjalnym, uwolnionym już od arystotelizmu i
neoplatonizmu, teraz dopiero uwalnianym od awicennizmu.
Musimy więc stwierdzić, że formuła problemów filozoficznych, którymi dziś
myślimy, została wyznaczona także przez filozofię arabską i w dużym stopniu przez
filozofię Awicenny. Ta właśnie arabska, najpełniejsza interpretacja tradycji greckiej,
zarówno platońskiej jak i arystotelesowskiej, a pośrednio neoplatońskiej i w szerokim
2
256515064.002.png
sensie patrystycznej, stanowi bezpośrednią, wyjściową wersję dojrzałej, wypracowanej
w XIII wieku i następnie kontynuowanej kultury umysłowej Europy.
Z tej arabskiej wersji metafizyki Arystotelesa wyprowadził swoją niezwykłą
metafizyka bytu jako istniejącego Tomasz z Akwinu. Z tej wersji wyszedł Henryk z
Gandawy w swej teorii bytu jako pomyślanego, także Jan Duns Szkot i Ockham,
akcentujący pierwszeństwo przed istnieniem porządku możliwości, będącego przecież
tylko porządkiem logiki. Z tego nurtu ujęć bytu jako pomyślanego wyrósł Kant,
fenomenologia, strukturalizm, gdy Kartezjusz, jak kiedyś Anzelm z Cantenbury, uznał
pierwszy wniosek teorii poznania za pierwsze zdanie metafizyki.
Jesteśmy teraz w czasach, w których zagubiono właśnie różnicę między teorią
poznania i metafizyką, między poznawaniem i bytowaniem, między rzeczywistością i
jej ujęciami. Dziedziczymy akcent awiceniański, lecz nie ten, który Tomaszowi z
Akwinu pozwolił wyjść z arystotelesowskiego esencjalizmu do znakomitych ujęć
egzystencjalnych, oczywiście nie egzystencjalistycznych.
Gdy to wszystko działo się w Europie Zachodniej, gdy w VI wieku, w r. 596
Augustyn z Bretanii przybywa do Anglii, wtedy trochę wcześniej, w r. 529 Cesarz
Justynian zamyka w Atenach szkoły filozoficzne. Chrześcijanie przenoszą filozofię
grecką do Azji. Powstaje szkoła filozoficzna w Edessie w r. 563, założona przez św.
Efrema. Wykłada się tam Arystotelesa. Po zamknięciu tej szkoły jej profesorowie
przenoszą się do Persji (Nisibilis i Dżundiszapur) i do Syrii (Resaina i Kinnesrin). Tu
przekłada się Arystotelesa na język syryjski. W tym samym czasie, w r. 622 powstaje
islam, który wypiera chrześcijaństwo, lecz zatrzymuje Arystotelesa. Założona w r. 750
dynastia Abbasydów gromadzi z czasem teksty Arystotelesa. Skrybowie, rozesłani na
dwory greckie i syryjskie, przepisują teksty Arystotelesa. Zachwyceni także traktatami
innych autorów, przepisują ja pod imieniem Arystotelesa. W ten sposób poznają
"Teologię Arystotelesa", która jest zespołem wypisów z „Ennead" Plotyna,
zastawionych przez Johannana aEuphemia i przetłumaczonych na arabski około r.
840 przez Ibn Abdallah Naima. Rozwija swą działalność filozoficzną współczesny
Eriugenie al-Kindi (+873). działają muttekalamini, al-Farabi i Bracia Czystości,
wreszcie Awicenna (980 - 1037).
Działa Awicenny trafiły na Zachód z dalekiej Buchary i z Iranu po ich
dyskretnym wpływie, przenoszonym przez kupców i podróżników, jednak dość
wcześnie, gdyż - jak pisze prof. A.Zajączkowski - jeszcze na przełomie XI i XII wieku,
a wiec przed najazdem Mongołów, którzy zniszczyli księgozbiory orientalne. Tekst
"Szifa" Awicenny przetłumaczyli z arabskiego na łacinę Dominik Gundisalwi i
Awendauth. Była to druga połowa XII wieku przed r. 1187, w którym zmarł Awendauth.
Wpływ arystotelizmu Awicenny na filozofię średniowieczną, ponieważ
dyskretny, jest o wiele głębszy niż wpływ arystotelizmu Awerroesa, uznanego
komentatora myśli Arystotelesa. Właśnie Awicenna był uważany za kontynuatora mało
jeszcze znanej filozofii Arystotelesa i z racji swego neoplatonizmu zarazem podobny w
wielu ujęciach do poglądów św. Augustyna. Gdy dostrzeżono niebezpieczeństwo
filozofii Awicenny, to mianowicie, że jego ujęciami myślano o bycie, o człowieku, o
Bogu i że w tych ujęciach zawierały się tezy niezgodne z Objawieniem
chrześcijańskim, zaczęto bronić się przed tą filozofią. Tomasz z Akwinu dostrzegł w tej
3
256515064.003.png
filozofii koncepcję bytu jako pomyślanego, koncepcję człowieka jako paralelnie
działających dwu substancji: duszy i ciała, związanych tylko przypadłościowo,
koncepcję Boga jako koniecznego, przyczynującego myślenia. Nawet jednak
przeciwnicy Awicenny byli przepojeni jego ujęciami. Dotyczy to zarówno św. Tomasza,
jak i Dunsa Szkota. Dotyczy to także nas, dziś uprawiających filozofię, wypracowaną
przez Tomasza z Akwinu i powoli uwalnianą od awicennizmu.
W przekładzie "Szifa", jak i w streszczeniu myśli Awicenny, dokonanym przez
al-Gazalego, Awicenna jawił się średniowiecznym uczonym jako metafizyk. Wpływ
jego metafizyki był możliwy i tak znaczny dlatego, że tekst "Metafizyki" ze zbioru
"Szifa" średniowiecze poznało pół wieku wcześniej niż "Metafizykę" Arystotelesa.
Ujęcia Awicenny były więc pierwszą w średniowieczu propozycją metafizyki.
Wyprzedzając Arystotelesa, Awicenna uczył poprzez swoje teksty uczonych
średniowiecza pogłębionej analizy metafizycznej, dystansującej ujęcia św. Augustyna i
Pseudo-Dionizego. Jego subtelnych ujęć nie było łatwo zdystansować.
Badania historyków filozofii coraz wyraźniej ujawniają, że właśnie Awicenna był
w średniowieczu nauczycielem myślenia metafizycznego, przeciwstawiającego
metafizykę bytu relacjonistycznej tradycji neoplatońskiej lub ulepszającego tę tradycję.
Ta rola Awicenny w kształtowaniu się europejskiej, a nawet światowej formuły
metafizyki, przechodzącej z modelu neoplatońskiego na model arystotelesowski lub
utrwalającej model relacjonistycznych ujęć bytu, nie ulega wątpliwości. W związku tym
czymś koniecznym staje się studiowanie średniowiecznej filozofii arabskiej, głownie
filozofii Awicenny, aby móc w ogóle zrozumieć i umieć dziś uprawiać metafizykę.
Dlaczego wiec badamy średniowieczną filozofie arabską?
Aby pełniej zrozumieć nurty współczesnej kultury umysłowej, wyrastającej
bezpośrednio z tradycji, kształtowanej przez filozofie arabską, która przekształciwszy
interpretacje szkoły pałacowej Karola Wielkiego - tak jak ta szkoła przekształciła grecki
i rzymski neoplatonizm, patrystykę i treść encyklopedii - stanowi nasz sposób
rozumienia rzeczywistości i wyrażania tych rozumień w metafizyce.
Aby w ogóle zrozumieć myśl Kartezjusza, Kanta, Hegla, de Saussu-re'a,
Sartre'a, Husserla, Heideggera, których ujęcia są kontynuacją i przekształceniem
neoplatońskich wątków filozofii Awicenny, tych głównie, w których przedmiotem
filozofowania jest wyłącznie myślenie.
Aby rozważając te syntezę arystotelizmu, neoplatonizmu, teologii, stanowiących
filozofię arabską, nie popełniać tych wielkich błędów metafizycznych, które popełnił
wielki Awicenna.
Aby na tle metafizyki Awicenny móc pełniej i jaśniej ukazywać niezwykłość i
wspaniałość metafizyki Tomasza z Akwinu oraz znając metafizykę Awicenny uwalniać
od niej metafizykę Św. Tomasza, gdyż wtedy ta metafizyka stanie się jeszcze
wyraźniejszym i trafniejszym tłumaczeniem realnie istniejącej rzeczywistości. Jest
bowiem ta metafizyka jedyną w dziejach filozofii teorią realnego bytu jako istniejącego.
Wszystkie inne metafizyki są w mniejszym lub większym stopniu teoriami tylko
myślenia lub wiedzy.
4
256515064.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin