Aplikacje wzmacniaczy operacyjnych cz4.pdf

(434 KB) Pobierz
1265533 UNPDF
Płytki wielofunkcyjne
Aplikacje wzmacniaczy
operacyjnych
część 4
W pierwszym numerze EdW
zaproponowaliśmy praktyczne
zapoznanie się ze wzmacniaczem
operacyjnym − jedną z lokomotyw
elektroniki. Do tego celu służy płytka
wielofunkcyjna PW−01, na której
można zmontować kilkadziesiąt
pożytecznych układów. W tym
numerze przedstawiamy
podsłuchiwacz szeptów.
Podsłuchiwacz szeptów
Układ ten umożliwia:
· podsłuchiwanie dźwięków przyrody,
· podsłuchiwanie różnych odgłosów domowych,
· badanie przewodnictwa dźwiękowego ciał stałych: ścian, rur
instalacyjnych, itp.
Do tej pory zaprezentowaliśmy nastę−
pujące urządzenia: przełącznik sterowa−
ny dowolnym pilotem i uniwersalny tes−
ter podzespołów (EdW 1/96), programo−
wany przedwzmacniacz mikrofonowy
i dwa migacze dużej mocy (EdW 3/96)
oraz regulator temperatury (EdW 5/96).
W tym cyklu staramy się łączyć prak−
tykę i niezbędną teorię. Dlatego obok in−
strukcji montażu podajemy dodatkowe
informacje, potrzebne osobom, które
chcą samodzielnie opracowywać urzą−
dzenia elektroniczne. Niezbędną teorię,
subtelności i szczegóły dotyczące anali−
zy układu umieszczamy i ramkach, któ−
rych lektura nie jest konieczna do wyko−
nania i uruchomienia układu.
Ponieważ płytka PW−01 przeznaczo−
na jest do zmontowania wielu różnych
układów, więc przewidziano na niej miej−
sce dla licznych elementów, z których
tylko niektóre są montowane w danym
przypadku. Fotografie, rysunki i sche−
maty w artykule przedstawiają tylko te
podzespoły, które mają być zamontowa−
ne. Z tego powodu numeracja uży−
tych elementów nie jest ciągła. Pełny
rysunek płytki drukowanej i schemat
zawierający wszystkie możliwe elementy
zamieszczono w EdW 1/96 na str. 9.
Podsłuchiwacz szeptów
Schemat ideowy układu pokazany
jest na rysunku 1 . Mikrofon elektretowy
dwukońcówkowy M1 jest zasilany przez
rezystor R3. Sygnał mikrofonu podawa−
ny jest przez kondensator C4 na wzmac−
niacz operacyjny U1A pracujący w kon−
figuracji nieodwracającej. Wzmocnienie
tego stopnia dla sygnałów zmiennych
jest ustalone stosunkiem rezystancji
R8+9 oraz R7 i wynosi około 34.
Wzmocnienie = 1 + (R8+9)/R7
Wzmocniony sygnał podawany jest
na następny wzmacniacz U1B pracujący
w konfiguracji odwracającej. Wzmoc−
nienie tego stopnia wyznaczone jest sto−
sunkiem rezystancji potencjometru P1
i rezystora R10, może być więc zmie−
niane w zakresie 0...22.
Wzmacniacz operacyjny ma stosun−
kowo niewielką wydajność prądową wy−
jścia, więc dla zwiększenia mocy wy−
jściowej przewidziano użycie dodatko−
wych tranzystorów. Tranzystory te pra−
cują w klasie C, to znaczy w spoczyn−
ku nie przewodzą. Przy małych sygna−
łach, do obciążenia dostarczany jest
prąd z wyjścia wzmacnacza operacyj−
nego U1B przez rezystor R25. Gdy chwi−
lowe napięcie na rezystorze R25 prze−
kroczy napięcie progowe tranzystora
(około 0,6V), wtedy zaczyna przewodzić
jeden z tranzystorów T2 lub T3, i do
obciążenia dostarczony jest prąd płyną−
cy przez ten tranzystor. Takie rozwiąza−
12
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/96
1265533.027.png
Płytki wielofunkcyjne
Rys. 1. Schemat ideowy układu.
nie jest optymalne dla układu zasilanego
z baterii, pozwala bowiem zachować
niewielki poziom zniekształceń, mały po−
bór prądu w spoczynku, a jednocześ−
nie może dostarczyć dużego prądu
w szczycie wysterowania.
W wersji modelowej jako T2 i T3
zamontowano popularne tranzystory
BC548/BC558. Sprawdzono także dzia−
łanie układu bez tych tranzystorów
i przy zwarciu rezystora R25. Do współ−
pracy z typowymi stereofonicznymi słu−
chawkami od Walkmana o rezystancji
2x24 W ...2x32 W absolutnie nie ma po−
trzeby montowania tych tranzystorów.
Dlatego też w zestawie AVT−407 nie
przewidziano ani tranzystorów, ani re−
zystora R25, a na schemacie ideowym
połączenia tranzystorów narysowano li−
nią przerywaną.
Należy też zwrócić uwagę na nietypo−
wy sposób dołączenia stereofonicznego
gniazda słuchawkowego G1. Obwód
masy gniazda G1 nie jest podłączony,
dzięki czemu obie słuchawki są połączo−
ne szeregowo. Co prawda pracują one
w przeciwfazie, ale dla opisywanego
zastosowania nie ma to żadnego zna−
czenia. Zaletą szeregowego połączenia
słuchawek jest mniejszy pobór prądu
z baterii.
Sumaryczne wzmocnienie całego
układu jest bardzo duże, sięga kilku ty−
sięcy, co przy dużej czułości mikrofonu
elektretowego pozwala podsłuchiwać
nawet najcichsze szepty. Układ jest tak
czuły, że przy największym wzmocnieniu
ma skłonności samowzbudzenia na dro−
dze słuchawki − mikrofon, nawet wtedy,
gdy są one oddalone od siebie o ponad
metr.
Oczywiście, przy tak dużym wzmoc−
nieniu dają też o sobie znać szumy
własne układu. W modelu zastosowano
popularny niskoszumny wzmacniacz
z wejściami FET, o oznaczeniu TL072.
Dzięki temu pobór prądu w spoczynku
jest naprawdę mały i wynosi około
3,6mA. Można też zastosować jeszcze
mniej szumiący wzmacniacz NE5532,
czy LM833, ale wtedy należy liczyć się
z poborem prądu około 7...8mA, co
przy zasilaniu z baterii 9V może być is−
totne.
Do zastosowań eksperymentalnych
wystarczy całkowicie kostka TL072.
Aby umożliwić różne eksperymenty,
w egzemplarzu modelowym zamonto−
wano mikrofon nie w obudowie, lecz na
końcu kilkudziesięciocentymetrowego
kabla. Daje to sposobność przeprowa−
dzenia szeregu eksperymentów spraw−
dzających przewodzenie dźwięku przez
ciała stałe: betonowe ściany, rury wodo−
ciągowe, gazowe, c.o. itp.
Montaż i uruchomienie
Pomocą w montażu elementów bę−
dzie fotografia i  rysunek 2 , przedsta−
wiający płytkę drukowaną z użytymi
elementami. Jak widać, płytkę można
obciąć według zaznaczonej linii, wtedy
zmieści się bez problemów w typowej
obudowie KM−33B.
W pierwszej kolejności należy wyko−
nać zworę między punktami Y − Y, oraz
zworę zamiast rezystora R25, a następ−
nie w dowolnej kolejności zamontować
podstawkę pod układ scalony i elemen−
ty bierne. Należy zwrócić szczególną
uwagę na kondensatory C5, C8 i C18.
W naszym układzie są to kondensatory
elektrolityczne i przy ich montażu trze−
ba zachować właściwą biegunowość.
W kondensatorach elektroda ujemna
jest oznaczona na obudowie, a jej wy−
prowadzenie jest krótsze. Dla ułatwienia,
na rysunku 2 zaznaczono otwory,
w które mają być wlutowane końcówki
dodatnie (dłuższe) kondensatorów elek−
trolitycznych. Zaznaczone na schemacie
ideowym elementy T2, T3 i R25 nie
wchodzą w skład zestawu AVT−407 −
nie są one potrzebne do współpracy
z typowymi słuchawkami.
Po zmontowaniu elementów na płyt−
ce, należy włożyć w podstawkę układ
scalony U1 zgodnie z zaznaczonym wy−
cięciem, oraz dołączyć złączkę baterii,
mikrofon M1, potencjometr P1 i gniazdo
Rys. 2. Płytka drukowana.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/96
13
1265533.028.png 1265533.029.png 1265533.030.png 1265533.001.png 1265533.002.png 1265533.003.png 1265533.004.png 1265533.005.png 1265533.006.png 1265533.007.png 1265533.008.png 1265533.009.png 1265533.010.png 1265533.011.png 1265533.012.png 1265533.013.png 1265533.014.png
 
Płytki wielofunkcyjne
Zwiększanie obciążalności wyjścia wzmacniacza operacyjnego
Praktycznie wszystkie wzmacnia−
cze operacyjne mają wbudowane
obwody zabezpieczające stopień
wyjściowy przed uszkodzeniem.
Dzięki temu trudno uszkodzić
wzmacniacz, nawet gdy jego wyjście
jest zwarte do masy, czy szyn zasi−
lających. Zabezpieczenia ograni−
czają maksymalny prąd wyjściowy
(zwarciowy) do wartości co najwyżej
kilkudziesięciu miliamperów.
Niekiedy w praktycznych ukła−
dach potrzeba dostarczyć do obcią−
żenia prąd o większej wartości. Na−
leży wtedy dołączyć do wzmacnia−
cza stopień wyjściowy o większej
wydajności prądowej. Zazwyczaj
jest to układ dwóch komplementar−
nych tranzystorów mocy. Rysunki
a...e pokazują spotykane konfigu−
racje. Każda z nich ma swoje wady
i zalety.
Wersja a jest najprostsza, ale
charakteryzuje się niedopuszczalnie
dużymi zniekształceniami nielinio−
wymi (skrośnymi), bowiem dodatko−
wy stopień nie jest objęty pętlą
sprzężenia zwrotnego. Takiego
układu nie stosuje się w praktyce.
Wersja b jest lepsza, bo sprzężenie
zwrotne obejmuje także dodatkowe
tranzystory, dzięki czemu znie−
kształcenia skrośne, dzięki dużemu
zapasowi wzmocnienia i dużej
szybkości wzmacniacza operacyjne−
go, są utrzymywane na nieznacz−
nym poziomie, poniżej 1%. Czym
szybszy wzmacniacz operacyjny
i czym ma większe wzmocnienie, tym mniejsze są wypadkowe zniekształcenia.
W układzie z rysunku c zastosowano dodatkowo rezystor R3.
W wersji d dodano układy polaryzacji tranzystorów zapewniające przepływ jakiegoś prądu spoczynkowego (o wartości
zależnej od R4 i R5), czyli pracę w klasie AB. Wersja d ma więc jeszcze mniejsze zniekształcenia nieliniowe. Najbardziej
rozbudowana wersja e także zapewnia pracę tranzystorów w klasie AB, a dodatkowo ma obwody zabezpieczenia przed
zwarciem.
Na rysunkach nie pokazano szczegółowo obwodów zasilania, bowiem przedstawione układy można stosować zarówno
przy napięciu symetrycznym, jak i pojedynczym. Oczywiście przedstawione rozwiązania można też stosować w konfigura−
cji wzmacniacza odwracającego.
W praktyce stosuje się zwykle wersję c, w której przy małych sygnałach prąd dostarczany jest przez wzmacniacz opera−
cyjny i rezystor R5, a przy sygnałach większych − przez tranzystory T1 i T2. Rezystor powinien być tak dobrany, żeby przy
maksymalnym użytecznym prądzie wyjściowym (zazwyczaj około 20mA), spadek napięcia na rezystorze R5 wynosił około
1V. Takie rozwiązanie zastosowano w układzie modelowym.
Zwykle nie warto stosować wersji d i e, ponieważ gdy wymagane są naprawdę małe zniekształcenia i pożądane jest za−
bezpieczenie wyjścia, wtedy lepiej jest zastosować dobry scalony wzmacniacz mocy, a nie wzmacniacz operacyjny i tran−
zystory.
Rys. a.
Rys. d.
Rys. b.
Rys. c.
Rys. e.
słuchawkowe G1, zgodnie z rysunkiem
2.
rie alkaliczne lub akumulatorki CdNi.
Uwagi końcowe
Układ o tak dużym wzmocnieniu jest
znakomitym obiektem do praktycznego
zapoznania się z problemem odsprzęga−
nia zasilania. Problem ten wspomniany
jest w ”Listach od Piotra” z EdW 5/96.
Nie wchodząc w szczegóły powiedz−
my tylko, że prąd pobierany z baterii
zmienia się w takt przetwarzanych syg−
nałów. Każde źródło zasilające ma jakąś
oporność, więc przepływ zmieniającego
się prądu wywoła spadek napięcia na tej
oporności i w konsekwencji na szynach
zasilających wystąpią jakieś sygnały
zmienne. Wielkość tych szkodliwych
przebiegów jest wprost proporcjonalna
do oporności (ściślej biorąc: impedancji)
źródła zasilającego. Te szkodliwe syg−
Na koniec trzeba dokładnie sprawdzić
zgodność montażu z rysunkami 1 i 2.
Układ zmontowany ze sprawnych ele−
mentów nie wymaga uruchomiania i od
razu pracuje poprawnie.
Ze względu na dużą czułość układu,
do zasilania zaleca się używać baterii o
małej rezystancji wewnętrznej, tzn. bate−
14
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/96
1265533.015.png 1265533.016.png 1265533.017.png 1265533.018.png 1265533.019.png 1265533.020.png 1265533.021.png 1265533.022.png 1265533.023.png
Płytki wielofunkcyjne
WYKAZ ELEMENTÓW
Rezystory
R1: 510 W
R3: 4,7k W
R4: 220k W
R5, R12, R13: 330k W
R7, R10: 1k W
R25: zwora (47 W w wersji z T2,
T3)
R8+9: 33k W
P1: 22k W B z wyłącznikiem
Kondensatory
C1: 470µF/10V
C2: 100nF ceramiczny
C3: 220µF/10V
C4: 220nF
C5, C8, C18: 10µF/10V
C16: 100µF/10V
Półprzewodniki
U1: TL072
Różne
M1: mikrofon elektretowy
G1: gniazdo minijack stereo
podstawka pod układ scalony
DIP8
złączka baterii 9V
płytka wielofunkcyjna PW−01
pokrętło potencjometru
przewody łączeniowe
obudowa KM−33B kpl.
słuchawki (nie wchodzą w skład
kitu AVT−407)
rezystorów R12 i R13 wystarczy tu po−
jemność 10µF. Nie bez znaczenia jest
też nietypowy sposób włączenia mikro−
fonu. Kondensatory znakomicie od−
sprzęgają zasilanie w zakresie częstotli−
wości ponad 100Hz. Jednak dla częstot−
liwości najmniejszych, rzędu kilku her−
ców (i mniej) decydujące znaczenie i tak
ma rezystancja baterii. Układ zasilany z
baterii o znacznej rezystancji (częściowo
wyczerpana najtańsza bateria węglowa)
będzie więc miał tendencję do wzbudza−
nia się na częstotliwości rzędu kilku, kilku−
nastu herców. Z tego względu do zasilania
zaleca się baterie alkaliczne lub akumu−
latorki, bowiem ich mała rezystancja we−
wnętrzna zapobiega samowzbudzeniu.
Proponujemy wszystkim Czytelnikom
przeprowadzenie prostego eksperymen−
tu pokazującego praktycznie problem
odsprzęgania zasilania. Dla zwiększenia
rezystancji źródła należy wylutować kon−
densatory C1 i C3 oraz włączyć szerego−
wo z baterią amperomierz lub rezystor
o wartości 10...47 W . Aby wyeliminować
sprzężenie akustyczne, mikrofon należy
zewrzeć lub rozewrzeć (oba przypadki
dają nieco inne warunki pracy układu).
Okaże się, iż przy zwiększaniu wzmoc−
nienia układ będzie się wzbudzał na nis−
kiej częstotliwości − objawi się to terko−
tem lub miarowym stukaniem w słuchaw−
kach. Następnie dla bliższego poznania
zjawiska można przeprowadzić próby
montując jako C1 i C3 elektrolity o war−
tościach z zakresu 10...2200µF, a na−
stępnie sprawdzić, przy jakim ustawieniu
potencjometru P1 układ zacznie się
wzbudzać na niskich częstotliwościach.
Piotr Górecki
nały przedostają się z powrotem do toru
sygnałowego i są wzmacniane − tworzy
się więc sprzężenie zwrotne i przy dużej
wartości wzmocnienia układu na pewno
wystąpi samowzbudzenie.
Trzeba tu jednak odróżnić samo−
wzbudzenie powstające na drodze akus−
tycznej, wywołane sprzężeniem między
słuchawkami a mikrofonem. Objawi się
ono piskiem o częstotliwości ponad
1kHz. Teraz jednak mówimy o innej po−
tencjalnej przyczynie samowzbudzenia −
sprzężeniu przez obwody zasilania.
Skłonność do takiego samowzbudze−
nia zależy od kilku czynników: m. in. od
katalogowego parametru wzmacniaczy
operacyjnych PSR (Power Supply Re−
jection − tłumienie tętnień zasilania).
W naszym przypadku zależy bardziej
od konfiguracji układowej − układ zasila−
ny pojedynczym napięciem ma zwykle
właściwości pod tym względem znacznie
gorsze, niż układ zasilany napięciem sy−
metrycznym.
Skłonność do samowzbudzenia nasze−
go układu wynika jednak przede wszyst−
kim z istnienia oporności źródła zasila−
nia. Dla zmniejszenia wrażliwości na
zmiany oporności źródła, powszechnie
stosuje się kondensatory odsprzęgające
włączone równolegle ze źródłem zasila−
nia. Zmniejszają one impedancję źródła
i zapobiegają wzbudzeniu. Godnym po−
lecenia sposobem jest użycie stabiliza−
tora scalonego, choćby rodziny 78XX.
W naszym prostym układzie nie zdecy−
dowaliśmy się na stabilizator, konieczne
więc było zastosowanie kondensatorów
odsprzęgających o znacznej pojemnoś−
ci: C1 − 470µF i C3 − 220µF. Istotną rolę
odgrywa też kondensator C18, jednak
przy dużej wartości współpracujących
Cd. ze str. 11
Ten sam Czytelnik z pewnością za−
uważył też jakiś dziwny punkt na płytce
programatora, oznaczony literą “X”
i miejsce na wlutowanie dwóch pinów.
Z pewnością wielu Kolegów jest nieco
zawiedzionych proponowanym progra−
matorem, uważając że osiem linii da−
nych to stanowczo za mało dla ich roz−
budowanej konstrukcji, np. makiety kole−
jowej. Rozwiązanie problemu jest pros−
te: przecież nasze moduły programato−
rów możemy łączyć ze sobą równolegle
praktycznie w dowolnej ilości! Wszyst−
kie wejścia sterujące i zasilanie mogą
być wspólne, a osobno należy wypro−
wadzić wejścia/wyjścia danych. Problem
powstałby jedynie z zegarem sterują−
cym, ponieważ zapewnienie idealnej
synchronizacji systemu byłoby praktycz−
nie niemożliwe. Jeżeli więc mamy za−
miar korzystać z kilku programatorów
jednocześnie, to jeden z nich musimy
Tab. 2.
Pin Opis wyprowadzenia
1 GND
2 We/wy danych D0
3 We/wy danych D1
4 We/wy danych D7
5 We/wy danych D6
6 We/wy danych D5
7 We/wy danych D4
8 We/wy danych D3
9 We/wy danych D2
10 Wejście RECORD
11 Wejście RESET
12 Wejście REPLAY
13 Logiczny stan wysoki przy
odtwarzaniu
14 UCC (+5VDC)
Następnie punkty X podporządkowa−
nych programatorów łączymy ze sobą
i z takim samym punktem za płytce
programatora głównego. Elementów R2
i C4 na płytkach podporządkowanych
programatorów w zasadzie nie musimy
w takim układzie montować. Ponieważ
jednak nasze urządzenie powinno być
w pełni uniwersalne, lepiej jednak za−
montować te elementy. Rozwiązanie ta−
kie umożliwi po ewentualnym rozłącze−
niu programatorów na używanie ich jako
osobnych urządzeń (po założeniu jum−
pera w punkcie X).
Na zakończenie autor pozwala sobie
zwrócić się z prośbą do Czytelników.
Jak już wspomniano opisane wyżej urzą−
dzenie traktowane jest jako wstęp do ca−
łej serii układów z dziedziny “robotyki”.
Drodzy Koledzy, bardzo prosimy o nad−
syłanie uwag i ewentualnych sugestii.
Co chcecie sobie zbudować?
Zbigniew Raabe
potraktować jako nadrzędny i nic na je−
go płytce nie zmieniać. Natomiast na
płytce drugiego (lub wielu innych) pro−
gramatora należy przeciąć ścieżkę tuż
obok punktu X, w miejscu zaznaczo−
nym wyraźnie przewężeniem ścieżki.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/96
15
1265533.024.png 1265533.025.png
 
1265533.026.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin