*** Moje serce jest bezdomne, Tak okropnie bezbronne. Potrzebuje pomocy, Gdy� samo przez �ycie kroczy. Nie umie si� odnale��, Po �wiecie samo le��, Bo ono wci�� kocha ci�. I nie potrafi si� oderwa�, Od tych szarych wspomnie�, kt�re zostawi�e� za sob�. One le�� gdzie� pochowane, Ale non stop nie zapomniane. W zakamarkach mej duszy, Czaj� si� i tylko czekaj� , kiedy w �wiat ruszy�. Dla nich odpowiednim momentem, B�dzie chwila mej s�abosci, Mej nieustannej rozci�g�o�ci. Zosyawi�e� je na pastw� losu I teraz szukaj� wyjscia z tego galimatiasu. W mojej g�owie k��bi� si� my�li, �Jak to, czy my byli�my �li?� To nie prawda, �e mnie kocha�e�, �e te wszystkie s�owa wypowiada�e�. Czemu tak bezczelnie mnie ok�amywa�e�? To by� tylko sen, Moge powtarza� sobie, Lecz znam prawd� I to jest wtym wszystkim najgorsze.
Bella106