Ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski. Rafał Porzyński - Adwent. Ale o co chodzi.doc

(241 KB) Pobierz
Ale o co chodzi

Ale o co chodzi?

Adwent

 

Wszystkie pliki zajmują mniej: każdy (5-6 min) to maks. 3 MB.

Pomysł by każdego dnia w Adwencie wspominać jedną postać biblijną ze Starego lub Nowego Testamentu. Audycje można wykorzystać do przygotowania homilię na Mszę św. Roratnią. Polecam wysłuchać mp3 świetnie wykonanych przez Rafała Porzyńskiego dla radia Józef.

 

W dalszej części artykułu znajdziesz pełne teksty wszystkich audycji.

Ale, o co chodzi?

      Program 29 odcinków 3/5 minut na Adwent. Program jest pomyślany, by mógł być wykorzystywany w kolejnych latach, dlatego został obliczony na najdłuższy z możliwych Adwentów, gdy 25 grudnia wypada w niedzielę. W poszczególne lata niektóre odcinki odpadają.

Myśl całego programu przybliżyć wielki temat Adwentu: Nadzieja. Rozwija się w sposób bardzo prosty różne aspekty nadziei (motywacje, cele, sens życia) jak i jej wypaczenia (beznadzieja, niskie ideały, obojętność). Przy okazji przybliża się różne postacie z Pisma św. Postacie są ledwo szkicowane – traktowany w sposób katechetyczny. Nie jest to wykład teologii biblijnej.  Gdy  jest to możliwe nawiązuje się do czytań z danego dnia lub do liturgii dnia. Wątek Maryjny staje się to szczególnie mocny w dniach 17-24 grudnia. Forma całego bloku jest lekka. A więc, nie używa się słów mało znanych, zdania krótkie, powtórki jak w języku mówionym, itd.

 

1. Adam

2. Ewa

3. Abel

4. Noe

5. Abraham

6. Sara

7. Izaak

8. Jan Chrzciciel

9. Jakub

10. Józef

11. Mojżesz

12. Gedeon

13. Rut

14. Samuel

15. Jan Chrzciciel

16. Dawid

17. Eliasz

18. Izajasz

19. Daniel

20. Tobiasz

21. NMP – 4 niedziela Adwentu

22. Rodowód

23. Św. Józef

24. Zachariasz

25. NMP – Zwiastowanie

26. Elżbieta – Nawiedzenie

27. NMP – Magnificat

28. Narodzenie Jana

29. Zachariasz – Benedictus

 

 

1. Adam

      1. Adama wszyscy dobrze znamy. Nie trzeba go przedstawiać. Początkowo na nic nie musiał oczekiwać: był przyjacielem Boga, ba! Synem Boga! Rozmawiał z Ojcem, gdy tylko chciał ale... stracił wszyto. Do niego jako do pierwszego można w pełni zastosować: Miałeś chamie złoty róg... Gorzko doświadczył, jako pierwszy, skutki swego nieposłuszeństwa. Przez cały życie pamiętał wyrok usłyszany, gdy został wypędzony z Raju:

      – w trudzie będziesz zdobywał pożywienie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ziemia rodziła ... W pocie oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!

      Adam stworzony na obraz i podobieństwo Boga utracił bliskość ze swoim pierwowzorem, ze swoim oryginałem. Można powiedzieć, że po grzechu On i wszyscy jego potomkowie stali się jakby kopią poszukującą swego oryginału. W swym nieskończonym miłosierdziu Bóg chciał, by Jego pan zapewnienia człowiekowi wiecznej szczęśliwości nie upadł na zawsze z powodu samego człowieka. Dlatego zaraz po pierwszym grzechu, po zamknięciu bram Raju za Adamem, dobry Bóg wzruszony sytuacją swego pierwszego syna, obiecuje Odkupiciela.

 

      2. Adam od wypędzenia z Raju szuka drogi powrotu. Jego życiem stało się powrotem do domu. Odwieczny temat, powrót... Adam wie, że ostateczny powrót będzie poprzez swego potomka, który zostanie nazwany nowym Adamem. Adam tęsknił za utraconym rajem i ta tęsknota tak się wpisała w jego duszy, że ją przekazał całemu swemu potomstwu. Tęsknota ta wzmacniała się im bardziej doświadczał skutki grzechu: cierpienie, lęk, i śmierć: w proch się obrócisz! Doświadczenie grzechu prowadzi go do stania się pierwszym oczekującym na Odkupiciela. Uczmy się od Adama nie negować grzechu.

* Niestety, jest grzech!

* Niestety, są słabości!

* Niestety, z kruchej gliny zostaliśmy ulepieni!

* Ale na szczęści mamy obietnicę! Obietnicę odkupienia! Do Ciebie Panie wznoszę moją duszę, Tobie ufam. Nikt, kto Ci zawierzył, nie będzie zawstydzony!

      Adam patrzy na Chrystusa. Wyczuwa, że to piękno i dobro, które utracił zostanie mu oddany w Chrystusie, który na drzewu krzyża naprawi jego nieposłuszeństwo, gdy on z innego drzewa wziął owoc.

      Ale, o co tu chodzi? Chodzi o to byśmy szukali Boga. Nie zapominajmy, że na tej ziemi każdy, ma do wyboru dwa sposoby bycia: albo żyje się życiem skierowanym ku Bogu walcząc o to, by się Bogu podobać albo żyje się życiem zwierzęcym, kiedy się od Boga odcina. Tak to wyraził św. Augustyn: “Jakże wielki jesteś, Panie, i godny, by Cię sławić. Wspaniała jest Twoja moc, a Twojej Mądrości nikt nie zmierzy. Pragnie Cię sławić człowiek, cząstka Twego stworzenia, który dźwiga swój śmiertelny los; nosi świadectwo swego grzechu i dowód tego, że Ty pysznym się sprzeciwiasz. A jednak pragnie Cię sławić ta cząstka Twego stworzenia. Ty sam sprawiasz, że znajduje on ukojenie w wielbieniu Ciebie. Stworzyłeś nas bowiem dla siebie i niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Tobie”.

 

 

2. Ewa

      1. Ewę znamy tak dobrze jak Adama. Znamy ją można powiedzieć od samej kolebki. Skoro Adam nie znalazł pomoc odpowiednią to Jahwe sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Jahwe Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział:

      – Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!

      Fascynacja Adama, gdy zobaczył Ewę była całkiem uzasadniona. Zachwyt ten trwa z pokolenia na pokolenie u każdego Adama. Jednak wąż był najbardziej przebiegły ze wszystkich zwierząt polnych. On to rzekł do niewiasty:

      – Czy to prawda, że Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?

      A Ewa podjęła dialog z wężem... Nieszczęsna rozmowa! Przeklęty dialog Ewy z kusicielem... Ewo po co ta rozmowa, cały twój urok i bogactwo pójdzie na marne jeżeli oddalisz się od Boga!

 

      2. Od wypędzenia z raju Ewa towarzyszy Adamowi szukając powrotu. Ewa doświadcza wygnanie: Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą.

      Od wypędzenia z Raju, Ewa, jej córki, wnuczki, prawnuczki wiecznie szukają pomocy i oparcia u Adama. Czasami go nie znajdują, czasami, gdy znajdują swego Adama nie znajduje w nim oparcia. Biedna Ewa, biedne jej córki, wnuczki i prawnuczki... Biedni wygnańcy synowie Ewy na tym łez padole...

      Ewa tak jak Adam wie, że będzie też i nowa Ewa – Maryja. Na nią czeka. Wie, że Ona zostanie zachowana od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego. Wie, że Maryja zdepcze  piekielnego węża, który ją uwiódł. Wie Ewa, że nowy Adam, Chrystus znajdzie w Ewie-Maryję prawdziwą pomoc dziele Odkupienia.

      Razem nową Ewą-Maryją pamiętamy i czuwamy. Chcemy, aby tak nas zastał, gdy przyjdzie i zapuka do naszych drzwi.

 

 

3. Abel

      1. O Ablu wiemy, że był pasterzem trzód. Wiemy również, że składał pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu i że, Jahwe wejrzał na Abla i na jego ofiarę. Wiemy, że został zabity przez swego brata Kaina. Jego śmierć stała się zapowiedzią śmierci innego niewinnego – Chrystusa. O Ablu wspominamy podczas Mszy świętej: racz wejrzeć na nie z miłością i łaskawie przyjąć, jak przyjąłeś ofiarę, swego sługi sprawiedliwego Abla. A w liście do Hebrajczyków usłyszymy: Przez wiarę Abel złożył Bogu ofiarę cenniejszą od Kaina, za co otrzymał świadectwo, iż jest sprawiedliwy. Bóg bowiem zaświadczył o jego darach, toteż choć umarł, przez nią jeszcze mówi.

      Abel oczekiwał na sprawiedliwego. Oczekiwał aktywnie. Oczekiwał składając ofiarę miłą Bogu. Uczmy się od Abla żyć twarzą do Boga. Wszystko, cały kosmos,  należy do Boga! Jako istoty rozumne musimy to wyrażać poprzez adoracje i dziękczynienie.

      Żyć twarzą do Boga wyraża się na pierwszym miejscu przeżywając dobrze Dzień Pański, to znaczy przeżywając po Bożemu każdą niedzielę. W rzeczywistości całe życie człowieka, cały ludzki czas, powinien być przeżywany jako akt uwielbienia i dziękczynienia składany Stwórcy. Jednak więź człowieka z Bogiem musi się wyrażać w konkretnych chwilach szczególnej modlitwy, szczególnej ofiary.

      Pamiętajmy, że sześć dni pracy, jak te sześć dni gdy Stwórca tworzył świat, znajdują swój sens w siódmym dniu, w dniu gdy Stwórca odpoczywał. Ten siódmy dzień oznacza, że całe stworzenie ma sens tylko, gdy jest dla chwały Bożej. Taki jest teologiczny sens tego dnia odpoczynku. Przerywanie codziennego rytmu zajęć, nieraz bardzo uciążliwego, jest znakiem oderwania a tym samym wyraża uznanie zależności człowieka od Boga. Całe nasze działanie ma sens tylko jeżeli jest zwrócone ku Bogu. Inaczej staje się... po prostu bezsensowny, czyli BEZ-sensu. Niezrozumiałym, absurdalnym videoclipem.

     2. Od Abla uczymy się, że Bogu trzeba dawać to, co najlepsze. Nie traci się kadzidło spalany dla Boga. Nie tracimy czas, gdy poświęcamy go na modlitwę, gdy idziemy do Kościoła. Jest to nasz obowiązek bo wobec Pana Boga mamy zaciągnięty dług. Dług adoracji, wdzięczności, zadośćuczynienia i prośby. Ten dług spłacamy poprzez składania ofiar, jak to czynił Abel.

      Pamiętajmy, że jak Abel i my możemy wszystko ofiarować Panu Bogu. Jaki to dobry zwyczaj rozpoczynać dzień ofiarując Panu Bogu wszystkie działania, marzenia i dążenia. Wszystko na Panie Twoją chwałę. Dobrze jest potem w czasie dnia to ofiarowanie odnawiać. Jeżeli coś się udaje, Panie to było dla Ciebie! Jeżeli jest jakaś trudności, Panie ofiaruję Ci ten mały krzyż.

      Ale ofiarowanie naszych działalności nie możemy widzieć jak adresowanie przesyłki. Niezależnie od zawartego towaru, świeżego czy nadpsutego, adres nie wpływa na jakość przesyłki. Fakt,  że wszystko ofiarowaliśmy Panu Bogu, obowiązuje nas do tego by się starać, jak to czynił Abel, aby wszystko było jak najlepszej jakości. Z tej to przyczyny starajmy się dobrze pracować, bo przecież cała nasza praca jest dla najlepszego przyjaciela, dla Boga. A Bóg, jak przyjął ofiarę sprawiedliwego Abla, przyjmie i naszą ofiarę.

 

 

4. Noe

      1. Noe – tylko w nim znalazł upodobanie Jahwe. Z resztą ludzi było źle, bardzo źle. Tak źle, że Pan Bóg, niemalże wpadł w depresję. Posłuchajmy jak to wówczas było: Kiedy zaś Jahwe widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie rzekł:

      –Zgładzę ludzi, których stworzyłem. Zgładzę z powierzchni ziemi: ludzi, zwierzęta, zwierzątka naziemne i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem.

      Wtedy to Noe, w którym Jahwe znalazł upodobanie, otrzymał polecenie:

      – zbudujesz arkę.

      Posłuszny, Noe wziął się do roboty. Arka musiała być wielka, dlatego budował ją adokładnie i sumiennie. To właśnie o nim przeczytamy w Liście do Hebrajczyków: Przez wiarę Noe został pouczony cudownie o tym, czego jeszcze nie można było ujrzeć, i pełen bojaźni zbudował arkę, aby zbawić swą rodzinę. Przez wiarę też potępił świat i stał się dziedzicem sprawiedliwości, którą otrzymuje się przez wiarę.

 

      2. No i rozpadało się...

      Czekał Noe, aby wody opadły. Czekał cierpliwie. Najpierw ukazały się szczyty gór. A po czterdziestu dniach Noe, otworzywszy okno arki, wypuścił kruka; ale ten wylatywał i zaraz wracał. Potem wypuścił z arki gołębicę, aby się przekonać, czy ustąpiły wody z powierzchni ziemi. Gołębica, nie znalazłszy miejsca, gdzie by mogła usiąść, wróciła do arki, bo jeszcze była woda na całej powierzchni ziemi. Noe, wyciągnąwszy rękę, schwytał ją i zabrał do arki. Przeczekawszy zaś jeszcze siedem dni, znów wypuścił z arki gołębicę i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drzewa oliwnego. Poznał, więc Noe, że woda na ziemi opadła. I czekał jeszcze siedem dni, po czym wypuścił znów gołębicę, ale ona już nie powróciła do niego. Wody obeschły na ziemi, i Noe, zdjąwszy dach arki, zobaczył, że powierzchnia ziemi jest już prawie sucha.

      Od Noego uczymy się cierpliwie czekać. Czekać będąc jak on posłuszny Panu Bogu: – zbudujesz arkę! W końcu i wody wielkie opadną. Po każdej zimie idzie wiosna i po najostrzejszych mrozach w końcu przychodzi odwilż, tak jak po przypływie – odpływ. Nawet w sytuacjach najbardziej beznadziejnych przyjdzie gołębica niosąc ukojenie i pokój dla naszych dusz. Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki!

      Krzyże, udręki, trudy będziemy spotykać do końca życia. Właśnie taką drogą szedł Chrystus, a uczeń nie jest wyższy od Nauczyciela.

 

 

5. Abraham

      1. Abram to ten, który usłyszał głos, usłyszał i poszedł za nim stając się Abrahamem. Bo ten głos, to głos Pana:

      – Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi.

       Abram miał wtedy siedemdziesiąt pięć lat! Siedemdziesiąt pięć lat, a jednak ruszył za głosem. Podjął pielgrzymowanie.

      Kiedyś poskarżył się Panu. Panie po co mi nagroda, którą mi obiecałeś skoro zbliżam się do kresu mego życia, nie mając potomka.

      Pan polecił mu wyjść z namiotu, rzekł:

      – Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić potem dodał: Tak liczne będzie twoje potomstwo.

       Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za zasługę.

      I do nas są te słowa skierowany: Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić. Człowieku zaufaj Bogu!

      

 

      2. Przez wiarę ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania Bożego, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł nie wiedząc, dokąd idzie. Przez wiarę przywędrował do Ziemi Obiecanej, jako ziemi obcej. Oczekiwał bowiem miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg. Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo. Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, jako podobieństwo śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

    ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin