JAK SOBIE POŚCIELISZ TAK SIĘ WYŚPISZ.doc

(34 KB) Pobierz
JAK SOBIE POŚCIELISZ TAK SIĘ WYŚPISZ

JAK SOBIE POŚCIELISZ TAK SIĘ WYŚPISZ

 

Osoby:
On:
Polak:
Polak 2:
Kobieta: Anioł:
Sąsiad:

 

On: (przychodzi z poduszką) - Przepraszam, że ja tak z poduszką, ale jak to mówi przysłowie: Jak se pościelesz, tak się wyśpisz. (kopie poduszkę i się kładzie)

Polacy: (przychodzą, patrzą na śpiącego) - Jak se pościelesz, tak się wyśpisz. (kopią leżącego)

On: (wstaje) - Co wy, z butami do łóżka?!!!

Polak: - A co? Po ułańsku!

On: - Ułani! Rodacy! Ja to miło spotkać rodaka! Polak?

Polak: - Tak.

On: - Polak?

Polak 2: - Tak.

On: - Polak?

Kobieta: - Nie, Polka.

Polak: - O mietła, oszukała nas! Mówiła, że Polak. Zabijmy ją!

On: (zasłania kobietę ciałem) - Nie! Będę bronił kobiety jak wolności.

Polak: - Uciekajmy! To dżentelmen!!! (uciekają)

Kobieta: - Uratowałeś mnie. Teraz twojam. (podchodzi z ustami do całowania)

On: - Zara... (chwyta kobietę za twarz i odpycha) zara... Nie chcę cię.

Kobieta: - Chciej! Będzie nam jak w raju.

On: (pęka) - Och, obiecujesz mi tak wiele, że pękam. Ti ti ti Maju moja miła, miła moja Maju...

Anioł: (pojawia się z drzewkiem) - Witajcie w raju! Czujcie się jak u siebie. Ja muszę lecieć. Jakbyście byli głodni, to wszystko jest w lodówce. Ale jabłka Wiadomości Dobrego i Złego nie ruszajcie, bo nie! (zostawia jabłonkę z owocem)

Kobieta: - Poszedł, a jabłko Wiadomości Dobrego i Złego zostało. ZJEDZMY JE! COo?

On: - No.

(zjadają nielegalnie jabłko)

Kobieta: - Wiesz już, co jest dobre, a co złe?

On: - Wiem! Dobrze będzie, jak się stąd ulotnimy.

Kobieta: - Za póĽno, anioł.

Anioł: (wraca) - Wróciłem.

Oni: - To Ľle!

Anioł: - Przyniosłem wam gruszkę.

Oni: - To dobrze.

Anioł: - Proszę was o drzewko.

Oni: - To Ľle!

Anioł: - Dziwnie się zachowujecie...

Oni: - Dobra dobra.

Anioł: - Gdzie owoc?

Kobieta: - Tu. (pokazuje ogryziony owoc)

Anioł: - Co to jest?!

Kobieta: - Ogryzek Wiadomości Dobrego i Złego.

Anioł: - Precz! Proszę stąd wyjść! Wychodzić pojedynczo w odstępach minutowych.

Oni: - Tak jest!

(wychodzi Ewa, Anioł, kiedy wychodzi Adam, odzywają się głosy)

Głos: - ZA-JĘ-TE! ZA-JĘ-TE!

On: - JESTEM UWIĘZIONY! (zagospodarowuje się na krzesłach - dziarga sobie tatuaż i śpiewa)

Czarny chleb, czarna kawa, opętani samotnościom

Myślom swom szukajo szczęścia, które zwie sie wolnościom...

Brzydko tu. (wiesza zdjęcie gołej baby) To Mela. (czepia się widza) - Facet. Do ciebie mówię w pierwszym rzędzie. Daj szluga! Facet facet!

Kobieta: - Co tu robisz? Dlaczego nie przyszedłeś na obiad?

On: - Zasiedziałem się.

Kobieta: - Tak nie można! Trzeba żyć! Trzeba jeść. Masz obiad. (podaje talerz)

On: - Ten talerz jest pusty! (odwraca do góry dnem)

Kobieta: - A, bo dziś strawa duchowa. (zapala świeczkę, stawia na talerzu i mówi wiersz:) Adam Mickiewicz, wiersz (dygnięcie):

Precz z moich oczu, posłucham od razu,
precz z mego serca, i serce posłucha,
precz z mej pamięci, nie, tego rozkazu
moja i twoja pamięć nie posłucha.

(dygnięcie)

On: - Brawo! Autor! Autor!

Kobieta: - Autor nie żyje...

On: - Autooorzeee... Dlaczegoooo... (rozgląda się po niebie)

Kobieta: (kładzie ręce na talerzyku) - Autooorzeee...

On: (kładzie ręce, mruczy) PrzyjdĽ duchu, przyjdĽ, duchu duchu wystaw rogi, dam ci sera na pierogi... Duchuuuu!... Czekamy na ciebie! AUTOR! AUTOR!

(pojawia się zjawa w bieli)

Kobieta: - Kim jesteś biała zjawo?

Sąsiad: - Kim jestem?!!! SˇSIADEM Z DOŁU!!! Przestańcie hałasować, bo spać nie można!

KONIEC

Autor: Władysław Sikora (korzystając z pomysłów kolegów)


 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin